Skocz do zawartości
Nerwica.com

pixi107

Użytkownik
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pixi107

  1. Dlatego nie polecam Afobamu i innych leków zwitoczających mięśnie w naszym "schorzeniu". Ja dostalam Afobam i po nim nie czułam zupełnie gardla ani szyi. Nie dalo się wcale polykać. Mięśnie wtedy są zbyt rozluźnione i jest gorzej. Natomiast u mnie zaczęło się w lutym 2012. Ale jest lepiej. Dziś już mogę powiedzieć, że jest o niebo lepiej niż było. Też zauważyłam u siebie, że rano jest mi bardzo dobrze wszytsko przełykać, a potem pojawiał się probklem popołudniu czy wieczorem. Nie bylam u psychiatry z tym problemem i się nie wybeiram. PRawie rok walczę i jest lepiej. Teraz właśnie jem ziemniaczki i pieczonego kabaczka, herbatka stoi obok. Jest dobrze mogę zjeść nawet bez popicia. Trzeba po prostu się starać i absolutnie nie myśleć o tym przy jedzeniu tylko zająć głowę calkowicie czymś innym.
  2. Od mojego ostatniego posta zakończyły się moje problemy z przełykaniem. Mogłam nawet część potraw zjeść bez popicia. Oczywiście w głowie ciągle była ta myśl, ale skutecznie odpychana. Zaznaczam, że to nigdy nie kończy się calkowicie, bo ja ciągle o tym myślę i ciągle czuję, że nie przełykam jak normalny zdrowy człowiek. Dziś mam jakiś kryzys i jak dlugo miałam spokój tak teraz nawet ślinę ciężko mi przepchnac... ale trzeba walczyć!
  3. ja mam to samo. Wielka kula jakby ropy pod prawym migdałem. Źle mi się oddycha, laryngolog tam nic nie widzi a ja czuję, że coś spływa. W koncu się uduszę i tak się zakończy moj pier*olony zywot...
  4. Siedzę i się wkurzam, bo znowu mam zgagę. Na 100% mam problemy z żołądkiem lub przelykiem, non stop zgaga, bekanie...te problemy z łykaniem...a gastroskopia nic nie pokazala. Wolę myśleć, że mam problem z żolądkiem ale ze przelykanie jest już nerwicą...
  5. Odbija mi się okropnie niczym, w sumie posmak wina choć nie piłam. Źle mi się przełyka, mam wrażenie spuchniętego migdałka. Ale najgorsze jest to mrowienie w klatce piersiowej i problem z oddechem. Nie mogę zasnąć, bo budzę się bez oddechu. Taki ból, drętwienie w klacie. Masakra, mija dziś równy rok moich męczarni. Bolą mnie też plecy równo, zastanawiam się czy ból klatki i problem z nabraniem oddechu nie jest właśnie od kręgosłupa, ale cóż poradzić. Eh ;( tragedia
  6. Tylko, że internista mi nie przepisze Parogenu a nie mam kolejnych dwóch stówek na psychiatrę ;( zazdroszczę Ci karcio, że widziałaś poprawę po lekach. Ja brałam sertralinę i myslałam, że umrę a nic nie pomagało. Bo brałam to na ściski w gardle. Pomagał tylko Afobam. Czulam się rewelacyjnie, bo ściskało mnie, brałam Afobam i przechodziło. Ale doszły problemy z łykaniem i on to pogorszył, bo on rozluźnia mięśnie :/ masakra jakaś chciaalbym zyc normalnie
  7. Ja znowu mam coś takiego, że czuję, że migdałek mi puchnie i non stop odbija mi się i to ściska... masakra jakaś... takeyourmeds może tez nerwica...niech Cię wyślą na gastroskopię
  8. A u mnie się pogorszyło. Doszło okropne bekanie, odbijanie, ból w przełyku i mam wrażenie, że za chwilę calkowicie nic nie przełknę. Nawet ślina nie chce iść. Tragedia ja już nie mam siły...
  9. Kurcze ja mam problemy z kręgosłupem. Najpierw zaczęły mi się bóle w szyi z przodu, po badaniach nic nie wyszło, tylko spłycona lordoza (kark). I w końcu nagle nie mogłam przełykac. Właśnie ból ten wiązał się z brakiem możliwości przełykania ale tez nawet jak bólu nie ma to mam problem. Chodze na rehabilitację drugi raz i nic. Od lutego nie mogę normalnie przełykać, ale miałam juz wiele fobii, do tej pory mam np. ściski w gardle, problemy z oddychaniem. O...właśnie zaczyna boleć mnie szyja, zbieg okoliczności czy mózg zaczyna swoje chore jazdy? Boże ja juz nic nie wiem. Moja dieta jest normalna, są tygodnie gdy nei jem nic a nic, rano połknę trochę herbaty i zupy, a potem totlanie nic. A są tygodnie w których jem normalnie, ale UWAGA, zawsze muszę popijać. Zdarza się, że nawet popijam zupę. Nie umiem już połknąć nic bez płynów. Byłam badana przez trzech neurologów i powiedzieli mi, że wsyzstkie odruchy są zachowane, że w gardle ok itp. , że odruch wymiotny jest więc ne powinno być problemow z łykaniem. Miałam gastroskopię i przełyk ok. Więc...dupa... -- 29 lip 2012, 18:32 -- Dziś się tak udławiłam dwa razy, że chyba odpuszczę sobie jedzenie
