Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Moniczka już nieraz podobne rzeczy Ci się działy, czy to nie jest nadmierne przejmowanie i somatyzacja? Bo ja tak to widzę...

Dziś zawiodłam się na mojej przyjaciółce po raz kolejny... I dotarło do mnie, że ona ma mnie tak naprawdę głęboko w d....

Może trochę za wiele było nazywać ją przyjaciółką? Czasami mam wrażenie, że część moich znajomości poszła za daleko w kierunku przyjaźni a nie powinna, bo tylko na tym się cierpiało.

xCarmen nie łam się... sam wiem że bez tych znajomych jakoś ciężko, ale ten stan można albo znieczulić albo pogłębić zależnie od podejścia. A może i nie do tych znajomych uderzasz? Jeśli stara szkoła Cię olewa to może z nową trzeba się zbratać?

a co do wojen itp. to wiadomo ze ten swiat nie moze byc taki idealny:/

To jest pewien paradoks. Kiedyś mi ktoś coś mądrego uświadomił... Żeby było idealnie - wszyscy musielibyśmy mieć tak samo dobrze... i właśnie tak samo, jednakowo, to gdzie by było dobrze jeśliby nie było źle? Nie odczulibyśmy tego, to by była jedna monotonna szarość, bo to, że jednego dnia jest dobrze możemy odczuć tylko dlatego, że poprzedniego było gorzej. Nikt nie powiedział czym jest to dobre, a czym jest to złe i w jakim stopniu, każdy to czuje inaczej i czuje w odniesieniu do jakiegoś innego stanu. Gdyby było odniesienie do tego samego to by było nijak, obojętnie, aż mi zalatuje filmem Equilibrium, gdzie ludzie byli kompletnie pozbawieni uczuć dzięki pewnemu narkotykowi, to miało uszczęśliwić ludzkość, tu by było to samo, razem z rozpaczą w zapomnienie poszedłby śmiech, radość, szczęście. Ja bym tego nie chciał... Więc czy Bóg powinien wszystkich "uszczęślwiać" zabierając nam przy tym tak wiele?

kręciłem się normalnie cały czas po szkole z telefonem

Czasem mam wrażenie że wiele osób w takich sytuacjach wyciąga telefon, ja też tak robię, sam nie jesteś :mrgreen:

a poza tym wiem ze moge przy najmniej na kilka osob w szkole liczyć...

a widzisz... a może by tak na nich się skupić i olać resztę?

no to juz za 25,min bedzie sie czym emocjonowac:0 takim to zazdroszcze, ci kierowcy to chyba nigdy nie chorojuja na takie chory, bo porostu to kochja i nie majua czasu myslec o niczym innym:) tez bym tak chciał

Może na torze nie chorują, ale poza nim to różnie może być, każdy może znaleźć swoją pasję przy której o całej reszcie zapomni, to nie jest radość dla nielicznych...

 

Taki sobie nawet fajny dzień, może dlatego że nie przejmuję się niepotrzebnie różnymi pierdołami, chyba o to w tym wszystkim chodzi, nie uzależniać swojego stanu psychicznego od tego co wyszło a co nie, tylko stać twardo i nie łamać się drobnymi kłopotami, niepowodzeniami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IceMan troche to ciezko sie czyta z tym paradoksem, bo zagmatwałes, no ale w pewnym sensie racja:p

 

a co do twojego nicka to taki sam ma Raikonen:)

 

człowiek nerwica napisał:

kręciłem się normalnie cały czas po szkole z telefonem

 

 

Czasem mam wrażenie że wiele osób w takich sytuacjach wyciąga telefon, ja też tak robię, sam nie jesteś

 

a z tym telefonem to mam podobnie , juz mi sie pare razy zdarzyło, na jakiejs imprezie takie , zawieszenie hehe, porostu wciskałem jakies guziki na telefonie zeby udac ze cos robie, a w sumie sam nie wiedziałem co, i tylko tak sobie pstrykałem :P8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem mam wrażenie że wiele osób w takich sytuacjach wyciąga telefon, ja też tak robię, sam nie jesteś Mr. Green

coś o tym wiem :mrgreen: sam nie jesteś na pewno :)

 

a widzisz... a może by tak na nich się skupić i olać resztę?

