Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Czuję się wypompowana, do niczego się nie nadaje po tych próbnych. W ogóle ostatnio potrzebuję dziwnie dużo czasu na sen i odpoczynek. Szybko się męczę, ale nie przestałam ćwiczyć 6 weidera i staram się mniej jeść. Czas musze sobie rozdzielić inaczej.. i przestać mówić że w wieku 18stu lat nic nie potrafię zrobić ze swoim niedorosłym życiem.

 

A swoją drogą pogoda niekorzystnie wpływa na ludzi, mój lekarz pocieszył mnie że na wiosnę poczuję się jak nowonarodzona a póki co zwiększymy dla bezpieczeństwa dawkę leku ;)

 

Miłego popułdnia :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fiufiu co ja Ci moge biedaku poradzić :( albo powiedzieć, że sama też sie tak czuje no więc właśnie się tak czuje tak jak Ty do tego mam w sobie ogromną złość, gniew, furie??? moze nie dokonca ale same zle uczucia czuje się fatalnie jest mi źle dziś do wy..ania :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Echhh...a ja wlasnie lapie dola :( Znow wrocily mysli o samotnosci :( Wykoncze sie w koncu psychicznie.....A myslalem ze juz powoli wszystko jest ok.....jednak serce jeszcze u mnie pozostalo....bo teskni bardzo i ma w sobie ogromny zal :(

 

Masz nas :D

 

Myślę, że żal i tęsknota kiedyś miną. Ja też chwilami czuję się bardzo samotna i chciałabym mieć kogoś przy sobie, kogoś bliskiego. Czasem nie mam do kogo ust otworzyć, więc zamęczam Was :D Przynajmniej Wy mnie słuchacie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No z pewnoscia mina....tylko na to trzeba czasu.....

 

Na wszystko trzeba czasu. Prawie nigdy nie jest tak, że mamy to czego chcemy od razu. Ja też bym chciała JUŻ znaleźć tę moją drugą połówkę, ale mi się gdzieś zgubiła. Schowała. A może jest gdzieś obok, tylko jej nie widzę. :( A ja tak bardzo tęsknię, chociaż jeszcze nawet nie wiem kto to jest :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez się zawsze mylę. ale problem jest chyba we mnie. nie potrafię nawiazywac glebszych relacji z ludzmi. mam mase znajomych, ale ludzi, ktorym na prawde ufam tylko paru, nie mowic juz o facecie..

 

4 dzien brania leków, czuję sie fatalnie. chodze jak naćpana. rozszerzone źrenice, drgawki, mdłości, zmęczenie, otępienie, brak apetytu.. podobno zazwyczaj pierwsze dni są najgorsze, ale boję sie jak cholera. tego że tak bedzie juz zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale ludzi, ktorym na prawde ufam tylko paru

 

No ja juz nikomu nie ufam :( tylko sobie i tylko na siebie licze.

 

4 dzien brania leków, czuję sie fatalnie. chodze jak naćpana. rozszerzone źrenice, drgawki, mdłości, zmęczenie, otępienie, brak apetytu.. podobno zazwyczaj pierwsze dni są najgorsze, ale boję sie jak cholera. tego że tak bedzie juz zawsze.

 

Po to bierzesz leki zeby wlasnie pozniej bylo lepiej :) Ja ogolnie zaczalem czuc sie juz w miare. Wrocila motywacja i chec do dalszego zycie...ale poznalem ja i teraz zaczynam ta sama droge od poczatku. Ale szybciej sie pozbieram bo ta droga jest mi juz dobrze znana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaufanie to trudny temat. nie ufam facetom, a od jakiegos czasu nie ufam juz sobie. jak mam ufać swojemu 'ja', kiedy ono śpi po 14 godzin dziennie, zawodzi mnie przy kazdej okazji, wydaje sie byc nic nie warte? poza tym to 'ja' siedzi caly czas myslami w przeszlości, kiedy trzeba isc naprzód. płacze, krzyczy, kiedy trzeba siedzieć cicho.

