Mój dzisiejszy dzień

chojrakowa, Współczuję

Ja mam za chwilę Przedsiębiorczość.

Krwiopij, żabko moja kochana

 

Oczywiście na dwóch godzinach angielskiego byłam nieobecna - biorąc pod uwagę, że miałam speaking to było to conajmniej żenujące. Nie mam siły, mam sieczkę z mózgu.

Stan warzywno-otępienny pełną parą, a chemia? A jutro?

Ponadto K miał dać znak życia na gg, bo się boję o niego. I co? I gówno

Pierdolcie mnie wszyscy w dupe a ja się jeszcze nadstawię

 

Chcę zdechnąć.

Nie poddawaj się.

Chociaż u każdego z nas KAŻDY zasrany dzień to walka - nie poddajmy się głupiej chorobie.

Niech nie ma tej satysfakcji, że nas ma całych w garści.

Trzymam za Ciebie kciuki ... :*

kurde tak czytam wasze posty i sobie mysle, ze przy was to ja jestem okaz zdrowia psychicznego.. ale chyba majacze przez ladna pogode.

[Dodane po edycji:]

Ja mam za chwilę Przedsiębiorczość.

chodzisz do ekonomika?

Przeżyłam chemię, ale tylko dlatego, że trwała z niewyjaśnionych przyczyn tylko 30 min i cały czas pisałam.

Gasnę, wiecie?

Z dnia na dzień. Ostatnie podrygi zdychającej ostrygi.

niemądry, niestety, tu ani spacer ani seks nie pomogą.

I nie wiem co ma pomóc, już naprawdę nie mam pomysłu.

ja chcę do domu

ja chcę do domu

ja chcę do domu

ja chcę do domu

ja chcę do domu

ja chcę do domu

ja chcę do domu

ja chcę do domu

ja chcę do domu

PS - cieszcie się, że nie rozciągam forum

niemądry, chyba, żeby mi żołądek odpadł

Korba,

chojrakowa, To jest urok lekcji indywidualnych, często dyktują po prostu i już nie ma więcej czasu.

Inaczej jest na lekcjach typu Polski i tych co są często.

Chojrakowa, jestem z Tobą w tym

Znalazłaś plan, wiesz ile masz lekcji ??

Kasia, a gdzie jesteś ?

Aaaaa motywacji, motywacji mi dajcie...wypożyczyłam duuużo mądrych książek w związku z drugim rozdziałem pracy mgr i tak sobie zalegają ..... nie mam mocy ani ochoty, zeby się za to zabrać, to będzie najbardziej nudny, naukowy rozdział z mojej pracy....bleeeee

rano po przebudzeniu zaczęłam się cieszyc ,że noc (mimo iż nie cała przespana) nie była najgorsza i chyba jest ciut lepiej. No to zebym się nie cieszyła za bardzo miałam mały atak paniki w pracy jakoś szybko nad nim zapanowałam ,ale już nie jest tak dobrze

źle, terapia mnie dziś rozjebała

fobia, spokojnie, wiem co przezywasz...pomyśl sobie w o ile jesteś lepszej sytuacji niż przy początkach choroby, znasz już wroga i jedyne czego może napędzić to strachu. Dasz sobie radę, bo musi być lepiej....

linka, dzięki :* właśnie to pomaga, że wiem z czym się zmagam i chyba tylko dlatego mój mały atak paniki nie przerodził się w giganta

źle, terapia mnie dziś rozjebała

paradoksy, trzymaj się.

Ja właśnie wstałam

rano po przebudzeniu zaczęłam się cieszyc ,że noc (mimo iż nie cała przespana) nie była najgorsza i chyba jest ciut lepiej. No to zebym się nie cieszyła za bardzo miałam mały atak paniki w pracy jakoś szybko nad nim zapanowałam ,ale już nie jest tak dobrze

podziwiam Cie,ze w ogole do pracy chodzisz....

źle, terapia mnie dziś rozjebała

paradoksy, trzymaj się.

 

Ja właśnie wstałam

chętnie bym też po terapii poszła do domu i się jebła na łóżku

a siedzę dziś w pracy do 20

gdyby mnie szef-tatuś (wg terapeutki) nie zmotywował to bym tu kurze mordą na biurku wycierała pewnie

a tak coś działam...

wrocilem z treningu - masakra

stary dziadek ma wiecej sily niz ja tak mnie choroba oslabila

niemądry, chodz pojdziemy na disco 16stki powyrywac

Jacas, Niemądry - nie idźcie tą drogą

niemądry, moze efectin + solian?

niemądry, chodz pojdziemy na disco 16stki powyrywac

a potem zapoznacie się z panem prokuratorem

niemądry, chodz pojdziemy na disco 16stki powyrywac

a potem zapoznacie się z panem prokuratorem

z szesnastkami wszystko na legalu -,-

będziecie sprawdzać tymczasowe dowody, czy któraś już skończyła 16? no chyba, że pójdziecie na disco 31. grudnia

będziecie sprawdzać tymczasowe dowody, czy któraś już skończyła 16? no chyba, że pójdziecie na disco 31. grudnia

pojdziemy do klubu gdzie dwoch milych panow weryfikuje wiek panienek

niemądry, moim zdaniem przydaloby Ci sie cos na dopaminke