Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Rymku Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin Glowa do gory :smile: choc to banalnie brzmi ale naprawde nie poddawaj sie. Co do twego zyczenia urodzinowego ja mam takie samo i szarpie sie sama ze soba bo wszyscy uwazaja ze rodzina powinna trzymac sie razem. Mam dosc mojej rodzinki szwagierki alkocholiczki ktora mnie od kilkunastu lat wyzywa Za co? za to ze jestem inna za to ze opiekowalam sie jej dziecmi kiedy trafily do domu dziecka za co bylam opluwana besztana Ale maz mi kazal bo to nasze "rodzinne dzieci" i tak trzeba ba nawet chcial bym je adoptowala. W koncu doprowadzilismy ze wrocily do domu i nadal opieka bo trzeba dochowac je do 18lat Teraz naszczescie mąż zrozumial ze nic na sile Odcielismy sie od nich po kilku latach Ale spokoju nie ma Nekaja mnie telefonami groża Zglosilam sprawe na policje i to ja w calej rodzinie jestem najgorsza bo ja nie chce spedzac z alkocholikami swiat nie chce by mnie wyzywali Ale to ja rozbijam rodzine męża bo do tej pory tradycja byly wspolne swieta i udawanie pieknej kochajacej sie rodziny.Moja rodzinka? Mojej nie ma. 4 lata temu pochowalam brata dzien po pogrzebie zmarla mi mama Serce jej nie wytrzymalo Miesiac poźniej ogromna tragedia dotknela mojego syna Zalamalam sie Mąż byl za granica i ja sama z tym bolem Co prawda mam jeszcze 3 siostry ale to juz inna historia i brak slow Jezeli ja mam problem nikt go nie dostrzega a mam W wieku 18lat wyszlam za maz po 3 latach moje malzenstwo skonczylo sie rozwodem i depresja ze stanami samobojczymi i walcze tak juz tyle lat z nawrotami Nie biore lekow kozystam z psychoterapi i bardzo chce dojsc do normalnosci dla moich dzieci dla mojego obecnego meza dla siebie. Chcialabym by obie rodzinki zniknely z mojego życia bo tylko przysparzaja mi stresow Po tragedii z przed 4 lat wyjechalam do meza za granice tam spedzilam 2 najszczesliwsze lata mojego zycia Tylko ja maz i nasze dzieci Ale musialam wrocic i koszmarne rodzinki sa znow obok mnie i nie daja mi zyc. Sorry ze sie tak rozpisalam ale jak Jęczarnia to Jeczarnia( swoja droga trafny tytuł watku :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh jadę na pogrzeb, nie lubie pogrzebów.... :roll: ....a to już drugi w ciągu trzech meisięcy....do d..

A kto lubi? Ale chetnie bym poszla wlasnie na pogrzeb 300km od domu znaleziono zwloki mego siostrzenca zacpal sie Własnie zdolowalam sie tym ze moja kochana siostra kazala pochowac swego syna opiece spolecznej gdzies tam w Polsce bez ksiedza bez pozegnania bez rodziny jak psa. I jeszcze nam wyrzuca ze ona jest w rozpaczy a my jej nie wspolczujemy Ech życie :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh jadę na pogrzeb, nie lubie pogrzebów.... :roll: ....a to już drugi w ciągu trzech meisięcy....do d..

A kto lubi? Ale chetnie bym poszla wlasnie na pogrzeb 300km od domu znaleziono zwloki mego siostrzenca zacpal sie Własnie zdolowalam sie tym ze moja kochana siostra kazala pochowac swego syna opiece spolecznej gdzies tam w Polsce bez ksiedza bez pozegnania bez rodziny jak psa. I jeszcze nam wyrzuca ze ona jest w rozpaczy a my jej nie wspolczujemy Ech życie :-|

 

 

Jejku jakie to straszne :(. Strasznie wspolczuje.. Biedny chłopak :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, wyszłam na przepustkę i jestem w domu do jutra. Na psychoterapii jest ok, dobrze się czułam cały tydzień, ludzie tacy jak ja. Nie trzeba wkładać maski, jak coś mówisz to oni wiedzą o co chodzi nie patrzą na ciebie jak na wariaty, zajęcia też są ok. Ale jak wróciłam do domu wczoraj to na początku było dobrze a po paru godzinach jak mnie wzięło, w końcu zaczęłam płakać, było mi głupio, żeby moja rodzinka nie pomyślała, że jest mi z nimi źle a to nie o to chodziło. Nie wiem czy to tak ma być, wszystko wydaje mi się inne, tam nie musiałam brać leków a tu już wczoraj nie mogłam dać sobie rady, ale jestem dobrej myśli. Mocno was pozdrawiam. Margola ciebie szczególnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest do dupy :(

Fatalnie sie czuje:(

 

Tak sie cieszylam ze 2 dni nie bralam tabletek uspokajacych tylko lek głowny i juz myslalam ze wychodze z tego a tu dzis znowu powrot :( Od rana lęki- męczylam sie az w konciu wzielam tabletke i wcale nie jets lepiej.

