Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Zazdroszczę jednak tym, którzy połykają tabsy i się nie zastanawiają nad działaniem, mają ten komfort, że nie muszą podejmować decyzji na co i kiedy zmienić dany lek. To jednak trochę obciąża.

Jest jeszcze trzecia mozliwosc. Wspolne podejmowanie decyzji z dobrym lekarzem.

Wlasciwy balans miedzy zaufaniem i samoswiadomoscia czego zaznalem i czego Wam zycze.

Pol godziny na wizyte (prywatna) tez bylo norma. Konsultacje mailowe, telefoniczne.

 

Kiedys slyszalem, ze na specjalizacji z psychiatrii laduja najmniej zdolni studenci.

W duzym miescie jest wybor - panstwowa sluzba zdrowia, prywatna ale na NFZ czy wizyta w prywatnym gabiniecie.

W mniejszych jest to zapewne duzy problem, kiedy jest sie skazanym na jednego konowala.

W necie mozna obecnie znalezc opinie w zasadzie o kazdym lekarzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mniejszych jest to zapewne duzy problem, kiedy jest sie skazanym na jednego konowala.

 

Dokładnie mieszkam obok małych miast a daleko od dużego w którym jest sporo dobrych specjalistów.Od teraz poświęcę kasę na busa i pojadę 3,5 godziny w jedną stroną do lekarza, w końcu i tak zapłacę 100zł za wizytę a już lepiej u kogoś co ma jakieś pojęcie i rozróżnia depresje od chad lub depresje od nerwicy :lol:;) Zejdzie 7 godzin drogi na 10 minut wizyty plus kasa za dojazd,kasa za lekarza,kasa za leki,coś na drogę.Droga impreza żeby dostać receptę i tak nie wiem czy po może i czy lekarz potratuję mnie poważnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj na wizycie u swojego psychiatry. Zacznę może od tego ,że na poczekalni ze mną czekała jakaś 70-letnia baba umalowana i odpicowana jak prostytutka. Jasne pytanie i jasna odpowiedź na pewno miała schizofrenie, poza tym dziwnie się zachowywała. Lekarz na wizycie powiedział ,że nadal mam brać 37,5 mg wenlafaksyny, że na tym etapie leczenia to dobra dawka dla mnie i z objawami się jeszcze pomęczę ,ale wyjdę w końcu na swoje. Pytałem również o rentę. Powiedział ,że warto się odwołać jeszcze raz i zmienić biegłych do badania. Mówił też trochę o półświatku lekarskim. Podobno w świecie biegłych występują niezłe układy. Jedni się kumoterzą i sobie nie podważą opinii. Jedni się nie nawidzą i z chęcią podstawią nogę swojej konkurencji podważając ich opinię a jeszcze inni udają ,że się lubią, ale też z chęcią podstawią nogę koledze z branży jak nadarzy się okazja. Tak więc różnie to wygląda. Jak to mawiał Kazimierz Górski "Puchar zdobywa ten kto wygra w finale". Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depresje czuje, pojawiają się impulsywnie chwilow samobójcze podniety poprzeplatane z nastrojem wyjątkowo pozytywnym, fatalny niestabilny stan

 

a co bierzesz po odstawieniu fluo i depakine? u mnie była mocna huśtawka przez parę tygodni od porzucenia fluo, ale minęło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cacy, jednak unikam konsultacji z lekarzem po tym jak w trakcie doświadczenia namiastki swoistej dla mnie iluzorycznej 'remisji' odstawiłam całą pjerdoloną kiepsko działającą po czasie 'suplementację', ocena działania ze strony pro opiekuna mojej bani była delikatnie negatywna, więc nie ma opcji złapania recepty, bo cipa jestem i nie wróce jak córa marnotrawna po chemię, bo sie lasce znów w główce zakręciło. szukam po kątach mniej racjonalnego rozwiązania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was kiedyś reagował na lek SSRI jak na narkotyk? Od minimalnej dawki, jednej tabletki, mam nagle stan euforyczny (nagle, bo z totalnego załamania, dołu), ale też odrobinę niepokoju ruchowego.

