słuchajcie, miałam bardzo podobne objawy jak większość tu piszących . Zresztą byłam ze dwa lata temu już na tym forum. I wierzcie mi, można wyjśc z tego. Ja jestem przykładem.
Ponad dwa lata temu byłam wrakiem człowieka, nerwica, depresja, zawroty głowy...to wszystko sprawiło ,że nie byłam w stanie wstać z łóżka. Dziś- żyję. Pracuję, cieszę się każdym dniem. Wyszłam z tej otchłani pomimo wielu przeciwności życiowych. Dzięki lekom, terapii jestem zdrową i mam nadzieję ,że wam się też uda.