Skocz do zawartości
Nerwica.com

Agnieszka_Kk

Użytkownik
  • Postów

    716
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Agnieszka_Kk

  1. Agnieszka_Kk

    Strona o Bogu

    Zapraszam wszystkich szukających Boga... https://www.facebook.com/Przystanek-Wiara-1217575315004362/
  2. Agnieszka_Kk

    Spamowa wyspa

    A ja chciałabym zaprosić na stronę Przystanek Wiara. Zapraszam wszystkich poszukujących Boga, jak i tych którzy już znaleźli Go. --> Przystanek Wiara Zapraszam!
  3. Wierzę w Boga mocno. Ale dopiero od około 2 lat. Mam doświadczenie osobistej relacji z Bogiem i uzdrowienia z różnych dolegliwości. Bóg jest moim przyjacielem :)
  4. Moja sytuacja z kryzysowej jest aktualnie poprawna, mam dach nad głową i pracę, jakoś się utrzymam. Ale ta praca jest na przeczekanie, bo zarobki są niskie. Popracuję aż znajdę lepszą pracę. A pokój, który znalazłam.. mam wątpliwości czy trafiam w dobre miejsce. Właścicielka wzbudza we mnie różne uczucia. Przy podpisaniu umowy była taka sytuacja, że obok mnie leżał mój dowód osobisty, bo spisywałam z niego dane do umowy, a ona bez pytania wzięła ten dowód, żeby sobie obejrzeć Nic nie powiedziałam, bo miałam nóż na gardle i potrzebowałam mieć pokój. W ogóle przy tym obgadywaniu umowy było nerwowo, bo chciałam żeby w umowie było zawarte jak są dzielone media (prąd, woda, gaz), a właścielka nie chciała tego zawrzeć w umowie, bo to oznaczałoby dla niej więcej roboty. No, ale zauważyłam też u niej dobre odruchy. Ale te kilka rzeczy mi się nie spodobało. W sytuacji, gdybym miała więcej czasu na znalezienie pokoju, nie wprowadziłabym się tam. Nie lubię jak ktoś bierze moje rzeczy bez pytania. Być może będę tutaj tylko na krótko. Ale gdyby było dobrze, to zostanę. Czuję się trochę jak zagubione dziecko, które straciło ochronny parasol nad sobą.
  5. Ja też mam ostatnio zmiany nastroju i mam podejrzenie, że to chad, chociaż słyszałam, że borderline daje podobne objawy. Mam nadzieję, że to jednak tylko borderline. @Heledore co lekarz Ci powiedział odnośnie tych zmian nastroju? Ja byłam zawsze cicha i spokojna, ale w środku czułam niezłą burzę emocji zwykle, taki wewnętrzny chaos, którego nie było widać na zewnątrz. Męczyłam się bardzo, ale wydawało mi się, że wszyscy ludzie tak funkcjonują jak ja. Taka projekcja na innych. Moje funkcjonowanie zmieniło się dopiero jak poszłam na terapię kilka lat temu, wtedy poznałam siebie, swoje potrzeby, ograniczenia i burza we mnie wyciszyła się. Ale od początku października jest znowu gorzej. I martwi mnie to. Za kilka dni mam lekarza, pogadam z nim o moich zmianach nastroju.
  6. @lukrowana taka odpowiedź brak słów, poniżej ludzkiej godności. I ten ktoś jest kierownikiem? Złożyłabym na niego skargę. To nie twoja wina, że nie maja ludzi na zastępstwo, miałaś prawo źle się poczuć, a idąc do pracy ze złym samopoczuciem mogłabyś zaszkodzić i sobie i firmie. Brak słów dla tego pseudo kierownika.
  7. Dzięki za odpowiedź. Biorę pod uwagę to o czym napisałaś, że to może być trudne, bo musiałabym wracać do różnych żali do tamtej terapeutki. Ale w obecnej terapii też do tego wracam i chyba łatwiej by mi było rozmawiać o tym z osobą, do której czuję ten żal bezpośrednio. Zdaję sobie sprawę z tego, że to może być trudne. Być może będę w tej relacji z poprzednią terapeutką czuła się inaczej niż kiedyś, bo w końcu minęło prawie 3 lata, a jakbym wróciła to będzie prawie 4, także też jestem bardziej samodzielna, bardziej dojrzała emocjonalnie. No, ale chcę spróbować, bo mam dużo ciepłych uczuć do tej terapeutki. Rozważam ewentualnie też rozpoczęcie terapii u terapeuty mężczyzny... ale to byłby ciężki orzech do zgryzienia.
