Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

jednak bez neuroleptyku spania nie mam. nie macie pojecia co to znaczy byc niewyspanym. to jest gorsze niz zamulenie. jakies receptory w moim mozgu caly czas sa pobudzone i przez to caly czas caly moj organizm jest pobudzony i jestem gorzej niz zmeczony.

 

-- 22 maja 2012, 07:02 --

 

Stonka a ty potrafisz spac bez lekow? bez benzodiazepin?

Mam tak samo

Potrafie spac bez bzd - na mianserynie, ale op niej czowiek tez jest okropnie zmeczony

Rafka, nie obraź się, ale Twoja choroba to chyba inny kaliber niz moja...w mojej jest tylko bezdenna pustka, anheodnia taka, ze nie jestem w stanie zajac sie niczym...to jest pieklo na ziemi, nie bede opisywac tego setny raz, wcale mi nie zalezy, zeby ludzie sie nade mna litowali...i tak bylam wystarczajaca przygenbiona jak kolejni lekarze z calej Polski zalamywali rece...ja uczuc pozytywnych nie czuje w ogole (chyba ze po stilnoxie), negwtywnych troche czuje...wybiórczo ale za to bardzo silnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafka masz chyba na mysli mantre czyli powtarzanie w kolko zdan. a ze taka modlitwa-mantra uspokaja ciebie to chyba dobrze. mnie uspokoilaby dopamina, a ze praktycznie nie ma lekow, ktore podnosza dopamine to stosuje co jest na rynku.

 

Możesz nazwać to jak chcesz. Mi osobiście pomaga.

 

Te leki radości mi nie sprawiają. Wiec nie biorę.

Większą radość mam jak ''wyjdę gdzieś'', ''spotkam kogoś'', ''uczę się angielskiego''.

 

Mam inny próg odczuwania, organizm, sytuację, historię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie z depresją endogenną, atypową, czy objawami negatywnymi w schizo nie czerpią radości z tak przyziemnych rzeczy. W ogóle czy z czegokolwiek czerpią radość?

 

moje uczucia są przytłumione. Dobrze, że jeszcze coś czuję. Dlatego staram się nie dobijać siebie tylko ''pomagać sobie''.

 

Wierzę, że pewnych zniszczeń w organizmie nie da się ''przywrócić''. Można trochę wspomóc.

 

Jak cofnę się tak z 10 lat wstecz to inaczej odczuwałam. Było to jakieś ''naturalne'', ''żywe''

A teraz tego nie potrafię odtworzyć. Jest już inaczej. I nauczyłam się z tym żyć.

Staram się siebie nie dobijać. Tylko teraz myślę: - co mogę z tym zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma inny organizm.

Psychiatra np. może przepisać lek który w jego mniemaniu może nie być szkodliwy a jak zareaguje twój organizm na niego to już inna sprawa. Czasem to polega na takim ''próbowaniu''. A może akurat ten będzie dobry

W moim przypadku tak było.

Mi bardziej była potrzebna ''rozmowa'' niż leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam, że UHT wykasował swoje konto...ktoś wie dlaczego?

Rafka, zapewniam CIe, ze gdybys nie czula nic poza pustką i nic Cie nie interesowalo, nawet patrzec bys nie mogla na angielski, nie mialabys sil wyjsc gdzies, a na probe rozmowy z Tobą odpowiadalabys autystycznym wlepaniem sie w tego kgos - to zapewniam CIe, zadna psychoterapia by nic nie dala.

Nie zdzwie sie jak mi nie uwierzysz, ja chyba tez bym nie uwierzyla gdyby tego stanu nie przezywala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz stonka ale żałuje że w ogóle do Ciebie pisze.

 

Masz zupełnie inne problemy i inny stan a wypytujesz mnie abym Ci o swoim opowiedziała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To przykro, Rafka, nie żałuj. Każdy jest inny, ma inne problemy...ja na przykład teraz pokłóciłam się z mamą ( jak zwykle, ale to nawet z mojej winy, bo tak sie boję tego cierpienia, że jestem nerwowa)...no i przypomniały mi się różne straszne rzeczy, przez które przeszłam w życiu...wiadomo, to sie w takich chwilach przypomina...i tak będe chodzić do terapeuty w związku z tytmi przeżyciami, ale pomyślałam po Twoim poście, może w kwestii uczuć i anhedonii też coś pomoże...tzn jestem przekonana, że ogólnie jest to problem biologiczny, ale psychologiczny może się na niego nakłądać.

 

A TERAZ PYTANIE DO ZNAWCÓW: skąd się w ogóle bierze ta dopamina? Która cżęść mózgu ja produkuje...w końcu mówi się na to neurohormony...dajmy na to prolaktynę produkuje przysadka...a dopaminę, acetylocholinę, serotoninę, noradrenalinę?

Bo może ta dopamina jest, ale ten oragn nie działa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serotonina jest produkowana w jądrach szwu i w szyszynce. Występuje w trombocytach (płytkach krwi), cun-neuronach mózgowych, w układzie pokarmowym (90% całej serotoniny)- w jelicie cienkim, w komórkach endokrynowych żołądka.

