Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy gastryczne, jelito nadwrażliwe, brzuch, itp.


fantomek

Rekomendowane odpowiedzi

owszem , u mnie podejrzewano wrzody , w gastroskopii nic nie wyszlo tylko tak jak u ciebie dyspepsja czyli niestrawnosc i wierzyc mi sie nie chcialo bo mialm takie skurcze zoladka ze ho ho

jednak kiedy zaczelam sie tym nie przejmowac dolegliwosci mi juz nie przeszkadzaja. Dyspepsja to nic groznego ale to wlasnie moze powodowac nerwica , bop po latach okazalo sie ze mam nerwice z ktora teraz sie mecze i kiedy jest bardzo zle w zoladku mi przewala i przelewa sie.

 

owszem stres nasila dyspepsje dlatego jednym z czynnikow wywolujacych niestrawnosc jest wlasnie stres.

Heh nadkwasnosc jest u mnie bardzo czesto ze az sie do niej przywyczailam bo to wszystko jest polaczone wlasnie z dyspepsja.

 

Co do helicobakter , to 90% ludzi je ma , w tescie wyjdzie prawie kazdemu i to nie jest grozne wogole , ale w naszym przypadku musimy dbac o zoladeczek zebysmy wrzodow sie nie nabawili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fantomek: a moze po prostu brak magnesu i wit z grupy B

 

?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:29 am ]

mam nadkwasote leki na uspojenie nie pomagaja...

 

ipp i ranigasty powoduje u mnie niepokoj i apatie

 

co robic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak moze sie objawiac nerwica zoladka, podkreslam zoladka? sraczki i zaparcia to nie to - to IBS

 

piszcie o zoladku...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:32 pm ]

aa znazlalem wyzwej odpowiedz cyhba jak bylem zmeczony niedoczytalem

 

Jowita mylisz sie

 

nie wiem ile masz lat..

ale w przedziale wiekoszy 15-25 lat to helico ma ok 30-40% ludzi

w Polsce

w pozniejszym wieku rosnie do ok 70% ale to naprawde pozniejszy wiek

 

90% to jest w Afryce

 

ja mam wlasnie dyspepsje

i ciagle chce mi sie jesc i uczice kwaowosci w buzi

jest to moj obecnie jedyny objaw nerwicowy..ale mnie denerwuje

 

wybicie helicobacter wzmocnilo moj zoladek..nie odczuwam bolu...wiec jakis tam zwiazek ma

z kolei wybicie helico moze zwiekszyc kwasowosc w zoladku (scianki zaczynaja w pelni pracowac i nie ma juz amoniaku i innych wydzielin tej bakteri ktore neutralizuja kwas)

 

to taka ogolna wiedza zaczerpnieta od gastrologow

 

a czy ktos bil helico i odczul zmmniejszenie kwasowosci po roku?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:36 pm ]

a te objawy dyspeptyczne budzi u mnie jeden niepokoj zdrowotny

 

sama dyspepsja nic nie grozi

ale boje sie o odwziernik niechcacy cos na ten temat przeczytalem

 

przy nadkwasocie jego dzialnia sie pogarsza...i nieodwracalnie

to nieodwracalne mnie przeraza...o ile to nie byl jakis zly artykul

 

ktos rozmawial o tym z gastrologiem? ludzi z rozwalonym odwziernikiem koncza na stole operacyjnym...i to i tak nic nie daje

i mecza sie z ogromnum refluksem do konca zycia

 

dalej. do tej pory moim antidoutm na nerwice byl sport dzialal w 90% super, bylem wyciszony ze normalnie moglem caly dzien spac

 

ale czy sport przy nadkwasoscie cos daje?

ponoc wysilek zwieksza wydzielanie kwasu

z 2 strony jesli to na tle nerwowym powinno sie zmniejszac

 

zglupialem

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:43 pm ]

p.s. niestrawnosc to mi sie kojarzy z kiepsikem trawieniem...i sraczka :P cyhba dyspepsia to nie jest niestrawnosc ..mylne pojecia..ale mniejsza o to

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:46 pm ]

i jeszcze mi cos przyszlo do glowy bo o tym czytalem

(troszke poczytalem o dyspepsji jako ze od pol roku mnie dotyczy)

