Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

w ramię prawe bo jestem leworęczna. i w uda. Zmarzluch ze mnie ale jakieś rybaczki się w lecie zdarzają więc bardziej wysunięte części kończyn oszczędzam. Z przedramieniem sobie dałam spokój bo ciągle się trzeba pilnować żeby rękaw nie podwinął się za wysoko, nawet naczyń nie mogłam spokojnie umyć bo się bałam że ktoś zobaczy.

Ale w tym domu nie ma spokoju współlokatorka mi wlazła niedawno rano do łazienki jak byłam w koszulce na ramiączkach myłam sobie zęby i zobaczyła całą rękę zaczęła wrzeszczeć co mi się stało powiedziałam że nic i czy może łaskawie wyjść. No ale pierwszy raz zauważyłam jak to paskudnie wygląda ja sobie nożyczki upodobałam całe płaty skóry sobie wycinam. I że może to głupie jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w ramię prawe bo jestem leworęczna. i w uda.

 

Matilde to tak samo jak ja i ztych samych powodów,tylko że ja oba ramiona.

Ale od 2 miesięcy(właśnie dzisiaj mijają) nie cięłam się.Więc jednak jest to możliwe.

Życzę wam wytrwałości w walce ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nadgarstki, zawsze tylko i wylacznie nadgartski, mam na nich jedna wielka blizne... raz sie pocharatalam po pijaku tak ze mnie szyli w szpitalu, to chyba przecielam sobie jakies sciegno czy cos bo cos dziwnego mi sie dzieje z reka...

 

kolczykowanie..... kiedys uszy cale byly pokute, teraz zaszlam troche dalej - pepek, nos i jezyk. uznalam ze jak juz ma mnie bolec to niech chociaz cos z tego ladnego wyjdzie a nie szramy na rekach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nadgarstki, zawsze tylko i wylacznie nadgartski, mam na nich jedna wielka blizne... raz sie pocharatalam po pijaku tak ze mnie szyli w szpitalu, to chyba przecielam sobie jakies sciegno czy cos bo cos dziwnego mi sie dzieje z reka...

 

Ponoć przy cięciu się po nadgarstku, można przeciąć sobie ścięgna jakieś czy coś, co odpowiada za ruch palcami i potem mieć je niewładne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja głównie przedramię lewej ręki, strasznie to widać przy wielu okazjach, ale jest "najwygodniej" :oops: . Biorąc pod uwagę jak już przerażająco to wygląda, raczej na nogach próbowałam - kiedyś uda, niedawno łydki. Nadgarstki też były (można ukryć pod zegarkiem lub bransoletką), nawet na brzuchu i żebrach....

Kolczykowałam sie też kiedyś, ale już za bardzo nie mam gdzie :mrgreen: mam 11 dziurek w uszach i w wardze, które sama sobie zrobiłam. Poza tym ciągle zdrapuję sobie płaty skóry :(

