Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

milenko .... lepiej ani nie gryź pazurów ani warg :!: ... trzeba się hamować ..... ja drapie ranki i pryszcze i też nie wyglądam najlepiej ... przedwczoraj "ulepszałam" swój nos ... i dziś mam dwa strupy, które ropieją :mrgreen: ...

 

Victorek ... ciekawa jestem czy to, że masz nerwicową rodzinę w jakiś sposób Ci pomaga??? ..... mnie nikt nie rozumie ... więc Tobie teoretycznie powinno być nieco łatwiej ...

 

Venus .... sama doskonale wiesz jak jest ..... raz jest lepiej - raz gorzej ... wytrzymasz jak my wszyscy ... bo nie mamy wyboru :!:;) .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najmniejsza, kiedy wraca ten lęk po dłuższym czasie wydaje się zawsze gorszy taki najgorszy i to że nied amy tym razem rady, o to włąśnie chodzi my mamy tak myśleć, tego chce nasza nerwica i zeżre nas atakami, przeciągłym lękiem i tym wszystkim co nam lubi fundować, dałaś jej raz radę to teraz też dasz!! wierzę w to i tego życzę :)

milenka, ja akurat nie przygryzam warg ale w każdej sytuacji takiej nerwowej wyjmuję język i co chwila liżę wargi :) bardzo glupie sytuacje z tego wychodziły :) choćby na weselu jak z kimś obcym tańczyłem :) jakoś staram się opanowywać to , a zresztą można z tym żyć :)

bee84, czy to pomaga? może tylko tyle że mam żywy dowód co nerwica potrafi robić z człowiekiem, i na pewno jakieś zrozumienie jest z tym że z mamą to akurat jest tak "aa taam jesteś młody dasz radę, powinieneś się wziąć w garść i wyjść Z tego" natomiast jak patrzę na siostrę to akurat przeraża mnie to że ona to ma latami całymi mimo iż leczyła się a jednak jej to nie przeszło :( Allee dziś więcej mam optymizmu niż wczoraj :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro mamuśka z nerwicą ma teksty typu "weź sie garść" ..... to czego wymagać od mamuśki bez nerwicy ;)

Victorku .... lepiej trzymaj jęzor za zębami hehe :mrgreen:

 

.... przed chwilą poszłam na zakupy ... weszłam do centrum handlowego i wymyśliłam, że skoro sie dobrze czuje ... to wejdę po schodach na pierwsze piętro (czego nigdy nie robie bo sie boje) ...... niestety nie skończyło sie dobrze ..... zobaczyłam jasność .... wszystko mnie zaczęło razić, ciśnienie mi jakby spadło, serce przestało bić .... i zalał mnie zimny pot ... bieg do domu ... i lipa z zakupów ....... teraz mnie głowa boli jak cholera po tym wszystkim ..... może zaraz przejdzie :roll: ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

same pijaki z tą nerwica :D co jest grane z wami ;)

 

nieprawda, przecież się zmieniam, już się nie spiłam :mrgreen::mrgreen:

 

---- EDIT ----

 

milenko .... lepiej ani nie gryź pazurów ani warg :!: ... trzeba się hamować ..... ja drapie ranki i pryszcze i też nie wyglądam najlepiej ... przedwczoraj "ulepszałam" swój nos ... i dziś mam dwa strupy, które ropieją :mrgreen: ...

 

ja to mam za to "piękne" nogi, bo wrastają mi włosy po depilacji i nie mogę się powstrzymać, żeby ich nie eydłubywać spod skóry :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... przed chwilą poszłam na zakupy ... weszłam do centrum handlowego i wymyśliłam, że skoro sie dobrze czuje ... to wejdę po schodach na pierwsze piętro (czego nigdy nie robie bo sie boje) ...... niestety nie skończyło sie dobrze ..... zobaczyłam jasność .... wszystko mnie zaczęło razić, ciśnienie mi jakby spadło, serce przestało bić .... i zalał mnie zimny pot ... bieg do domu ... i lipa z zakupów ....... teraz mnie głowa boli jak cholera po tym wszystkim ..... może zaraz przejdzie :roll: ...

