Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

Jadziu, cieszę się , że lepiej u Ciebie. Chyba masz rację, że w naszej sytuacji nie można nic planować bo nie wiadomo co każdy kolejny dzień przyniesie. Ja dzisiaj już od 5 rano nie śpię. Ciągle ataki duszności jakby ktoś mi pętlę zaciskał na szyi. Co zamknęłam oczy to walenie serca  i wrażenie skoku ciśnienia  prawie  do  utraty przytomności. Od rana nawet nie mogłam nic napisać bo kręci mi się w głowie i ciężko zebrać myśli.  Cała się trzęsę , skóra mnie piecze  jest mi słabo i niedobrze. Przed oczami robi mi się biało jakbym miała zemdleć. A w środku mnie rozsadza. Nie widzę już wyjścia z tej sytuacji. Nawet nie wiem czy piszę logicznie bo wszystko mi się miesza w głowie. Czuję się jakby ktoś mnie walnął w głowę.😭

Macie szczęście, że benzo działa na Was. U mnie po tej podpałce to raczej nic nie da... Tak bym chciała pójść na zakupy i spokojnie pochodzić po centrum handlowym tak jak kiedyś. 😥

Ja też miałam te duszność , wslenie serca budziło mnie w nocy, czasem pół nocy przesiedzialam w łazience i mierzylam ciśnienie.Miałam raz bardzo wysokie , raz bardzo niskie, tego nie da się opisać co się działo i jeszcze dzieje ze mną.Biorę ten lorafen żeby było ciut lepiej, ale też nie wiem co dalej?Boję się, ale nie mam już siły cierpieć, będę żyć z dnia na dzień, innego wyjścia nie ma.Spróbuj relanium, co masz do stracenia? Gorzej nie będzie.Posyłam Ci dobre myśli na dziś🌹.Biorę ten urosept i jest trochę lepiej, antybiotyku nie będę brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mozo napisał(a):

Hej Alu🌼

Ja nie po to podjąłem decyzję o życiu w trzeźwości, żeby wpaść w kolejny, niezamierzony nałóg. 

Tak naprawdę jestem wściekły. 

Alkohol był moim wyborem, nikt kto.zaczyna pić alko nie zakłada uzależnienia. Ja akurat mam predyspozycje do uzależnień, ojciec śp. pil, był adwokatem. Mama zero. Dziadek, super facet też lubił wypić. Moi stryjowie też, ale to nie miało formy żadnej przemocy.

Później się okazało że wpadłem w to, różnie bywało, nie dokończyłem prawa, ale pracowałem w korpo, to tu, to tam.  Tam głównie ludzie çpali, Xanax też szedł masowo. Ja wolałem popić.

  W 2002 zmieniłem branżę, i delikatnie to określe, jako wysportowany i silny facet zostałem przyjęty, wyszkolony, byłem i na szkoleniach  w USA u najlepszych fachowców od zaprowadzania " pokoju" w różnych rejonach świata, oczywiście jako Polak. 

 Stres towarzyszący misjom leczyło się alko. 

Dlatego podlegam pod MSWiA. 

Myślałem że jestem mocny psychicznie, i po paru głébszych jakoś szło.

Ale po półrocznych  "wizytach" w dwóch krajach, gdzie każdego dnia budzac się nie wiedziałem czy dożyjé wieczora, psycha. siadła.

 Straciłem trochę zdrowia,fizycznie, naprawili.mnie jak umieli  ale lewa noga już nigdy nie będzie taka jak kiedyś. Mam problemy z chodzeniem, boli mnie cały czas, ale alko pomagało na ból. 

 Ale zdecydowałem alko wyłączyć ze swojego życia.

Czas najwyższy. Ale żeby uzależnić się od pier...d.....ych tabletek, to mi się nie śniło. 

Nie biorę tramalu i oksykodonu na ból, mam tego pełno wiedziałem że to opioidy, szybko uzależniają. Do bólu się przyzwyczailem. 