kurczę - Piotrek - mówisz jak mój psycholog :) (zresztą bystry facet, więc moze obaj macie rację)

 

tak w ogóle to witam tych co mnie pamiętają -.i tych co nie pamiętają też. :) Często tu zaglądam ale natchnienia do pisania nie czuję zazwyczaj ;)

A ja mam taki sobie dzień - jakoś tak się troszkę pogubiłam - za dużo zmian w moim życiu a zmiany znoszę nie najlepiej nawet jeśli są na plus. Nowa praca- mnóstwo nowych ludzi, nowe obowiązki, wszystko nowe. A ja mam takie problemy z koncentracją - jak na złość!!! Zapomniałam oddać kserówek chorobowego do ZUS-u żeby podbili - przylezie była księgowa i oczywiście mi to wypomni. Męczy mnie to okrutnie - cały czas coś robię źle. A ona zawsze mi to wytknie. blee

Powoli "wykańczam" mojego psychologa ;) - bo ciężko mi przyjąc do wiadomości że nie jestem beznadziejna. Kompletnie sobie nie wierzę. Ale będzie dobrze ----chyba. Pozdrawiam wszystkich. Papa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś mam jazdy niezłe... Zobaczyłam reportaż o kobiecie która ze swojego domu zrobiła wysypisko śmieci i dostałam lęku że jak się zestarzeję to zwariuję do tego stopnia że też tak będę robić.

A do tej "przyjaciółki" nie odzywam się, bo uznałam że tylko się ośmieszam. Ona do mnie wypisuje "ODPISZ!!" w smsach jak pisze o swoich "problemach" które dla mnie nie są problemami, ale jak ja coś mam poważnego, to ona tyko JA JA JA i nic poza czubkiem swojego nosa nie widzi - a ja jej zawsze wysłuchiwałam i doładowywałam kasę na komórce, i przez to masę kasy straciłam. Ale widzę że ona woli środowisko kościelne, które jest dokładnie takie samo, no to nie będę się pchała tam gdzie mnie nie chcą. Skoro ktoś woli świat obłudy no to niech żyje iluzjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IceMan troche to ciezko sie czyta z tym paradoksem, bo zagmatwałes, no ale w pewnym sensie racja:p

Z tego co zauważyłem ... gmatwanie tego co chcę powiedzieć/napisać to moja specjalność ;) ale widzę że nie jest fatalnie ze mną bo jednak w ostateczności zrozumieć się mnie da :P

a co do twojego nicka to taki sam ma Raikonen:)

Trochę tych IceManów się namnożyło ;) nawet jeden jeszcze na mojej uczelni jest jak niedawno wybadałem :P

kurczę - Piotrek - mówisz jak mój psycholog :) (zresztą bystry facet, więc moze obaj macie rację)

No bo po co się pakować do ludzi którzy nas nie chcą, jeśli można spożytkować czas stracony na tamtych na spotkania z ludźmi, dla których nasze towarzystwo będzie przyjemnością i to z wzajemnością? Jak to nasz admin lubi mówić - nic na siłę :smile:

Męczy mnie to okrutnie - cały czas coś robię źle. A ona zawsze mi to wytknie. blee

Taaa... lepiej się tej księgowej przyjrzyj ile tam pracuje i ile głupot jeszcze robi, za takie wytykanie to tylko zamordować, nikt nie jest idealny i każdy popełnia błędy, a praca jest dla Ciebie nowa, więc się przecież dopiero uczysz!

tak w ogóle to witam tych co mnie pamiętają

a ja pozdrawiam ;)

A ja dziś mam jazdy niezłe... Zobaczyłam reportaż o kobiecie która ze swojego domu zrobiła wysypisko śmieci i dostałam lęku że jak się zestarzeję to zwariuję do tego stopnia że też tak będę robić.

:?: a skąd wiesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś mam jazdy niezłe... Zobaczyłam reportaż o kobiecie która ze swojego domu zrobiła wysypisko śmieci i dostałam lęku że jak się zestarzeję to zwariuję do tego stopnia że też tak będę robić.

 

ostatnimi czasy to na smieciach mozna niezły interes robic;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaa dzis w bardzo dobrym humorze. Wczoraj byl maly dolek. Kolezanka mi zaporponowala imprezke wiec chcialam sie wsytroic wiecie haha. Godzine przed wyjsciem sciagam walki i .. wygladam jak pudel. Poryczalam sie .. juz mialam zrezygnowac ale pomyslalam ze nie zmarnuje sobie wieczoru .. glowa pod kran i na autobus.