 

czy przypadkiem leki nie rozleniwiaja żołądka czyli tempo jego oprozniania, i czy nie oslabiaja pracy odwziernika

 

no to niech ktos poodpowiada na tej moje pytania, jakas madra glowa/glowy

 

bede wdzieczny za podjecie tego tematu w pelni

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:32 pm ]

obecnie moj problem wyglada tak

 

ze przez 2 miechy bralem IPP ktore zwiekszaly mi niepokoj

wiec przeciwdzialalem hydroksyzyna tak co 2 dzien

 

efekt taki ze zoladke przestal bolec

ale mam jakies dziwne bole glowy i uczcie kwasu w buzi i nie moge sie najesc, mam permanenty glod..ile bym nie zjadl

 

i nie wiem czy to jakies objawy odstawienne

czy nerwica zoladka

eh nie wiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy nagle zaparcia moga byc objawem nerwicy czy tez sugerowac powazna chorobe? Mecza mnie juz drugi tydzien. Zaczelam brac effectin, moze to od tego? Od parcia boli mnie brzuch i dolne jelito, wypluwam z siebie tylko twarde kulki i mimo picia siemienia nie zmienia sie to, a ja czuje ciezkosc na dole brzucha, dyskomfort i martwie sie tym objawem, ktory nigdy mnie nie dotyczyl:( Rok temu mialam koloskopie z powodu zapalenia jelita, nie mam hemoroidow, ktore moglyby byc przyczyna zaparc. Pomozcie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasne ze od leków

 

wiekszosc ssri powoduje zaparcia..najsilniej fevarin..np mi fevarin doslownie wylaczyl prace jelit to wrecz bylo niebezpieczne dla zdrowia...

 

a z 2 strony po fevarinie czulem sie najlepiej psychicznie :)

coz za paradoks

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczęście nie mam aż takich problemów, bo moje objawy nerwicy są inne, ale biegunki i bóle brzucha mam od sierpnia 2007. Oczywiście cały czas boję się, że to rak jelita:(( Jednak moje główne objawy to bóle w podbrzuszu co jakiś czas i zauważyłem, że są one raczej związane z zalegającymi gazami - mam ich bardzo dużo, co chwile pierdze :oops:. Czy to możliwe, żeby ze stresu tworzyły się gazy???

BIegunki sporadycznie, a co najważniejsze panuję nad nimi, tzn tylko przez chwilę mam potrzebę pójścia do WC - jak przetrzymam te kilka minut, to ból przechodzi. Np. teraz się denerwuję, bo jutro drugi dzień w pracy. Dziś jak wracałem PKSem z terapii (a dojeżdżam ponad 50km) to albo mnie kręciło w jelitach, albo chciało wymiotować:((. Teraz mnie kręci, mimo że byłem dwie godz. temu w WC (tym razem nie wytrzymałem i zaraz po wejściu do domu na kibelek).

Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oblibenec: o ile nie masz tego w zaawansowanym stadium sprobuj od: 1. duspatalin retard 200mg, 2. boldaloin, 3. jakiegos blonnika rano i na noc (colonC)?

 

a teraz moj problem... no coz, cierpie na IBS juz pare dobrych lat... bylem u tylu gastrologow, ze naprawde moglbym o tym ksiazke napisac z czego pomogl mi jeden z nich, ale niestety moj problem to moja glowa i to co mi sie wlacza - depresja/nerwica z ktora naprawde nie jestem w stanie sam wygrac i sobie pomoc... potrafie doprowadzic sie z byle blachostki do stanu telepki calego srodka brzucha, jak i finalnie calego ciala... naprawde ciezko jest to opisac.

 

czy ktos z IBS'owcow bral moze takie leki i jak na Was dzialaly?

 

1. seronil (dawka 20mg) - 5 miesiecy - schudlem 15kg, biegunki nonstop (a raczej ICH syndrom, jakby miala byc, a tu nic...), suchosc w gardle... jedyny plus u mnie to zmniejszenie brzucha - wiecie o co chodzi... do minimum!

2. cloranxen (bralem go w postaci 10mg, pozniej 5mg razem z seronilem).

3. lerivon (myslalem, ze zejde po tym leku... makabra - wszystkie przeciwskazania!!!)

4. fluanxol 5mg (4x dziennie) - to nawet na mnie dzialalo, ale juz przestalo ;/

5. neurol 0.25mg - brak efektow, zero uspokojenia.