 Ale benzo to dla mnie porażka, wpaść w coś czego nie chciałem.

 Mocno oberwałem w 2019, wraz z moimi ale daliśmy radę.

A tu pigułka jak ziarno pszenicy mnie załatwiła gorzej niż IED. 

Się rozpisalem, ale walka z odstawieniem tego szitu jest gorsza niż walka na śmierć i życie. Tam wszystko jest jasne. Albo my albo oni.

Potem drink i luz.

 Przecież ja teraz muszę to brać, żeby funkcjonować. 

Myślałem nad prywatnym detoksem w zeszłym roku, ale to też tylko ładne opakowanie. 

 Także moje rany to pikuś. 

Jeśli już wiecie, Dziewczyny, o tym że zrezygnowałem z mega mocnych narkotyków przeciw bólowych, to nie miałem planów zostać lekomanem i wiadomo że moje życie fizycznie nie jest komfortowe. Ale zejście z tych.dragów to qrestfo. 

🌹💕

. Moi kumple ze Stanów pouzależniali się od opioidów, fentanylu, albo pijąc i biorąc te dragi odeszli..z.tego świata.

Kilku jeszcze dycha ale pije. Małżeństwa się porozwalaly, kilku naszych popełniło samobójstwo..

.To byli świetni ludzie. Zyçie za drugiego by oddali. Ja za nich też. 

ja jestem po.rozwodzie w 2010, prawie mnie w domu nie było. 

Jestem sam, dzieci nie mam, to i piłem z nudów. Mama i ojczym żyją, są szczęśliwi że przestałem pić, ale o benzo-srenzo nie wiedzą. Wystarczy stresu im. 

W Kwietnia mam znowu wizytę w szpitalu, MSWiA, w Klinice leczenia bólu, ale co, powiedzieć im? 

To mi dołożą morfinę 🤪🤣🤣

Ortopeda za tydzień, może jemu powiedzieć? 🤣🤣🤣🤪

 Specjalnie mam niewygodny samochód bo ja z tych co na przekór robią. Wsiáśč do Zetki to wyczyn dla.zdrowego, ale ja też wsiadam. 😊

 A wobec benzo... Mam nadzieję że uda się to odstawić. 

życzę zdrowia, Dziewczyny 💕🌼

..

 

 

 

Mozo, ciężkie to życie. Nie miałeś łatwo, ciągle w napięciu i stresie to wszystko się  odbija na psychice. Do tego jak dojdą fizyczne dolegliwości i ból codzienny to można tego wszystkiego nie wytrzymać. Nikt z nas nie przypuszczał, że zostanie lekomanem. Każdy w takich sytuacjach po prostu chce sobie pomóc i mieć trochę ulgi od tego wszystkiego co przechodzi i często nie rozumie co się z nim dzieje.. Zaufaliśmy lekarzom, którzy są niedouczeni w tej kwestii i wpakowali nas na minę. A teraz my musimy ponosić konsekwencje do tego z etykietką uzależnionych nie z własnej winy. Wyjdziesz z tego pomału tak jak z innych rzeczy. Właściwie po tych wszystkich przeżyciach mógłbyś zostać ekspertem w branży leków, alko itp. Pewnie lepszym niż nie jeden lekarz. Nikt kto tego nie przejdzie nie będzie wiedział jak to jest. Lekarze mają swoje tabelki, książki, ulotki od firm farmaceutycznych i wszystko uśredniają. A każdy z nas jest inny, ma inną biochemię mózgu i różnie reaguje na leki. A dla nich to takie proste. Weź lek i potem po prostu odstaw. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jastara napisał(a):

Ja też miałam te duszność , wslenie serca budziło mnie w nocy, czasem pół nocy przesiedzialam w łazience i mierzylam ciśnienie.Miałam raz bardzo wysokie , raz bardzo niskie, tego nie da się opisać co się działo i jeszcze dzieje ze mną.Biorę ten lorafen żeby było ciut lepiej, ale też nie wiem co dalej?Boję się, ale nie mam już siły cierpieć, będę żyć z dnia na dzień, innego wyjścia nie ma.Spróbuj relanium, co masz do stracenia? Gorzej nie będzie.Posyłam Ci dobre myśli na dziś🌹.Biorę ten urosept i jest trochę lepiej, antybiotyku nie będę brać.

