Skocz do zawartości
Nerwica.com

pixi107

Użytkownik
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pixi107

  1. Wzięłam wczoraj ten Setaloft i pół Pramolanu. Biorę jeszcze leki na astmę, alergię i niedoczynność tarczycy. Jak na razie skutków ubocznych nie było. Dziś też wzięłam wszystkie leki normalnie. Tylko że wczoraj odczułam jakieś działanie Setaloftu, dziś już nie. Mam nadzieję, że jak lek się rozkręci to będzie lepiej -- 14 gru 2011, 12:20 -- Chciałam tylko jeszcze spytać o jedną rzecz. Muszę brać lek Tolperis, to lek przeciw bólom stawów. Na ulotce piszę , że może on nasilać działanie takich leków jak Afobam. Ale nic nie piszę o Setalofcie i substancji czynnej w nim. Czy ktoś brał takie połączenie? Czy mogę bezpiecznie zażyć ten lek? -- 14 gru 2011, 15:48 -- Masakra, od wczoraj mnie strasznie bolą węzły chłonne, nie przy dotyku. Tak jakby mięśnie w tych okolicach. Nie wiem czy to jakieś skutki uboczne Setaloftu czy co? -- 15 gru 2011, 13:47 -- Pomocy... mam straszne skurcze karku i szyi odkąd zażywam Setaloft, nie wiem czy go odstawić, co robić. Pomocy !!! Żadne leki przeciwbólowe nie działają !!!
  2. Hej a ja mam ważne pytanie. Wczoiraj jeszcze o 15 brałam Pramolan. Ale on kompletnie na mnie nie działał a ja jestem w ciężkim stanie psychicznym. Dziś wzięłam koło 12 Setaloft i mam Afoban w razie ataków. Tak dziwnei się czuje po tym SEtalofcie, trochę pobudzona. Jednak na nerwy nie działa bo się martwię, ze coś mi się stanie przez ten wczoraj Pramolan. Powiedzcie, może coś mi się stać po tym? Bo nie wiem czy biegiem do szpitala czy mogę spokojnie siedzieć w domu. Czy Pramolan koliduje z Setaloftem? Pomocy ! EDIT: Zadzwoniłam do mojego psychiatry i powiedział, żebym jeszcze przez te 3 dni do tego Setaloftu brała połówkę Pramolanu , aby nie kończyć go tak drastycznie. Pytam was też o zdanie bo boję się... Już mnie ściska w gardle, a cierpię na nerwicę konwersji i zawsze przy nerwach dusi mnie niesamowicie w gardle tak, że prawie tracę przytomność. Jeśli ktoś może to proszę o odpowiedź... -- 12 gru 2011, 18:08 -- Dodam jeszcze, że cierpię na astmę oskrzelową. Tzn. nigdy nie miałam ataku ale dostałam serevent i flixotide w razie czego. Lekarzowi też to mówiłam, ale tak jakby nie dopisał tego do listy leków i martwię się czy nie nastąpią odwrotne reakcje na mój organizm. Nie chcę się udusić... Help !
  3. Ja ze złości na swoją psychikę potrafię zjeść 10 tabletek Ataraxu i ani na sekundę nie zrobię się śpiąca. Mój organizm jest jakiś na opak.
  4. Mój wczorajszy dzień to była tragedia. Jadłam spokojnie obiad i nagle ścisnęło mi gardło. Myślałam, że to chwilowy skurcz, bo mięsko było twarde i mieliłam mieliłam jak mielarka. Ale nie przeszło. Do tego ucuzcie jakby ktoś trzymał mnie za gardło. I trochę ucisk na klatce. Oczywiście panika. Pojechałam na pogotowie dostałam Dexaven. Wykończy mnie ta nerwica, ona pojawia się nawet wtedy, kiedy nie myślę o niej ;(
  5. Na mnie hydroxyzyna zadziałała raz jak dostałam tabletkę od lekarza z karetki a drugi raz sama w domu. Biorę od 3 dni i już nie dizała. Zaznaczam nigdy nie chciało mi się po tym spać. Dziś jestem po 3 tabletkach a atak się zaczynał. Nie było tego najgorszego momentu, ale myślę, że to silna wola. Atarax, bo taki lek mam, chyba na mnie niespecjalnie działa. Nie wiem czemu kompletnie nie jestem senna po tym :/ czy to źle?
