Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Wrocław] Lękowcy z Wrocławia - łączmy się!!!


anielka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)

 

Jestem tutaj stosunkowo nowa. Komunikowanie się za pomocą forum to nie moja specjalność - po prostu nie lubię :P Jestem tu tylko dlatego, że fajnie czasem pogadać z kimś kto ma podobne problemy. Leczę się od 7 lat na zaburzenia lękowo-depresyjne. Mieszkam we Wro, pracuje, mam przyjaciół, staram się normalnie żyć i jestem normalna poza tym, że mniej więcej raz w tygodniu lękowo odlatuje ;) Szukam osoby, która chciałaby pogadać o doświadczeniu walki z chorobą, udzielić sobie wzajemnego wsparcia, powymieniać się doświadczeniami itp. Jeśli ukrywa się tu ktoś kto nie jest forowym fanem a chciałby pogadać to zapraszam na priv :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem totalnie nowa ale z Wrocławia :) Mam nadzieje, ze dobrze trafiłam...nie mam stwierdzonej nerwicy ale objawy na to wskazuja. Nie potrafię sobie z tym poradzić, lekarze rozkładają ręce bo wyniki w prządku. Doszło do tego ze niedziele spedziłam na pogotowiu z kołataniem serca, trudnościami w oddychaniu...Po podaniu kroplowki skierowano mnie do drugiego szpitala ale tak odmowili przyjęcia bo wyniki dobre....Pani tylko zasugerowała, zebym sie tak nie denerwowała i przepisała hydroksyzynę... Objawy nie ustąpiły wtedy. Teraz po 2 hydroksyzynach jakoś funkcjonuję ale wiem ze to znowu na chwile bo za jakis czas znowu bede miec "atak"... Ciagle sie denerwuje byle pierdołami, boje sie gdzies wychodzić do sklepów czy kościoła...Do pracy tez...Zyje w ciagłym strachu, ze zaraz coś i sie stanie, ze znowu gorzej sie poczuje, ze zrobi mi sie słabo :( Widze ze tutaj są ludzie, którzy maja podobne problemu dlatego tutaj sie zalogowałam. Szukam jakiegoś dobrego psychologa, grup wsparcia w okolicy bo ciagłe łykanie jakiś leków to nie wyjście dla mnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie...

 

Jestem z Wrocławia i borykam się z podobnymi problemami. Mam 26 lat, ostatnio całą masę lęków i pesymizmu. Do tego bliscy ludzie, którzy momentami okazują się słabsi od tych, którzy chorują. Czyli nas.

 

Rozczarowałam się życiem. Z nadzieją, że to tylko chwilowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :) Nie udzielam się zbyt dużo na forum, ale regularnie je przeglądam. Jestem lękowcem z Wrocławia i chętnie pogadam z kimś, kto wie czym jest życie z tą chorobą. Niestety nie znam zbyt wielu takich osób. Jestem studentką, mam 20 lat. Mam lepsze i gorsze momenty, jednak rzadko opuszcza mnie "lęk przed lękiem". Lubię czytać i zatapiać się w świat wyobraźni. Mój nr gg: 10567299 lub priv. Pozdrawiam wszystkich ciepło, trzymajcie się i nie poddawajcie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć:) choruję na depresję ponad 5 lat, ponieważ po raz kolejny w życiu trafiłam na osoby fałszywe - w swojej pracy - przed którymi nie mogę być sobą i otwarcie mówić o swojej chorobie postanowiłam poszukac po raz kolejny w sieci. Szukam kogoś kto też się leczy i rozumie tą chorobę, kogoś kto chce się spotkaćw realu ( po paru rozmowach na gadu najpierw:)) wyjść gdzieś, kogoś kto tak jak ja czuje się bardzo samotny:(. Komu będę mogła się wygadać a on mnie - nie dołując się jednak nawzajem żebyśmy razem wspierali się w chorobie i oboje mieli poczucie że jest obok ktoś komu choć trochę na nas zależy. Rozstałam się z facetem po 10 latach związku - kiedyś byłam dla niego całym światem po latach stałam się nikim, mam stresującą pracą po której potrafię wyjść i ryczeć jak wół w tramwaju - łykam coaraz częściej Xanax żeby się uspokoić i zobojętnieć. Bez czyjejś pomocnej dłoni nie dam rady.Jestem z Wrocka i mam 30 lat odezwij się ktoś:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raz można by sprawdzić czy konował wypisze coś w okolicach tego co się chce, tyle, że ja nie wyobrażam sobie żebym swojemu lekarzowi poz powiedział, że chcę skierowanie do psychiatry, gość to dinozaur i ogólnie i tak za dużo o mnie wie ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ;)