 

Jadziu, dzięki , też przesyłam Ci dobre myśli. Ten antybiotyk to wywal bo to straszne świństwo. Urosept  myślę, że Ci pomoże, ziołowy lek a nie żadna chemia. A jak nie to  w ostateczności furagin . Tylko potem trzeba brać magnez bo  furagin działa moczopędnie i wypłukuje z organizmu właśnie magnez. Cały czas myślę o relanium ale ja musiałabym chyba wziąć z 10 mg  na pierwszy raz a tyle to pewnie nie mam. Jakieś resztki mi zostały po tej ostatniej odstawce ale nie tyle. Musiałabym znaleźć jakiegoś normalnego lekarza, który by mi przepisywał  bo co ja później zrobię. Ta moja lekarka co przez lata chodziłam do przychodni to starsza kobieta. Teraz ciągle na zwolnieniu a inne nie chcą przepisywać w zastępstwie. Prywatnie chodziłam do innej ale strasznie sztywna i głównie nastawiona na ludzi z alko. Nie ma wiedzy o benzo. Dwóch następnych co byłam też tylko gadają o szpitalu i detoksie. A wiadomo jak tam jest. Ech, szkoda gadać...❤️

Boże, Jadziu jak Ty te 5 lat wytrzymałaś? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

 

Jadziu, dzięki , też przesyłam Ci dobre myśli. Ten antybiotyk to wywal bo to straszne świństwo. Urosept  myślę, że Ci pomoże, ziołowy lek a nie żadna chemia. A jak nie to  w ostateczności furagin . Tylko potem trzeba brać magnez bo  furagin działa moczopędnie i wypłukuje z organizmu właśnie magnez. Cały czas myślę o relanium ale ja musiałabym chyba wziąć z 10 mg  na pierwszy raz a tyle to pewnie nie mam. Jakieś resztki mi zostały po tej ostatniej odstawce ale nie tyle. Musiałabym znaleźć jakiegoś normalnego lekarza, który by mi przepisywał  bo co ja później zrobię. Ta moja lekarka co przez lata chodziłam do przychodni to starsza kobieta. Teraz ciągle na zwolnieniu a inne nie chcą przepisywać w zastępstwie. Prywatnie chodziłam do innej ale strasznie sztywna i głównie nastawiona na ludzi z alko. Nie ma wiedzy o benzo. Dwóch następnych co byłam też tylko gadają o szpitalu i detoksie. A wiadomo jak tam jest. Ech, szkoda gadać...❤️

Boże, Jadziu jak Ty te 5 lat wytrzymałaś? 

Sama nie wiem jak wytrzymałam, chyba nadzieja jakaś głupia że będzie lepiej? Ale nie było, Było coraz gorzej.Teraz też nie jest jakoś super, ani nawet dobrze, ale jest znośnie i tym muszę się zadowolić.Nie myślę o jutrze nawet, byle dziś przeżyć.Trzymaj się , pozdrawiam .Swora jakoś się mie odzywa?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutne to wszystko i płakać  się chce jak człowiek sobie uzmysłowi w jakim jest  bagnie . I to w tym wieku, gdzie powinien cieszyć się emeryturą i spokojnym życiem. A tu dalej szarpanina i męki. Swora pewnie dalej w szpitalu. Pisała, że jakoś przed świętami może będzie w domu to da znać. Może u Niej będzie dobrze po tym  detoksie. Oby Jej się udało... Trzymaj się też Jadziu, daj znać co u Twojej bratowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AlicjaKa napisał(a):

Smutne to wszystko i płakać  się chce jak człowiek sobie uzmysłowi w jakim jest  bagnie . I to w tym wieku, gdzie powinien cieszyć się emeryturą i spokojnym życiem. A tu dalej szarpanina i męki. Swora pewnie dalej w szpitalu. Pisała, że jakoś przed świętami może będzie w domu to da znać. Może u Niej będzie dobrze po tym  detoksie. Oby Jej się udało... Trzymaj się też Jadziu, daj znać co u Twojej bratowej.