Biorę teraz 300 mg ketrelu, widziałam artykuł, że kwetiapnia wzmacnia działanie leków SSRI i tak mówi moja obecna lekarka, z kolei lekarka, u której byłam jakiś czas temu, traktowała ketrel jako stabilizator do antydepresanta - to w końcu ketrel stabilizuje (chroni przed górką) czy wzmacnia działanie antydepresanta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, ja bardzo dziwnie reaguję: np. na ćwiartkę minimalnej dawki SSRI reaguję tak, że przez ok tygodnia czuję rozluźnienie i lepszy nastrój a później coraz bardziej mnie pobudza i wkurwia, mimo, że dawka jak placebo.

Co do kwety to ona i stabilizuje i wzmacnia działanie SSRI, poprzez swój dość złożony profil farmakologiczny. Sam nie brałem, ale niektóre ludziska powiadają, że stabilizuje lepiej od stabilizatorów i działa dobrze przeciwdepresyjnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami,

Sa osoby ktore biora sama kwetiapine jako stabilizator.

Na pewno dziala ona antymaniakalnie, antypsychotycznie.

Kiedy juz jej nie bralem regularnie mialem zalecenie, ze jak bedzie rozkrecac sie gorka mam jak najszybciej wziac

4-5 tabletek na sen (25mg) gdzie normalnie bralem 25mg na noc.

A do tego

http://fpn.ipin.edu.pl/aktualne/2011/3/artykul%2003.pdf

"Terapia kwetiapiną redukuje nie tylko objawy depresyjne,

lecz również lękowe, zaburzenia snu i wpływa na

jakość życia. "

http://online.synapsis.pl/Choroba-afektywna-dwubiegunowa-ChAD-podstawowe-informacje/Leczenie-choroby-afektywnej-dwubiegunowej.html

"Ma bardzo szerokie działanie w CHAD. Wykazuje skuteczność terapeutyczną w leczeniu stanu maniakalnego i depresji. W ciężkich stanach maniakalnych stosowana w skojarzeniu z typowymi lekami normotymicznymi (lit, walproinian). Przydatna w terapii rapid cycling. Także jako lek profilaktyczny."

Dla mnie (25 mg na noc) byl to idealny lek.

 

P.S. Nalezy odrozniac dawkowanie kwetiapiny w malych dawkach na sen i duzych w ciagu dnia.

http://bipolarnews.org/?p=251

(przy okazji widac jak skomplikowany mozy byc wybor terapia i dawkowania)

Dodatkowo do poczytania:

http://bipolarnews.org/?tag=quetiapine

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno w świecie biegłych występują niezłe układy. Jedni się kumoterzą i sobie nie podważą opinii. Jedni się nie nawidzą i z chęcią podstawią nogę swojej konkurencji podważając ich opinię a jeszcze inni udają ,że się lubią, ale też z chęcią podstawią nogę koledze z branży jak nadarzy się okazja.

 

Czyli jak w każdej profesji w naszym pięknym kraju. Szkoda tylko, że tutaj najbardziej to dotyka niewinnych niczemu, zaburzonych pacjentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ilu z Was oprocz chad ma zdiagnozowane zaburzenia lekowe?

Ostatnio dosyc duzo czytalem na temat wspolwystepowania chad z tego typu zaburzeniami.

Okazuje sie, ze wspolwystepowanie zaburzen lekowych ma duzy wplyw na leczenie i powrot do zdrowia

tzn. stwarza gorsze rokowania. Do tego objawy depresyjne w chad i w zaburzeniach lekowych sa dosyc podobne i jedno na drugie dosyc mocno wplywa. W skrocie objawy lekowe (zwiazane tez w oczywisty sposob z depresja) moga byc rowniez odbierane jako objawy czysto depresyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widmo, a nadal bierzesz te 25mg kwety na sen, czy już nie potrzebujesz?

Znów zaczynam mieć jakieś karuzele i mimo pobudzenia w głowie w ogóle to się nie przekłada na moją aktywność. Mam już dość tego leczenia. Tydzień tak tydzień siak. Sen mnie nie regeneruje wcale, w dzień siedzę na dupie zamiast cokolwiek konstruktywnego zrobić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc i ja się dołączę, jako, że chyba to chad jest moją ułomnością życiową, a nie zdiagnozowane do tej pory zaburzenia osobowości. Myślę, że miałem przynajmniej 3 stany hipomanii od ostatnich sześciu miesięcy, a i aktualnie trwający stan już szósty dzień przekonuje mnie w stronę tejże choroby. Mimo wszystko, tylko stany depresyjne przez ostatnie lata były widoczne, a poprzednie stany podwyższonego nastroju nie traktowałem bardziej aniżeli jako stany lekko podwyższonego nastroju :P Moja lekooporność także dokłada parę groszy w stronę chad, gdyż to stabilizatorów jeszcze nie brałem, więc pora na nie. Poza tym czekam na wyniki eeg, a i rezonans sobie zrobię w przyszłym roku, to może przywitam jeszcze jakieś inne zaburzenie.

