Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie brałam żadnego benzo, ale odstawiłam fluanxol i czuję się z każdym dniem coraz gorzej. We wtorek mam wizytę i mam nadzieję że lekarz nie będzie mi kazał wracać do tego leku, że dostanę coś innego i że derealizacja minie. We wrześniu mam egzaminy i nie mogę się tak rozpadać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DD trzyma mnie od dwóch miesięcy, biorę 40mg Bioxetinu i od trzech tygodni Seroxat 20mg. Było już parę dni,że było lepiej, ale znów wszystko wróciło :(

Zaczynam się zastanawiać czy leki na dd faktycznie działają, czy musi nam to samo przejść. Tylko kiedy? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam derealizację i depersonalizację i mętlik w głowie, że mam się zachowywać normalnie a nie patrzec tępo w ekran albo gdzieś, czuję presję, boję się, że zwariuję bla bla bla i tysiąc innych pierdół a było już tak dobrze. Ale staram się olewać te myśli wiem, że jestem normalna i ze wszystkim sobie poradzę, to że pojawia się myśl nie będę mogła nic powiedzieć to tylko myśl i tyle :) Walczcie o swoje ja i psychoterapia przede wszystkim :)ple

A i dodam że obecnie jadę na 3ch lekach które gówno pomagają na to, pozwalają mi się jedynie wyciszyć

 

5tego rozpoczynam terapię indywidualną, wszystko to co się z nami dzieje ma swoje przyczyny ja już do niektorych dotarlam, aha i nie bojcie sie tego ze macie sraczke non stop albo nie wiem nerwy ciagle czy jakies tam mysli trudno jest tak widocznie musi tak byc jedynym wyjsciem na to jest zaakceptowanie tego a nie zamartwianie sie warto tez starac sie jak najczesciej cos robic nawet jak Wam sie nie chce, mi sie dzisiaj z lozka nie chcial wstac obudzilam sie z myslami ze nienawidze siebie, ze po co ja w ogole tu jestem wiem, ze stan ktorego sie nabawilam jest spowodowany rodzicami, mysle ze terapia jest rozwiazaniem a na razie jest jak jest, olejcie to to nie sa powody do przejmowania sie, pomyslcie sobie tak...oj tam najwyzej dostane nastepny lek ktory mi pomoze nie boje sie objawow bo wiem ze mozna je wyciszyc lekami ja w ten sposob wypieralam nerwice przez rok udalo mi sie cieszyc zyciem teraz nadszedl kryzys ale chocbym miala wyladowac w psychiatryku to co z tego, widocznie tak mialo byc, zaakceptujcie te stany to tylko wskazowka ze cos jest nie tak :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam !!

 

Ostatnio borykam się z dość dziwnym problemem, a mianowicie mam problemy z oddechem, czuję że cały czas go kontroluje, myślę nad tym itp. Raz to aż ataku takiego dziwnego dostałem że nachodziły mnie wizje że przez maskę oddycham itp. I tak mnie to wytrąciło z równowagi że strach. Nie mogę przestać o tym myśleć, cały czas mnie to nachodzi :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam problem z oczami juz ponad rok 17 sierpnia 2010 roku gdy otwieralem oczy przerazało mnie ze widze niebo, ksiezyc, słońce, niebo, ludzi wolałbym chyba zostac slepcem lub zdechnąc jak pies pod płotem

 

-- 28 sie 2011, 14:01 --

 

madzialenko to się nigdy nie skończy przynajmniej u mnie mam nadzieję ze dobry Bóg zabierze mnie z tego swiata myślę że za moj wyjazd zapłaciłem najwyzszą cenę d/d wolałbym stracić zycie niz tak zyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc postaram się ale czuję u siebie rozstrzepienie osobowości...z jednej strony pewna siebie klaudia a z drugiej przelękniony dzieciak... to wszystko mi się w głowie miesza...no nic czas na psychoterapię...

 

-- 28 sie 2011, 19:48 --

 

A więc postaram się ale czuję u siebie rozstrzepienie osobowości...z jednej strony pewna siebie klaudia a z drugiej przelękniony dzieciak... to wszystko mi się w głowie miesza...no nic czas na psychoterapię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie derealizacja trwa z bardzo niewielkimi prześwitami od 6 miesięcy, zaczeło się od bad tripa po maryśce, ekstremalnego wręcz. Mam zdiagnozowaną psychoze ponarkotyczną z myslami i przeświadczeniami urojeniowymi, chociaż tak pożądnie upiłem się tą marihuaną raz w życiu i nigdy nie byłem nałogowcem (3 razy paliłem). Najdziwniejsze w tym jest to że od samego początku byłem przekonany że mam nerwice chociaż mogę coś z niej mieć. Biore pernazinum 4x25mg i afobam pół tabletki rano chociaż słabiej na mnie działa. Od ponad miesiąca jest znaczna poprawa z tą psychozą ale z DD... gorzej to wygląda... może mam jakieś gorsze dni, pamięci prawie brak, czytam książki żeby jakoś tą koncentracje poprawić bo zaraz szkoła...klasa maturalna... Ale mam nadzieję że mi to przejdzie i Wam też to minie prędzej czy później :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hurraaa odstawiłam trittico (wczoraj już było apogeum i zemdlałam) i nie wziełam tabletki wczoraj :) i co dzisiaj zdecydowana poprawa, objawy nerwicowe troszkę są, ale czuję się sobą, bez natłoku głupkowatych myśli :D zaznaczam, że podczas brania tego leku moje poczucie własnej wartości spadło do zera :D:D

dzisiaj obudziłam się pełna obaw, ale wszystko fajnie, chce się żyć, czuję się sobą, trochę jeszcze jestem rozkojarzona ale wstałam się umyłam pomalowałam piję kawkę i nareszcie jest wspaniale.