 Hej Alu💐💟

Masz 100% racji, ja dlatego nie biorę opioidów na ból, który będzie do końca życia, tu operacja nie wchodzi w grę. Zresztą ja już się boję takich akcji 😁

 Mam te swoje rwy kulszowe, drętwienia i kłopoty z chodzeniem, ale to jest co jakiś czas. I mam to w nosie. Nawet jak idę to idę szybko i wyprostowany i nikt się nie domyśli że facet oberwał ostro. 

A benzoski na początku miodzio. Nie zapomnę długiego dnia bez alpry, no czegoś takiego po po chlaniu nie doświadczyłem nigdy. A jeżeli mnie to przeraziło, to naprawdę było ostro. Nawet nie próbowałem kontynuować zimnego indyka, ja się bałem że zejdę. 

To hyc 0,75 afobamu i szast prasy, nagle jest ok. 

Szczerze mówiąc, to się podłamalem, i nawet myślałem żeby to zapić no ale skoro decyzja o niepiciu zapadła to myśl precz. 

 Te rolki działają, ale też benzo. Ale z nich da się zejść, mam jeszcze cloranxen na ostatni etap, wiesz, tego kilera wśród benzo😂.

 Na BB piszą że da się. Jest też gdzieś tam wątek o pregabalinié, jakie kwiatki wychodzą przy próbie jej odstawienia. Oj, będzie się działo jak wyjdzie prawda o tym gabaergiku.

Alu, jak się źle bardzo czujesz to dzwoń po karetkę. Męcz ich. Może jakiś dobry lekarz się w końcu znajdzie. 

 Ja tak żałuje że wziąłem te tabsy. Teraz bym sobie spokojnie siedział, noga by bolała a ja bym był hepi. 

Ale czasu nie cofniemy. 

 O opioidach miałem wiedzę więc wybrałem cierpienie ( na początku to naprawdę musiałem zapijać, bio bym wył z bólu) ale z czasem zelżało, i nie brałem i nie biorę. 

 Pozdrawiam Was serdecznie🙋🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, AlicjaKa napisał(a):

Smutne to wszystko i płakać  się chce jak człowiek sobie uzmysłowi w jakim jest  bagnie . I to w tym wieku, gdzie powinien cieszyć się emeryturą i spokojnym życiem. A tu dalej szarpanina i męki. Swora pewnie dalej w szpitalu. Pisała, że jakoś przed świętami może będzie w domu to da znać. Może u Niej będzie dobrze po tym  detoksie. Oby Jej się udało... Trzymaj się też Jadziu, daj znać co u Twojej bratowej.

Alu było lepiej po urosepcie, ale teraz musiałam jednak wziąść furagine bo taki ból znowu😓.Chłop chciał mnie zabrać na pogotowie ale ja się już panicznie boje lekarzy, żadnemu nie wierzę.Myślisz że ta furagina pomoże? A co będzie jeśli nie? Matko bosko ile można cierpieć w życiu?😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozo, te wszystkie leki czy to pregabalina czy antydepresanty czy neuroleptyki to dla mnie jeden wielki syf. Niektórzy sobie chwalą, nie wiem, może komuś pomaga ale to też zależy od człowieka. 

