Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

lubudubu probowalem fluoksetyny, wenlafaksyny, sertraliny, mirtazapiny, tianeptyny, flupentiksolu, bupropionu, amitryptyliny, doksepiny, trazodonu, zolpidemu, lewomepromazyny, promazyny, chlorpromazyny, amisulprydu, aripiprazolu, olanzapiny, risperidonu, selegiliny, ropinirolu, hydroksyzyny, perazyny, kwetiapiny, moklobemidu, haloperidolu. SSRI mi nie pomagaja. ja nie mam dola, nie mam mysli samobojczych, nie mam depresji. mi sie nic nie chce, nie czuje uczuc, emocji, nie czuje kontaktu z rodzina, z nikim, wszystko jest mi obce, a za to odpowiada dopamina. jak znacie lek, ktory dziala na podwyzszenie dopaminy to dajcie znac. ja jak na razie znalazlem doslownie kilka, ale nie ma ich na rynku polskim, bo zostaly wycofane zanim zachorowalem wiec.

 

-- 29 maja 2012, 18:40 --

 

lubudubu moglbym podnosic sobie dopamine papierosami, ale po pierwsze sa cholernie drogie i beda drozsze, a po drugie nie palilem, nie bede palil i nie znosze tego pier.dolonego smrodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam u neurologa. Ja mam prawdopodobnie cos pochrzanione w mozgu przez leki. Ja tez uwazam od dawna ze to nie dystymia. Napiszcie czy potraficie sie czyms zajac w cioagu dnia.

Mnie moze jakis czas nie byc, bo bede odstawiac bzd, wiec moge nie byc na silach tu zagladac.

Aha, neurolog powiedzial, ze psychiatrzy to czubki i ze on od dawna wie o zaniku uczuc po lekach.

 

-- 29 maja 2012, 20:30 --

 

AHa, napiszcie jeszcze prosze czy czujecie siebie? Swoje ja, swoją to zasamosc? Bardzo Was proszer napiszcie...i co robicie w ciagu dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj ja. Stonka to jak długo brałas te leki? no ja mam problem by sie zajac czymkolwiek, bo robote stracilam, a neichec mam do wszytskiego. ale od wczoraj robie sobie plan dnia, by jednak wyjsc, z pierdolnika- za przeproszeniem. no co robie, myje sie ;), jem, szukam roboty, wyjde na spacer, zmuszam sie na zakupy, byłam dzis u psychologa. Dostałam 2 zlecenia i powiem szczerze, jedno odkladam, a tydzien mi zostal,a drugie zrobilam jak cie moge

 

-- 29 maja 2012, 20:39 --

 

dobrze, ze ja brałam w sumie 2 tygodnie, ale ja po tygodniu zauwazylam, ze leki to nie rozwiazanie. Powiem wiecej, wlasnie po leku czuje sie gorzej! i mam wrazenie, ze problemy mi sie dołozyly, w postaci bezsennych nocy. wzrostu hormonu stresu i serce mi szaleje, a nie bylo tak nigdy. Dziekuje ci Cital. Głupia byłam, ze tego nie przestałam brac po 2-óch dniach, jak zaczely sie jazdy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stonka dlaczego ciągle jest prawdopodobnie ???

co ty robisz na tych wizytach wykonujecie jakieś badania tego mózgu czy nie?

prosze cie stonka o konkrety bo to może innym też pomóc a ty bardzo ogólnikami piszesz...

jeżeli neurolog twój uważa że psychiatrzy to debile to podważa kompetencje troche a nie powinien

szanowany lekarz tak mi sie zdaje bo psychiatria psychiatrią ale leki psychotropowe muszą istnieć

dla pacjentów i ich chorób a to że są takei przypadki jak my to już inna kwestia w każdej branży medycznej tak pewnie jest trudne i lżejsze przypadki ale generalizować sie nie powinno

 

Stonka co tydzień piszesz we wtorki wracając od neurologa że PRAWDOPODOBNIE masz brak uczuć

po lekach...

