Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Ehh, czuję się samotny. Nie chodzi już o brak kontaktu z ludźmi, co kurczą mi się metody zabijania czasu. Grać wiecznie w to samo nie potrafię, zajmować się rzeczami jak kiedyś też nie. Stany psychodeliczne minęły.

Tak to jest, jak schizofrenia jest jedynym narkotykiem i głównym życiowym problemem. Oczywiście leków nie odstawię, ale przydało by się SSRI.

 

I tak, czas zaczął mi się wydłużać już od kilku dni. Nie wiem które cierpienie jest gorsze, czy nadmiar szczęścia przez overflow dopaminy i stany maniakalne, i wychodzenie z tego a potem depresja poschizo, czy aktualny stan. Tam przynajmniej coś czułem, teraz czuję pustkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się kolejny raz, ale coraz bardziej, samotny. W tym momencie mam łzy w oczach. Nie mam planów na przyszłość. Nie wiem co robić. Nie wiem jak ułożyć sobie życie.

Nie chcę się opieprzać i żyć z samej renty, ale nie wiem co robić by te życie zmienić.

Ehh. Kiepsko.

 

 

Reghum a chodzisz na terapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami są takie sytuacje. Jeśli jesteś pewny, że źle Cb traktuje to kopnij Ją nie powiem gdzie:P Ja mam niestety tak, że często źle interpretuje i doszukuje się czegoś dziwnego w słowach zwłaszcza kobiet. Kiedy rozmawiam z kobietą stresuje się na tyle, że gadam głupoty. Kiedy jednak nawiążemy już jakiś wspólny temat i poznamy się trochę lepiej to boje się, że się zakocham i zaczynam olewać, odpisywać na wiadomości po kilku dniach itd. Mimo, że zdaje sobie sprawę np z tego, że nic nie ryzykuje rozmową z nieznajomą osobą. W końcu mogę tylko zyskać nową znajomość, niczego nie tracę bo wcześniej jej i tak nie znałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, pomagają wam trochę kontakty z ludźmi w internecie?

Należę do fajnej grupy ludzi w internecie, codziennie sobie piszemy i rozmawiamy, wspólnie gramy w gry, oglądamy filmy i słuchamy muzyki.

Jest to grupa głównie dla introwertyków i jeśli ktoś z was chciałby dołączyć, to proszę się odezwać na pw. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotność z każdym rokiem życia jest coraz trudniejsza do zniesienia. Szczególnie, gdy wyciągasz do kogoś serce na dłoni a on go nie chce. Pół biedy, jeśli się przyzna, że nie chce. Najgorzej, gdy wodzi za nos, a potem zostawia na lodzie. Na emocjonalnej pustyni i zmienia obiekt zainteresowania. To jest rana nie do wyleczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aquila, Wielu facetów tak robi, chcą się zabawić, później się nudzą i skaczą na inny kwiatek.

Aquila,

 

Wielu facetów tak robi, ta rana jest do wyleczenia jeśli trafisz na takiego, który odnajdzie w Tobie coś co zechce zachować do końca życia i będzie się tego trzymał. Wbrew pozorom są tacy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aquila, Wielu facetów tak robi, chcą się zabawić, później się nudzą i skaczą na inny kwiatek.

 

Aquila,

 

Wielu facetów tak robi, ta rana jest do wyleczenia jeśli trafisz na takiego, który odnajdzie w Tobie coś co zechce zachować do końca życia i będzie się tego trzymał. Wbrew pozorom są tacy.

 

Gdybym była bardziej odporna, spłynęłoby to po mnie jak po kaczce, ale jakoś tak nie potrafię :(

Ech, niestety na razie mi się taki nie trafił. Pozostaje mi patrzeć, jak rówieśnicy się hajtają lub wchodzą w inne poważne związki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do wieloletniej samotności, że zaczynam czuć się dziwnie nieswojo, gdy ktoś np. życzliwie klepnie mnie w pracy w ramię albo złapie za rękę. Mój organizm tak bardzo odwykł od czułości i bliskości drugiego człowieka, że wpada w stan dezorientacji, gdy jest życzliwie dotykany. Gdybym miała narysować swoją duszę, pewnie miałaby wizerunek bezpańskiego, wychudzonego psa, którego nikt nie kocha i nie karmi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do wieloletniej samotności, że zaczynam czuć się dziwnie nieswojo, gdy ktoś np. życzliwie klepnie mnie w pracy w ramię albo złapie za rękę. Mój organizm tak bardzo odwykł od czułości i bliskości drugiego człowieka, że wpada w stan dezorientacji, gdy jest życzliwie dotykany. Gdybym miała narysować swoją duszę, pewnie miałaby wizerunek bezpańskiego, wychudzonego psa, którego nikt nie kocha i nie karmi :(
klepanie i łapanie za ręce to już molestowanie :mrgreen: . No ale na serio to mam podobnie, właściwie całe życie przeżyłem pozbawiony ów czułości i dotyku innych. Jedynie jak jakaś dziewczyna bardzo mi się podoba to miałbym ochotę na takie coś, albo po alkoholu i wtedy zdarzało mi się dotykać nawet dość mało znane mi dziewczyny. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aquila, Wielu facetów tak robi, chcą się zabawić, później się nudzą i skaczą na inny kwiatek.