Szkoda, że nie można cofnąć czasu. Powinna być dana chociaż jedna szansa . Człowiek mógłby tyle naprawić w życiu.😀

U mnie ta odstawka to praktycznie była jak zimny indyk. Dlatego mam takie silne objawy i pewnie już z tego nie wyjdę. Jak czytam na BB to prawie wszyscy po zimnym indyku leżą w łóżkach w bólach przez kilka lat albo i dłużej. I to nie ma znaczenia czy młodzi czy starsi. U mnie ta nieszczęsna pregabalina dała wiele złych objawów. Niby na ból trochę działała. Ale z resztą nie dała rady i tyle miała uboków ( cofałam się na niej w rozwoju  dosłownie),  że musiałam ją odstawić po 2 miesiącach. I od tego czasu jest coraz gorzej.  Pewnie ta odstawka od benzo i od tej pregabaliny się zsumowała. Sama już nie wiem. Nie raz myślałam, żeby wezwać pogotowie ale co oni mi pomogą . Podadzą benzo albo hydroksyzynę albo nie daj boże jakiś nie wiadomo inny  lek.  Ja już tak się boję tych wszystkich leków i lekarzy. Pozdrawiam Cię również ❤️

7 minut temu, Jastara napisał(a):

Alu było lepiej po urosepcie, ale teraz musiałam jednak wziąść furagine bo taki ból znowu😓.Chłop chciał mnie zabrać na pogotowie ale ja się już panicznie boje lekarzy, żadnemu nie wierzę.Myślisz że ta furagina pomoże? A co będzie jeśli nie? Matko bosko ile można cierpieć w życiu?😭

 Jadziu, powinna zadziałać ale trzeba brać chyba co  6 albo 8 godzin. Musisz zobaczyć w ulotce bo ja już nie pamiętam dokładnie. I to tak najwcześniej po 2 dniach będzie lepiej. Trochę powinno ulżyć po 1 tabletce ale to tak minimalnie. Ale może u Ciebie będzie inaczej i być może od razu poczujesz ulgę. Dobrze jest też robić nasiadówki w rumianku albo szałwi. Te zioła działają antyseptycznie. Też pomagają. No i ciepły termofor albo poduszka elektryczna jak masz w domu. Dużo pić wody, żeby wypłukać pęcherz. Możesz sobie kupić dodatkowo tą fitolizynę. Ona też działa moczopędnie i oczyszcza nerki i pęcherz. 💕

A i jeszcze sobie przypomniałam, że w pierwszy dzień możesz wziąć podwójną dawkę, taką uderzeniową na pierwszy rzut.

Możesz też dodatkowo brać witaminę C nawet 1000 mg 3 xdziennie. To też bardzo pomaga.

Witamina C wspomaga działanie furaginy i likwiduje bakteria w pęcherzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

Mozo, te wszystkie leki czy to pregabalina czy antydepresanty czy neuroleptyki to dla mnie jeden wielki syf. Niektórzy sobie chwalą, nie wiem, może komuś pomaga ale to też zależy od człowieka. 

Szkoda, że nie można cofnąć czasu. Powinna być dana chociaż jedna szansa . Człowiek mógłby tyle naprawić w życiu.😀

U mnie ta odstawka to praktycznie była jak zimny indyk. Dlatego mam takie silne objawy i pewnie już z tego nie wyjdę. Jak czytam na BB to prawie wszyscy po zimnym indyku leżą w łóżkach w bólach przez kilka lat albo i dłużej. I to nie ma znaczenia czy młodzi czy starsi. U mnie ta nieszczęsna pregabalina dała wiele złych objawów. Niby na ból trochę działała. Ale z resztą nie dała rady i tyle miała uboków ( cofałam się na niej w rozwoju  dosłownie),  że musiałam ją odstawić po 2 miesiącach. I od tego czasu jest coraz gorzej.  Pewnie ta odstawka od benzo i od tej pregabaliny się zsumowała. Sama już nie wiem. Nie raz myślałam, żeby wezwać pogotowie ale co oni mi pomogą . Podadzą benzo albo hydroksyzynę albo nie daj boże jakiś nie wiadomo inny  lek.  Ja już tak się boję tych wszystkich leków i lekarzy. Pozdrawiam Cię również ❤️