 

I skąd się to gówno bierze?? Łapie człowieka, jak nawet o tym nie myśli. Przecież to można cholery dostać! :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no można dostać co najmniej cholery :roll: ....

najgorsze jest to, że jak mnie to dopada .... to wiem na 100%, że to nerwica .... ale od razu mam wizję, że to może jednak coś innego ... padaczka, coś na mózgu, zawał serca, anemia .... albo jeszcze cos gorszego ...

... a to przecież "tylko" NERRRRRRRRRWICA ...

... i spieprzony cały dzień .... żeby tylko dzień :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no można dostać co najmniej cholery :roll: ....

najgorsze jest to, że jak mnie to dopada .... to wiem na 100%, że to nerwica .... ale od razu mam wizję, że to może jednak coś innego ... padaczka, coś na mózgu, zawał serca, anemia .... albo jeszcze cos gorszego ...

 

Ja mam to samo, dlatego tak mnie strach non stop zżera. No nic, we wtorek idę do psychologa, może mi te głupie myśli jakoś z głowy wybije! :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety mimo mojego dzisiejszego optymizmu też dostałem ataku dosłownie z chwili na chwilę i trzyma, siedziałem sobie i nagle poczułem straszne gorąco w głowę i uszy i potem już jazda, zaraz latanie po mieszkaniu, oszołomienie oczywiście mam straszne wątpliwości czy to aby na pewno nerwica? twarz mnie piecze, kurde no nie mogę być zdrowy, gówno dają te mądre teksty w tych zasranych książkach, to jest za silne :( czy wy też czujecie te gorąca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorku ja może nie odczuwam gorąca, ale okropne duszności, nie mogę oddychać no i od szyi po czubek głowy jakby wzrost ciśnienia i wrażenie jakbym puchła. To jest okropne. Potem jak mi to mija to od razu zaczynam płakac i nawet nie wiem dlaczego. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytam was i widzę ,że większość ma kiepskie samopoczucie dziś. Aż mi głupio pisać bo ja się czuję bardzo dobrze.... nie chcę zapeszyć !( i tu splunęła przez lewe ramię). Znaczy się dobrane mam leki, psychoterapia pogłębia skutek leków...nie dam się tak łatwo tej cholernej nerwicy,tej wrednej depresji, tanio skóry nie sprzedam! :smile:

trzymajcie się nerwuski!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytam was i widzę ,że większość ma kiepskie samopoczucie dziś. Aż mi głupio pisać bo ja się czuję bardzo dobrze.... nie chcę zapeszyć !( i tu splunęła przez lewe ramię). Znaczy się dobrane mam leki, psychoterapia pogłębia skutek leków...nie dam się tak łatwo tej cholernej nerwicy,tej wrednej depresji, tanio skóry nie sprzedam! :smile:

trzymajcie się nerwuski!

amalka podziwiam Cię. Ja rok temu, gdy stwierdzono u mnie nerwicę, też przyjęłam taką postawę i poradziłam sobie. Ale teraz gdy to wróciło, ze zdwojoną siłą, tak mnie wymęczyło, że nie mam siły się temu przeciwstawić. Wiem, ze to błąd, ale inaczej już nie potrafię. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus, nie poddawaj się...mogę ci tylko tak pomóc, znaczy się tekstem pisanym. Ja w swoim życiu zaliczam już trzecią lub czwartą walkę z nerwica i depresją. I za każdym razem wychodziłam z tego. I jak mnie w maju tego roku dopadła to zwaliła mnie z nóg...dosłownie i w przenośni. Nigdy w życiu nie podejrzewałabym ,że objawy depresji mogą człowieka unieruchomić , a lęki które mną owładnęły sparaliżowały mnie.

