Skocz do zawartości
Nerwica.com

zimbabwe

Użytkownik
  • Postów

    547
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zimbabwe

  1. Czytam ten wątek i jestem przerażona... Nie jestem katoliczką, jestem protestantką, ale powiem Wam jedno - stosunek kościołów protestanckich do bioenergoterapii jest taki sam jak katolickiego kościoła, że to jedno wielkie oszukaństwo, mało tego - bioenergoterapia prowadzi do poważnych zaburzeń, jest to bowiem igranie z mocami, o których nie mamy pojęcia, z mocami powiem wprost - diabelskimi, forma okultyzmu. Jeśli komuś pomaga - wszystko pięknie ładnie, ale pamiętajcie że i szatan przybiera czasem postać anioła... Moja nerwica zaczęła się właśnie od praktyk bioenergo... Wcześniej w ogóle nie wiedziałam co to znaczy lęk, no może poza lękiem wysokości i stresem przed klasówką. Możecie się śmiać z nas wierzących, ale co tam. Bóg dał każdemu wolną wolę.
  2. Teraz mogę z czystym sumieniem to napisać - W Y Z D R O W I A Ł A M
  3. No więc będę do was, starych znajomków czasem wpadać :) Życzę miłego wieczoru i żeby wasze nerwy i doły minęły jak moje.
  4. A ja przyszłam się pochwalić po długiej nieobecności... Że już nie ukrywam choroby (astmy) i jej leczenia przed bliskimi - a zatem przyczyna nerwicy znikła :) I tyle mogę powiedzieć że jedyne co mi z niej pozostało to lęk przed dużymi skupiskami ludzi, ale i nad nim pomału panuję.
  5. Kingo, ja miewała swojego czasu napady szału z lęku. Wyłam, wyrywałam sobie włosy, krzyczałam - a potem się uspokajałam.
  6. Bee84, podam Ci przykład jaki ja znam z mojego życia: Miałam w gimnazjum w klasie taką koleżankę, z którą niby wszystko było pod względem psychicznym w porządku, nigdy bym jej nie podejrzewała o jakąś nerwicę czy depresję, uczyła się najlepiej ze wszystkich w klasie i jedna z najlepszych była w szkole. Wszyscy jej zazdrościliśmy kondycji psychicznej w klasie, dopóki w 3 klasie gimnazjum nie zwierzyła się jednej z naszych dziewczyn że ma myśli samobójcze.
  7. zimbabwe

    Programy w TV

    A ja mam dodatkowo ten problem że w momentach dużych emocji moje nerwy potrafią płatać figle.
  8. Rozmawiałam dziś z moją przyjaciółką - też nerwicowa. Rozmawiałyśmy o psychologu. I powiedziała mi coś, co dało mi do myślenia: że tak naprawdę w dzisiejszych czasach mało kto w ogóle nie ma takich problemów jak my tutaj.
  9. zimbabwe

    Programy w TV

    I guzik, bo nie mam zaświadczenia od lekarza.
  10. zimbabwe

    Programy w TV

    OK, tyle że ja tam będę chyba anonimowo występować... Tak przynajmniej ja chcę.
  11. zimbabwe

    Programy w TV

    Jak wszystko pójdzie dobrze, to wystąpię w Rozmowach w Toku!!
  12. Wczoraj zrobiłam ważny dla mnie krok. Podeszłam do poradni zdrowia psychicznego. Poradnia zrobiła na mnie dobre wrażenie, ale dowiedziałam się że na psychologa z NFZ potrzebne jest skierowanie.
  13. A ja myślę, że większość z tego, co bierzemy za opętanie, to choroby i zaburzenia psychiczne. Tylko niewielki ułamek z tego to naprawdę opętania. Uważałabym jednak na reklamy uzdrowicieli... Oni działają głównie na zasadzie sugestii, a sugestia to w zaburzeniach psychicznych duża siła. Prawdziwą siłę wyzwalania z opętań ma tylko Jezus.
  14. A choroba przewlekła też może wywołać objawy nerwicopodobne - jak w moim przykładzie. Albo moja ciocia: okazało się że miała chorą tarczycę, przez rok brała leki na to, a teraz ma do końca życia dietę i humory jej się znormalizowały. Stany lękowe czy depresyjne mogą mieć oczywiście źródło somatyczne. Np. kiedyś oglądałam w telewizji program o pasożytach, powiedzieli tam o toksoplazmozie, która takie objawy może też dawać. Pomijam takie przypadki, jak uszkodzenia mózgu przez alkohol albo nikotynę. Aczkolwiek np. fobie to odrębny problem, bo one faktycznie mają źródła emocjonalne, wiem to po sobie...
  15. Ustalmy jedną rzecz, dla jasności - nerwica zawsze jest nerwicą, ale są rzeczy, które dla niedoświadczonej osoby mogą ją przypominać. Kiedyś u mnie na blogu ktoś opisał taką sytuację: kobieta miała duszności. Przyjechało pogotowie. Lekarka stwierdziła że to nerwica. Po dwóch latach leczenia u psychiatry, nieskutecznego leczenia, okazało się że to astma oskrzelowa... Ja osobiście dalej miewam stany lękowe i depresyjne, ale jak brałam magnez, to nie mam już sensacji typu "zawały serca" albo trzepotanie powieki.
  16. Objawy takie jakie opisujesz, pasują do różnych zaburzeń, od zakażeń pasożytami do nietolerancji laktozy. A dlatego nie nadaję się na moderatora, bo zbyt emocjonalnie reaguję na głupoty które ludzie wypisują na forum (nie na tym, na innym).
  17. adam_s, ja też Mam astmę oskrzelową, na szczęście dzięki lekom udało mi się ją jakoś opanować, ale zanim się leczyłam to upały były dla mnie prawdziwą męką. A mój dzisiejszy dzień... Dziś zrozumiałam że nie nadaję się na moderatora forum.
  18. zimbabwe

    Fobia szkolna

    To może od razu niech się wpiszą wszyscy co chcieliby arszenik Choć potrujemy nauczycieli, a będziemy siedzieć jak za ludzi...
  19. Awe21 Twoje objawy wskazują na bulimię... Musisz słonko iść się leczyć!
  20. zimbabwe

    Fobia szkolna

    No jasne że dla niej! W końcu lekarz mnie lubi i wie że ona jest stuknięta na maksa...
  21. zimbabwe

    Fobia szkolna

    Kurczę, już za 3 tygodnie będę widzieć moją stukniętą wychowawczynię... Może poproszę mojego lekarza o receptę na arszenik?
  22. Każdy na lek reaguje inaczej, nie można więc powiedzieć że jest lek całkowicie bezpieczny. Ja chyba będę musiała psychiatrę odwiedzić (mam straszliwe męki z okresami dołów i euforii), ale boję się łykać jakiekolwiek psychotropy.
  23. Nie wyleczą, przyznaję. Ja w najgorszym okresie brałam 6 tabletek waleriany i 3 tabletki z wyciągu z szyszek chmielowych.
  24. Natręctwa mają to do siebie że są okropne i pojawiają się wtedy kiedy najmniej ich chcemy. Ja swego czasu miałam paskudne myśli typu - a jak narząd u tego pana wygląda, itp. Brrr..
×