 

 

dzięki.. życze Ci powodzenia :) mimo wszystko gdzies we mnie tez jest cos, co ma nadzieje ze kiedyś wszystko bedzie dobrze.

 

*gash.. naprawde pisze sie oczywiscie razem. jestem tak otepiona ze nie potrafie sklecic zdania bez bledu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest, że na niczym mi nie zależy, nic mnie nie cieszy, wręcz czuję się jak pusty kontener. Jeydnie jak siedzę samemu w pokoju, zamkniety w czterech ścianach, bez kontaktu z innymi, to czuję się spokojny. Kumpel mnie zaprosił na swoją 18-tkę, a ja boję się iść i szukam w głowie jakiejkolwiek wymówki. Poprostu będzie tam sporo ludzi z którymi trzeba rozmawiać, a ja po prostu nie potrafię. Obawa, że mogę być gorszy w czyiś oczach, że jestem mniej warty powoduje wewnętrzną strach i blokadę psychiczną. Ehh, ludzki umysł to naprawdę tajemnicze zjawisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obawa, że mogę być gorszy w czyiś oczach, że jestem mniej warty powoduje wewnętrzną strach i blokadę psychiczną.

Wiesz tez kiedys mialem z tym problem....bylem dosc niesmiala osoba...ale jakos teraz nie mam problemow z poznawaniem ludzi. Ja wciaz chyba cierpie na niskasamoocene, ale probuje z tym walczyc i spotkania z ludzmi sa tu jak najbardziej wskazane. Musisz wyjsc do ludzi....bo takie zamykanie sie w 4 scianach Ci nie pomoze. Warto jest sobie w takich chwilach znalezc jakies zajecie np. sport cos co sprawi ze nie bedziesz myslal o swoich rozterkach. Ja przez moja depresje to zniklem z zycia towarzyskiego.....jedyny kontakt z ludzmi to byl w pracy...i to byl powazny blad z mojej strony. Dlatego idz na ta impreze i staraj sie porozmawiac z ludzmi, nie zniechecaj sie ze ktos np. nie bedzie chcial kontynuowac z toba rozmowy...jego strata. Wazne w rozmowie jest sluchanie co do Ciebie mowi druga osoba. Ja np. nie lubie rozmawiac z osoba, ktora kompletnie mnie nie slucha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumpel mnie zaprosił na swoją 18-tkę, a ja boję się iść i szukam w głowie jakiejkolwiek wymówki. Poprostu będzie tam sporo ludzi z którymi trzeba rozmawiać, a ja po prostu nie potrafię.

 

 

Jak wypijesz ze 2 browary, to jeszcze możesz się stać duszą towarzystwa :P . Takie pierwsze w życiu imprezy w klubach to super sprawa. Ja pierwszą taką imprezę zalizyłem jak miałem półmetek w liceum. Również bałem się tam iść, ale w końcu się przełamałem i było naprawdę fajnie, potem mimo iż w dalszym ciągu byłem nieśmiały, to regularnie bywałem na tego typu imprezach. Najlepsze jest to, że wcale nie musisz z nikim rozmawiać, możesz sobie usiąść w większej grupce znajomych, popijać piwko i tylko słuchać co oni mówią. Ludzie się bawią na różne sposoby, jedni wyrywają panienki, drudzy szaleją na parkiecie, inni siedzą, piją i gadają, a jeszcze inni tylko piją i mają wszystko gdzieś :P . Wolność, tak mogę nazwać tego typu imprezy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzyli mnie pewni idioci i teraz nie jestem w stanie zasnąć :/ .

 

Mnie wczoraj wkurzyła pewna idiotka. Byliśmy na na urodzinach koleżanki i nagle owa idiotka ni z gruszki ni z pietruszki wypaliła do mojego męża, że nie rozumie jak on ze mną wytrzymuje :shock: Po prostu odjęło mi mowę. Dodam jeszcze, że laskę widziałam drugi raz w życiu. Szkoda, że nie dałam jej po mordzie, chociaż mogłoby się to źle skończyć - była 2 razy większa ode mnie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OOO... Chciałbym zobaczyć jak ją tłuczesz. Patrzyłbym z satysfakcją, a po wszystkim bym ci pogratulował. :) .