 

Wiecie jak sie czuje?

Jakbym walila glowa w mur. Mam nadzieje, bardzo chce ja miec ale czasami mysle ze z tego nie wyjde :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, wyszłam na przepustkę i jestem w domu do jutra. Na psychoterapii jest ok, dobrze się czułam cały tydzień, ludzie tacy jak ja. Nie trzeba wkładać maski, jak coś mówisz to oni wiedzą o co chodzi nie patrzą na ciebie jak na wariaty, zajęcia też są ok. Ale jak wróciłam do domu wczoraj to na początku było dobrze a po paru godzinach jak mnie wzięło, w końcu zaczęłam płakać, było mi głupio, żeby moja rodzinka nie pomyślała, że jest mi z nimi źle a to nie o to chodziło. Nie wiem czy to tak ma być, wszystko wydaje mi się inne, tam nie musiałam brać leków a tu już wczoraj nie mogłam dać sobie rady, ale jestem dobrej myśli. Mocno was pozdrawiam. Margola ciebie szczególnie.

 

 

Dziekuje Renus. Czekam na telefon od Ciebie. Sama nie dzwonie, bo nie wiem kiedy moge. Jestes bardzo dzielna Kochanie. Mysle o Tobie caly czas! Nie poddawaj sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hyh, jutro będzie miesiąc odkąd biorę leki. Jest znaczna poprawa, jednak czynniki, które mnie dobijały, ostatnio nasiliły się. Jutro będę cały dzień w stresie; najpierw wizyta z samego rana u psychiatry. Cholercia no, nie lubię się spowiadać ze swojego życia, opowiadać o tym ile przeżyłem. W ogóle nie lubię patrzeć w przeszłość i wynajdywać te złe rzeczy, które mnie spotkały, by dociekać co wywołuje u mnie lęki. Ja wiem generalnie co to jest, ale on pewnie będzie pytał o szczegóły :( Po lekarzu sądny dzień na uczelni, dwa zaliczenia. Nawet nie wiem co było na wykładach, nie mam notatek, znam tylko zakres materiału. Miałem trzy dni na opanowanie tych dwóch przedmiotów i oczywiście biorę się za naukę dopiero teraz. Sam nie wiem czego mam się uczyć, a jak pomyślę o jutrzejszym dniu, to zaczynam się źle czuć (niestety, jednym z czynników, który wywołuje u mnie wściekłość oraz lęk jednocześnie jest uczelnia). A jak nie zaliczę to mam rok w plecy (niestety, to ostatni termin zaliczenia). Hyh, tyle z jęczenia, idę do nauki choć skupić się nie mogę nawet nad zrobieniem herbaty -.-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hyh, jutro będzie miesiąc odkąd biorę leki. Jest znaczna poprawa, jednak czynniki, które mnie dobijały, ostatnio nasiliły się. Jutro będę cały dzień w stresie; najpierw wizyta z samego rana u psychiatry. Cholercia no, nie lubię się spowiadać ze swojego życia, opowiadać o tym ile przeżyłem. W ogóle nie lubię patrzeć w przeszłość i wynajdywać te złe rzeczy, które mnie spotkały, by dociekać co wywołuje u mnie lęki. Ja wiem generalnie co to jest, ale on pewnie będzie pytał o szczegóły :( Po lekarzu sądny dzień na uczelni, dwa zaliczenia. Nawet nie wiem co było na wykładach, nie mam notatek, znam tylko zakres materiału. Miałem trzy dni na opanowanie tych dwóch przedmiotów i oczywiście biorę się za naukę dopiero teraz. Sam nie wiem czego mam się uczyć, a jak pomyślę o jutrzejszym dniu, to zaczynam się źle czuć (niestety, jednym z czynników, który wywołuje u mnie wściekłość oraz lęk jednocześnie jest uczelnia). A jak nie zaliczę to mam rok w plecy (niestety, to ostatni termin zaliczenia). Hyh, tyle z jęczenia, idę do nauki choć skupić się nie mogę nawet nad zrobieniem herbaty -.-

 

 

Na pewno zdasz jutro ! Bede trzymala kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oto_ja - Zamiast znikać lepiej znaleźć jeszcze trochę sił i spróbować się z tego wygrzebać. Warto. To że popełniłeś choćby nawet parę błędów w życiu to nie znaczy wcale że jesteś z natury zły, nikt taki nie jest. Naprawdę

Abradab - Będzie OK, nie ma co panikować przed czasem. Sesja to taki piękny czas kiedy każdemu nerwy siadają, ale do przeżycia przecież. Widzę taka sama frekwencja na zajęciach jak moja :) Fajnie się zdaje coś co się widziało na oczy pierwszy raz dzień wcześniej. A co do odkładania na ostatnią chwilę nauki - to kto tego nie robi... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matilde, dzięki, ale ja już nie mam siły.

