Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD Choroba Afektywna Dwubiegunowa


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Haniu - ja nie rozumiem do konca border,poniewaz nigdy tego nie doswiadczylem (moge sobie tylko wyobrazic ze to koszmar pokroju chad czy schizy) i nie wiem jak takie zaburzenia sie leczy.Skoro piszesz,ze psychoterapia jest wazna czescia leczenia to na pewno tak jest.Ja opisalem tylko jego przypadek i jak on zareagowal na terapie (nawet nie wiem jakiego rodzaju ona byla,poniewaz sie nie znam).

 

A co do lekarzy to chyba wiekszosc z nich stara sie pomoc.Konowaly tez sie zdarzaja niestety.Np. takze jeden ze znajomych dostal dyskinezy po rispolepcie.Lekarz,ktory mu to przepisal i prowadzil go ponad rok wyparł się wogóle przed jego rodzicami,że chłopak się u niego oficjalnie leczył.Nagadal jej w dodatku roznych glupot o nim.

To jest straszne i chociaz zdarza sie pewnie bardzo rzadko to jednak są takie przypadki.Jezeli ten pseudo-lekarz bedzie dalej tak postepowal,to wkoncu trafi na chorego,ktory potraktowany przez niego w w/w sposob skręci mu kark lub wpakuje kule w łeb.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrz takie dzieci z Ugandy nie mają co jeść i pić a o necie to mogą sobie pomarzyć.Wnioskując może być gorzej.

 

[Dodane po edycji:]

 

Krwiopij masz na imię Hania heheh?Pisz pocieszające cię teksty.

 

[Dodane po edycji:]

 

Krwiopij masz na imię Hania heheh?Pisz pocieszające cię teksty.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja też nie rozumiem borderu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafciu, to co napisales o swoim koledze tylko potwierdzilo to co ja napisalam-terapią można bordera pięknie oswoić,ale i niesamowicie skrzywdzic.

Pogranicznicy to delikatne i kapryśne istoty,ktore nie mają skorupki-są jak ślimaki albo małże,ktos je dzgnie,a one nie mają się gdzie schowac i wiją się w rozpaczy :mrgreen:

Jestem pewna,że terapia mogla kogos z bpd nawet wpedzic do grobu-podatność na wplywy,histeria,sklonnosc do dzialan autoagresywnych i nadwrazliwosc na najmniejszy przejaw odrzucenia to czynniki,ktore nakladając się na siebie sprawiają,że osobę z tym gównem naprawdę łatwo wpędzic w psychozę.

Dlatego trzeba mądrego terapeuty,delikatnego,ale stanowczego i kumatego,ktory nie da sobą manipulowac i wciągac w gierki.

Każde zaburzenie to koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich fatalnych dniach i polowie dzisiejszego w stanie totalnego odrealnienia postanowilem cos z tym zrobic.Jest sobota,wiec biore ekstra dawke benzo i ide spotkac sie ze znajomymi.Oczywiscie zero alkoholu bo przy benzo nie wskazane (chociaz w przeszlosci łamałem tą zasadę).Jak stan hipomaniakalny pozwalajacy na w miare normalne funkcjonowanie nie przychodzi na czas,to trzeba sie jakos ratowac chemią.Mam dosc bycia wegetujaca rośliną przez ostatnie dni,więc przynajmniej raz w tygodniu sobie pozwole na mały relaks.

Oczywiscie nie ide dzisiaj spac,bo w nocy lecą transmisje sportowe :mrgreen: .Ehhh...gdyby nie moje zainteresowania i benzo już dawno wpakowałbym sobie kule.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i chociaz troche normalnosci w tym calym szalenstwie.Wzialem 2mg i czulem sie ponownie czescią tego swiata.Gadałem sobie ze znajomymi na rozne tematy,napilem sie lekkiego drina i było gicior.Jakas laska nawet uderzala do mnie przy barze,ale szybko ją spławiłem,bo nie czas na takie akcje szczegolnie dzisiaj.

Ogolnie to mam cisnienie,bo 1/3 zakladow w moim miescie (w tym i moj) prawdopodobnie padnie z początkiem 2011 (nowe przepisy o zatrudnieniu niepełnosprawnych).Na pewno nie będe sie płaszczył przed krawaciarzami na rozmowach kwalfikacyjnych w sprawie nowej pracy.Nie mam juz 19 lat i nie jestem wystraszonym nastolatkiem,ktoremu kazdy może nasrać na głowę.

Jak któryś z tych wyzyskiwaczy zaproponuje mi 950 zł na ręke za miesiąc pracy (po 8-10h dziennie+soboty) to go pojade na maksa.Wychodząc zgasze mu jeszcze światło w głowie lewym sierpem na dowidzenia i na tym nasza rozmowa się skończy.

Dosc ze walcze z chad,to w dodatku nasze panstwo nie daje mozliwosci przecietnemu czlowiekowi na godne zycie.I nie mowie tu o zarobkach rzedu 5 tys zlotych.Ja chce za 8h pracy dostac 1500 na reke.Jezeli im sie wydaje to za duzo,to sorry ale wole isc żebrać pod kościołem niż dla tych ch.jów pracować.