 

tyle pamietam na chwile obecna z tych typowo psycho*

 

potrzebuje ze swojej strony naprowadzic lekarza psychiatre na lek, ktory nie spowoduje mi rozwalenia srodka (jelita) tak jak zrobil to seronil... dlatego tez pisze do Was wachlarz lekow naprawde jest duzy, ale moze po ktoryms z nich czuliscie sie w miare w porzadku. to co mnie meczy to glownie syndrom biegunki, gazy, wzdety brzuch -- calosc eksploduje gdy pojawiaja sie nerwy ... niestety. a jezeli sa nerwy sa tez i takie noce jak te... gdzie brakuje porzadnego snu... wiec jakby co przepraszam za bazgroly.

 

gdyby ktos pytal sie dlaczego nie seronil... moj gastrolog przestrzegl mnie przed nim, ze to nie lek na IBS, musialem po nim jechac ze 3 miesiace na np. sylicaps100... i tym podobnych.

 

m

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam napady leku i wtedy odczuwam silne mdlosci.... juz nie wiem czy boje sie samych mdlosci ... czy mdlosci mam bo sie czegos boje...

 

Ostatnio silny napad mialam w banku (zazwyczaj mam te ataki mdlosci w miejscach publicznych lub w sytuacjach steresujacych jak szczepienie mojej corci itp) .... to bylo 1.5 tyg temu i od tamtej pory nie wychodze z domu bo jak tylko nosze sie z takim zamiarem dostaje silnych mdlosci

 

Czy ktos mial taki objaw?

Co wamn pomaga?

jakie leki bierzecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczelo sie to po wypadku samochodowym choc na moje leki mialy wplyw rowniez wczesniejsze sytuacje w rodzinie. Mialem napady leku glownie na uczelni na zajeciach gdzie jest mnostwo osob, w banku w kolejkach, u kogos znajomego w domu, objawialo sie tym ze dopadl mnie nagle jakis lek, potem ciemno w oczach i mdlosci. Rano idac do szkoly nie jadlem sniadania bo wiedzialem ze mnie to znowu dopadnie i wtedy bym pewnie wszystko zwrocil. Potem sie pogorszylo, nie moglem nawet jesc w domu bo bylo mi nie dobrze. Nawet zrobilem sobie badania na pasozyty bo juz myslalem ze zlapalem jakiegos tasiemca albo cos ale wyszlo ze wszystko jest OK, zrobilem badania krwi i tez bylo OK. Lekarz powiedzial ze nerwus ze mnie. Rok czasu mialem spokoj jak bralem magnez i valerin forte. Teraz czasami tez mnie dopadaja leki ale bez objawow mdlosci. Moja rada, rob cos co cie cieszy wtedy sie zapomina o stresach, bierz kapiele w solach zapachowych, wszystko rob na spokojnie, jak gdzies idziesz to idz powolnym krokiem zeby nie przyspieszac bicia serca bo wtedy znowu moze lek dopasc. Kup sobie jakas nowa rzecz z ktorej dluzszy czas bedziesz sie cieszyc, czeste zmiany na cos nowego pomagaja, rob cos co cie cieszy byle tylko odciagnac sie od tych mysli ze znowu bedzie "to samo" Jak cos to moj nr gg to chetnie o tym pogadam 4899516

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje wyciag z szyszek chmielu pomaga, regularnie stosuje takie wyciagi zazwyczaj 2-3 butelki browarku i tylko w butelkach bo w puszkowe maja slabsze dzialanie chmielu:D tylko jeden efekt uboczny a mianowicie po dluzszej kuracji zaczyna watroba bolec hehe a jak przedawkuje to glowa boli :) a tak na powaznie to strasznie meczace to jest, musimy sobie radzic. Powodzenia wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mdłości to mój główny objaw w czasie lęku. Robi mi się ciemno przed oczami i mam wrażenie zę zaraz wszystko zwróce. Zwykle udaje mi sie opanować, ale czasami nie daje rady... Przez to też nienawidze jeść w miejscach publicznych albo u kogoś w domu... Teraz to już chyba boje się o wiele bardziej tego że zrobi mi sie niedobrze w nieoczekiwanym momencie niż czego kolwiek innego.

