Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a temperatura ciała


Gość gosc

Rekomendowane odpowiedzi

celineczka3, co innego stany lękowe wywołane bardzo silną traumą, a co innego gdy człowiek ma gorączkę, idzie do lekarza i słyszy, że to nerwica.

 

A tak swoją drogą, mówisz że "nic nie pomagało" - tak się składa, że 90% polecanych diet, suplementacji i innych tego typu wynalazków nie ma prawa pomagać, bo najzwyczajniej w świecie nie działa tak jak powinno. Popularne suplementy w ogromnej większości są nieprzyswajalne, owszem są dobrze zareklamowane, owszem słyszysz o nich w telewizji, ale to wszystko jest machina reklamowa służąca naciąganiu ludzi na kasę. Dla przykładu omega 3 - ten z apteki po prostu nie zostanie w całości strawiony, na dodatek kosztuje chyba 50 zł. Za 2 zł można kupić siemię lniane i zmielić, ilość omega 3 będzie taka sama, ale będą w formie, którą organizm jest w stanie przyswoić niemal całkowicie. I pewnie też nikt Ci nie powiedział, że aby omega 3 zadziałało, trzeba na jakiś czas całkowicie wywalić z diety omega 6, zgadłem?

 

Reasumując, pewnie z 5-10% ludzi na tym forum faktycznie ma "tylko" nerwicę, przypadki zaburzeń genetycznych czy ludzi, którzy przeżyli potwornie silny stres, ale cała reszta to zwykłe ofiary niedouczonych pseudolekarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sie składa ze nie biore tabletek tylko prowadze odpowiednio zbilansowana diete:):)Tak jak mowisz siemie lniane i takie rózne inne...

:)Takze jestem na biezaco ;) Jeszcze pytanie do Kaniszy czy robiłaś sobie badania na hormony tarczycy oraz czy tej goraczce towarzysza jakies inne objawy jak chudnięcie, czy brak sił, nocne poty, brak apetytu??A i jeszcze jedno czy jestes alergiczka??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeegzaminowałem Kanisze, chyba jednak tym razem lekarze zrobili całkiem niezłą robotę - nie licząc jednego małego problemu, wygląda że dziewczyna jest okazem zdrowia.

 

problem w tym, że ona nie ma nerwicy lękowej, tylko raczej zespół stresu pourazowego (jakkolwiek to się dzisiaj nazywa), który najwidoczniej rozregulował nieco czynności organizmu i osłabił naturalną odporność. Do tego dochodzi lekka migrena i nadciśnienie, efekt wysokiego stężenia sodu w komórkach przy niskim poziomie potasu. Dwa - trzy tygodnie dobrej, zrównoważonej diety (zero, ale dosłownie zero soli, dużo owoców z potasem, soków owocowych), witamina C i cynk na wypadek jakby to był jakiś wirus pobudzony obniżoną odpornością i 90% objawów powinna zejść. Resztę zaleczy czas, jak to z traumami bywa.

 

ps. celineczka3, jak chcesz o tej swojej zbilansowanej diecie pogadać to ja chętnie, zawsze miło się powymieniać doświadczeniami - w tematyce dietetyki siedzę już od bardzo dawna :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przestałem mierzyć i sie tym nie przejmowałem. No ale czasami mam takie uczucie zimna przechodzi moje cialo jak podczas gorączki. No i jak w końcu zmierze to okazuje sie ze mam 37-37,3

 