 

[Dodane po edycji:]

 

Troche sobie ponarzekalem,to teraz powiem cos pozytywnego.Caly wieczor i noc spedzilem bardzo fajnie i przyjemnie (dzieki benzo oczywiscie).Ot taka odskocznia od tego kur.stwa.

Co za zbieg okolicznosci - pisalem wczesniej o kumplu,ktory nagle przestal sie odzywac i nie gadalem z nim rok.Myslalem o najgorszym,ale dzisiaj napisal do mnie z nowego numeru.Z nim w miare ok i choć wegetuje to jeszcze sie nie poddał :).Cala sprawa pozytywnie na mnie wplynela.Wlasnie skonczylem ogladać galę i czekam na F1.Spac będe później a z "narkozy" schodze dopiero jutro.U mnie benzo powodują zwrot samopoczucia moze nie o 180 ale okolo o 90 stopni (czyli o polowe).Redukuja dr,paskudny nastroj i napiecie wewnetrzne zanikają.Musze jednak to kontrolowac i stosowac wieksze dawki tylko okazyjnie wracajac potem do podtrzymujacej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Cie dzisiaj napadło z tymi off-topami?

Jak niektorzy wczesniej pisali o sobie cos wiecej lub lekko zbaczali z tematu nie bylo problemu.A teraz nagle robi sie jazda nie wiadomo o co :?

Ja tez pisze nie na temat opisując swoje przezycia i obecny mój stan (np rzeczy o ktorych pisalem wczoraj bądź dzisiaj nad ranem)?

To że porównaliśmy chad do border i krotko opisalismy borderowcow tez bylo off-topem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz kiedys pisalem,ze mialem znajomego z tego forum,ktory pewnie od lat tu nie zaglada identycznie lekoodpornego.Nic nie dzialalo a wrecz przeciwnie - dostawał szału po kilku dniach do 2 tygodni brania leku.I tak bylo u niego nawet po neuroleptykach.Próbował wszystkiego z leków,był w szpitalu nawet,zrobili mu EW.Po tym EW mu sie pogorszylo,probowal psychoterapii ktora niewlasciwie dobrana jeszcze go bardziej pogrążyła.Po tym wszystkim był na clonie i dzieki niemu tylko funkcjonowal.Lekarze sie odwrócili,umyli ręce,zostawili go samego i nikt nie chcial brac odpowiedzialnosci za to wszystko.Stracilem z nim kontakt prawie rok temu.Byl juz w rozsypce,bo stopniowo clon przestawal dzialac,dostawal napadow agresji i czesto ratowal sie alkoholem.Potem nagle kontakt sie urwal i zadnej wiadomosci od niego od tamtej pory.Mielismy wspolna pasje (motocykle) nawet nieraz gadalismy ze sie moze spotkamy jak nam sie poprawi.

Mam tylko nadzieje,ze jakos wytrwal i mu sie poprawilo.Jednak tak trudno w to uwierzyc... :?

 

....skąd ja to znam......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem, jestem...

Nie wiem co mądrego napisać

Udzielam sie w temacie dotyczącym ku.restwa w związkach.

Nakrzyczałem na Linkę, czego żałuję.

Ostatni tydzien jest wyjątkowy.

poniedziałek-wtorek-środa-straszna derealizacja i lęk, ale powiem wam , że w takim natężeniu nie miałem tego od 2 lat.cos strasznego. naprawdę Nic z tych dni nie pamiętam.Otarłem sie o kostuche bardzo blisko.W czwartek nastąpił przełom.Derealizacja zmalała, lęk również,jestem spokojny i trochę zmęczony. Oczywiście nakręcam sie myślami o pewnej szmacie.....uwielbiam to uczucie.Szkoda , że juz niedługo będzie po wszystkim,heheheh

Kiedyś taki stan jak teraz uznał bym za cięzką chorobę. Teraz uznaję go za poprawę i "lajcik" do przyjęcia.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem,ale chyba wspominal,ze jak bedzie zdychal to rzadziej forum bedzie odwiedzal.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ale cisza zapanowala w tym temacie.Zyjecie?

 

U mnie wczoraj stan lekkiej hipomanii z lekka depresja,ktora przyszla poznym wieczorem.

Dzisiaj jak na razie ok,bez wiekszych dolow czy jakiejs szalonej hipo ale ogolnie ok.Moj mozg wczoraj "zaskoczyl" co pozwolilo mi na nawiazanie blizszego kontaktu z otoczeniem (rozmowa ze znajomymi,rodzicami itp).Po weekendowych "szaleństwach" z benzo wrocilem do dawki podtrzymujacej (2x0.5mg) i jest ok.

 

Jak wiadomo zmiana faz moze nastapic w kazdej sekundzie,wiec trzeba to brac pod uwage.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rambo123, czy mogę Tobie coś zainsynuować?

Piszesz,że nie jesteś przekonany czy chcesz wejść w hipo. Nasuwa mi się jedna myśl. Czy Ty czasami nie masz problemów co do określania swoich potrzeb?Czy Ty umiesz się określić w sensie: co ucieszyłoby Cię najbardziej? Kiedy poczułbyś się szczęśliwy i spełniony? Kiedy nie nudziłbyś się?