Nie wiem już gdzie jej szukać.

Jak tylko jest lepiej choć troszeczkę, to zaraz się musi coś schrzanić,

i to przeze mnie zawsze. Może nie jestem zła, tylko głupia po prostu.

To trwa już za długo. Nie mam nadziei że może być inaczej.

 

I jestem dziewczyną, tylko się machnęłam w poprzednim poście,

jedną literką sobie płeć zmieniłam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, sorki właśnie zmyliło mnie to "chciałbym". Swoją drogą równie dobrze to samo mogłabym o sobie powiedzieć, ale sama dobrze wiesz że przyjdą lepsze dni i nadzieja powróci razem z siłami. Trzeba tylko przetrzymać co najgorsze :). Niby nie mam w życiu nic o co mogłabym się "zaczepić" - celu, sensu, jak to nazwać. Ale wierzę że coś się zmieni, że warto czekać i coś w tym kierunku robić. Nie jest łatwo. Ale jakie mam wyjście? Chcę być szczęśliwa i wierzę że kiedyś będę. Ty też. Zasługujesz na to. Nawet jeśli myślisz co innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, widzę klimaty sesyjne i u was...ja przespałam dzisiaj cały dzień i oczywiście nie mogłam zebrać się do niczego konstruktywnego. notatki tylko leżały rozpieprzone po całym łóżku tak jakby od patrzenia na nie miała spłynąć na mnie wiedza. tak naprawdę nie widzę sensu w tych studiach ani w ogóle w większości rzeczy które robię, ale -co dziwne - za tym brakiem sensu wcale nie idzie brak przejmowania się. więc martwię się że znów wzięłam się za wszystko za późno. no cóż, zobaczymy co to będzie jutro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh jasne mam jutro dwa zaliczenia ale co tam :) Siedzę na dwóch forach i przesłuchuję stare płyty :D Chyba się zakocham z powrotem w Beckstreet Boys! "Show me the meaning of being lonely.." Pamiętacie to? Echh stare dobre czasy, człowiek nie dołował się przy Myslovitz :P

 

[Dodane po edycji:]

 

Ej, no nie przeginacie z cenzurą? Miałam na myśli, że słucham muzyki!! :DDDDD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe, backstreet boys rzeczywiście mogą poprawić humor, to taki obciach że aż miło przypomnieć. może jeszcze kelly family w celach upodleńczo-nostalgicznych za dzieciństwem?:P

 

nadal niewiele zrobiłam poza bardzo twórczym zajęciem jakim jest ogryzanie palców z nerwów. pogryzłam do krwi, jestem zła na siebie.

Donkey, powodzenia jutro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Donkey, nauka jakoś poszła, co prawda dwie noce zarwałem przez książki, ale dzisiaj zaliczyłem wszystko. Wizyta u psychiatry też poszła w miarę, jedynie leków mi zabraknie na dzisiaj i jutro rano, bo dopiero z hurtowni mają zamówić. Chyba nic się nie stanie jak 24h bez Sertagenu będzie? I uszy do góry, nie myśl o jutrzejszym dniu, tylko np. o tym, co byś zrobiła w nagrodę dla siebie, kiedy uda Ci się pokonać swoje problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Donkey, nauka jakoś poszła, co prawda dwie noce zarwałem przez książki, ale dzisiaj zaliczyłem wszystko. Wizyta u psychiatry też poszła w miarę, jedynie leków mi zabraknie na dzisiaj i jutro rano, bo dopiero z hurtowni mają zamówić. Chyba nic się nie stanie jak 24h bez Sertagenu będzie? I uszy do góry, nie myśl o jutrzejszym dniu, tylko np. o tym, co byś zrobiła w nagrodę dla siebie, kiedy uda Ci się pokonać swoje problemy.

 

 

Mowilam ze wsyztsko zdasz :)

Trzymalam kciuki wiec musialo byc dobrze !

 

To ze 24 h bedziesz bez lekow to sie nie martw- nic zlego nie powiino sie stac!

 

Ja tez dam rade przetrwac dzisiejszy dzien a jak :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×