 

Dopamina jest produkowana w kilku obszarach w mózgu, m.in. w istocie czarnej śródmózgowia i w polu brzusznym nakrywki.

 

Noradenalina jest produkowana w rdzeniowych komórkach chromochłonnych i wydzielana w części rdzeniowej nadnerczy.

 

Acetylocholina jest wydzielana przez nerw błędny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko aby w/w neuroprzekażniki mogły powstać musi zostać im dostarczony budulec do ich wytwarzania-w przypadku dopaminyi noradrenaliny jest to tyrozyna,w przypadku serotoniny-tryptofan zas acetylocholiny -cholina zawarta np. w lecytynie.W zdrowiu psychicznym właściwa dieta jest więc równie wazna jak prawidłowe procesy zachodzące w mózgu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

QueenForever czytalem posty ludzi, ktorzy brali L-tyrozyne, acetyl-L-karnityne w postaci suplementow diety i mowia, ze to pic. problem w tym, zeby te substancje przekroczyly bariere krew-mozg, a i dalej nie wiadomo czy zadzialaja, jak zadzialaja.

 

-- 23 maja 2012, 10:41 --

 

w piatek jade do lekarki po sulpiryd, bo jest to chyba najslabszy uspokajacz z najmniejsza liczba skutkowubocznych. znacie cos slabszego z mala liczba skutkow ubocznych od sulpirydu z grupy neuroleptykow?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale wy sie tu fachowo wypowiadacie?studiujecie medycyne czy co?czy tak długo sie leczycie że już tyle wiecie ksiazki medyczne czytacie? 8)

u mnie zjazd niewiem czemu może wiem ogólnie słabo a na zewnątrz upał

logik a chlorpotixen?ja do neuroleptyków nie mam przekonania zmulają jak swinie ale jak trzeba to trzeba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

logik nic nie pisałem o tym ze w/w aminokwasy jako takie mają działanie przeciwdepresyjne,natomiast koniecznym warunkiem zsyntetyzowania przez organizm 5HT,NE,DA jest ich obecność w organiźmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w piatek jade do lekarki po sulpiryd, bo jest to chyba najslabszy uspokajacz z najmniejsza liczba skutkowubocznych. znacie cos slabszego z mala liczba skutkow ubocznych od sulpirydu z grupy neuroleptykow?

tez pomysllam o chlorprotiksenie

A jak moklobemid Logik? No napisz cos wreszcie....lepiej Ci na nim czy nie? nadal muzyka ma smak? chce ci sie cos robic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moklobemid sobie podarowalem ze wzgledu na tachykardie, nerwowosc, lęki, napiecie, wqrwienie, niemoznosc zasniecia, bezsennosc. ten lek dziala na noradrenaline i dlatego dzieja sie takie rzeczy jakie podalem. w zadnym wypadku lek ten nie podnosi dopaminy.

 

magic to jakie znasz leki na spanie do stosowania na dlugie lata z bardzo mala iloscia skutkow ubocznych bez efektow odstawiennych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na ropinirolu mialem sennosc w ciagu dnia, nudnosci, zawroty glowy. i jak myslisz, ze to jest pikus to teraz jedz autem gdy jestes senna, kreci ci sie w glowie i jestes skupiona na tym, ze ci niedobrze, bo chce ci sie wymiotowac. sorry, ale dla mnie ten lek to byl syf. to jest lek na parkinsona i na zespol niespokojnych nog. testowalem ropinirol, selegiline i pramipeksol. one podnosza dopamine, ale w ukladzie pozapiramidowym. w ukladzie limbicznym nie ma szans, zeby te leki podniosly ci dopamine. zwlaszcza na anglojezycznych stronach internetowych chwala selegiline jaka ona to skuteczna na depresje. to jest taka bzdura. mowi sie, ze stosowanie selegiliny na depresje to off-label use.

 

-- 23 maja 2012, 17:13 --

 

u mnie solian bylby super lekiem gdyby mial krotszy okres poltrwania czyli sprobuje sulpirydu, bo jest z tej samej grupy lekow co amisulpryd czyli benzamidy.

 

-- 23 maja 2012, 17:33 --

 

pomylilem sie. nie bralem pramipeksolu tylko pirybedyl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

logik nie znam takich leków najlepszy jest chyba stilnox ale uzależnia ,neuroleptyki zamulają trudno wstać i wogóle jak nie musisz wstawać nie masz obowiazków mozesz brac a ketrel brałeś/z antydepresantów brałem triticco cr słabe ale coś dawało jest hydroksyzyna jeszcze ale dla mnie to gówno choć nie uzależnia to ja po tym nie moge wstać ale ty nie musisz 8)

ogólnie mam zjazd, czy wy pijecie alkochol???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za stilnox to dziekuje, nie chce sie uzaleznic. ketrel bralem, ale mialem opoznienie reakcji i zawroty glowy i dlatego musial odpasc. trittico cr na sen nic nie dawalo wiec se dalem spokoj. hydroksyzyna to chyba jak cukierki, lykalem i nic mnie nie usypial. sprobuje sulpiryd. wczoraj wzialem 50mg solianu, poszlem spac 23:30 i wstalem 9:07. wiec sami widzicie. solian za dlugo dziala. wiec czas na sulpiryd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×