Skocz do zawartości
Nerwica.com

METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)


Badziak

Czy metylofenidat pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

63 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy metylofenidat pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      54
    • Nie
      12
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. To mój pierwszy post na tym forum.

 

Na zbawienny wpływ leków wpadłem próbując amfetaminę. Niewielkie ilości wprowadzały

mnie w stan przyklejenia dupy do fotela, braku chęci do rozmawiania z ludźmi. Praca, praca i jeszcze raz praca. Byłem w szoku. Zamiast pobudzenia, spokój w głowie, w końcu to ja kierowałem mózgiem, a nie on mną. W sumie przez okres kilku miesięcy zużyłem może 2 g, potem skończyłem to co miałem do skończenia i zapomniałem o temacie.

 

Jako dziecko mogłem mieć objawy ADHD, rodzice uważali, że to norma. Nie miałem problemów w szkole aczkolwiek zawsze miałem problemy z koncentracją. Wyszło to w liceum gdzie nie mogłem nadrabiać pewnych rzeczy, powiedzmy inteligencją. Zdolny ale leniwy, taką łatkę mi przypięli. Na studiach nie chodziłem w ogóle na wykłady, bo spałem. Notatki kończyły się co najwyżej na 2 stronie, po drodze zmieniałem charakter pisma. Kolejna sprawa, jak już dorosłem to zacząłem w ciągu dnia spać i tak jest do dzisiaj.

 

Jestem już dorosły ale moje objawy są takie same. Wciąż śpię i mam problemy z koncentracją. Popracuję godzinkę, idę spać, naładuję baterie i tak w kółko. W pracy nie mogę myśleć kiedy gdzieś krzątają się jacyś ludzie, nawet śpiewające ptaki doprowadzają mnie do furii. Oczywiście w pracy też przysypiałem, brak bodźców = drzemka. Czasami siedząc przy komputerze skaczę z tematu na temat, różne fora internetowe, setki emaili. Ciągle nowe zadania, szczególnie takie, które można szybko wykonać. Rzeczy ważne zawsze odkładałem, no tak prokrastynacja. Egzaminy na studiach to było kuriozum. Do pracy zawsze zabierałem się 1 dzień przed, nie rozumiem i nie zrozumiem jak można coś robić 7 dni naprzód.

 

ADD, a dokładnie ADHD-PI zdiagnozowałem u siebie samodzielnie. Potem poszedłem

do lekarza, dostałem na miesiąc jakieś SSRI, potem po długich rozmowach

dostałem medikinet. Ku mojemu zdziwieniu stwierdziłem, że działa dużo słabiej od sibutraminy.

 

Teraz od ponad roku biorę medikinet, najpierw 5 mg, potem 10 mg, teraz czasami 3x20 mg. Mam wrażenie, że większe dawki nic nie dają, poza wrażeniem jakiegoś takiego przytłoczenia. Generalnie działa bardzo krótko, i czasami jest okres nerwowości i rozdrażnienia do tego stopnia, że nawet nie chce mi się łykać kolejnej dawki. Krótko mówiąc, jakoś to działa ale bez rewelacji, szkoda, że tylko 3h nie dłużej. Z jednej strony to plus, a z drugiej minus. Ostatnią dawkę biorę ok godziny 19, po czym idę spać o 12 bez żadnych problemów. W pewnym sensie mogę porównać działanie medikinetu do alkoholu tzn. wcześniej pracowałem przy komputerze z piwem, które mnie odpowiednio wyciszało.

 

Plusy: poczucie większej ilości czasu, uspokojenie, większa tolerancja w stosunku do rozpraszających dźwięków i chaosu, skupienie na zadaniu.

 

Minusy: krótko działa, można łykać tabletki jak kawę, głupie miny w aptekach.

 

Neutralne: poczucie zagrożenia podczas prowadzenia pojazdów tj. większa ostrożność i zdecydowanie wolniejsza jazda.

