Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Trzyma mnie jeszcze lekki kac z piątkowej imprezy... tak to jest jak się wypije kilka piw na chory żołądek... siedzę jak otumamiony trochę, a wczoraj myślałem, że zdechnę po prostu, masakra :hide: noc w większości nieprzespana, czarne myśli cały czas mi po głowie chodziły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień całkiem dobry, muszę przyznać.

odpoczywam, niczym się nie martwię, niczym nie szarpię, nie torturuje, nic mnie specjalnie nie rusza...

jestem zdystansowana do wszystkiego, obojętna w miły sposób...

Kasiu, bardzo się cieszę,że taki wielki postęp u Ciebie! :great:

 

celinka18, Fajnie,że Ci się udaje, napisz o tym w Krokach do wolności.

 

A ja leniwie spędziłam dzień, trochę pospałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terapia i leki... gdy byłam juz na samym dnie i gdy już nie mogło być gorzej, gdy przezywałam piekło na ziemi to wtedy postanowiłam zmienić swoje myślenie, skorzystac z tych wszystkich rad które dostałam, mimo, że wtedy wydawaly mi się smieszne, ale byłam w takim stanie że stwierdziłam że już i tak nic bardziej mi nie zaszkodzi i po pewnym czasie gdy zmienilam swoje spostrzezenia na temat rzeczywistosci wszystko zaczelo sie zmieniac, na dobre. zaczelam spotykac dobrych ludzi... wiele rzeczy mi sie udaje... oczywiscie sa czasem gorsze dni ale daje sobie rade..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nudy, nudy, niesnaski z rodzicami, tym razem czepiali się mojego brata, próbowałam to jakoś spokojnie wytumaczyć obydwóm stronom ale nie wiem czy coś z tego zrozumieli, bo od Ojca usłyszałam tylko - nie wtrącaj się :evil: Jak zwykle zresztą, zero szacunku, niemożność wyrażenia własnego zdania i traktowania mnie jak małą dziewczynkę. Brat się zaczął stawiać teraz więc teraz to On ma z nim kłopoty, ja odpuszczam, pierd...ole czekam tylko na obiad i jadę do siebie, do mojego domu :-|

 

Próbowałaś interweniować, pomóc. Wyszło odwrotnie.

Dobrze,że brat ma w Tobie oparcie.

Ojciec jest pewnie apodyktyczny?

 

W domku będziesz weselsza, tak mi się coś wydaje.

Rozmawiałaś z mamą, wiesz o czym?

 

ostatni dzień miesięcznej nieobecności w pracy.

To jutro do pracy tak? Podejdź do tego na spokojnie. Naszykuj sobie ubranka. Paznokietki masz zrobione. Jutro wypijesz jakąś meliskę, zapalisz fajeczkę. Wsiądziesz do autka, założysz okularki p/sloneczne i dojedziesz. Rozkręcisz się Kasiunia.

Pomyśl ile wrażeń Cię spotkało ostatnio. To Cię wzmocniło. Wyjście do pracy, w porównaniu z tym co się u Ciebie ostatnio działo, to pestka.

Co? Kasia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×