 Jadziu, powinna zadziałać ale trzeba brać chyba co  6 albo 8 godzin. Musisz zobaczyć w ulotce bo ja już nie pamiętam dokładnie. I to tak najwcześniej po 2 dniach będzie lepiej. Trochę powinno ulżyć po 1 tabletce ale to tak minimalnie. Ale może u Ciebie będzie inaczej i być może od razu poczujesz ulgę. Dobrze jest też robić nasiadówki w rumianku albo szałwi. Te zioła działają antyseptycznie. Też pomagają. No i ciepły termofor albo poduszka elektryczna jak masz w domu. Dużo pić wody, żeby wypłukać pęcherz. Możesz sobie kupić dodatkowo tą fitolizynę. Ona też działa moczopędnie i oczyszcza nerki i pęcherz. 💕

A i jeszcze sobie przypomniałam, że w pierwszy dzień możesz wziąć podwójną dawkę, taką uderzeniową na pierwszy rzut.

Dziękuję Ci za rady, jak ja się cieszę że mogę, mam się kogo poradzić.Wiedzieć że jest ktoś, kto mnie rozumie.Rodzina owszem, przyjęła do wiadomości, ale wiem że nie rozumieją tego.Co innego konkretna choroba, wtedy każdy Ci współczuje i uznaje twoje cierpienie za oczywiste.Ale odstawienie tabletek? To niemożliwe, to musi być coś innego😄.O lekarzach już nie wspomnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadziu, mam nadzieję, że Ci pomoże. Mnie kiedyś pomagała ale to było bardzo dawno temu. Później poczytałam o tym wywarze z kaszy jaglanej i pomyślałam sobie czemu nie spróbować.  I na mnie to tak świetnie zadziałało, że jak tylko coś się działo to piłam i już nie musiałam brać furaginy bo to jednak chemia. Furaginy zresztą nie można brać za często bo to jak  benzo przestaje pomału działać 😂. Bakterie w pęcherzu się uodparniają i często są potem nawroty. Tak jak ta cała chemia antybiotyki itp. 

Tak, jakbyś miała złamaną rękę to wszyscy by współczuli bo to widać. Jakbyś miała grypę też. A tutaj jakoś nie ma zrozumienia i wszyscy myślą, że wyolbrzymiasz albo masz nawrót nerwicy. Ech, szkoda gadać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

Jadziu, mam nadzieję, że Ci pomoże. Mnie kiedyś pomagała ale to było bardzo dawno temu. Później poczytałam o tym wywarze z kaszy jaglanej i pomyślałam sobie czemu nie spróbować.  I na mnie to tak świetnie zadziałało, że jak tylko coś się działo to piłam i już nie musiałam brać furaginy bo to jednak chemia. Furaginy zresztą nie można brać za często bo to jak  benzo przestaje pomału działać 😂. Bakterie w pęcherzu się uodparniają i często są potem nawroty. Tak jak ta cała chemia antybiotyki itp. 

Tak, jakbyś miała złamaną rękę to wszyscy by współczuli bo to widać. Jakbyś miała grypę też. A tutaj jakoś nie ma zrozumienia i wszyscy myślą, że wyolbrzymiasz albo masz nawrót nerwicy. Ech, szkoda gadać

Dlatego ja znajomym i sąsiadom mówię że mam boreliozę i to jakoś do nich trafia😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierd...e 🤦‍♀️ lekarz, który przepisuje Nolicin nie robi tego bo mu się nudzi, tylko widocznie uznał, że mimo wszystko Nolicin będzie lepszy niż konsekwencje nieleczonego/źle leczonego ZUM, a mianowicie kłębuszkowe zapalenie nerek a w dalszej konsekwencji niewydolność nerek. Jakby uznał, ze furazydyna będzie wystarczająca, to by ją zalecił, mniej roboty dla niego z receptami. No ale leczcie się jak chcecie, a później płaczcie że źli lekarze, a to nie lekarzy wina, tylko pacjentów, którzy uznają że wiedzą lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AlicjaKa napisał(a):

Tak, to jest jakiś konkret, a nie jakieś odstawianie benzo 🤣

 Ja w zeszłym roku po dwóch tygodniach brania pregi 2×075 czułem się jak debil. Odstawiłem. 