 

I bylo świetnie... w zyciu sie tak nie osmialam ... i w ogole ! Bosko!

Oczywiscie nie obeszlo sie bez malych konfliktow z plcia przeciwna ale coz meżczyznom trzeba wybaczac :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak to nazywam, ot taki maly brak wyczucia ze strony meżczyzn... wiec sie nie czepiam a moze sie i czepiam ...

 

bo kobiety sa skomplikowane, bardziej niz mezczyzni i czasami ciezko odczóc o co im chodzi..;)

 

poczytałem troche forum, posmiałem sie i stwierdziłem ze niektórzy sa bardzo zabawni:0 no i wiekszosc to bardzo mile przyjazne osoby:Phee

 

no a teraz ide na rower, albo spacer, bo sie przyznam ze w ciagu weekendu sie troche uzalezniłem od tego forum, pozdro dla wszystkich i udanej niedzieli::)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hhmmm...

siadłem i naszło mnie na tekie małe refleksje...właczyłem sobie kawałek

który jakos tak na mnie kojaco wpływa, a i wokolaiste lubie..

http://youtube.com/watch?v=q5gDG_vSvko

 

to moze napisz eco mysle...

moze jednak pozniej bo teraz mi to ciezko poskładac:P

 

a dzien bardzo fajnie mija, duzo pracy w ogrodzie jak to na wiosne....:0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie nie obeszlo sie bez malych konfliktow z plcia przeciwna ale coz meżczyznom trzeba wybaczac

"Oczywiście"? A co ty taka bojowa? :P

 

Wygląda na to że dzień należy spisać na pozytyw, już po zajęciach, wszystko pozaliczane, jest git :mrgreen: może i nawet jeszcze zdążę skorzystać z pogody, będzie bosko. Miłej reszty dnia wszystkim życzę! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie udało mi się nigdzie wyjść z tą dziewczyną, jestem kompletnie załamany...Jedyne co chodzi mi po głowie to myśli samobójcze, siedzę sobie z nożem w ręce i patrze jak tu wykonać cięcia, albo widzę linkę i myślę o co ją zaczepić....

W dniu kiedy mieliśmy się spotkać napisałem esa że czekam na nią o 17 pod bursą, a ona odpisała:

"No coś ty! dziś nie ruszam się nigdzie, mam lekcje do i 16 jestem zmęczona!"

 

kilka dni wcześniej przestała nagle odpowiadać na smsy i sygnały, nawet cześć mi nie mówiła w szkole... Nie wiem o co jej chodziło, raz było dobrze, pisaliśmy do siebie itp a czasem jakby jej coś odbiło i jakby nie chciała mnie znać :roll: Na nic się zdały szczere smsy, że mi zależy itp.

W sobotę spiłem się u kumpla i napisałem jej esa

"Dobra jak chcesz dam Ci spokój, ale nie wiesz jak to boli gdy siedzę i myślę o tobie.."

Jak się spiłem zacząłem kumplowi gadać o tym że mam ochotę sobie żyły podciąć i nie chce mi się żyć, a teraz mi jest głupio, bo na trzeźwo nigdy bym tego nikomu w realu nie powiedział...

Ale taka jest prawda, myśli samobójcze się nasilają. Mam w dupie nadchodzącą maturę i nic się do niej nie uczę, nie widzę w tym żadnego sensu... Właściwie ciągle myślę o tym że życie nie ma sensu, bo po co żyć? Zeby przeżywać dalej takie sytuacje? To ja mam w dupie takie życie zbyt długo już się tu męczę a nic dobrego mnie na razie nie spotkało, cała kurwa młodość z tą depresją od gimnazjum aż do teraz i pewnie do końca mojego marnego życia(ktore pewnie już niedługo potrwa).

Nic w życiu nie osiągnę nie wybieram się na studia przynajmniej dzienne wiec resztę życia będe siedział w domu z matką i żył z jej renty. Zajebista perspektywa... Z drugiej strony nie chcę iść na studia dzienne bo wiem, że nie będzie mi się chciało tyle uczyć, a poza tym jestem za głupi i w końcu wylecę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Oczywiście"? A co ty taka bojowa?