Ja się boję kontaktów z ludźmi, bo po prostu czuję w pewnym momencie, że moja siła się kończy, łapię totalnego doła i zupełnie nie wiem jak się zachować, więc czasem walnę jakąłs beznadziejną głupotę i dołuję się jeszcze bardziej... Ale najgorszy jest chyba ten brak sensu, jakiejś motywacji do życia bo do wszystkiego muszę się zmuszać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wczoraj wkurzyła pewna idiotka. Byliśmy na na urodzinach koleżanki i nagle owa idiotka ni z gruszki ni z pietruszki wypaliła do mojego męża, że nie rozumie jak on ze mną wytrzymuje Po prostu odjęło mi mowę. Dodam jeszcze, że laskę widziałam drugi raz w życiu. Szkoda, że nie dałam jej po mordzie, chociaż mogłoby się to źle skończyć - była 2 razy większa ode mnie

 

_________________

Czesc pyzia! Mówiłam żebyś się sępom nie dawała robić w bambuko. Ciekawe co na to Twój mąż?

Ale ci larwa zalazła za skórę. Nie przejmuj się i żyj dalej.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:16 pm ]

Ja się boję kontaktów z ludźmi, bo po prostu czuję w pewnym momencie, że moja siła się kończy, łapię totalnego doła i zupełnie nie wiem jak się zachować, więc czasem walnę jakąłs beznadziejną głupotę i dołuję się jeszcze bardziej... Ale najgorszy jest chyba ten brak sensu, jakiejś motywacji do życia bo do wszystkiego muszę się zmuszać.

Gort musisz żyć normalnie, bo na dłuższą metę nie pociągniesz. Skąd wiesz, że to co mówisz to głupota? Może każdy ma takie dylematy? A przynajmniej większość ma. Ci co nie mają takich problemów tak naprawdę nie są ciekawymi ludźmi. Uwierz w siebie, bo musisz to zrobić. jesteś wartościowym czlowiekiem io codziennie sobie to powtarzaj. Skąd u Ciebie taka niska samoocena?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

więc czasem walnę jakąłs beznadziejną głupotę i dołuję się jeszcze bardziej...

 

Ja też zawsze myślałam, że to co mówię, to jakiś totalny bezsens i inni się ze mnie śmieją. To wynika z tego, że czujesz się mniej wartościowy niż inni, po prostu gorszy. A na pewno tak nie jest. Ja pracuję nad poczuciem swojej wartości, staram się nie dopuszczać do siebie takich myśli. Jestem wartościowym człowiekiem, ty też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolalbym wlasnie nie znajdywac zadnej zeby pozniej nie cierpiec.

To nieunikniony mechanizm fiufiu. Człowiek uczy się na błędach. Nie pogrążaj się z powodu nie udanego związku. Na każdego czeka ta druga połowa. Trzeba jednak odwagi aby ją dostrzec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[Ciekawe co na to Twój mąż?

Ale ci larwa zalazła za skórę.

Mąż trochę jej nagadał i powiedział, że wytrzymuje ze mną bez trudu :smile: Ale wiesz, ja zaraz zaczęłam zastanawiać się, co ze mną jest nie tak. No trudno, przetrawiłam to i już się nie przejmuję.

Gort, nie przejmuj się, każdy czasem walnie jakąś głupotę, najlepiej udawać, że nic się nie stało i że uważasz, że to, co mówisz jest najmądrzejsze na świecie :smile: Ludzie dają się czasem na to nabrać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Geez, ale mam zwalony dzień :( .

Zaspałem dzisiaj na kurs tworzenia stron internetowych, który był na szesnastą:| . Dotarłem w połowie, ale z powodu doła nie mogłem się w ogóle skupić i nic się nie nauczyłem :( .

 

Czemu tak zawsze musi być z moimi szkołami :cry: ?

Czemu normalsi nie mają z tym problemów :x ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×