A szyta też byłam - pociełam się na przedramieniu, wzdłóż, też trochę po pijaku, pewnie dlatego przesadziłam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie juz nie tne dluuugi czas... ogolnie u wazam ze my wcale nie chcemy sie wykrawic, nie chcemy umrzec, chcemy tylko dac upust bolowi psychicznemu, moze chcemy zeby ktos zobaczyl, przejal sie... to tak naprawde nic nie daje ale jakze bol uzaleznia! sama wiem po sobie, bo jak bylam wkurzona to moglam pociac zyletka cala reke, dobrze ze nie gleboko nie widac wszystkiego.... ciezko wyjsc z tego bardzo ciezko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .Byłam w podobnej sytuacji tamtego roku bo miałam bardzo podły smutny i nie dawałam rady .Miałam w sobie taka agresje ,niską samoocene ,przepłakane noce ,wybuchy złosci i to nieopanowanej jk sie nagromadziło za dużo .I tak zaczełam sie kaleczyc zyletką na prtzedramieniu ale to nie bolało bo czułam w sobie gniew ,złosc na zycie ,życ mi sie nie chciało,czułam sie ponizona ,mało wartosciowa.To był taki gniew ze nie mogłam zapanowac nad emocjami i musiałam cos zrobic -ból zabic bulem.Nie wiem jak bardzo sie czułam zle nie chce o tym pamietac ale długo miałam ta zyletke w torebce .Tak pomyslałam co mi to da ze potne sie musze zyc dl dziecka a nie mam odwagi by z soba skonczyc bo dziecko ma tylko mnie. Pewnie gdybym była sama nic mnie by nie powstrzymało ale nadal mysle o tym i prubuje walczyc z wiatrakami ?Z problemami ? Nadal są powracają .Nawet nie mam odwagi powalczyc często o swoje życie mieszkajac na starych smieciach -w domu bo szystko co robie jest uzależnione od starzejacych sie rodziców ,ich spraw ,spraw domowych a gdzie moje małe przyziemne przyjemnosci w zyciu ?Nie mam żyletki ale slady zostały i obawiam się ze ludzie tego nie zrozumieja wiedząc o tym i widząc .Kto tego nie przezył to nie wie co to jest tak sie czuc .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem taka siln jak myslisz w wielu problemach ,mam duzo nienawisci w sobie ,pamietam krzywdy ,sama sie drecze ,mam spieprzone zycie a raczej brak jego -swojego.Nie mam odwagi zaryzykowac własne życie bo mam dziecko i samotna matką.Płacze po nocach,nie wierze swoim rodzicom,jestem skryta,i co mnie od tego odciągnęło od skonczenia z tym.To ze mi nic to nie da bo musze życ chocby bardzo tego zycia nienawidziła swojego.Mam kompleksy choc nie jestem brzydka.Nie lubie czasem samej siebie za to jaka jestem .Przejmuje sie tym co na mnie mówią i mysle po co żyje pwenie tylko po to by wychowac swojego syna a potem moge isc do ziemi bo 100 lat nie chce sie męczyc .Przezyje.Dam rade.Nie umiem nikomu zaufac oprucz tej linii gdzie jestem ononimowo i jaki to zycie .A twoje jest lepsze jesli moge zapytac ? pocdrwiam Trzymaj sie dasz rade

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zuznna36, hmm moje życie :?: nie jest usłane różami niestety :? Matka alkoholiczka mąż alkoholik Nienawidzę wszystkich nawet czasami swoich dzieci :oops: Mam w sobie tyle złości że właśnie wyładowuję ja na sobie :? Nie akceptuje samej siebie :? Nic mnie nie cieszy Wszystko do bani :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojjj potrzebny i to bardzo ;) Nie raz otrzymałam tu pomoc jak uciec od nie zrobienia tego ale czasami zapominam się i trach :? Można się tutaj wygadać o tym co robimy bo wiadomo że obcej osobie prosto w oczy bym tego nie powiedziała a tutaj nie mam żadnych oporów :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daje ulgę, ale na jakiś moment, zwrócenie uwagi na ból fizyczny jest chwilowe , potem zostaje problem w psychice oraz (przynajmiej w moim przypdaku) złość ze znowu sie pociełam, walcze z tym, czasem z marnym skutkiem, ale staram sie zamienic samookaleczenia na cos mniej szkodliwego.

To jest najprostsza, najszybsza i najbardziej szkodliwa forma wyladowania złości ... nie polecam nikomu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matilde, też dość niedawno chciałam zabrać się za nogi ale powstrzymałam się i zostałam przy ręce :oops:

Kurcze dzisiaj mój mąż zobaczył moje blizny przestraszyłam się nie na żarty że będzie mi robił awanturę o to :shock: ale syn mu powiedział ze skaleczyłam się w pracy bo tez kiedyś się mnie o to pytał i mu mówiłam że w pracy się przecięłam uffff udało się ;) Zawsze bałam się że mąż to zauważy i że zrobi mi z tego powodu nie lada gratkę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×