Co trzyma was przy życiu?

przyszłość. Chęć pokazania, że potrafię, że chcę, że osiągnę.

przy życiu trzyma mnie myśl, że się ono kiedyś skończy anyway...

slow motion, dobra i taka motywacja :)

Candy14, każda motywacja jest dobra

Wiara, nadzieja i miłość:

Wiara w Boga i w wyzdrowienie

nadzieja na spełnienie marzeń życie bez nerwicy

miłośc jaką czuję do i od mojej rodziny

hagar, co jest?

pisałam w "Witam"

moja siostra poroniła ,a dziecko jej jako chrześnica było mi całym światem.

Była mi nadzieją i wiarą.

Bo nmic sie nie liczyło tak jak ono,teraz to mam swoje życie gdzieś:/

Nie wiem co mnie trzyma przy zyciu, ... moze lenistwo?

Budze sie rano i widze, ze jeszcze zyje.

Och, tak bardzo chcialabym zapomnieC o przeszlosci i przyszlosci; BYC TU I TERAZ

alkohol

Myśl, że może jeszcze gdzieś, kiedyś, przypadkiem - On.

alkohol

\a mi naweet to nie pomaga.

przy zyiu trzyma mnie starch przed Bogiem, bo jezeli faktyznie istnieje to mam klopoty i to powazne

M.

rodzina

przyjaciele

wiara

Ja już sam nie wiem co mnie trzyma... Chyba naiwna wiara, że będzie lepiej...

Miłość, wiara Asertin :), rodzina, Forum,

jabłka, zainteresowania (przynajmniej tyle ile z nich zostaje),

ktoś musi pozatykać te pykające zegarki,

Telewizja sama się nie obejrzy, komputer sam w siebie nie zagra

Ta chwila tuż przed zaśnięciem

Wielu ludzi ma gorzej

Klikam pajacyka

Kurde troche tego jest

Hmm...przede wszystkim mój piesek :) jest niewidomy więc potrzebuje mnie. Nie mogę go zostawić.

Lotnictwo - moja pasja, fotografia, rodzina, wiara w Boga, miłość. Chęć wyzdrowienia. Choć się nie udaje trzeba wierzyć do końca.

głupota.

ciekawość.

muzyka

czasami codzienne sytuacje..

Frustracja.

Mi pomocna jest myśl, że gdybym nie żył to nie odczuwałbym nic. I tak kiedyś muszę umrzeć to przynajmniej doznam jeszcze jakichś emocji, choćby miały być złe. Przecież po śmierci i tak nie ma to znaczenia czy cierpiało się 5minut czy całe życie.

na pewno ''nadzieja''

Wciąż mam nadzieję na lepsze

zdecydowanie uczucie, które zaznałam dzięki Niemu.

Order z kartofla , który zostanie mi wręczony na zlocie

Kilka lat temu miałem w życiu swoje "5 minut". Chciałbym choć raz jeszcze się tak poczuć jak wtedy, czyli po prostu kimś.

-- 20 cze 2012, 04:36 --

Mam teraz taki mały cel jakim jest nauczenie się języka angielskiego. Pamiętam, że nie raz miałem spore problemy przez brak znajomości tego języka. Nie raz zbłaźniłem się w szkole, na studiach, czy też na kursie. Jakoś nie mam talentu do nauki języków obcych, tym bardziej się zawziąłem. Nie muszę mówić biegle po angielsku, ale chciałbym to opanować choćby na poziomie średniozaawansowanym. Chciałbym kiedyś obejrzeć po angielsku jakiś film i rozumieć co mówią. W dalekiej przyszłości może jakoś uda mi się przełamać i zdecydować się na wyjazd za granicę... Mam nadzieję, że tak mniej więcej do wiosny 2013 roku uda mi się jako tako opanować ten język.

Czy coś mi to da? A chociażby satysfakcję.

Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym.

właściwie już nic.

serce bije, reszta już umarła.

w końcu i serce da sobie spokój.