Musze sie jakos bronic.

Swoją droga to niektorzy faceci mają niezłą sieczke w głowie, albo ja sie na zartach nie znam ... :roll:

 

A ja dzis wkurzona- rola pani domu jakos mi nie odpowiada.;/Wszystko na mojej glowie a przynamniej te najmniej przyjemne sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen wielu facetów ma sieczkę w głowie, nie przejmuj się!

A mnie dziś tak łeb boli że nie wiem. Chyba łyknę coś. Poza tym nikt nie chce moich bocji wspaniałych... A kumpela do mnie wypisuje smsy, nie rozumie że nie mam pieniędzy na komórce, a ja przecież nie jestem szejkiem naftowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonim, to, w co wierzysz to masz na co dzień :roll: Tak działa podświadomość - zdziwiłbyś się, ile jesteś w stanie osiągnąć w życiu, gdybyś tylko dał sobie szansę.

 

Wymiękam. Mój organizm wysiada. Zaczynam się zastanawiać, czy nie mam jakiejś poważnej choroby (raka :?: ) :roll: Przecież to trwa już 5ty miesiąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anonim...nie poddawaj się...

Ja przed chwilą zobaczyłem zarąbistego,umięśnionego i w ogóle przystojnego faceta dziewczyny która mi się podoba.. :cry::cry::cry::cry::cry::cry: ..

Czemu chociaż się staram musze wyglądać jak jakieś ścierwo :cry:.......z takim wyglądem to zawsze bede sam.najwidoczniej nie zasługuje na miłość.Zresztą co ja mógł bym dać od siebie tej drugiej osobie....nic.....po co komu facet który nie potrafi niczego naprawić zrobić,facet który wszystko psuje................f

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu chociaż się staram musze wyglądać jak jakieś ścierwo

bo sobie to cały czas wmawiasz , zacznij myslec inaczej

najwidoczniej nie zasługuje na miłość

nie mow tak bo sam dobrze wiesz ze to bzdura ;) kazdy człowiek zasługuje na miłosc :!: i to jest nie do podwazenia , Ty , ja i wszyscy inni w pełni zasługuja na uczucie miłosci i prezej czy pozniej ja otrzymamy :!:

Zresztą co ja mógł bym dać od siebie tej drugiej osobie....nic.....po co komu facet który nie potrafi niczego naprawić zrobić,facet który wszystko psuje........

jak to co ? swoja miłosc to jest najwazniejsze, zrozumienie, zufanie, czułosc wszystkie uczucia ktore przewazaja nad jakimkolwiek naprawianiem kranu czy przykreceniem srubki(o ile dobrze zrozumialam o to ci chodzilo jezeli nie to sorki :P )

nie kazdej zalezy na muskularnej złotej raczce , ktory potrafi wszystko, twoja wrazliwosc ,dobro itd itp napewno w koncu przyciagna jakas miłosc twojego zycia!

nie załamuj sie i nie wmawiaj sobie tego ze jestes beznadziejny bo to nie prawda :!:

pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu chociaż się staram musze wyglądać jak jakieś ścierwo .......z takim wyglądem to zawsze bede sam.najwidoczniej nie zasługuje na miłość.Zresztą co ja mógł bym dać od siebie tej drugiej osobie....nic.....po co komu facet który nie potrafi niczego naprawić zrobić,facet który wszystko psuje................f

 

 

ale sa tez kobiety, które szukaja wsparcia, zrozumienia,akceptacji i wrazliwych męzczyzn,

nie moze byc tak zebys Ty miał same złe cechy;)

wiecej optymizmu:)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:07 am ]

Czemu chociaż się staram musze wyglądać jak jakieś ścierwo .......z takim wyglądem to zawsze bede sam.najwidoczniej nie zasługuje na miłość.Zresztą co ja mógł bym dać od siebie tej drugiej osobie....nic.....po co komu facet który nie potrafi niczego naprawić zrobić,facet który wszystko psuje................f

 

 

ale sa tez kobiety, które szukaja wsparcia, zrozumienia,akceptacji i wrazliwych męzczyzn,

nie moze byc tak zebys Ty miał same złe cechy;)

wiecej optymizmu:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×