Przeanalizujcie swoje leki dokładnie, może coś z nimi jest nie tak :)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klawiszq92, derealkę to ja miałem gównie po bace i po około roku nieustającej DD mi to przeszło. Tak, właśnie rok nieustajacej DD od rana do wieczora, jakby rok wyjęty z życia i bycia w innym wymiarze

Na moje nieszczęście teraz byłem w holandii 6 tygodni i paliłem znowu dużo marihuany derealka wróciła i muszę znowu się z tym uporać ale wiem, że to minie prędzej, czy później może rok albo więciej, a może i mniej, nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klawiszq92, derealkę to ja miałem gównie po bace i po około roku nieustającej DD mi to przeszło. Tak, właśnie rok nieustajacej DD od rana do wieczora, jakby rok wyjęty z życia i bycia w innym wymiarze

Na moje nieszczęście teraz byłem w holandii 6 tygodni i paliłem znowu dużo marihuany derealka wróciła i muszę znowu się z tym uporać ale wiem, że to minie prędzej, czy później może rok albo więciej, a może i mniej, nie wiem.

no dla mnie te 6 miesięcy mojej DD to duzo a co dopiero rok..no ale jak ma u mnie też tyle trwać to trudno niech trwa i przejdzie to gówno...

i po co Ci to było znowu?? ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A temu uciskowi towarzyszy również dziwny niepokój jak bym miał zaraz zwariować też tak masz TheBart taka myśl, że już wariuje, ale myśli cieżko spamiętać, wiem, że nie są to te myśli co dawniej potrafie sobie wkręcić wszystko nawet, że mnie nie ma, że ludzie mówią, a ja ich nie rozumiem, że za niedługo przestane postrzegać rzeczywistość no weź Ty się fox ogarnij heh, gdyby sie dało :) Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, też tak mam, myślę że zwariuję, czuję niepokój, jakieś głupie myśli, próbuję się ogarnąć ale ciężko jest ;p

Czuję jeszcze otępienie, ciężko mi się skoncentrować i w ogóle, już mnie to dobija, ale staram się myśleć pozytywnie :smile:

Właśnie wziąłem pierwszą tabletkę Ketrel'u i niepokój wzrósł jeszcze bardziej, jestem bardzo senny ale nie mogę zasnąć, mam nadzieję, że tak jest tylko na początku leczenia. Wcześniej brałem Chlorprothixen na nerwice, ale dopiero od niedawna mam derealizację a dziś psychiatra to potwierdził i dlatego zmienił mi lek na Ketrel.

Mam nadzieje, że to g***no zniknie tak szybko jak się pojawiło ;)

Trzymajcie się! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mnie męczy to od 2-3 miesięcy, te natrętne myśli są nie do wytrzymania są takie patologiczne i skrzywione, wkręcam sobie wszystko wiedząc, że to brednie lecz tak ciężko je powstrzymać, depersonalizacja zniknęła mi już dawno nie miałem ataku lęku, ale cały czas jakiś niepokój strach przed niczym, uwazasz, że leczenie jest owocne TheBart?

 

-- 02 wrz 2011, 00:11 --

 

MIewasz też jakieś myśli egzystencjalne na temat istnienia świata siebie itp?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziwny ucisk w głowie i uczucie jak by głowa miała zaraz wybuchnać przez ten natłok idiotycznych totalnie sprzecznych z rzeczywistością myśli? Macie tak?

 

Mam dokładnie tak samo, prawie przez cały dzień

 

Też tak mam!!

 

I jeszcze to wydaje mi się dziwnie znajome...

 

(...) że tylko jeden krok i w mózgu pęknie żyłka i na zawsze będę roślinką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TheBART, Oooooo lekarz Tobie przypisał Ketrel z powody derealizacji? Bo ja chyba obecnemu lekarzowi nie wspominałam o tym czuciu, a po odstawieniu fluanxolu derealizacja mi wraca, a Ketrel zacznę brać dopiero 10 września. Daj znać jak działa na ten koszmar! A jesteś taki rozlazły po tym leku? Bo ja po pierwszej tabletce przez pół dnia nie mogłam się ogarnąć!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm...

nie wiem nawet do końca jak to opisać. Ale przy stanach wzmożonej DD mam uczucie, jakby właśnie "miała pęknąć jakaś żyłka" w moim mózgu, na skutek czego oszaleję, stracę kompletnie panowanie nad swoim umysłem i ciałem... Zawsze staram się zapanować nad sobą w takich momentach, kiedy jestem już na granicy świadomości, chociaż ostatnio coraz bardziej kusi mnie, żeby zobaczyć co sie stanie, kiedy pozwolę swoim myślą płynąć w tym dziwnym, nieznanym kierunku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×