KONKRETY PROSZE !!!??? 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj chwycil mnie niby to lęk niby nie lęk. po prostu zaczalem sie przejmowac. nie wiem dlaczego, ale jak wychodze z pustki i zaczynam sie przejmowac to od razu nachodzi mnie mysl, ze rodzice nie zyja, ze cos im sie stalo, a potem to juz z gorki - a to ze nie mam kasy na rachunki, oplaty, podatki, ze nie bede mial gdzie mieszkac i co jesc, ze mnie nikt nie bedzie chcial, ze bede musial isc do pracy pomimo tego, ze zle sie czuje i ze w koncu bede musial sie powiesic. aktywizacje mam dzisiaj, bo wczoraj wzialem 0-0-300mg sulpirydu, czy bedzie jutro aktywizacja jesli dzisiaj wezme taka sama dawke sulpirydu co wczoraj - zobaczymy. ale plus jest taki tej aktywizacji, ze zamiast caly dzien siedziec w domu i potem od niechcenia sie onanizowac to wyszedlem z domu i skosilem trawe na dzialce, podgrzalem sobie zupe ogorkowa, pierogi ruskie i zjadlem. nie musial mi nikt tego przygrzewac. wg mnie dobrze ta aktywizacja zadzialala, bo dzisiaj z rana mialem sny. ale ja bym sie tym zbytnio dlugo nie cieszyl, bo juz nie raz tak mialem, ze wszystko super, wszystko pieknie, a jak przyszlo co do czego czyli jak dziala dany lek na dluzsza mete to zazwyczaj sie okazywalo, ze lipa.

 

-- 30 maja 2012, 16:41 --

 

ale juz wiem po czym lęk. sulpiryd niedziela 0-0-400mg, poniedzialek 0-0-400mg, wtorek czyli wczoraj 0-0-300mg i wlasnie przez te 400mg czuje lęk, bo jak wiadomo jak ktos zarzuci 400mg sulpirydu/amisulprydu na jedna dawke to powstaja lęki. jakos to przetrwam.

 

-- 30 maja 2012, 18:20 --

 

Stonka mozesz brac sulpiryd? czy jak zwykle akatyzja? ty zacznij szukac jakichs lekow na akatyzje, bo daleko na benzodiazepinach to ty nie zajedziesz. ale nie w ten sposob, ze idziesz do lekarza, a on ci przepisuje lek na pale albo na widzi mi sie tylko sama poswiec tydzien albo dwa tygodnie na czytanie opinii i skutkow ubocznych w ulotkach i cos znajdziesz. po prostu bierzesz lek, ktory najmniej ci szkodzi tzn. przewaga pozytywnych efektow leczenia leku nad negatywnymi.

 

-- 31 maja 2012, 17:55 --

 

z sulpirydem musze sie pozegnac ze wzgledu na bol glowy. leb mnie napi.eprza. na amisulprydzie mam zaparcia, ale leb mnie nie boli. zaparcia lecze lekiem na zaparcia czyli bisacodylem. ja widze, ze leczenie lekami psychiatrycznymi to kontrola zdrowia dzieki skutkom ubocznym lekow. co z tego, ze czujesz sie dobrze psychicznie na jakims leku jak masz jakis skutek uboczny, ktory tak przeszkadza, ze musisz zrezygnowac z leku i dlatego bierzesz gorszy lek, ktory nie dziala tak dobrze na psychike, ale za to ma skutki uboczne, ktore sa mniej szkodliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słyszeliście o śniegu optycznym?

Spójrzcie:

http://www.migraine-aura.org/content/e27891/e27265/e42285/e42288/e57247/index_en.html

Myślałem zawsze, że każdy tak widzi, że po prostu wzrok ssie w wyniku niedoskonałej ewolucji.

Ponoć często śniegowi optycznemu towarzyszy derealizacja i depresja. Ciekawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorry, ze wprowadzam w blad. na ulotce sulpirydu 50mg i 100mg pisze, ze sulpiryd w kapsulkach 50mg i 100mg jest tez na chorobe meniere'a, w ktorej jest migrena i zawroty glowy. a jak ktos nie ma choroby meniere'a to sulpiryd niepotrzebnie dziala na chorobe, ktorej nie ma i dlatego organizm dla kompensacji usiluje przeciwstawic sie dzialaniu leku i dlatego leb mnie boli. mowie tu o kapsulkach 50mg i 100mg. sulpiryd od kilku dni biore w dawce 0-0-300mg czyli 1 kapsulke 100mg i 1 tabletke 200mg i to wlasnie przez kapsulke 100mg leb mnie boli i szumi mi w glowie. myslac, ze ten bol glowy powoduje tabletka 200mg wzialem dzisiaj 0-0-3x100mg sulpirydu. jutro to chyba bede zdychal. na tabletce 200mg sulpirydu leb mnie nie boli. wiec jutro bede musial sprobowac 0-0-1,5x200mg sulpirydu.

 

-- 31 maja 2012, 21:54 --

 

Słyszeliście o śniegu optycznym?

