kosmostrada, no dawno za dużo zawirowań w życiu , ja chodziłem i to nie wiem z 8 miesiecy trochę mi dał i uświadomiła , ale potem już mnie znudziła , wole procha i reszte samemu działać
platek rozy, no to dobrze że jakoś leci, ja też ostatnio jakiś rower itd uskuteczniałem , ale nie wiem czy się w weeknadowego alkoholica nie zamienie zaraz
platek rozy, to szacun na sucho , ja natomiast wole jakiś lek olewam te trapię jakoś nie chce mi się gadać ciągle o tym samym wiem co jest grane , jak mam wolny czas to robie wszystko co chce to kasa, praca i pogoń za zł powoduje u mnie nerwy proste
platek rozy, na cały czas na tym paro jestem, nie odstawiła mi tego , a to już kupa czasu mija te 30mg to już mało co czuję na łbie to , kiedyś to po tym latałem, obronie się jakoś łatwo się nie poddaję, ale też sporo piłem to pewno osłabiło działanie tego
- a ty jesteś na czymś czy na sucho ? terapia jeszcze masz ?
platek rozy, praca takie jazdy że maskra , zmieniali mi stanowisko itd , teraz kryzys lekki w branży itd, teraz zagranica mi doszła jeszcze w polsce potraciłem klinetów, delagacje jakieś miałem na wschod do klinetów, stresa miałem że stracę te robotę , ale jakoś się bronie