Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

jacas, patrz jaka zazdrosna o małolaty :D Sama by z nami pobalowała :P

Brałem Venlectine, Solianu jeszcze nie. Może lekarz mi przepisze. Wizyta w przyszłym miesiącu...

 

 

no baaa, jestem tak zazdrosna, ze usiedzieć w miejscu nie mogę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jest tu Taki jeden, co slucha ODB i Busta Rhymesa i mowi, ze jara ziolo z kotem :mrgreen: moze zagadaj do niego o cos dobrego :lol:

 

[Dodane po edycji:]

 

a jest tu Taki jeden, co slucha ODB i Busta Rhymesa i mowi, ze jara ziolo z kotem :mrgreen: moze zagadaj do niego o cos dobrego :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze zagadaj do niego o cos dobrego

 

Jeśli chodzi o marihuana, to podobno:

Dobry nastrój+marihuana=Super nastrój, Jestem Bogiem itp.

Kiepski nastrój+marihuana=Jeszcze gorszy dół, gdzie jest okno i na którym piętrze jestem?

 

Czy marihuana przypadkiem nie wzmaga nastroju zamiast go zmieniać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam anemię odebrałam wyniki :roll: na wynik boleriozy czekam do piątku jak jeszcze się okaże, że to gówno też mam to zwątpię w środę mam wizytę u psychiatry, jutro u rodzinnego pierwszy raz w zyciu idę na NFZ normalnie aż niezręcznie się z tym czuje, że nie płacę za wizyty.

mam napady na słodkie zjadłam dziś pół słoika nutelli co nie przeszkadza mi liczyć kalorie w przypadku jednego pulpeta i łyżki warzyw na parze robionych, coś czuje, że znowu kompulsy z żarciem się zaczynają - cudownie!

Wspaniały dzień kolejny w moim cudownym życiu ..........

Boże dziękuję Ci za mojego syna za moje światełko w tunelu bez niego dawno by już mnie nie było...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze zagadaj do niego o cos dobrego

 

Jeśli chodzi o marihuana, to podobno:

Dobry nastrój+marihuana=Super nastrój, Jestem Bogiem itp.

Kiepski nastrój+marihuana=Jeszcze gorszy dół, gdzie jest okno i na którym piętrze jestem?

 

Czy marihuana przypadkiem nie wzmaga nastroju zamiast go zmieniać?

 

ja niezależnie od wszystkiego po gandzi miałam rozkminę egzystencjonalną urastającą do wagi światowej i schizy - zależy od człowieka

 

Jeśli chodzi o mnie i mój nastrój - te wahania mnie zabiją. Jak jakiś pieprzony feniks, co rano umieram a potem powoli się odradzam. Tylko po to, żeby kolejnego ranka znów obrócić się w popiół rzecz jasna.

Ale niezależnie od pory dnia - on mnie nie kocha, nikt mnie nie kocha i pustka, zasrana pustka mnie ogarnia. DNO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszłam z zajęć, nie wytrzymałam. Szwędacz mi się włączył, nie mogłam rysować, poczułam się beznadziejna. Poszłam prosto do apteki i kupiłam persen. Czekam dnia, kiedy wysiedzę normalnie na zajęciach, bez ciągłych zmian nastroju i okropnej ruchliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Co się dzieje ?

 

Ja też czuję pustkę, zastanawiam się dokąd to wszystko prowadzi...

 

Mam dwa znane sposoby- modlić się do Boga oraz, że wiem jak zawiązać węzeł na szubienicę...

^^ W tamtym tygodniu, gdy było źle zamówiłem 5 metrów liny- dziś przyszła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja za to dzisiaj ( a właściwie wczoraj ) prawie padłam na zawał.

nie zrozumiałam się z chłopakiem. zawsze jest tak że ktoś kończy sprzątać działkę i zamyka, a ja w tym czasie idę już polami z psem na spacer. powiedziałam piotrkowi że idę. okej okej. idę , idę , idę. przeszłam 1,5km. nie ma go. czekamy z psem , pies już się położył. wyglądamy. w końcu zawróciłam stwierdziłam że spotkam go po drodze. nie ma. zaczęłam już tam prawie biec. zrobiło się ciemno. ja już w głowie czarny scenariusz, nieprzytomny, kałuża krwi. brr. dobiegłam tam z powrotem 1,5km ledwo dysząc, patrze jedzie samochód. oboje znerwicowani, okazało się że on też umierał na zawał bo myślał że idę tylko na 5 min z psem. ała wszystko mnie boli od tego cholera jasna "przyjemnego" spacerku. i mam katar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×