  10. Kurde a czy zwykły lekarz może przepisać Parogen? Mi Setaloft, Afobam i Atarax nie pomogły... a nie chce iść znowu do psychiatry, wolałabym zasugerować lekarzowi te lek skoro pomaga!
  11. Ja wróciłam wczoraj. Dziś mam jakieś dziwne objawy, jakby kamień w gardle, non stop odbijanie. Byłam u lekarza ale powiedziała, ze to jakaś infekcja zatok a ja i tak się boję, że mnie to zatka i się uduszę mam dość jak ja bym chciała by c normalnym zdrowym czlowiekkiem
  12. No niestety masakra jakaś totalna, ja nei biorę żadnych leków, bo nic nie działało i caly czas próbuję psychicznie odsunąć te lęki ale jest coraz gorzej
  13. U mnie burza była. A teraz boli mnie klatka piersiowa i mi się źle oddycha :/ eh te nerwy są zabójcze
  14. ale jaja! ja właśnie siedzę koło Doncaster, bo mam tu rodzinę Wracam Ryanairem z Leeds do Krakowa 3 lipca zapewne u Ciebie teraz też paskudna pogoda, bo u mnie leje i jest burza
  15. Dzięki za Wasze cieple słowa. Trzeba się trzymać i żyć normalnie dalej :)
  16. Zakończyliśmy znajomość całkowicie. Zostalam na koniec zwyzywana od szmat i takich tam, że jestem beznadziejna, pusta, biedna, nie mam pracy, psychicznie chora a on zasluguje na kobietę mądra i bogatą. Cóż brak mi słów.
  17. Będzie dobrze, musi być. Mam gorsze dni,w których nie jestem w stanie przelknąć nawet własnej śliny. A są takie dni, gdzie jem suche chipsy, frytki nawet bez popijania wodą. Dziś mam straszne bole, bo zbliża się miesiączka (rano prawie zemdlalam z bolu). Zaczęłam wymiotować 20 minut temu, bo wzięłam apap naczczo. Nadal mi niedobrze i pewnie jeszcze będe, ale dlaczego o tym piszę...Otóż aparat polykania jest ściśle związany z wymiotami. Więc skoro normalnie mi te wymioty przechodziły, nie miałam problemu z przełnięciem sliny w międzyczasie to chyba nie może być tam żadnej przeszkody, żadnej dysfunkcji organizmu... Masakra jakaś, wybełtałam się za wszystkie czasy a teraz będę głodować, bo znowu sobie wmawiam ten problem z łykaniem...
  18. @rixxa ja kocham samoloty. Często latam i nigdy duszno mi nie jest. Jest w porządku. Dziś mam jakieś dreszcze, w żołądku, na całym ciele. Masakra jakaś Ja już mam dość...
  19. becia kochana ten lek który zażywała rixxa to nic innego jak Afobam. Jest to lek przeciwlękowy, rozliźniający mięsnie. On mi pomagał np. na bóle kręgoslupa, bo mam spłycenie lordozy i często boli mnie szyja z przodu nawet. Na to pomagał ale przełykanie bylo wtedy jeszcze gorsze, bo rozluźniał całkowicie mięśnie i czułam taki brak panowania nad łykaniem ale mimo to jadlam i dlawilam sie. Myślę, czy by nie powrócić do jego brania. Aktualnie wyjechałam do UK, żeby pracować, bo mieszka tu moja siostra. Myślałam, że coś się polepszy ale jakos nie polepszyło się. Szwagier miał właśnie dziś urodziny i kurde zaczęłam pić z nimi wódkę. Jestem troszkę wstawiona, ale nie widzę zmniejszenia lęku przed połykaniem - dalej to samo! Do tego boli mnie tarczyca a cierpię na niedoczynność...sama już nie wiem czy to nerwy czy choroba
  20. jest piękne gdyby była pewnośc, że to rzeczywiście nerwica... Choć robiłam tyle badań, że w sumie musi to być nerwica, bo wyszłoby cokolwiek, jakieś patologie w organiźmie... Np. pani neurolog wsadzała mi do buzi patyczka i momentalnie ciągło mnie na wymioty i ona powiedziała, że raczej osoba, ktora ma normalnie odruch wymiotny nie może mieć problemów przełykaniem, bo to niby jedno od drugiego zależne. Natomiast zastanaiwa mnie pojęcie afagii czyli całkowitego zaniknięcia odruchu przełykania. Ponoć sa tacy ludzie, znalazłam na jednym forum wypowiedź jakiegoś pana: Nie przelykam nic od 2004 roku czy ma ktoś jakieś wskazówki, ktory lekarz mogłby pomóc? Dziwne... to jak radzi sobie ze śliną, bo ona wytwarza się ciągle..
  21. Dziękuję Ci serdecznie, przywrociłaś mi nowa nadzieję i chęć do walki :) kupię ziola jeszcze dziś i będę pić i starać się żyć spokojniej.
  22. No właśnie ja nie mam ściskania gardła tylko jakiś taki brak odruchu... Staram się nie myśleć o tym. Poza tym zawsze rano lepiej mi coś zjeść niż wieczorem. Często też własna ślina ledwo mi przechodzi do gardła...
  23. @pluton, rozmowa , normalna, na normalnych czatach , jest niczym dziwnym w dzisiejszych czatach. Niektórzy mężczyźni nie umieją się oprzeć netowym panienkom i w taki sposób zdradzają swoje partnerki...
×