Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Jak długo to u Ciebie trwa? Ja od 2 dni nie mam :shock: już światłowstrętu i czuję się nadal bardzo dobrze , wcześniej miałem właściwie cały czas. To naprawdę wielki komfort móc normalnie patrzeć i nie musieć ciągle mrużyć oczu, przecierać ich i ogniskować co chwila wzrok.

 

odkąd mi się uaktywniła borelia - od dwóch lat. :pirate:

 

-- 21 kwi 2011, 15:57 --

 

Thazek, noszę, bez nich to już w ogóle bym nie dała rady... Ale to i tak za mało. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi od tego upalu potwornie sie chce spac! :/ Ledwo zyje - jeszcze opalalam sie z godzine i czuje sie tak przymulona, jak po paru godzinach opalania w Chorwacji...Nie znosze takiej pogody, gdzie niebo przez caly czas jest blekitne. Przydalyby sie chmury :D Jak widac czlowiekowi nigdy sie nie dogodzi - za zimno, za cieplo, za slonecznie, za pochmurnie, za deszczowo, za wietrznie, bezwietrznie itp, itd :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień przeleżałam, przewiędłam, przebolałam, żołądek i stawy dają mi popalić.

nie wytrzymałam i na migrenę wzięłam migeę, ale i tak czuję się paskudnie.

jestem całkiem roztrzepana, zmęczona i mało przytomna. po drodze do terapeutki zablokowałam sobie kartę, bo zapomniałam PIN-u, w związku z czym nie miałam jej czym zapłacić.

na sesji było ciężko. temat - lęk, somatyzacja, poczucie winy, somatyzacja, spełnianie oczekiwań, somatyzacja....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko w około wydaję mi się dziwne, irytujące, może nawet przerażające. Wszystko do mnie dociera, jednak jakby z takim echem, czuję się jakbym był jedynie w 50% tu gdzie jestem, czuje się jakbym się nie do końca obudził, dotykanie przedmiotów jest dziwne, dotykanie siebie swojej skóry wydaje się dziwne, dźwięki, zapachy, wszystko jest irytujące. Jedyna przyjemna rzecz to sen, jednak okropne uczucie towarzyszy obudzeniu się, pierwsza myśl - jest tragicznie, źle się czuję, nie chcę, mam już dość! Wstręt i niechęć do swoich myśli, które cały czas myślą o tym samym, trudno zająć sobie czymś innym te myśli. Niechęć, apatia, brak mobilizacji, a do tego ścisk głowy, brzucha, oczu, i bóle w okolicy kości ogonowej jak i jej samej. Nie czuje się sobą, obawy przed schizofremią, gadaniem głupot, robieniem z siebie idioty i tym, że nigdy nie będzie już tak jak dawniej. Ogólna chęć i pragnienie by to przeszło doprowadza mnie do szału.

 

Czy to jest właśnie derealizacja i depersonalizacja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zły dzień. Nie mam siły do tego. Staram się starać i chodzę na terapię, sporo "pracuję" w jej ramach ale nie widzę efektów. Tzn. jakieś może i są ale cóż to jest?

 

Wokoło coraz więcej oczekiwań, wymagań a ja się migam i się boję, że nie podołam. Ciągle i wszystkiego. Chory jest ojciec bliskiego mi człowieka, a ja nie potrafię jakoś wspomóc. Ja się ciąglę boję siebie, to jest mega okropne. Powinienem zrobić mnóstwo rzeczy ale się boję, żyję sobie wbrew. A jak już coś zrobię to zwykle jest to zrobione źle, albo w miejsce rozwiązanego problemu wskakuje dziesięć nowych jak u hydry.

 

Może to tak brzmieć, że "każdy się w jakiś tam sposób boi przyszłości". No ale do ch* żeby się bać, że się nie opanuje emocji, że się popłacze, że się posika, że się powie coś czego się powiedzieć nie chce?! Ciągle się boję, że zwiariuję i ja w to ciągle wierzę.

 

Jak można z takimi problemami żyć? Czy wiedząc o tym jakie się ma "jazdy" moralne jest wchodzenie z kimś w bliższe relacje, obciążanie kogoś? Czy należy o tym mówić innym, co spowoduje że i tak niezbyt wyoskie notowania opadną i każdy będzie patrzył przez pryzmat "nienormalności"? Czy dobrym wyborem są środki ostateczne wiedząc o tym jak zrani to bliskich?

 

Tragedia grecka albo po prostu zryty beret. Gdyby to gówno, które we mnie siedzi i wywołuje wszystkei natrętne myśli i lęki mogło się zmaterializować to zatkłułbym to. Tłukłbym do upadłego, do omdlenia rąk i nóg.

 

Naprawdę mi ciężko :/.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×