 

ps. Co jakiś czas odstawiam medikinet i biorę wellbutrin. Po wellbutrinie nie śpię w ciągu dnia ale też nie jest to aż taki stymulant.

 

Dziękuję za uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, większość ludzi z Adhd ma podwyższona ilość wolnych fal typu Theta, Delta w obszarach czołowych których występowanie prawdopodobnie związane jest z deficytem dopaminy i podczas wykonywania zadan wymagajacych użycia funkcji wykonawczych mózgu czyli np. dużej koncentracji uwagi na czymś co nie powoduje natychmiastowej duzej nagrody konczy sie szybko i "przerywa" i stąd bierze się rozpraszanie, przysypianie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, większość ludzi z Adhd ma podwyższona ilość wolnych fal typu Theta, Delta w obszarach czołowych których występowanie prawdopodobnie związane jest z deficytem dopaminy i podczas wykonywania zadan wymagajacych użycia funkcji wykonawczych mózgu czyli np. dużej koncentracji uwagi na czymś co nie powoduje natychmiastowej duzej nagrody konczy sie szybko i "przerywa" i stąd bierze się rozpraszanie, przysypianie itd.

 

Ja mam takie jazdy, że potrafię się zatracić w czymś na kilka godzin ale musi być to coś wyjątkowego. Rodzina tego wtedy nie rozumie, że muszę się zamknąć w pokoju i nikt nie może wchodzić. Ale to rzadkość. Z drugiej strony faktycznie mam tak, że dużo rzeczy mnie nudzi, aktualnie nie potrafię sobie nawet wyobrazić czegoś ekscytującego poza lotem rakietą. Np. uwielbiam elektronikę. Przy okazji zakupów wchodzę do sklepu (MM czy Saturn), oglądam laptopy, tablety, wzmacniacze, telewizory, nic nie jest ciekawe, wychodzę po 3 minutach bo wszystko znam, widziałem, wiem jak działa, jak jest zbudowane itd. Poza tym zatracam się w YT, Wikipedii, studiuję kilkanaście tematów na raz, robię prezentację, wykresy. Z głowy robię śmietnik, w innych przypadkach śpię. Po MPH od razu mam ochotę na robienie zaległości, znika prokrastynacja ale działa krótko więc i tak zasypiam.

 

I faktycznie jest tak jak mówią. To bardziej deficyt zainteresowania niż uwagi.

 

Obawiam się, że pewne symptomy widzę już u swoich dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adhd nie jest deficytem koncentracji jako takiej tylko kiedy ta koncentracja dziala dobrze i w jakiej sytuacji, to jest taka ślepota na przyszłość. Do utrzymania uwagi potrzebne są mocniejsze bodźce, głównie nakierowane na teraz.

 

Te zatracenie się na czymś nazywa się hyperfocus i:

http://www.youtube.com/watch?v=Yfkg0VWx3rM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adhd nie jest deficytem koncentracji jako takiej tylko kiedy ta koncentracja dziala dobrze i w jakiej sytuacji, to jest taka ślepota na przyszłość. Do utrzymania uwagi potrzebne są mocniejsze bodźce, głównie nakierowane na teraz.

 

Te zatracenie się na czymś nazywa się hyperfocus i:

http://www.youtube.com/watch?v=Yfkg0VWx3rM

 

 

Czyli robisz coś co ci szkodzi zamiast czegoś innego, choć wiesz że powinieneś przestać. Czyli np. mam się uczyć angielskiego a siadam na neta i siedzę godzinami i nie potrafię tego przerwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jakiś czas odstawiam medikinet i biorę wellbutrin.

Co jaki mniej więcej czas? I to redukuje całkowicie tolerancję??

których występowanie prawdopodobnie związane jest z deficytem dopaminy

O ile mnie pamięć nie niesie zbyt daleko w krainę konfabulacji, czytałem, że mierzono ilość jednego z metabolitów dopaminy i nie znaleziono różnic między ADHD a populacją zdrową, wskazując raczej bodajże na transporter dopaminy DAT.

