Samotność

ala1983, a skąd wiesz?

Mushroom, Nie wiem, mogę się mylić. W końcu nie wiem nawet ile Kaja ma lat dokładnie.

Mushroom, to chyba oczywiste... Kaja dzieci miec nie bedzie

Candy14, bo Kaja już ma

Ucinając temat kariery/edukacji. Niedługo 1 listopada, spotkania z rodziną. Cieszycie się na nie?

Ja chodzę na cmentarz sam, o północy, kiedy możemy być sami.

deader, Sami tzn. kto?

Wnioskuję, że chodzi o bliskich, ala1983.

Ja chodzę na cmentarz z szacunku do zmarłych tam osób, sam jestem niewierzący.

deader, Sami tzn. kto?

No, ja i grób na którym rozpalam ogień...

No, ja i grób na którym rozpalam ogień...

podpalacz, piroman!!!

No, ja i grób na którym rozpalam ogień...

podpalacz, piroman!!!

Cóż poradzić, osoba która tam leży zasługuje na coś więcej niż plasticzek ze świeczką

deader, to może jeszcze granata żeby się pośmiertnie rozerwała troszkę

deader,

Mushroom, to chyba oczywiste... Kaja dzieci miec nie bedzie

to ja wiem że Ty to wiesz, się pytam skąd ona to wie

Babcię bym mógł odwiedzić, ale nie żyje to chyba nie odwiedzę, ale kwiata rozsadzę, którego dostałem od Niej.

Hans,

idź ii odwiedź na cmentarzu, to chyba właśnie chodzi w tym święcie i zapal świeczkę

Samotność doskwiera strasznie Aż chce się wyć... Tak bardzo by krzykiem rozedrzeć ciszę nocy

deader, to może jeszcze granata żeby się pośmiertnie rozerwała troszkę

Sorry ale akurat moja martwa dziewczyna to jedyny temat na który poczucie humoru mi nie za bardzo reaguje. Owszem, była rozrywkowa ale bez przesady... A jeśli chcesz się pośmiać z podpalania to: tak, była też nieziemsko "gorąca".

Ja tam mówię na "lołnlines" czasem sposoba nima, to albo przechodzi i znika,albo jest,nawet jeśli wokoło ludzie są.

Wszystkich Świętych to akurat pikuś. Święto z natury rzeczy raczej ponure. Sle jak pomyślę o Bożym Narodzeniu i Nowym roku, które zapowiadają się bardzo samotnie, to już mi się robi smutno.

racja

inni swietuja bawia sie w najlepsze gdzie smutek jest nie do przyjecia,,,,

do tego reklamy w tv ktore przestawiaja szczesliwe rodzinki ktore spedzaja ze soba czas....itp

Wigilia niby zwykle "rodzinna",widzę te wszystkie mordy,fałszywie wymieniając się życzeniami by pare dni później pluć nawzajem na siebie kwasem,niby wszystko normalnie,ale i tak jakoś do d...

Albo ja jestem aspołeczny.

Sylwka spędziłem z grypą,na forum w domu sam, (chcieli mi wcisnąć członka rodziny,ale sorry,osoba która pośrednio się do mojego stanu psychy przyczyniła - nope)

I było to lepsze niż te wszystkie wigilie,w tym roku jak mniemam będzie podobnie,może bez grypy i tyle.

Ja święta bożonarodzeniowe i lubię i nie lubię. Lubię ze względu na choinkę, a nie lubię ze względu na bardzo duże uczucie nudy w te dni.

pieknie to wyglada w tv

lub w necie jak sie przeglada strony

az sie chcec tak byc...

zawsze zazdrosilam takich swiat....takich rodzinnych takich wspanialych,,,radosnych,,,,

ale,,,,

jest jak jest....zostaje tesknota za myslami i marzeniamy urojonymi w glowie....nie osiagalnych

Chciałabym, by wreszcie ktoś mnie pokochał... Bo przyjaciół już sobie daruję, przyjaźń nie istnieje.

A jakie widzisz przeszkody ku temu ?