Lit czy lamo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada

 

Ja miałam o tyle sczęscie ze lekarz mój nigdy mi neuroleptyku nie dał tylko biorę antydepresanty. Ja pierwszy raz byłam u lekarza jak miałam 17 lat, czyli o rok od Ciebie starsza byłam. Miałam depresję i nerwicę. Ale to ze Ci lekarz powiedział ze benzo nie uzaleznia to trudno w to uwierzyć nie wiem albo ten lekarz był głupi i niedouczony albo miał Cię gdzieś. Benzo na 100 uzaleznia nawet na ulotce od leków jest lekarze to powinni mówić pacjentom bo później trudno jest wyjść z uzależnienia. A ty myślisz że masz ten CHAD? Mi się wydaje że nie masz z tych objawów co pisałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ilu z Was oprocz chad ma zdiagnozowane zaburzenia lekowe?

Ostatnio dosyc duzo czytalem na temat wspolwystepowania chad z tego typu zaburzeniami.

Okazuje sie, ze wspolwystepowanie zaburzen lekowych ma duzy wplyw na leczenie i powrot do zdrowia

tzn. stwarza gorsze rokowania. Do tego objawy depresyjne w chad i w zaburzeniach lekowych sa dosyc podobne i jedno na drugie dosyc mocno wplywa. W skrocie objawy lekowe (zwiazane tez w oczywisty sposob z depresja) moga byc rowniez odbierane jako objawy czysto depresyjne.

Ja mam niestety. Dzieciństwo miałem jakie miałem, pewnie możnaby wrzucić do mojego worka zaburzenia rozwoju psychicznego/społecznego, nerwicę, zaburzenia osobowości lub jakieś inne świństwo.

Chyba dlatego teraz tak się miotam z wyjściem na prostą.

 

Za 2 dni mam wizytę u psychiatry. Opowiem co i jak. Nie wiem co zasugeruje.

Ogólnie wciąż brak mi solidnej stabilizacji no i przydałoby się z grubsza coś na uciszenie lęków i gonitwy myśli. Taki mały stan mieszany czuje w kościach.

Albo być cierpliwym i zaufać lamo albo się nie łudzić i dorzucić coś do kombo (convulex, kweta, fluanxol, amisulpiryd, aripiprazol?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o poziom psychiatrów w Polsce to też nie można przesadzać w drugą stronę. Wiadomo ,są konowały, które załatwiają swoich pacjentów na odpierdol i są łasi na kasę, ale jest też wielu oddanych lekarzy. Mają ogromną wiedzę i ciągle się dokształcają i rozwijają w zawodzie. Nie zapominajcie ,że medycyna to bardzo ciężkie studia. 5 lat medycyny + 5 lat specjalizacji. Przejść przez takie sito to jednak trzeba coś wiedzieć na ten temat. Drugi problem jest taki ,że w psychiatrii nie ma badań i to utrudnia diagnostykę i leczenie.

Oczywiście duży % to łapówkarze i konowały.Jedna osoba z mojej rodziny została zwolniona z pracy. Pracowała na umowę o pracę,przed wypowiedzeniem poszła prywatnie do psychiatry po lewe zwolnienie na depresje(oczywiście nie jest chora). Lekarka bez problemu jej wypisała i siedziała 6 miesięcy na dupie i Zus jej płacił ponad 2 tys zł za free. Jedynym jej obowiązkiem było pójście dwa razy w miesiącu na prywatną wizytę. Biznesowa symbioza. Ja Tobie zapłacę a ja Tobie pomogę.Klient nasz pan jak to mówią. Widocznie ta lekarka kierowała się tym mottem. Taka sprawiedliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o poziom psychiatrów w Polsce to też nie można przesadzać w drugą stronę. Wiadomo ,są konowały, które załatwiają swoich pacjentów na odpierdol i są łasi na kasę, ale jest też wielu oddanych lekarzy. Mają ogromną wiedzę i ciągle się dokształcają i rozwijają w zawodzie. Nie zapominajcie ,że medycyna to bardzo ciężkie studia. 5 lat medycyny + 5 lat specjalizacji. Przejść przez takie sito to jednak trzeba coś wiedzieć na ten temat. Drugi problem jest taki ,że w psychiatrii nie ma badań i to utrudnia diagnostykę i leczenie.

