na wstępie witam wszystkich na forum :) to mój pierwszy post
na początku powiem, że moja choroba zaczęła sie bardzo dawno bardzo dawno ale byly to pojedyncze objawy itd i nigdy nie brałem tego do siebie, aż do tej wiosny kiedy wszystko sie niesamowicie nasiliło.. dusznosci, zawroty głowy, uczucie słabości , strach przed smiercią drgawki etc.. najpierw neurolog badanie EEG glowy pozniej EKG serca badania krwi wszystko super :) wygladowalem u psychiatry ze stwierdzana nerwicą lękową.. Dostałem Zoloft + Pramolan i jakos minął 1 miesiąc , 2 miesiąc było co raz lepiej aż do ostatniego tyg. Wróciły wszystkie objawy 2 razy nasilone no i zaczalem sie zastanawiac o co chodzi ? najbardziej drazni mnie uczucie takiej slabosci nie wiem juz sam czy to nerwica ale mnie to denerwuje do tego uderzenia ciepla ciagly strach przez smiercia i tak zyje ograniczony troche.. a mam dopiero 16 lat :/ bywa niestety mam nadzieje ze wyzdrowieje i bede mogl cieszyc sie pelnią zycia. Pozdrawiam wszystkich cierpiacych i tych ktorzy sie wyrwali i tych ktorzy ciagle walczą. Walczmy bo zycie jest piękne..