Jakby miał ktoś jeszcze rady jak to opanować to piszcie tu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za odpowiedzi ciesze sie ze nie jestem z tym sama

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:51 am ]

a co do radzenia sobie.... to do tej pory pomagaly mi mocno mietowe tic tac ki lub granatowe orbit drops..... teraz juz nawet to nie dziala... przez te ataki juz 2 tygodnie nie wyszlam z domu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Jestem niedawno zapisana na forum, dokładnie jak wam lęki objawiają mi się identycznie mdłości, nudności a do tego wszystkiego dochodzi drętwienie rąk, twarzy, wydaje mi się nieraz, że zemdleje. Byłam dwukrotnie na terapii pierwsza mi coś dała ale nie mam ochoty już tam wracać chodziłam do psychologa, który mi pomagał lecz rodzice powiedzieli, że szkoda kasy. :( Ostatnio brałam świetny lek jak SEROXAT po którym dawałam sobie rade. Jednak przytyłam od niego i nie moe go dalej brać. Zaczęłam stosować nowy ale jeszcze nie daje efektów i biore xanaks by ruszyć się gdziekolwiek. Ale i tak zawsze zastanawiam się godzine czy wyjść z domu czy nie. Potrafie nie jeść cały dzień dopóki mój mąż niewróci z pracy a jak ma lęki najlepszy jest xanaks i sen. Zawsze byłam spokojniejsza jak mieszkałam u rodziców gdzie po dtugiej stronie był szpital jak go nazywam mój drugi dom... :cry: Prosze was odpowiedź.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:58 am ]

Ja tak samo jak ty jak wypije sobie 3 piwka np. odrazu mi lepiej a na drugi dzień mimo, że czasem mam kaca wiem od czego i wtedy nie wpadam w panikę nie boję się lęków ale unikam tego bo tak nie da się żyć: jak ktoś mi powiedział na terapii nie wolno zapijać lęków trzeba z nimi walczyć a ja chce mieć normalne życie... A czy z was ktoś, że tak powiem dostał rente na "Lęki" bo ja nie moge dostać :?: I ja też nie znosze jeść u kogoś np. w te święta byłam u teściowej i pytała: dlaczego zjadłaś tylko barszcz może zjesz coś jeszcze.... a ja jak wytłumaczyłam jej dlaczego nie moge jeść to była zdziwiona!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez nie lubie jadac u kogos ale jakos zaczalem sobie radzic. Poprostu jak ide do kogos to na takiego glodniaka ze wtedy nie mysle o tym ze zrobi mi sie niedobrze a o tym zeby jak najszybciej sie nazrec :) Duzo dalo mi czytanie tego forum ze nie jestem sam i nawet jak mam atak lekow to wiem ze nie jestem jedyny i ze mozna z tym sobie poradzic, poprostu nie biore tego do glowy i szybko mi przechodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.. niestety mam od niedawna ten sam problem.. mój lekarz roidzinny dał mi skierowanie do gastrologa.. poszłam musze powiedziec ze mi pomógł dał mi leki HElcid i tribux i jesst dobrze przedewszystkim nie mdli mnie co chwilke i sumie stwierdził u mnie zespół jelita wrazliwego.. powiedziałam mu równierz ze choruje na nerwice ale powiedział ze mi pomorze wyciszyc te mdłosci i w sumie jest mi lepiej.. np. miałam ataki paniki gdy mneie mdliło.. ale gdy nie mam tych mdłosci objawy paniki sa mniejsze a z czasem mineły.. a powodem zespołu jelita drazliwego moze byc nerwica... i w sumi nie potrzebnie sie meczysz.., spróbuj tak jak ja.. Pozdrawiam jak masz jeszcze jakies pytania napisz do mnie na gg odpowiem ci na wszystko 816910