Teraz w przeciagu godziny zmierzylem dwa razy raz bylo 37.4 a raz 37

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam ten problem od kilku dni. Myślałam, że to gorączka, bo na początku tak było - temperatura przekroczyła 38 st. Ale od około 5 dni temperatura skacze. Raz nie mam nawet 36, a raz jest 37 lub ponad. Do tego boli mnie gardło i ogólne objawy przeziębienia. Czuję się osłabiona i zmęczona, mimo tego, że śpię wystarczająco dużo. Dzisiaj jadę do lekarza, ale spodziewam się, że usłyszę, że to na tle nerwowym... To samo usłyszałam, kiedy poszłam z problemami z oddechem. I dostałam jakieś ziołowe tabletki, które mi wcale nie pomagały. Ponad pół roku nie czułam, że żyje..... Nie mogłam spać, bo jak tylko się położyłam musiałam wstawać, bo nie mogłam odetchnąć w innej pozycji niż na stojąco.I tak wstawałam co pół minuty około.... Udawało mi się zasnąć dopiero po około 1 - 2. Oczywiście nie w pozycji leżącej, tylko siedzącej. Siedziałam na łóżku oparta o poduszkę i w końcu udawało mi się zasnąć niepostrzeżenie.... Teraz najgorszy czas za mną. Kłopoty z oddychaniem pojawiają się raz na jakiś cza (jeśli chodzi o noc) i czasami w dzień. Ale nie są tak uciążliwe, jak wtedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja lekarka zwalała stan podgorączkowy na nerwice aż w końcu wysłała mnie do szpitala, tam zrobiono diagnostykę - we wnioskach pisze ze za przyczynę stanu podgorączkowego uznajemy przewlekłe zapalenie zatoki szczękowej. Moja dentystka twierdzi że absolutnie nie ma możliwości aby mój ząb (lekko zepsuty - tzn widoczne malutkie zacienienie na rtg) był przyczyną stanów podgorączkowych więc generalnie do dziś nie wiem co mi tak na prawdę dolega ale będąc na oddziale zapytałam ordynatorkę czy możliwe jest abym miała stany podgorączkowe z nerwicy to powiedziała, że w 100% NIE! Powiedziała ze człowiek w sytuacjach stresowych może czuć że mu gorące, lub może odczuwać dreszcze lub uderzenia gorąca ale jeśli towarzyszy temu temperatury to na pewno nie z psychiki. I ja również się tego trzymam bo nawet w remisjach nerwicy mam stan podgorączkowe. Ja bym stawiała tak jak pisze na wikipedii że przewlekłe stany podgorączkowe (po wykluczeniu innych chorób) są wynikiem przewlekłych nawet bezobjawowych infekcji dróg oddechowych czy płuc i kierowałabym się na wymazy z gardła i nosa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku sprawa wygląda tak:

od dwóch miesięcy powracające stany podgorączkowe (do 37,4). kolejny antybiotyk na górne drogi oddechowe. morfologia i badanie moczu wzorowe, RTG zatok bez zastrzeżeń, wynik wymazu z migdałków - jałowy, zęby wyleczone. nawet nie podejrzewałam , że to ta cholerna nerwica może mieć takie objawy i nawet nie wspomniałam o niej lekarzowi. chyba powinnam przy kolejnej wizycie. już sił nie mam. może jak zacznę pić codziennie litrami melisę to temp. spadnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku sprawa wygląda tak:

od dwóch miesięcy powracające stany podgorączkowe (do 37,4). kolejny antybiotyk na górne drogi oddechowe. morfologia i badanie moczu wzorowe, RTG zatok bez zastrzeżeń, wynik wymazu z migdałków - jałowy, zęby wyleczone. nawet nie podejrzewałam , że to ta cholerna nerwica może mieć takie objawy i nawet nie wspomniałam o niej lekarzowi. chyba powinnam przy kolejnej wizycie. już sił nie mam. może jak zacznę pić codziennie litrami melisę to temp. spadnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam w normie temp ciala, tzn jak mierze sobie to mam 36,6, ale bardzo czesto jest mi na maxa zimno, wtedy wlaczam poduszke elektryczna i ubieram sie na cebule, nawet w nocy, spie pod pierzyna w polarowej pizamie, ohydne uczucie, wnioskuje, ze nerwica jest gl. powodem tego, telepie mna prawie codziennie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam w normie temp ciala, tzn jak mierze sobie to mam 36,6, ale bardzo czesto jest mi na maxa zimno, wtedy wlaczam poduszke elektryczna i ubieram sie na cebule, nawet w nocy, spie pod pierzyna w polarowej pizamie, ohydne uczucie, wnioskuje, ze nerwica jest gl. powodem tego, telepie mna prawie codziennie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja mam od ok. 2 miesięcy?(dopiero od tego czasu mierzyłam tem) gorączkę. Zaczęło się bólem gardła, ogólnie objawami anginy. Poszłam do lekarza powiedział ,że angina, leczyłam się na nią przez 2 tyg, ale gorączka dalej się utrzymywała. Lekarz zdziwiony,że gorączka dalej jest, więc kazał zrobić badania które wyszły ładnie :morfologia z rozmazem (tylko MONO które mam zawsze od 3 lat podwyzszone..) mocz, CRP + próby wątrobowe, rozmaz gardła . Rodzinka mówiła ,że to od nerwicy bo mam bardzo dużą, ale jakoś nie chce mi sie wierzyć ,żeby ona była winowajcą. Szukając jakiś informacji na temat gorączki, wpadł mi w oczy-rak.. i od tego czasu cały czas żyje w stresie czy przypadkiem jego nie mam.. Jak tak dłużej będzie, będę musiała pojechać do szpitala.. i tego się najbardziej boję, boję się usłyszeć diagnozy,że cierpię na chorobę śmiertelną. :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zepsuł mi się termometr,chyba od tego wiecznego mierzenia :mrgreen: więc nie wiem jak z gorączką.A jakoś ciężko mi pójść i kupić nowy Ale przestałam się na niej skupiać(przeszło mi na inną chorobę) i tym samym nie odczuwam jakbym ją miała(mam nadzieję ,że faktycznie już jej nie mam) :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO właśnie teraz mam uderzenia gorąca (poliki czerwone i ciepłe, ale czoło wydaje sie zimne)i już panikuje ,że gorączkę mam O_o. A nie mam jak spr czy faktycznie temperatura podwyższona, bo termometr się zepsuł (3 juz) :mrgreen:

Ale może i dobrze... BO to było już obsesją, ciągłe mierzenie... :roll:

Chociaż z drugiej strony.. Jak okaże się ,że faktycznie choroba.. to lepiej wyleczyć szybko :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak tam - pochytałaś sobie to skierowanie?

Mam nadzieję, że u Ciebie faktycznie to "tylko" nerwica. Ja stany podgorączkowe miałam do 37.9. Więcej nie. Swego czasu też zrzucałam te temperaturę < i inne objawy> na stres i po kilku latach okazało się, że mam przechodzoną boreliozę. Tak jak wspominałam wcześniej mam i nerwicę i depresję, psychoterapeutka, do której w tamtym okresie chodziłam twierdziła, że od nerwicy/depresji nie ma takiej gorączki.

 

 

Na czwartek zapisana jestem do lekarza. Pewnie ma mnie już dość przez te częste wizyty :mrgreen:

Mam nadzieję ,że serio mówił o skierowaniu do szpitala,a nie zeby mnie przestraszyć czy cos, bo kilka minut wcześniej jak zobaczył moją stertę badań spytał czy szukamy sobie chorób.. 8)

Ja wiem,że przez nerwicę nie może być ciągle gorączka.. Owszem stan podgorączkowy w momencie dużego stresu, ale nie wiecznie.

Mogę zapytać jak stwierdzili u Ciebie boreliozę? Bo ja robiłam badanie IgM i IgG i wyszły ujemne,ale podobno te badania są nie dokładne. I co, jak zaczełaś sie na nia leczyc to goraczka zeszla?

 

 

jak macie 38 to nie jest nerwica to już, jest wirus albo bakteria jakaś moim zdaniem

No,żeby okazało się tylko tym.A nie czymś gorszym(odpukać)

U mnie "przygoda" z gorączką zaczęła się właśnie od anginy.Wszystkie inne objawy ustąpiły a ona dalej była/jest. :(

 

Nie wiem czy to ma znaczenie, ale od pewnego czasu z nosa wylatuje mi dziwna wydzielina. Jest ona gęsta/kisielowato -żółto-brązowa. :mrgreen:

NO nic. Jedno jest pewne, dużo jest u mnie do wyleczenia. :mrgreen:

Lekarze w końcu będą mogli się wykazać. 8)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lolek, mnie borelioza wyszła i w Elisie i w Western Blocie. A Ty który z tych testów robiłaś?