 Na hypku są ciekawe historie, jak ludzie odstawili benzo przy pomocy pregi, a potem odstawiali pregę, w niektórych przypadkach cierpiąc gorzej niż po benzo. 

Ale każdy jest inny. 

 Udanej nocy Tobie i Jadwidze. 

😲

Teraz, Mozo napisał(a):

 Ja w zeszłym roku po dwóch tygodniach brania pregi 2×075 czułem się jak debil. Odstawiłem. 

 Na hypku są ciekawe historie, jak ludzie odstawili benzo przy pomocy pregi, a potem odstawiali pregę, w niektórych przypadkach cierpiąc gorzej niż po benzo. 

Ale każdy jest inny. 

 Udanej nocy Tobie i Jadwidze. 

😲

🌼

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni, przypominam Wszystkim na tym wątku o Regulaminie!!! Rozumiem, że się wspieracie w temacie odstawiania benzo, niemniej uskuteczniacie tu wszyscy trochę zbyt daleko idące porady względem leczenia lub jego braku. Każdy jest trochę inny, każdemu pomaga / szkodzi coś innego - dlatego możecie się dzielić swoim doświadczeniem jak najbardziej, ale bez doradzania innym co mają robić. Bardzo proszę o trzymanie się tego, bo na Forum nadal obowiązuje ZAKAZ SUGEROWANIA INNYM SPOSOBÓW KURACJI!!!! Tu nie ma przeproś!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ,że  pacjenci wiedzą lepiej ale lekarze mogą trochę poczytać na temat zastosowania i niebezpieczeństwa  fluorochinolonów. Jest to ostateczność. Są inne antybiotyki mniej szkodliwe. Nie będę już więcej pisała co kto ma brać bo faktycznie może się trochę zagalopowałam ale uważam , że można ostrzec kogoś jeśli istnieje niebezpieczeństwo zdrowia psychicznego a  na to właśnie mogą wpłynąć fluorochinolony. Tym bardziej, że należymy do grupy osób, które są bardzo wrażliwe na wszelkie leki, które mają wpływ na psychikę i różne objawy neurologiczne.

A tak abstrahując , to każdy porządny lekarz powinien najpierw zrobić posiew moczu i ewentualnie  wtedy przepisać odpowiedni antybiotyk. 

 

FDA ostrzega przed działaniami niepożądanymi fluorochinolonów - Puls Medycyny - pulsmedycyny.pl

 

(...)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pnm_2017_434-439.pdf (pnmedycznych.pl)

A tu można poczytać jak neurotoksyczne są te antybiotyki i jak wpływają na GABA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

Nie ,że  pacjenci wiedzą lepiej ale lekarze mogą trochę poczytać na temat zastosowania i niebezpieczeństwa  fluorochinolonów. Jest to ostateczność. Są inne antybiotyki mniej szkodliwe. Nie będę już więcej pisała co kto ma brać bo faktycznie może się trochę zagalopowałam ale uważam , że można ostrzec kogoś jeśli istnieje niebezpieczeństwo zdrowia psychicznego a  na to właśnie mogą wpłynąć fluorochinolony. Tym bardziej, że należymy do grupy osób, które są bardzo wrażliwe na wszelkie leki, które mają wpływ na psychikę i różne objawy neurologiczne.

A tak abstrahując , to każdy porządny lekarz powinien najpierw zrobić posiew moczu i ewentualnie  wtedy przepisać odpowiedni antybiotyk. 

 

FDA ostrzega przed działaniami niepożądanymi fluorochinolonów - Puls Medycyny - pulsmedycyny.pl

 

Fluorochinolony – FDA ostrzega - Klub Senior Cafe

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Alu nie przejmuj się, ja i tak nie miałam zamiaru brać tego antybiotyku bo boję się każdego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani Styx, jeśli lekarze  by poczytali  więcej również  na temat benzodiazepin i cierpień ludzi na niejednym forum to może by tak chętnie nie wypisywali recept na te leki między innymi na bóle kręgosłupa czy zespół niespokojnych nóg. Pozdrawiam.