Spójrzcie:

http://www.migraine-aura.org/content/e27891/e27265/e42285/e42288/e57247/index_en.html

Myślałem zawsze, że każdy tak widzi, że po prostu wzrok ssie w wyniku niedoskonałej ewolucji.

Ponoć często śniegowi optycznemu towarzyszy derealizacja i depresja. Ciekawe.

Korat od kiedy widzisz snieg optyczny? przeszkadza ci to jakos w codziennym funkcjonowaniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dziś po wizycie u pani doktor...

w sumie jestem zadowolony bo jest ona w zastępswie mojej poprzedniej

zostaje przy bioxetinie i depakinie chrono obydwa zwiększamy

40 mg fluoksetyny i 1000 mg na dobe depakiny na sen nic nie potrzebuje

mam zrobic badanie krwi i stężenei kwasu walproinowego zbadać czy jest terapeutyczne o chodzi

o stabilizator depakine

wypisała mi też papier na stopień i zaznaczyła żebym miał oddzielny pokój ale nie mam pieczatki bo w rejestracji

30 zł sobie życzą za podbicie złodzieje!!!ale ponoć to standard sie robi...

dowiedziałem sie też że jest psychoterapia dzienna u mnie w mieście nowa poradnia dostałęm namiary

więc w pon działam...

z pół godziny siedziałem pewnie wku...wiłem pacjentów czekających ale cóż jak trzeba to trzeba

poruszyłęm temat alkocholu bo ostatni raz byłem 3 msc temu a zdarzylo sie upojenie więc nie pochwaliła wiadomo....

 

to tyle...mam nadzieje że bedzie lepiej aha i pewnie mi lepeij w ty tyg bo siostra skręciła noge am w gipsie i jej pomagam i tak nie myśle już bo mam zajęcia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co ludzie pisza to depakine chrono to pewny srodek na przytycie. poza tym trzeba kontrolowac krew wiec rob jak uwazasz.

 

Stonka zyjesz? jak sie czujesz?

 

-- 02 cze 2012, 22:23 --

 

jak was teraz traktuja rodzice jak jestescie chorzy? mnie traktuja jako "przynies wynies pozamiataj" i jak "piate kolo u wozu". ja sie w ogole nie czuje jako czlonek jakiejkolwiek rodziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co ludzie pisza to depakine chrono to pewny srodek na przytycie. poza tym trzeba kontrolowac krew wiec rob jak uwazasz.

 

Stonka zyjesz? jak sie czujesz?

 

-- 02 cze 2012, 22:23 --

 

jak was teraz traktuja rodzice jak jestescie chorzy? mnie traktuja jako "przynies wynies pozamiataj" i jak "piate kolo u wozu". ja sie w ogole nie czuje jako czlonek jakiejkolwiek rodziny.

 

heh, mam tooooo samooo.... zawsze miałem dobry kontakt z rodzicami, a teraz momentami jestem jak obcy, patrza na mnie jak na nieobliczalnego wariata, juz nie maja do mnie zaufania

 

-- 03 cze 2012, 15:21 --

 

z tego co ludzie pisza to depakine chrono to pewny srodek na przytycie. poza tym trzeba kontrolowac krew wiec rob jak uwazasz.

 

Stonka zyjesz? jak sie czujesz?

 

-- 02 cze 2012, 22:23 --

 

jak was teraz traktuja rodzice jak jestescie chorzy? mnie traktuja jako "przynies wynies pozamiataj" i jak "piate kolo u wozu". ja sie w ogole nie czuje jako czlonek jakiejkolwiek rodziny.

 

heh, mam tooooo samooo.... zawsze miałem dobry kontakt z rodzicami, a teraz momentami jestem jak obcy, patrza na mnie jak na nieobliczalnego wariata, juz nie maja do mnie zaufania

 

Sytuację jeszcze pogarsza ojciec psychopata, który wszystkich w rodzinie sterroryzował i zapędza mnie w depresję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stonka co u ciebie? nie moge polecic sulpirydu, bo kapsulki 50mg i 100mg powoduja bol glowy, a na tabletkach 200mg czuje sie pijany, jakbym plynal. na sulpirydzie nie da sie zasnac. biorac tabletki 200mg sulpirydu w dobowej dawce 300mg albo 200mg rozumiem dlaczego wycofali inhibitory wychwytu zwrotnego dopaminy. przez narkomanow, bo z podniesieniem dopaminy jest tak, ze czlowiek poczuje sie lepiej jak wezmie taka tabletke i od razu wpada na pomysl, ze chcialby czuc sie jeszcze lepiej i zre te tablety, zeby "latac". sorry, ale musze odstawic sulpiryd, bo dziekuje, ale bedac pijanym od tabletek nie czuje sie najlepiej.