  6. Ja przebudziłam się o 5 rano dziś w nocy, po koszmarze nocnym (sniły mi się totalne pierdoły) i byłam tak zestresowana,że od razu pobiegłampo Atarax. Ale teraz wmówiłam sobie kolejną rzecz, że Atarax nie działa. I mimo jego zażycia dziś wpadłam w panikę, ale cudem uniknęłam jej punktu kulminacyjnego czyli tych okrutnych duszności. Było mi duszno, ale jakoś udało mi się to uspokoić tak, żeby nie było najgorzej. Zastanawiam się czy brać nadal Atarax. Biorę go od 3 dni a już nagle niby nie działa skoro mam ataki mimo to. Są momenty, w których totalnie nie myślę o dusznosciach, a są chwilę, w których jestem tym sparaliżowana. Najgorsze jest to, że wiem, że od strony fizycznej jestem zdrowa i nic nie ma prawa wywołać tych ataków i że to nerwy, ale to nie wystarcza. Jestem psycholką wstyd mi. Parenaście lat temu miałam lęk przed wymiotami i półtora roku spędziłam na stresie czy zwymiotuję czy nie i oczywiście było mi non stop niedobrze i miałam boleści brzucha. Eh co zrobić...jestem psycholem ;(
  7. Witam. Moja nerwica to strach przed dusznościami. Boje się, że sie uduszę, bo miałam kiedyś astmę, ale nigdy nie miałam ataku. Gdy o tym myślę rośnie we mnie lęk,ręce robią się zimne, serce szybko bije, ciśnienie rośnie, puls rośnie, duszno mi tak, że nie raz zażywam leki na rozszerzenie oskrzeli a i tak przejdize dopiero jak się uspokoje. Ale najgorsze jest to, że nic mnie już nie uspokaja. Biorę hydroxyzynę od paru dni, jest trochę lepiej ale i tak łapią mnie te chore ataki !!! Właśnie zbliża się kolejny ale mam nadzieję, że nie dojdzie do skutku. Brałam hydro a dokładnie atarax 4 h temu. Bardzo mnie to męczy. Życie straciło sens. Nie wiem czy psychiatra pomoże. W pewnych momentach dochodzi do tego, że boję się, że skoczę z okna lub zrobię krzywdę moim najbliższym. Boję się, że stracę panowanie nad sobą. Nie wiem co z tym robić ;(
  8. Witam. Borykam się z ciężka depresją po rocznym związku z mężczyzną,który wykrozystywał mnie, zdradzał i oszukiwał. Dowiedziałam się o tym niedawno. Nigdy nie zapomniał o swoich byłych kobietach, trzymał ich zwykłe i nagie zdjęcia i oglądał jak nie widziałam, miał wszystkie kontakty i kontaktował się mimo tego,że prosiłam, żeby tego nie robił. Ciągle chciał do nich wrócić. Oszukiwał mnie, nie pozwalał mi dotknąć swojego komputera ani telefonu. Wyzywał od najgorszych gdy pytałam o jakąś kobietę. Rozstałam się z nim miesiąc temu. Męczy mnie okropna depresja. Nie mogę pracować, normalnie funkcjonować. Całymi dniami płaczę, uważam, że żadna czynność nie ma sensu. Obrzydło mi jedzenie, ciągle się przeziębiam. Cały czas myślę, że ja spotkałam miłość swojego życia, a on mnie poniżył i zniszczył. Do tego usunął moje prywatne dane z komputera i nie chce mi ich odzyskać,a potrzebuję tego chociażby na studia. Gdy piszę i dzwonię, nie odpisuje, ma to gdzieś. Wiem, że nigdy widocznie mnie nie kochał. Niestety potrzebuję pomocy, bo codziennie targam się na własne życie, znajomi boją się o mnie a ja nie widzę nigdzie sensu. Co z tym zrobić? Co może pomóc?
×