Co do gorączki... Na antybiotykach mi opadała, czasem w trakcie i po odstawieniu znowu wzrost. Teraz co jakiś czas prawie mija, ale ogólnie wciąż się utrzymuje . Co ciekawe - lekarze twierdzą, że być może to nie tylko borelioza, i wysyłają mnie do kolejnych specjalistów i szpitali :roll:.

 

 

Elisie.

 

O boże.. Ile pieprzenia z tą gorączką. :roll:

A długo już ją masz? Czujesz się jakoś źle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli lekarz rodzinny zleca podstawową morfologie krwi i na tej podstawie stwierdza, że pacjent jest zdrowy to po prostu lekarz ten jest debilem! Zapytajcie się takiego lekarza czy na podstawie podstawowej morfologi krwi można wykryć zarażenie wirusem HIV. Otóż nie można. Pacjenci z HIV często mają idealną morfologie i w normie ogólny poziom limfocytów. Gdyby podstawowa morfologia cokolwiek "stwierdzała" to po co były by specjalne testy na HIV? POtem sie bada wiremie (ilość wirusa) i stosunek limfocytów CD3 i CD4. Podobnie z innymi wirusami bakteriami jak cytomegalovirus, mycoplasma pneumonia, chlamydia pneumonia, borelioza, mononukleoza zakaźna która ponoć zaburza prace ukladu odpornosiowego itd - bada się poziom przeciwciał IgG, IgM, IgA. i na ich podstawie się stwierdza czy jest zarazenie. Ponoć znacznie wysokie IgG przy niskim IgM takżę wskazuje na aktualne zakarzenie - najlepiej konsultowac sie z lekarzem ktorzy b. dobrze sie na tym zna!

 

 

Co do stanów podgorączkowych to ważne jest czy tą temperaturę się odczuwa fizycznie. Czy czujemy się tak jakby zaczynała się nam grypa czy przeziębienie. Wiele osób czuje się osłabionych i chorych ma mniej siły tak jak przy infekcji. Niezależnie od tego czy mierzą temperaturę czy nie. Po termometr sięga się wtedy jak się czujemy chorzy aby sprawdzić czy nie mamy czasem temperatury aby potwierdzić wskazaniem termometru nasze przeczucia co do tego że się przeziębiliśmy lub złapaliśmy inną infekcję. Można mieć infekcję przewlekłą i będzie ona trwać miesiącami - ostatecznie albo czynnik chorobotwórczy zostanie zwalczony przez układ odpornościowy albo dany patogen zabije swoją ofiarę. Takie przewlekłe stany podgorączkowe mogą świadczyć o obniżonej odporności.

 

Jesli macie dużo energii, nie czujecie osłabienia, po prostu czujecie się fizycznie zdrowi, czujecie że nie macie żądnej infekcji to wiadomo że nie ma co zwracać uwagi na temeraturę (może wzrosnąć po gorącym posiłku, przy większej aktywnosci fizycznej). Temperaturę najlepiej mierzyć termometrem szklanym rtęciowym!!! Te tanie za ok 20zł elektroniczne czesto źle mierzą!! Mam w domu taki tani elektroniczny do mierzenia temperatury pod pacha i on zaniża temperaturę o 0,7*C (rtęciowy pokazuje 36,5 a elektroniczny 35,8) więc gdy elektroniczny pokarze 36,6 to trzeba do niego dodać 0,7 co da 37,3!!!!!!!!!! Gdy jestem zdrowy to mam max 36,5 - 36,6 - nawet gdy miałem atak lęku i silne stany zdenerwowania rozemocjonowania to zawsze było max 36,6!!!!!!! Gdy miałem zapalenie gardła i bolało mnie czułem też temperaturę podwyższoną tak jak ją sięczuje przy infekcji. BYłem wtedy w szpitalu - dali mi tani elektroniczny termometr i on pokazywał normalna temperature - oczywiscie źle mierzył bo ja czułem podwyższoną temperaturę nawet bez mierzenia. BYł to moj ostatni tydzien pobytu w szpitalu psych. i tam mi powiedzieli ze jak wyjde to sie bede leczyl i nie dali mi antybiotyku chuje. POmyslalem ze widocznie to nic takiego skoro nic mi nie dali. Meczylem sie w domu jeszcze 3 tyg. bol gardla i 36,9*C i czasem lekkie dreszcze i czulem caly czas "gorączke". Wreszcie poszlem do lekarza i dostalem antybiotyk Bioracef po kilku dniach brania gardlo przestalo bolec ale dostalem ten antybiotyk tylko na 5 dni a to za malo bo gdy skonczylem antybiotyk gardlo znow zaczelo bolec jeszcze przez dwa dni ale naszczecie przeszlo a myslalem ze bedzie nawrot choroby.