 

Aquila,

 

Wielu facetów tak robi, ta rana jest do wyleczenia jeśli trafisz na takiego, który odnajdzie w Tobie coś co zechce zachować do końca życia i będzie się tego trzymał. Wbrew pozorom są tacy.

 

Gdybym była bardziej odporna, spłynęłoby to po mnie jak po kaczce, ale jakoś tak nie potrafię :(

Ech, niestety na razie mi się taki nie trafił. Pozostaje mi patrzeć, jak rówieśnicy się hajtają lub wchodzą w inne poważne związki.

Moi rówieśnicy to mają już często dzieci w takim wieku że one umawiają się na randki, także wszystko przed Tobą. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do wieloletniej samotności, że zaczynam czuć się dziwnie nieswojo, gdy ktoś np. życzliwie klepnie mnie w pracy w ramię albo złapie za rękę. Mój organizm tak bardzo odwykł od czułości i bliskości drugiego człowieka, że wpada w stan dezorientacji, gdy jest życzliwie dotykany. Gdybym miała narysować swoją duszę, pewnie miałaby wizerunek bezpańskiego, wychudzonego psa, którego nikt nie kocha i nie karmi :(
klepanie i łapanie za ręce to już molestowanie :mrgreen: . No ale na serio to mam podobnie, właściwie całe życie przeżyłem pozbawiony ów czułości i dotyku innych. Jedynie jak jakaś dziewczyna bardzo mi się podoba to miałbym ochotę na takie coś, albo po alkoholu i wtedy zdarzało mi się dotykać nawet dość mało znane mi dziewczyny. :pirate:

 

Tylko ja bym chciała być dotykana i mieć kogoś bliskiego, także ta dezorientacja jest czymś w rodzaju dyskomfortu połączonego z nadzieją. A potem nadchodzi smutek, że inni cieszą się takimi przywilejami na co dzień, a mi pozostaje marny ochłap dotyku w postaci klepania po ramieniu, kiedy Wielki Korporacyjny Brat jest zadowolony z mojej pracy. Czasami, jak ktoś mnie dotknie, napływają mi łzy do oczu, bo uzmysławiam sobie, że chyba muszę być najgorszym człowiekiem na świecie, skoro wszyscy wokół mnie mają kogoś do dotykania i bycia dotykanym, a ja nie. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do wieloletniej samotności, że zaczynam czuć się dziwnie nieswojo, gdy ktoś np. życzliwie klepnie mnie w pracy w ramię albo złapie za rękę. Mój organizm tak bardzo odwykł od czułości i bliskości drugiego człowieka, że wpada w stan dezorientacji, gdy jest życzliwie dotykany. Gdybym miała narysować swoją duszę, pewnie miałaby wizerunek bezpańskiego, wychudzonego psa, którego nikt nie kocha i nie karmi :(
klepanie i łapanie za ręce to już molestowanie :mrgreen: . No ale na serio to mam podobnie, właściwie całe życie przeżyłem pozbawiony ów czułości i dotyku innych. Jedynie jak jakaś dziewczyna bardzo mi się podoba to miałbym ochotę na takie coś, albo po alkoholu i wtedy zdarzało mi się dotykać nawet dość mało znane mi dziewczyny. :pirate:

 

Tylko ja bym chciała być dotykana i mieć kogoś bliskiego, także ta dezorientacja jest czymś w rodzaju dyskomfortu połączonego z nadzieją. A potem nadchodzi smutek, że inni cieszą się takimi przywilejami na co dzień, a mi pozostaje marny ochłap dotyku w postaci klepania po ramieniu, kiedy Wielki Korporacyjny Brat jest zadowolony z mojej pracy. Czasami, jak ktoś mnie dotknie, napływają mi łzy do oczu, bo uzmysławiam sobie, że chyba muszę być najgorszym człowiekiem na świecie, skoro wszyscy wokół kogoś mają, a ja nie. :(

Ja też chciałbym być dotykany, ale przez kobietę którą pragnę a nie przez inne osoby, bo tego za bardzo nie lubię. Wyjątkiem jest jak wspomniałem wcześniej stan upojenia alkoholowego gdzie robię się bardziej wylewny, ale ostatnio rzadko i mało pije. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R2D2,

bo uzmysławiam sobie, że chyba muszę być najgorszym człowiekiem na świecie, skoro wszyscy wokół mnie mają kogoś do dotykania i bycia dotykanym, a ja nie.

 

Na prawdę tak myślisz? Jedno z drugim nie ma nic wspólnego - jest bardzo wiele wartościowych osób samotnych i podłych, które mają dotyk na zawołanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R2D2,
bo uzmysławiam sobie, że chyba muszę być najgorszym człowiekiem na świecie, skoro wszyscy wokół mnie mają kogoś do dotykania i bycia dotykanym, a ja nie.

 

Na prawdę tak myślisz? Jedno z drugim nie ma nic wspólnego - jest bardzo wiele wartościowych osób samotnych i podłych, które mają dotyk na zawołanie.

 

Nie myślę tak, tak się czuję :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczynam czuć się dziwnie nieswojo, gdy ktoś np. życzliwie klepnie mnie w pracy w ramię albo złapie za rękę. Mój organizm tak bardzo odwykł od czułości i bliskości drugiego człowieka, że wpada w stan dezorientacji, gdy jest życzliwie dotykany.

Ja też, jest to dla mnie bardzo dziwaczne, gdy ktoś mnie dotknie, tak jakby było to coś czego się nie robi, ale jednocześnie jest miłe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×