Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sie ciełam, żeby wyładować gdzieś złość, ale tak żeby nie było awantur w domu. A ze nie mogłam nigdzie wychodzić, tzn spotykać sie z jakas paczką osób, mogłam co najwyzej do jednej kolezanki mieszkajacej po sasiedzku. Wg mojej mamy po co miałam sie spotykac z ludzmii skoro codziennie w szkole ludzi widywałam itd :blabla: Wiec zeby wyładowac gdzieś złość jednocześnie nie wybuchajac agresja i nie wszczynac awantur ciełam sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdezorientowana, to trochę jak u mnie, z tym, że ja już nawet nie próbuję się spotykać, bo odpycham od siebie ludzi swoimi problemami, a z tymi bliższymi przyjaciółmi, z którymi bym chciała, to też nie mogę. Mogę zaprosić jedną koleżankę owszem. Z tym, ze mi matka wypomina, ze nie mam znajomych. Takich jakich ona by chciała oczywiście. Nie tnę się jakoś szczególnie często, zazwyczaj wtedy kiedy chcę się uspokoić nie raniąc przy tym innych, albo kiedy mam nawracające myśli samobójcze. Trochę mnie to dołuje potem i wpędza w poczucie braku kontroli nad życiem, ale trudno. Wierzę w psychoterapię że to się wszystko da odkręcić kiedyś ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdezorientowana, psychoterapia nie działa od razu. Często potrzeba lat żeby zauważyć jakieś zmiany. Poza tym trzeba ich CHCIEĆ i z całych sił powstrzymywać się od cięcia. Nie można usprawiedliwiać się "kaleczę się, bo jestem chora". Trzeba chcieć wprowadzać zmiany, walczyć z tym wszystkim.

Wiem po sobie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 miesięcy. Nie jakichś nadzwyczajnie radosnych czy pogodnych, niedokładnych, nierównych. A dzisiaj znowu to zrobiłam i poczułam taką ulgę... że najchętniej bym nie przestawała, że ozdobiłabym się cała tą drżącą, rozedrganą dłonią, głębokimi nacięciami. Potem tylko siedziałabym nieruchomo, sycąc się piekącymi ranami. Nie. Nie mogę, prawda? Nie mogę. Tyle wystarczy, na razie. Nie więcej. Więcej mogłoby trwać w nieskończoność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, czy lekkie przejawy autoagresji, które moim zdaniem się nasilają, moga w końcu prowadzić do czegoś poważnego, że ktoś się będzie regularnie ciął i że zrobi sobie poważną krzywdę? Osoba, o której mówię ma to od dziecka, przygniatała sobie palce szufladą specjalnie jako dziecko. Nie potrafi wyrażać negatywnych emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, ta osoba się nie tnie(jeszcze?) Ale właśnie nie umie wyrazic złości, kopnąć np w coś czy cokolwiek. W chwilach totalnej rozpaczy wyładowuje złość na samym sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×