Ale wiesz , zgodzę się z powiedzeniem CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI...fakt... wiem ,że pewnie ta wredota powróci do mnie....ale póki sił mi starczy, póki ona mnie nie zabije , nie dam się , nie będzie ona mną kierować...To ja w tej grze rozdaję karty.....:)

:lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi tez się zawsze robi gorąco .... ale jednocześnie zimno - drgawki, lodowate ręce i nogi itd

..... jak np siedzę w pociągu i mnie weźmie ... to zaczynam sie rozbierać .... wszyscy w zimowych kurtkach ... a ja trzęsąc się .... się wietrze na krótkim rękawku ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, no no widać że te ataki nie dają tobie spokoju :shock: Nic a nic się nie poprawia :?: Co prawda też przez to przechodziłam i mam nadzieję ze nie wróci już nigdy ;) Chociaż też miewam te ataki ale już mniej niż kiedyś ;) Powinnaś się czymś zająć no nie wiem może czytanie książek albo coś porobić sprzątanko w domu no cokolwiek aby odwrócić uwagę od tych ataków. Mi zawsze pomagało oglądanie byle czego w telewizji albo słuchawki w uszy i muzyczka z mp3. Trzymaj się i nie daj się tej głupiej nerwicy ;)

 

---- EDIT ----

 

A mój dzisiejszy dzień jednym słowem męczący. Od rana w pracy, pózniej się troszku przespałam co prawda chciałam obejrzeć sobie program w telewizji a mi się przysnęło :oops: Byłam w mieście ale szybko z niego zwiałam bo taki mróz ze o mało co uszy mi nie zamarzły :evil: Reszta dnia nudy w domku, nawet nie chciało mi się sprzątać siedziałam przed kompem albo leżałam i nic konkretnego nie zrobiłam ale jutro mam za to wolne to może cuś tam porobię ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, kurcze no tak wtedy nie można się na niczym skupić, jak na złość :!: skąd ja to znam :? Nie no trza coś wykombinować bo tak dłużej nie możesz się męczyć po co ci to ;) Pomyślmy :idea: a może krótka rozmowa telefoniczna z kimś by ciebie uspokoiła w tym czasie Masz kogoś takiego z kim mogłabyś porozmawiać nawet o pierdołach :?: Ja zawsze dzwonię do siostry. Ostatnio postanowiłam jechać do supermarketu rowerem (no bo na pieszo byłoby za długo :oops: i nie miałabym jak szybko zwiać w razie co :oops: ) no i kuffa złapał mnie atak podczas drogi oczywiście telepka, oszalałe serducho i takie tam już chciałam uciekać a że syn był ze mną i bardzo chciał iść do tego sklepu no to zatrzymałam się i zadzwoniłam do siostry. Powiedziałam jej że zaraz dostanę "zawału" i czy mogłaby przyjechać do mnie czyli do tego sklepu (bo ona tam blisko mieszka) i czy w razie czego odwiezie mnie do domu :oops: No i jak zawsze ta rozmowa mnie uspokoiła bo nie dość że z nią porozmawiałam to jeszcze ona miała przyjechać No i dojechałam,przeżyłam "zawał" i zrobiłam zakupy ;) . Kurcze najgorsze jest to że ten sklep jest oddalony tylko 0,5 km od mojego domu :oops: . Ka_Po, musimy jakoś dać radę a tym cholerstwem jak nie da się prośbą to na siłę :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny nie dawajcie się tym lękom. Gosiulka "przeżyła" zawał, inna co innego i ... żyjecie dalej, w zasadzie nic się nie stało. Ja wiem ,że takie gadanie czasem denerwuje bo dla tego co ma atak lęku czy paniki to jest koniec świata- wiem to z autopsji. I też mnie próbowano w ten sposób uspokajać . Ale same widzicie ,że się da ujarzmić ten lęk i przechodzi on , czasami szybciej , czasami nie chce odpuścić. Ja na szczęście od dłuższego czasu nie mam tego typu objawów( i oby tak dalej). A mój dzisiejszy dzień - super. Spacer nad morzem , śliczna pogoda, mróz, słonko, śnieg. Rozbiłam zdjęcia. Fajnie było.Chociaż z rana miałam kryzys, chciało mi się ryczeć zupełnie bez powodu, łzy same mi spływały po polikach. Jednak wzięłam się w garść, wsiadłam w auto, zakupki, a potem śmignęłam do Władysławowa.A jutro już do pracy...oj ciężko będzie rano wstać.

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×