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam to typowe bajzy zespołu jelita wrazdliwego lub drazliwego.. ja miałam identyczne obajwy ból z lewejs trony.. itp.. biore leki jesm zdrowo i powiem szczeze jest lepiej a wrecz dobrze.. mysle ze poprostu trafiłas na do dupy lekarzy.. i nie potrzebnie cierpisz.. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam! mam ten sam problem od ok. 4 lat, zdarzały sie momenty,w których byłam pewna,że puszczę pawia na ludzi-to było głównie w autobusach, pociągach, na wykładach i w innych sytuacjach społecznych, wszędzie tam gdzie byli ludzie. Z tego co dowiedziałam się od psychoterpeutów, to jest lęk przed ocena innych, np. co inni powiedzą, gdy zwymiotuję na ulicy? lub co powiedzą,gdy zemdleję? i w ten sposób sami napędzamy te lęki. Mi pomagały cukierki leśne, granatowe gumy winterfresh i cola lub woda gazowana. Polecam też imbir pod rózna postacią, najlepiej w gorącej herbacie, działa super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Chciałbym spytać, czy moje dolegliwości związane są z nerwicą. A więc idąc codziennie rano na zajęcia muszę siedzieć ok. 30min w ubikacji zanim się wypróżnię, mam rozwolnienie. Mam już tak ok pół roku, najbardziej nasila się to w poniedziałek. Co mam robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Zacznę od tego, że jestem bardzo szczęśliwa, że znalazłam to forum, bo myślałam, że jestem jedyna z tymi problemami na świecie. Jest mi niedobrze 24 h na dobę odkąd pamiętam ( od 4 roku życia, a mam lat 21). Od jakiś 5 miesięcy złe samopoczucie przechodzi w napad/atak lęku przed wymiotowaniem i nudnościami. Wtedy jest mi już mega niedobrze, ściska mnie w gardle, mam ślinotok,nie mogę wydobyć słowa, drętwieje mi twarz, dostaję silnych drgawek i albo jest mi bardzo gorąco, albo bardzo zimno... zależy od okoliczności. Najdziwniejsze jest to, że UWAGA!! nigdy nie zdarzyło mi się wymiotować podczas takiego ataku, co jest bardzo dziwne, bo chyba już bardziej niedobrze nie mogę się czuć. Nie wiem tylko czy te ataki to po prostu lęk rzed wymiotowaniem, czy też lęk przed czymś, co siedzi głęboko w głowie i mój organizm w taki sposób próbuje to z siebie wyrzucić. Jest mi ciężko, ponieważ moja praca wymaga ciągłego bardzo intensywnego wysiłku fizycznego oraz kontaktu z ludźmi, dla których jestem nauczycielem. Podczas ataku jestem zupełnie bezradna, wstydzę się tego i próbuję sobie wmówić, że jest to na podłożu psychicznym, ale nic nigdy nie wiadomo..... dlatego idę do gastrologa i Wam wszystkim to proponuje (tak, żeby mieć pewność, że to nie jest sprawa organiczna) Rujnuje mi to także życie prywatne - mój chłopak się wkurza, że nie ma dnia, w którym czułabym się dobrze, albo wyglądała normalnie.... doprowadził do tego, że w ogóle przestałam mu mówić cokolwiek o moim samopoczuciu..... więc gdy jest mi na prawdę źle, ograniczam z nim kontakt, żeby go nie denerwować, ale wiem, że to jest zupełnie bez sensu, więc ta przypadłość skazuje mnie na samotność (przynajmniej narazie) uffff..... to chyba wszystko. Proszę, napiszcie, jak macie podobne problemy w pracy i w domu. Jak sobie z tym radzicie, bo ja już nie mam siły, rozkładam ręce i próbuje zapaść się pod ziemię.Pozdrawiam!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, poczytać warto, ale pamiętaj, że nie każdy podobny problem musi mieć podobne objawy. Przede wszystkim nie wbijaj sobie do głowy jelita drażliwego - dawałoby o sobie znać nie tylko przed wyjściem na zajęcia.

Wbrew pozorom tego typu problemy są dość częste. Lęk przed czymś, co dzieje się na zajęciach -> reakcja stresowa -> przyspieszona perystaltyka. To, że w poniedziałek bardziej jest prawie normą. Po weekendowym odpoczynku od zajęć organizm jest mniej przygotowany na radzenie sobie ze stresem, rozleniwiony. Można zrobić przede wszystkim dwie rzeczy:

  • *techniki relaksacyjne, które pomogą zmniejszyć reakcję stresową;
    *popracować nad lękiem związanym z zajęciami, tak aby organizm nie przesadzał z reakcją stresową.

Każda z nich dobra, a najlepsze połączenie. Bardzo często zdarza się to w gimnazjach i szkołach średnich. Na studiach rzadziej. Z reguły potrzeba max. kilku tygodni, żeby sobie poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×