 

Nie wiem, czy lękowiec to dobre określenie dla mnie, bo wydaje mi się, że etap potężnego, paraliżującego znerwicowania mam już za sobą, a na dzień dzisiejszy moja prawdziwa natura oscyluje w bardziej wyalienowanych, aspołecznych, depresyjnych klimatach, jednakowoż, jeśli chciałby tutaj ktoś z Wrocławia prowadzić znajomość "na żywo", to jestem otwarty. Sam obecnie mogę z pełną szczerością powiedzieć, że ze swoimi problemami jestem sam, nie mam żadnych przyjaciół. Każda znajomość jest powierzchowna, udaję w nich kogoś, kim nie jestem, czyli osobę normalną, bez problemów, zadowoloną z życia, przez co stopniowo dystansuję ludzi, bo niezwykle wyczerpujące jest udawanie kogoś, kim się nie jest. Fajnie byłoby mieć kogoś, przed kim można zrzucić (ciężką) szatę normalności, pogadać o tym co męczy, mówić co się myśli, a nie myśleć, czego nie mówić ;)

 

Poza tym bardzo dawno nie czułem, że dobrze się z kimś rozumiem. A nawet w ogóle się rozumiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem koło tego na Armii Krajowej, to wygląda jak jakaś mała melina, ale tam pisze, że to NZOZ, czyli niepubliczny, na pewno na nfz tam można jakby lekarz poz mi nie chciał wypisać recepty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, mam kilka pytań dotyczących wizyty u psychiatry. Nie jestem z Wrocławia, ale studiuję w tym mieście, w związku z tym spędzam tam większą część czasu. Podejrzewam u siebie depresję i od dłuższego czasu myślę nad tym żeby zapisać się do specjalisty. Sytuacja finansowa wyklucza wizyty prywatne. Problem polega na tym, że nie bardzo wiem jak się za to zabrać i gdzie najlepiej uderzyć, dlatego zwracam się do Was z prośbą o polecenie poradni, czy nawet konkretnych lekarzy. Domyślam się, że po zapisaniu będę musiała sobie trochę poczekać na pierwszą wizytę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe, ze wiekszosc osob piszacych o spotkaniu to ludzie z mala iloscia postow i najczesciej ludzie komety, nie wiem jak wy ale nie mam zupelnie ochoty na spotkania w ciemno praktycznie nic nie wiedzac o kims, szukacie ludzi o podobnym profilu zaburzen to dajcie sie poznac i wysilcie sie zeby cos napisac wiecej na forum zebby mozna bylo poznac co wam w glowie siedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe, ze wiekszosc osob piszacych o spotkaniu to ludzie z mala iloscia postow i najczesciej ludzie komety, nie wiem jak wy ale nie mam zupelnie ochoty na spotkania w ciemno praktycznie nic nie wiedzac o kims, szukacie ludzi o podobnym profilu zaburzen to dajcie sie poznac i wysilcie sie zeby cos napisac wiecej na forum zebby mozna bylo poznac co wam w glowie siedzi

 

 

Ja tam się chętnie spotkam i nie patrzę na ilość postów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×