 

Ja mam takie jazdy, że potrafię się zatracić w czymś na kilka godzin ale musi być to coś wyjątkowego.

Ja też. Pamiętam jak 2 lata wstecz na święta bożego narodzenia chwyciłem gitarę, odpaliłem guitar pro, jakieś arpeggia i napieprzałem tak bite 10 godzin, next dnia też coś koło tego, następnego też długo, ale w końcu stwierdziłem, że jestem beznadziejny i nie widać za bardzo efektów. Potem w mniejszym lub większym stopniu mi się to przydarzało. I mam to w każdej dziedzinie - gitara, rysowanie, czytanie...

 

Z drugiej strony faktycznie mam tak, że dużo rzeczy mnie nudzi

Szybko się nudzę. Tracę zainteresowanie i chociaż chcę ponownie wskrzesić mój entuzjazm, nie daję rady.

 

Wikipedii

!!! Ja - kilka lat temu. Teraz już dałem odpocząć temu magicznemu przyciskowi "losuj stronę".

 

Czyli robisz coś co ci szkodzi zamiast czegoś innego, choć wiesz że powinieneś przestać. Czyli np. mam się uczyć angielskiego a siadam na neta i siedzę godzinami i nie potrafię tego przerwać.

Niekoniecznie coś, co Ci szkodzi. Jak się zajarasz angielskim, to możesz i pół dnia spędzić nad nim. Gorzej właśnie, jak nazajutrz masz egzamin z matematyki, która jest obecnie dla Ciebie taaaaka nudna (mimo że miesiąc temu wiązałeś z nią swoją przyszłość), a angielski taaaaki ciekawy :D.

 

 

 

W ogóle zapraszam do (martwego niestety :)) wątku mojego o ADHD:

adhd-w-tek-ogolny-t51672.html

 

-- 12 lis 2014, 07:39 --

 

Z kolei może sam podzielę się moim małym doświadczeniem w stosowaniu etylofenidatu, metabolitu metylo.

Działa raczej krótko - 3-4h, później jest jednak jeszcze przez parę godzin taki malutki afterglow, lekko stymulująca i wyciszająca poświata już po zakończeniu zasadniczej części działania etylo. Biorę zazwyczaj 1x dziennie 15mg z obawy przed tolerancją.

 

Osobliwym objawem jest sraczka... Nie taka, że muszę biegać co 5 minut, ale raz np. mnie może pocisnąć na tron.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli robisz coś co ci szkodzi zamiast czegoś innego, choć wiesz że powinieneś przestać. Czyli np. mam się uczyć angielskiego a siadam na neta i siedzę godzinami i nie potrafię tego przerwać.

Niekoniecznie coś, co Ci szkodzi. Jak się zajarasz angielskim, to możesz i pół dnia spędzić nad nim. Gorzej właśnie, jak nazajutrz masz egzamin z matematyki, która jest obecnie dla Ciebie taaaaka nudna (mimo że miesiąc temu wiązałeś z nią swoją przyszłość), a angielski taaaaki ciekawy :D.

 

Ale to jest PROKRASTYNACJA :-) Masz uczyć się majcy a tu nagle odkurzanie staje się super atrakcyjne :mrgreen:

 

Mało tego wiem że coś mi szkodzi a pomimo tego dalej w to brnę. Później żeby tego uniknąć muszę jeszcze bardziej brnąć. Zamknięte koło. Nie wiem, bo oprócz tych wszystkich swoich przypadłości jestem alkoholikiem też, co prawa trzeźwym od iluś tam lat, ale jednak jestem.

 

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prokrastynacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi raczej o dawki terapeutyczne, podawane doustnie.

 

______

 

 

jak kupowałem , też oczywiście też w tym celu. Jednak po 20 mg nie poczułem nic z metylofenidatu tylko lekkie niewyrażny nieogar, chwilami lęk słaby. No to dawaj do nosa . OOOO i tu zdecydowanie lepiej .Energia , jasnośc etc , jednak po trzech godzinach trza było dalej sie posiłkować , bo działanie znikało .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×