Ja wiem Jadziu, że Ty i ja możemy być już przewrażliwione na temat leków ale mamy ku temu powody. Bo nikt nie wie co musimy przechodzić każdego dnia kto tego nie przeżył.  ❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

Pani Styx, jeśli lekarze  by poczytali  więcej również  na temat benzodiazepin i cierpień ludzi na niejednym forum to może by tak chętnie nie wypisywali recept na te leki między innymi na bóle kręgosłupa czy zespół niespokojnych nóg. Pozdrawiam.

Ja wiem Jadziu, że Ty i ja możemy być już przewrażliwione na temat leków ale mamy ku temu powody. Bo nikt nie wie co musimy przechodzić każdego dnia kto tego nie przeżył.  ❤️

Masz rację Alu.Po tym co przeżyłysmy Ty i ja, mamy mocno ograniczone zaufanie do leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, AlicjaKa napisał(a):

Nie będę już więcej pisała co kto ma brać bo faktycznie może się trochę zagalopowałam ale uważam , że można ostrzec kogoś jeśli istnieje niebezpieczeństwo zdrowia psychicznego

Jest to sprzeczne z regulaminem i będą w ciągu dalszym wyciągane konsekwencje jeżeli zauważymy próby wpływania na leczenie innych użytkowników. Zaniechanie brania leku może też przyczynić się do pogorszenia zdrowia dlatego od leczenia jest lekarz! Jeżeli nie ufamy lekarzowi to idziemy do innego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, AlicjaKa napisał(a):

FDA ostrzega przed działaniami niepożądanymi fluorochinolonów - Puls Medycyny - pulsmedycyny.pl

 

 

pnm_2017_434-439.pdf (pnmedycznych.pl)

A tu można poczytać jak neurotoksyczne są te antybiotyki i jak wpływają na GABA

No i? Znajdę "lepsze" historie o zwykłym paracetamolu, który społeczeństwo łyka jak cukierki. Ja znam działania niepożądane i konsekwencje większości na co dzień stosowanych leków, w końcu kiedyś jakaś uczelnia medyczna dała mi nawet dyplom. Ale to nie uprawnia nikogo do odwodzenia innych od leczenia. Same ze swoim zdrowiem róbta co Wam się żywnie podoba, jak dla mnie możecie nawet przestać chodzić do lekarzy i cofnąć się do średniowiecza i leczyć okadzaniem, ale wtrącanie się do leczenia/odwodzenie od brania leków innych to już trochę za dużo, bo jak za Waszą radą coś się komuś stanie to nagle cała "mądrość" zniknie i odpowiedzialności nie weźmie żaden. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto weźmie odpowiedzialność za  to co mi się stało, za  moje uszkodzenia na zdrowiu  i przepisywanie benzo przez tyle lat i nie informowanie mnie jak uzależniają te leki? Może to okadzanie byłoby bardziej skuteczne niż benzo a na pewno nie uzależnia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzialność za przepisywanie leków i leczenie bierze lekarz - jeśli uważasz, że byłaś leczona źle, możesz go pozwać do sądu. Tu na Forum jesteś tylko użytkownikiem, przypadkową osobą bez wykształcenia medycznego (a nawet jakbyś miała takowe, to nikt tu nie widział dyplomu) i nikt Cię do sądu nie ma prawa pozwać, nawet jak po Twoich "radach" jego zdrowie się pogorszy. Stąd w Regulaminie taki zapis, że nie wolno tutaj zalecać leczenia innym. To są zasady, których przestrzegamy - przede wszystkim nie szkodzić. Leczenie ustalamy z lekarzem. Koniec kropka. Wchodząc na to Forum musisz akceptować jego Regulamin - nie ma dyskusji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×