 

Przy osłabionej odporności organizm często nie regauje wysoką gorączką i dlatego nie możę zwalczyćinfekcji. Im wyższa temperatura tym bardziej zmobilizowany jest uklad odpornosciowy i latwiej mu pokonac patogen chorobotworczy. Podobno infekcje mogą też przebiegać bezptemperaturowo co swiadczy o braku niedoborze odpornosci - organizm nie wlaczy i nie wytwarza temperatury.

 

I pamiętajmy, jak ktos ma HIV to nie bierze antybiotykow tylko leki przeciwwirusowe! Zatem jeśli mamy infekcje wirusowa to mozemy wybrac i 10 antybiotykow i to nic nie da. Wiadomo żę lekarze nie zlecaja badan z krwi czy wymazu np. z gardla celem ustalenia bakteri tylko daja antybiotyk na wyczucie - np. taki ktory pomogl innym pacjentom danego lekarza (ktorzy zachorowali w tym samym mniej wiecej czasie). ALe jesli po pierwszym czy drugim antybiotyku nie ma poprawy to trzeba ustalic przyczyne a nie dawac na slepo kolejne antybiotyki. Ewentualnie podaćleki podnoszące odporność tak aby poprawić swoją odpornosc i aby organizm sam zwalczyl infekcję gdy ustalenie patogenu sie nie udaje.

 

Z badań krwi do morfologia z rozmazem ktora pokaze % i ilosciowo limfocyty, neutrofile, bazo=, mono-cyty. Można też badać ilość dojrzałych lub młodych limfocytów.

 

Można też zrobić specjalne badanie krwi zwane proteinogramem, w celu sprawdzenia czy nie ma jakis zaburzen odpornosci. Koszt niewielki bo pare lat temu 10zł nie wiem jak teraz. Badanie to pokazuje ilość białka całkowitego, albuminy, alfa1, Alfa2, gamma i beta. Jesli coś za wysokie lub za niskie to mamy juz jakis trop.

 

Podsumowując zalezy czy czujemy się zdrowi czy chorzy. Bo jak zdrowi to raczej nie ma co szukać dziury w całym ale jesli chorzy i z czasem bardziej słabi to trzeba ustalić przyczyne.

 

Jeśly np. mamy mycoplazme czy chlamydie to np. antybiotyk doksyclina je zwalacza i jeszcze jakis tam inny antybiotyk. Reszta antybiotykow jak duomox (amoksycyklina) nie zabija tych bakteri i mozemy brac taki niedzialajacy antybiotyk miesiacami i nic to nie da!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zauwazyłem przegladając internet i takze na podstawie wlasnej morfologii kiedy mialem stany pogoraczkowe przewlekle to wtedy:

-górna norma limfocytów nieznacznie przekroczona (gdy bylem zdrowy to w środku normy mialem)

- w dolnej normie neutrofile (gdy bylem zdrowy to w środku normy mialem)

I to samo zauwazyłem u ludzi ktorzy podawali swoja morfologie na forach i tez mieli stale st. podgoraczkow i czyli sie chorzy. Takie niewielkie odchylki od normy lekarze często ignorują niestety i robią z pacjenta hipohondryka albo zwalaja na depresje/nerwice i wysylaja do psychiatry. Nawet jesli ktoś ma depresje i nerwice to nie oznacza ze nie moze zachorowac na inne choroby. A tymbardziej jest bardziej na nie narazone bo jak czlowiek zestresowany latwiej sie chyba przeziebia?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×