Skocz do zawartości
Nerwica.com

BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)


nella31

Rekomendowane odpowiedzi

Namiestnik

Wiesz ja mam za sobą już kilka terapii i chyba już mi się po prostu nie chce:( Poza tym na pewno bardzo zmieniły moje nastawienie do życia, więc nie wiem czy kolejne miałyby sens.

Benzo nie brałam już bardzo dawno(kiedyś przeszłam odstawianie clonazepamu , więc wiem co to znaczy) , teraz psychiatra kazał mi brać w początkach stosowania Well. Ale też staram się nie brać codziennie ,żeby nie wpaść w uzależnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja w sumie pierwszy raz tak intensywnie - w szpitalu. No i mocno to odmieniło moje życie - łatwiej rano wstawać. Czuję się tam bezpiecznie. Ludzie których spotykam na codzień. Same pozytywy. Przede wszystkim dużo łatwiej radzić sobie z lękiem, a nie jak kiedyś uciekają godziny a ja nic nie jestem w stanie zrobić. Albo spanie, lub wybuch emocji. To pozytywne. Mam nadzieję, że mi tak zostanie. Kiedyś też chodziłem na grupową i indywidualną. Ale dopiero później się dowiedziałem, że inni to mają jakieś stałe godziny, stałe dni. A ja za każdym razem musiałem się umawiać na następny raz i bywało, że było to za dwa tygodnie, a bywało też, że za ponad miesiąc. A przede wszystkim czułem się nie rozumiany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sens mają terapie stacjonarne, intensywne, gdzie żyjesz na co dzień z grupą. Wtedy dopiero jest okazja szansa poznać człowieka, zobaczyć go z każdej strony. Takie chodzenie od przypadku do przypadku nie ma sensu, chyba ,że potrzebuje się rady terapeuty jak rozwiązać konkretne problemy, albo po prostu mamy potrzebę wygadania się przed kimś. Oczywiście to tylko moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, trafiłaś w samo sedno. Tak w moim przypadku na pewno. Pomagało mi, że mogłem się wygadać. Ale potem było tak, że mało co mówiłem (bo terapeuta nie dawał wtrącić słowa w to co mówił o mnie), a miałem wrażenie, że terapeuta mówi mi o jakimś innym człowieku niż ja. Stąd to niezrozumienie. A wręcz trochę na zasadzie, że jak fakty nie pasują do tego co myśli terapeuta to tym gorzej dla faktów.

 

A teraz jak jestem w szpitalu to widzę, że to rewelacja. Porównanie do dawnej terapii jak maybach do malucha. Ale i fakt, że ten maluch był dobry i bez niego bym nigdzie nie dotarł. Choć maybach duuuużo lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tam na WEllu wam się wiedzie?? Temat nam gdzieś się zapadł głęboko i trzeba go odświeżyć:)

 

Czy ktoś z Was palił przed rozpoczęciem leczenia?? Kiedy poczuliście i czy w ogóle niechęć do papierosów?? Kopcę na razie jak lokomotywa:( a miałam nadzieję,że mi to też minie po WEell.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie...

mija mi 13-ty dzień na well.pieprzone zawroty głowy nie przechodzą a nastrój nie jest najlepszy.fizycznie jest ok,mam naprawdę dużo pary do działania,późno chodzę spac,chociaż zdaża mi się,że w ciągu dnia powali mnie na jakieś pół godzinki i muszę się przespac.pojawiły się od dawna nie odczuwane lęki :(, na citronilu miałam z tym spokój.mam awaryjnie afobam,ale staram się nie brac.kurcze,już kilka osób powiedziało mi,że strasznie widac zmęczenie na mojej twarzy,że wyglądam na wyczerpaną.nie wiem czy to well czy zwyczajnie moja depresja tak się maluje.nie fajnie :(.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas zasypiania dluzy sie w nieskonczonosc,co powoduje pol nocy nie przespanej i bardzo wczesne wybudzenie,zaczyna sie zmeczenie fizyczne,wczoraj dziwnie mi sie prowadzilo samochod,ruchy ktore sa zsynchronizowane automatycznie po latach prowadzenia sprawialy momentami trudnosc i czulem dyskomfort,pojawily sie tez lekkie uklucia w glowie ale bardzo sporadycznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jakie klucia masz na myśli? Ja mam jakieś zawroty - ale nie wiem czy od tego. Poza tym są bardzo przyjemne. Z samochodem też tak mam - czasami dziwnie się jedzie. Szczególnie w stanie zmęczenia. Ale ponoć z zewnątrz nie widać różnicy.

 

Natomiast ze spaniem to nie mam problemów. O ile wcześniej spałem cały dzień to teraz już prawie tak nie ma. A jak nie mogę spać to raczej tylko z powodu innych stresów. Ogólnie mam wrażenie, że sprawy spania i ew. przemęczenia to mi ten lek bardzo wyregulował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×