  8. Ja też lubię piosenkę "The sound of silence", generalnie lubię smutne piosenki jak jestem smutna, bo oddaje to mój nastrój. Nie lubie na siłę poprawiac sobie nastroju np. wesołymi piosenkami czy czymś innym, bo uważam, że ten nastrój w końcu minie. Ostatnio mam problem, że ukrywam swój kiepski nastrój, bo niedawno moja koleżanka-współlokatorka zezłościła sie na mnie za to, że sie źle czuję. Trochę poczułam się jak dawniej, gdy byłam dzieckiem, nie wolno mi było okazywać słabości z różnych powodów. Z takich dobrych rzeczy, miałam dzisiaj spotkanie ze stylistką i wizażystką w jednej osobie. Wiem mniej więcej jak sie ubierać, jakie kolory. Ostatnio ubieram sie na czarno tylko, od góry do dołu, kurtkę też mam czarną. Żałoba na całej linii. Chociaż nikt mi nie umarł. Nie pamiętam czy o tym pisałam, ale moja terapeutka wyszła z nagłą propozycją kończenia psychoterapii. Jest tak, że ja czasem mówię, że dobrze mi było w poprzedniej głębokiej terapii i na jednej z ostatnich sesji tez coś takiego powiedziałam i terapeutka tak nagle zaproponowała zmiane nurtu. Ja oczywiście poczułam się odepchnięta, co żeśmy chwilę omawiały. Wybrała naprawdę nieodpowiedni moment na taką propozycję, bo teraz z końcem roku czeka mnie dużo różnych zmian. Przeprowadzka, zmiana pracy. A ona ze zmianą terapii. Mam wrażenie, że nie radzi sobie z tym, że ja tak wspominam poprzednia terapię. W każdym razie ustaliłyśmy, że możemy wrócić do tematu po nowym roku. Mam poznawczo-behawioralną, właściwie jestem w niej już ponad rok. Dużo się nauczyłam, ale uważam, że powrót do głębszej terapii będzie dla mnie z korzyścią. No tylko terapeutka źle wyczuła moment... Smutno mi z tego powodu. Jeśli po nowym roku będę kończyć obecna terapię, chciałabym wrócić do poprzedniej terapeutki. Ona mnie zna, z nią przeważnie dobrze się czułam, z wyjątkiem kilku jej wpadek. Ale było więcej dobrego niż tego złego. Nie mogę o tej poprzedniej terapeutce do dzisiaj zapomnieć mimo, że minęło już ze 3 lata od zakończenia tamtej terapii. Gdybym wróciła do porzedniej, musiałybyśmy przerobić moją złość na nią, rozczarowanie, że nie podołała w niektórych momentach. Trudne to. Ale w przypadku innego terapeuty musiałabym do tego wracać.Więc chyba wolę jednak wrócić na stare śmieci. Mam poczucie, że jeszcze dużo dobrych rzeczy ta terapeutka może dla mnie zrobić. No ale ta kolejna terapia byłaby grubo po nowym roku, bo chciałabym najpierw odłozyć na nią pieniądze, bo jest prywatnie. Chciałabym tez dać sobie ze 2-3 miesiące przerwy po zakończeniu obecnej. Także jakoś w środku nastęonego roku mogłabym zacząć. W ogóle ta terapeutka, do której chciałabym wrócić, jak o niej myślę, to pojawiają się we mnie bardzo silne uczucia, róże i przyjemne i nieprzyjemne. Ja tych uczuć w terapii z nią nie przepracowałam. Jak Wasz dzień dzisiaj?
  9. A nie bierzesz jakichś innych miejsc do pracy pod uwagę? Korporacja moim zdaniem to strzał w kolano dla kogoś kto jest wrażliwy.
  10. @Heledore wiem jak to jest kiedy nie ma się chęci i siły wstać z łóżka, kiedy nic nie cieszy. Znam ten stan. Dlatego współczuję szczerze i przytulam wirtualnie. Wierzę, że i dla Ciebie wzejdzie słońce.
  11. Ja też miałam ostatnie 3 tygodnie w dołku, a ostatnie kilka dni jest ciut lepiej. Tylko u mnie nie ma taki super nastrojów, gdzie ma się poczucie, że mozna góry przenosić. U mnie raczej mniejszy lub większy dołek. @Heledore trzymam kciuki za poprawę. Jak macie plany na dzisiejszy dzień?
  12. Myślę, że warto zaufać sobie i postąpić w zgodzie ze sobą. Jeśli źle czujesz się w relacji z tą terapeutką, to zapisz się do kogoś innego. Chodzenie do takiego terapeuty może pogorszyć jeszcze bardziej Twoją samoocenę. Musisz sam jednak zdecydować.
  13. To tak jak i u mnie, w ogóle nie chce mi sie otwierac tych oczu rano i wstawać z łóżka, ale obowiązki zmuszają. Mi czasem pomaga muzyka adekwatna do nastroju kiedy zawiedzie rozmowa z bliską osobą. Co do leków, jeśli mój stan będzie się utrzymywać, będę musiała wrócić do antydepresantów. Życzę Ci poprawy samopoczucia.
  14. Dzięki za odzew i zrozumienie. Niestety czasem z bliskimi osobami najtrudniej jest sie dogadac. Bo kiedy ta bliska mi osoba sama potrzebowała wsparcia, to ja wysłuchałam i zrozumiałam. Odważę sie na rozmowę chyba i powiem jakie mam potrzeby. Albo to przyjmie albo odrzuci. A jak Twoje samopoczucie dzisiaj?
×