 

-- 04 cze 2012, 18:52 --

 

na sulpirydzie z rana jestem pijany, a po jakims czasie bierze mnie nerwica-kurwica. jest takie wqrwienie, niemoznosc skupienia uwagi, ze wzialem potargalem paragony rzeczy, ktore kupilem 6, 5, 4 lata temu, a rzeczy te mam tylko tyle, ze gwarancja minela. wiec nie chce myslec co ludzie robia na dragach albo pod wplywem alkoholu. ludziom nazwyczajniej w swiecie wtedy odpi.erdala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w miniony weekend w nocy z dachu 11 piętrowego bloku w którym mieszkam skoczył młody mężczyzna i poniósł śmierć na miejscu. Miał przeszło 30 lat i był mieszkańcem pobliskich domków. Rano pod blokiem policja i prokurator stwierdzili, że najprawdopodobniej nikt mu nie pomógł odebrać sobie życia, bo znaleźli w ubraniu list pożegnalny. Pierwszy raz w życiu widziałem zwłoki samobójcy leżacę na dachu przedsionka bloku. Naprawdę wstrząsający widok i dający do myślenia ...

A lekarze w Kobierzynie w najlepsze strajkują, przez tydzień nie przyjmowali ludzi do szpitala i na efekty nie trzebabyło długo czekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie to maja wyobraznie, zeby skakac z 11 pietrowego bloku. przeciez to od razu wiadomo, ze bedzie mokra plama. a ja nadal twierdze, ze najbardziej humanitarna samobojcza smierc to powieszenie na 2-och zwiazanych ze soba szalikach. nie wrzyna sie tak jak sznurek, bo sznurek wrzyna sie jak noz, a poza tym nie niszczy krtani jak sznurek. ja mam glos taki sam, ale spiewac zbyt wysokimi tonami juz nie moge jak kiedys.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupuje skalpel w sklepie internetowym modelarskim. cos mnie wkur.wi, cos mnie zdoluje. woda utleniona na odkazenie skalpela i skory i dawaj mala kreseczka na lewej rece i wyjezdzam z tego swiata. jednak wieszania sie boje jak skur.wysyn. jak mysle o wieszaniu to nie moge jesc, spac, nic nie moge. a piznac se kreske po wewnetrznej reki to dla mnie teraz pestka. zwlaszcza, ze to skalpel i nie bedzie szarpac. plus taki ciecia jest, ze jak krwi ubywa to czlowiekowi robi sie slabo, po prostu zasypia. i ja tez zasne, bo ku.rwa hamstwa nie zniese. a pizne se kreske na stopie i chyba tak zrobie, ze pizne se kreske na lewej stopie i wyjezdzam z tego swiata. nie chce mi sie z lekarzem rozmawiac o lekach, o sposobach leczenia, bo widze, ze leje na mnie lekarz, ludzie plotkuja, a rodzice tez to maja w powazaniu. wiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

logik, rozumiem, że jesteś podirytowany (podirytowana?) swoją sytuacją i brakiem zrozumienia dla swojej osoby ze strony wszystkich w Twoim otoczeniu. Jednak lekarza zawsze można zmienić, może inny podejdzie do Twojej osoby inaczej. Ludzie, to ogólnie debile, więc nie specjalnie warto się przejmować o tym co czym gadają. A rodzice? Chcesz to robić na poważnie, czy po to aby zwrócić na siebie ich uwagę, żeby w końcu przestali ignorować Twoje problemy?

Nie będę pisał bredni pokroju "życie jest piękne, nie rób tego", bo to głupoty. Zastanów się czy warto. Kiedyś słyszałem hasło: jak nie masz po co żyć, to żyj na przekór innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi sie, że piszecie o sposobach na odebranie sobie zycia...chyba nie po to jest to forum. Ja sobie takich tekstow nie zycze...ja chce wyzdrowiec a nie zginac. Wiem, ze w depresji rozne mysli przychodzą, ale nie zachęcajcie innych...a sami tez przemyslcie czy Wasze rodziny kiedys zdolaja zapomniec ze mieli syna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podoba mi sie, że piszecie o sposobach na odebranie sobie zycia...chyba nie po to jest to forum. Ja sobie takich tekstow nie zycze...ja chce wyzdrowiec a nie zginac. Wiem, ze w depresji rozne mysli przychodzą, ale nie zachęcajcie innych...a sami tez przemyslcie czy Wasze rodziny kiedys zdolaja zapomniec ze mieli syna

 

święta racja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×