Wyzdrowiałem/wyzdrowiałam... :)

No mam spokój :) Jak opisuje da się wyjść z tego,więc innym też tego życzę :)

Może nie tyle wyzdrowiałam, co nigdy nie byłam chora. A więc odstawiam leki i cieszę się życiem. Zaczynam już dziś. :)

sailorka, przedyskutowałaś to z lekarzem?

Flora3, po co, skoro moja lekarka postawiła złą diagnozę? Zresztą sama nie była jej pewna. Także luz.

Flora3, po co, skoro moja lekarka postawiła złą diagnozę? Zresztą sama nie była jej pewna. Także luz.

Aha .... Ale jeszcze niedawno pisałaś, o dziwnych myślach, które Cię męczą ... Cóż, psychiatrzy chyba nigdy do końca nie mogą być niczego pewni - taki fach W każdym razie powodzenia

No i mąż mnie przekonał, żeby najpierw skonsultować to z moją lekarką. Dobra, nie ma sprawy, ale decyzja i tak jest juz podjęta.

Myślę że moment w którym rodzi się w nas myśl by porzucić leczenie,to już jest niepokojący i oznacza że coś się zaczyna dziać niedobrego..Jeszcze do niedawna pisałaś o nawrocie choroby,o myślach samobójczych,o tym że boisz się że jak wyjdziesz w domu to nie wrócisz,że chcesz wrócić na terapie...Wróciłaś na terapię??

Kurde, już myślałem, że amfce wyzdrowiał...

vwnymn@clrmail.com,

Daj spokój już,powtarzasz się

Romek (amfce) wpadł w przedmikołajkowy szał,szał trwa nadal.

huśtawka, Chyba to przez stres. Muszę wreszcie zdać to prawko, to będę miała święty spokój. W środę będzie moje siódme podejście, a planuje nie przekroczyć 15. Jak 15 razy obleje, przestanę próbować.

huśtawka, Chyba to przez stres. Muszę wreszcie zdać to prawko, to będę miała święty spokój. W środę będzie moje siódme podejście, a planuje nie przekroczyć 15. Jak 15 razy obleje, przestanę próbować.

Dzielna dziewczynka,dasz rade w końcu!!

Tylko ...leków jednak może nie odstawiaj teraz,kiedy jesteś pod wpływem stresu..

Tylko ...leków jednak może nie odstawiaj teraz,kiedy jesteś pod wpływem stresu..

Plan jest właśnie taki, że najpierw prawko. Także spoko. :)

Tylko ...leków jednak może nie odstawiaj teraz,kiedy jesteś pod wpływem stresu..

 

Plan jest właśnie taki, że najpierw prawko. Także spoko. :)

huśtawka, Chyba to przez stres. Muszę wreszcie zdać to prawko, to będę miała święty spokój. W środę będzie moje siódme podejście, a planuje nie przekroczyć 15. Jak 15 razy obleje, przestanę próbować.

Trzymam kciuki, daj znać

No i jak tam moim mili? Nikomu nie udało się pokonać nerwicy od grudnia? Mam nadzieję, że tak i po prostu ten ktoś nie ma potrzeby wchodzić już na forum.... 3majcie się!

Nerwica nie mija jak życie też nie Ale ogólnie do przodu :)

Nez,

dawno Cie nie było :)

Dziś mija 20. dzień mojej walki z nerwicą i to chyba jeszcze zdecydowanie za wcześnie, żeby powiedzieć, że wyzdrowiałam, ale czuję, że jestem na właściwej drodze do tego!

Jestem na Zotralu 0,50 - miałam już 2 psychoterapie - strasznie dziwne i czuję, że mam w sobie tę moc, by to przemóc.

Miewam ataki paniki, ale staram się je akceptować i tłumaczyć sobie krok po kroku co się dzieje i że tylko ja mogę to zmienić.

Widzę, jak bardzo nerwica ogranicza - a ja tych ograniczeń - nie chcę.

Jasmina88, dlaczego psychoterapie były dziwne?

ja też niedawno zaczęłam psychoterapie i czuję się jakbym chodziła do wróżki a nie do terapeutki..

Jasmina88, mogłabyś dać jakieś namiary do tej terapeutki na pw ? Bo ja ciągle szukam. I napisz, w jakiej części Kraka, bo dla mnie to ma olbrzymie znaczenie z racji mojej ograniczonej mobilności.

asl, a dlaczego tak się czujesz? Co takiego robi/mówi terapeuta, że tak to odbierasz?

no więc psychoterapeuta winą, za całe zło jakie nas spotyka, obarcza dusze naszych przodków

Czy to możliwe, że po wyzdrowieniu (wydawało mi się że do końca) nerwica z epizodami depresji powróciła? Z dnia na dzień, bez konkretnego powodu. Głupie pytanie... gdyż już znam na nie odpowiedź. Powiedzcie mi, czy skoro z tego wyszłam i żyłam w miarę normalnie pomimo że zdarzały się pojedyncze akcje, kiedy czułam się źle, muszę zaczynać cały ten cykl od nowa? Odstawiony mam lek od września. Byłam za granicą, już drugi raz, wszystko było w porządku. Od piątku z dnia na dzień jest gorzej, ale nie bardzo chcę dopuścić do siebie myśl, że będę musiała powtarzać te wszystkie rzeczy..leki, lęki, nerwica...

niepojęta,

A może to tylko chwilowy kryzys..daj sobie więcej czasu,spróbuj odpocząć i obserwuj jak się czujesz..

w życiu każdego człowieka przychodzą gorsze chwile,ale to nie powód,żeby od razu biec do psychiatry

niepojęta,

A może to tylko chwilowy kryzys..daj sobie więcej czasu,spróbuj odpocząć i obserwuj jak się czujesz..

w życiu każdego człowieka przychodzą gorsze chwile,ale to nie powód,żeby od razu biec do psychiatry

Też tak myślałam..ale to znowu nie daje mi żyć. Napady lęku już kilka razy się pojawiły, i pierwszy raz zaczęłam używać na nie Xanax, miałam przepisany w razie czego doraźnie, nigdy nie był mi potrzebny. Teraz mam ochotę brać go co kilka chwil, bo wydaje mi się, że bez tego sobie nie poradzę. Gdziekolwiek jestem nie myślę o niczym innym tylko i chorobie.. I w jeden dzień potrafię sto razy zmienić zdanie, humor.. Strasznie mnie to męczy.