I czy np. odpowiadasz sobie czasami na pytania: Dlaczego chcę być szczęśliwy? Jak się czuję gdy jestem szczęśliwy? Jak się czuję kiedy się nie nudzę? Czym jest dla mnie nuda? Czym jest dla mnie szczęście?

 

Może dla Ciebie te moje insynuacje wydają się być śmiesznymi.Z tego co opisujesz, a czytam Twoje posty........nasuwa mi się myśl,że to może być problem z określaniem swoich potrzeb, problem z nieokreśleniem ich. Tak jakbyś popadał ze skrajności w skrajność. Nie wiem czy rozumiesz co chcę Tobie przez to powiedzieć. Pewnego rodzaju frustracja może powodować u Ciebie spadek nastroju poniżej przeciętnej, natomiast zaspokojenie jakiejś potrzeby - zwyżkę Twojego samopoczucia.

Nie zastanawiałeś się nigdy nad tym?

I proszę,żebyś nie odbierał tego co napisałam, jako próbę wymądrzania się. Chciałam napisać co zaobserwowałam. Mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chorzy na cukrzycę i pacjenci psychiatryczni będą mieli tańsze leki - poinformował wiceminister zdrowia Marek Twardowski. W resorcie zdrowia przedstawiono projekt nowej listy leków refundowanych. Lista ma wejść w życie najwcześniej 16 grudnia.

 

Przede wszystkim chorzy na cukrzycę będą mieli refundowane dwie insuliny analogowe długodziałające i dodatkowo jedną insulinę analogową szybkodziałającą. Ponadto refundowane będą w pełni pompy insulinowe i cały osprzęt do ich stosowania dla pacjentów do 26 roku życia. Dotychczas refundacja dotyczyła pacjentów do 18 roku życia.

Lista ma wejść w życie najwcześniej 16 grudnia

 

Również pacjenci cierpiący na chorobę dwubiegunową afektywną będą mieli refundowane nowoczesne leki drugiej generacji. Dotychczas te leki były refundowane jedynie dla chorych ciepiących na schizofrenię. Jest to największa grupa chorych, która skorzysta na zmianie listy. Chorzy na reumatoidalne zapalenie stawów będą mieli dodatkowo jeden lek refundowany.

 

Ponadto na listę wpisano 42 nowe substancje i nowe postaci leków, natomiast 43 produkty usunięto z listy. W 23 przypadkach nastąpiły obniżki cen leków a w 43 - niewielkie podwyżki. Zmienią się natomiast tzw. limity cen niektórych leków a to oznacza, że zmieni się odpłatność za te leki dla pacjentów.

 

Zmiany korzystne dla pacjentów

 

Wydatki w związku ze zmianami na liście wyniosą 450-500 mln zł. Jak mówił Twardowski, środki pochodzą z oszczędności, które powstały dzięki korzystnym negocjacjom z koncernami farmaceutycznymi. "Zmiany są możliwe do sfinansowania dlatego, że na taką ilość uzyskaliśmy obniżki w skali roku, na bardzo dużą ilość leków" - dodał wiceminister.

 

Dyrektor departamentu polityki lekowej i farmacji Artur Fałek podkreślił, że zmiany na liście są korzystne dla pacjentów i były przez nich od dawna oczekiwane. "Oszczędności. które umożliwiają zmiany, wynikają z obniżek cen leków, które już są refundowane i obniżek limitów. W związku z tym, że limity finansowania się obniżą w NFZ pojawiają się pieniądze, które umożliwiają włączenie do refundacji nowych leków" - powiedział Fałek.

 

Foto: PAP

http://mojacukrzyca.org/?a=text&id=2164

 

Trzymam kciukasy, żeby wszystko poszło jak trzeba :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka-dzięki za dobre wieści !!!

Specjal-ja biore benzo każdego dnia od 2 lat.....niestety.

Na szczęście nie rośnie mi tolerancja.cały czas ta sama dawka clona-0,5 mg dobowo.

próbowalem odstawić.Nie ma szans na tym etapie nieopanowanej choroby. Nie ma mowy o śnie.

Trudno.

Specjal skoro u Ciebie jest źle , że gorzej być nie może to próbuj wszystkiego co tylko wyczytasz/wymyślisz. Co Ci szkodzi.

To moga byc koksy, może byc amfa, może być psychoterapia, może być NLP, może leki na padaczke , a może na sraczkę.

Ja próbuje WSZYSTKIEGO ( oprócz szpitala -tam mnie nie zobaczą )

I w końcu wyjdę na prostą.Choćby rzygać.

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłeś na jakiejś sensownej terapii?

Możesz pójść i w razie czego w każdej chwili po kilku sesjach powiedzić co o nich sądzisz i sobie ulżyć.... :D

nikt nie wie co nam w końcu pomoże.

Może modlitwa? może codzienne spuszczenie komus wpierdolu na ulicy? trzeba spróbować i sie przekonać

prosiłes o rady.

Oto moje rady

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×