Oczywiście duży % to łapówkarze i konowały.Jedna osoba z mojej rodziny została zwolniona z pracy. Pracowała na umowę o pracę,przed wypowiedzeniem poszła prywatnie do psychiatry po lewe zwolnienie na depresje(oczywiście nie jest chora). Lekarka bez problemu jej wypisała i siedziała 6 miesięcy na dupie i Zus jej płacił ponad 2 tys zł za free. Taka sprawiedliwość.

 

 

Wiesz co orientuję się w działaniu leków i w chorobach jak chad czy depresja ale byłem kilka razy u zwykłego specjalisty psychiatrii i u profesora doktora habilitowanego psychiatrii i tu jest dopiero różnica to tak jakbyś rozmawiał z kimś kto przeczytał kilka artykułów uczył się fachu 40 lat temu,dostał książke w której musi co chwilę lukać i robi wrażenie że wie mniej niż pacjent a kimś kto się na prawdę na tym zna i potrafi cię czymś zagiąć i oświecić i nie zacznie zrobić z Cb debila tylko dlatego że jesteś zaburzony bądź chory to taka różnica jak przy zwykłym dołku u zdrowego człowieka a w prawdziwej depresji u chorego.Dobry lekarz jest wciąż na bieżąco z doniesieniami z nowymi teoriami lekami sam próbuję coś wymyślić z działać piszę pracę ma szereg wiedzy i to jest lekarz a większość psyhciatrów w tych małych miastach to tacy co wykuli na blachę co było na studiach siedzą na dupie odprawiają pacjentów kolejnymi receptami nie mówiąc żeby psychiatra powiedział o psychoterapii bądź w ogóle o to zapytał a na wizycie prędzej by pogadali o swoich wakacjach niż co masz robić co ci jest,co to może być i wystawić diagnozę.Jak w wieku 16 lat dostałem anafranil i dowiedziałem się że on nie ma żadnych skutków ubocznych i że mogę spokojnie na początku po tym funkcjonować no tak z łóżka do toalety a kontaktować zacząłem coś po 2 tygodniach kiedy pierwszy raz nie spałem przez cały dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widmo, a nadal bierzesz te 25mg kwety na sen, czy już nie potrzebujesz?

Kwetiapine mialem po kilku miesiacach farmakologi dolaczona do litu i bralem 25mg na noc przez okolo pol roku.

Pozniej po okolo roku znowu poprosilem o nia wczesnym latem i bralem jakies 2-3 miesiace.

Latem chyba zawsze pojawiaja sie u mnie problemy ze snem i taka bezproduktywna gorka.

Ciezko mi sie skupic na pracy, pojawiaja sie leki a kwetiapina wspaniale je wyciszala a lekka przymula z rana

paradoksalnie dawala mi wiecej skupienia w pracy i np. odwagi w podejmowaniu decyzji.

 

-- 21 sie 2014, 08:52 --

 

Co do zaburzen lekowych...

 

Polecam poszukac po haslach:

anxiety "bipolar disorder" comorbidity

Z tego z czym sie zapoznalem w skrocie wyglada to tak, ze:

- zaburzenia lekowe i depresja maja podobne objawy i wplywaja jedno na drugie

- dosyc latwo wiec pomylic swoje odczucia zwiazane z lekiem i te typowo zwiazane z depresyjna faza

http://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy-dla-pacjentow,depresja-i-lek-wzajemne-powiazania-i-konsekwencje,60.html

- w chad zaburzenia lekowe wspolwystepuja nawet u powyzej 50% chorych !!!

- w takich przypadkach rokowania sa gorsze

- leczenie to farmakoterapia ale np. antydepresanty moga indukowac manie

- stad psychoterapia moze byc pomocna

Stad tez sa np. badania czy CBT moze sie sprawdzac bardziej przy chad powiazanym z zaburzeniami lekowymi?

Co ciekawe to w tym artykule

http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1 ... 22248/full

autorzy sadza, ze mamy raczej doczynienia z pewnym fenotypem ("odmiana") chad niz z wspolwystepowaniem.

Temat jest ogolnie szeroki i ciekawy a naprowadzily mnie na niego moje wlasne objawy.

Prawdopodobnie juz od 15 roku zycia zawsze mialem pewne choc nie silne objawy fobi spolecznej i leku uogolnionego (wolnoplynacego). W zasadzie znikaly one tylko (jak sie okazalo po czasie) podczas gorek.

Oczywiscie potegowaly sie w obnizonym nastroju.

Ostatnio jednak zauwazylem u siebie, ze moge byc w normalnym nastroju a jednak moje funkcjonowanie

nadal jest zaburzone tzn. np. mam problem aby cos zalatwic choc wsrod znajomych czuje sie dobrze.

Albo bez powodu pojawiaja sie ucisk w zoladku, gardle.

Gorsze wtedy funkcjonowanie (wiszace sprawy do zalatwienia itp.) dosyc szybko i sutecznie obniza mi nastroj.

Stad tez moje zainteresowanie i proba zmiany funkcjonowania na podstawie zalozen CBT.

Stad tez pewnie tak dobrze czulem sie po kwetiapinie.

 

-- 21 sie 2014, 08:54 --

 

(poprawny link)

http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/da.22248/full

 

-- 21 sie 2014, 09:04 --

 

I pare linkow

http://bipolarnews.org/?p=2653

(wiem, ze moze dla niektorych "znowu za mocno cisne na CBT" :) ale takie sa fakty :P;) )

 

Do comorbid anxiety disorders moderate the effects of psychotherapy for bipolar disorder? Results from STEP-BD

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24077657

Polecam samodzielne podrazenie tematu

 

Ciekawostka

http://bipolarnews.org/?p=2504

Olejek lewanowy od dawna znany jest z tego ze uspokaja i ulatwia sen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary już jesteś, nie Twoje klimaty...

 

 

:D

Moja chęc napierdalania takowych wynika tylko i wyłącznie z doświadczeń. Niestety negatywnych .

Na własnej skórze i z bezpośrednich obserwacji przekonałem się że środowisko "ziomali z dzielni" "CHWDP" "gangsta" i tak dalej to kloaka frajerów, cweli i konfidentów, którzy prują się już po kilku chwilach na milicji, czy też zaraz po dołku. Że nie wspomnę o areszcie. Zaćpane środowisko "jołjołów" z blokowisk, ktorych kozactwo kończy się na wezwaniu na psiarnię.

Wizja abstynencji i utarty wolności skutecznie relatywizuje blokowiskowe kozactwo tudzież tekściarską manifestację milicyjnego oportunizmu...

CHWDP, ktore w ekspresowym tempie przeistacza się w "proszę Pana, niech Pan mnie nie zamyka ja wszytko powiem"

Mój wiek nie ma tu żadnego znaczenia. A właściwie ma. Garb doświadczeń z frajerstwem.

 

Poza tym, każdego byś napierdalał.

 

Może nie każdego, ale każdego kto mnie wkurwia... Czyli prawie każdego :D

 

-- 20 sie 2014, 22:50 --

 

W takim razie nie za bardzo się zrozumieliśmy, ja tez nie jestem fanką tego " Jebać Policję" na pokaz. Myslałam, że chodzi Ci o Rap, którego jestem wielbicielką i który naprawdę może być na świetnym poziomie. Oczywiście jest tez masa chłamu.

A jeśli chodzi o podwórkowych ziomów to zgadzam się z Tobą, że jest wśród nich kupa frajerstwa i pozerstwa. Pewnie dlatego, że teraz panuje swoista " moda na gangsterkę" wśród małolatów.

 

A z tym napierdalaniem to tez mam tak, że większość ludzkości mnie wkurwia. Dlatego tez kocham Rap

bo ta muzyka powstała ze złości, buntu i wkurwienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj rowniez o tym co powyzej w j. polskim

http://fpn.ipin.edu.pl/aktualne/2013/10/04_F2013-02_FARM.pdf

 

-- 21 sie 2014, 10:13 --

 

Pisalem wczesnej o duzym podobienstwie objawow depresji i tych lekowych

Warto zapoznac sie ze Skala Leku Hamiltona

(niestety po polsku znalazlem tylko na Chomiku)

http://chomikuj.pl/MMikulicz/Medycyna/Psychiatria/Testy*2c+skale/Skala+leku+hamiltona,274040696.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×