Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUWOKSAMINA (Fevarin)


Lu_80

Czy fluwoksamina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

59 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluwoksamina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      41
    • Nie
      10
    • Zaszkodziła
      11


Rekomendowane odpowiedzi

@marcinzenmi się udało na takiego trafić i to na NFZ. Zawsze sama pogadanka z nim dobrze mi robi. Facet ma otwarty umysł, interesuje się co u mnie słychać, jak sprawy itd. No i jest otwarty na moje pomysły co do leczenia, kiedyś jak zasugerowałem arypiprazol stwierdził że sam jest ciekawy jak na mnie zadziała. Co chyba najważniejsze, słucha tego co do niego mówię, a zaliczyłem już paru na NFZ którzy nie tylko nie słuchają ale nawet na człowieka nie spojrzą, totalna olewka, recepta i nara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, marcinzen napisał(a):

@acherontia styx dobrze jest trafić na wymagającego, ale też dyskutującego (współpraca lekarz-pacjent) z Tobą lekarza.

Uwierz, że ja z moją lekarką mam tak zajefajną relację, że śmiem sądzić, że mało kto taką ma ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.08.2023 o 10:21, zburzony napisał(a):

@Thalycześć, też biorę fluwoksaminę. Moim zdaniem te szumy uszne nie wynikają z działania leku. Przy poważnej nerwicy często są takie nietypowe objawy fizyczne, mimo braku realnej przyczyny. Ja niekiedy odczuwam coś podobnego, na ogół w stresie, w uszach zaczyna mi dzwonić jak cholera i myślę czy to nie jakiś nagły skok ciśnienia i coś mi się nie stanie. Ale nigdy nie stało, z czasem do tego przywykłem i już nie zwracam nawet uwagi. W ogóle dużo miałem różnych nerwicowych objawów, część mi już została ale sporo minęło chyba dzięki lekom.

Pozdrawiam i trzymaj się!

Pozwolę się podzielić refleksją jak ciężko zaufać ze to ,,nerwica”,bo laryngolog ( konsultowałam na pierwszym miejscu aby wykluczyć takie popularne przypadłości jak zatoki czy zatkane ucho) i pan doktor orzekł, ze u mnie to nie nerwicowe tylko na 100 % cytat: „uszkodzenie ucha wewnętrznego” bo 2% ubytek słuchu tylko, ze nie dopytał czy mam tak od zawsze i niepokój zasiał niestety, dlatego boje się chodzić po lekarzach i brakuje mi trochę mądrych lekarzy bo każdy jak się może czegoś z fizjologii  doczepić to tak robi  i często wmawia, ze to przez i tylko się nakręca człowiek bardzo i jeszcze bardziej choruje… bo rozumiem, że nie ma takich wytycznych, ze aby orzec „nerwicę „to trzeba mieć 100% wszystkie narządy sprawne i dopiero wtedy to nerwica? Ja niestety trochę boje się diagnozować w nieskończoność bo mam dużo z przeszłości wspomnień jak mnie straszono chorobami, których nie miałam, a na pecha mam kilka schorzeń co dają lekkie odchyłki od normy w badaniach i na upartego można mnie wciągać w diagnostykę w nieskończoność i trochę straszyć…przepisywać niepotrzebne leki, wysyłać na drogie badania, co lekarz to opinia i trochę mnie to dołuje wszystko …pozdrawiam i dziękuje za każde dobre słowo 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, czy ktoś z Was zmieniał Fevarin przy OCD na jakiś inny lek? Ja biorę Fevarin od 13 lat, ale aktualnie są ogromne problemy z dostępnością w hurtowniach i obawiam się, że będę musiała zmienić 😕 Udało mi się zdobyć ostatnie opakowanie pod Warszawą, ale widziałam że producent znów przesunął planowany termin dostaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.08.2023 o 00:48, Thaly napisał(a):

Pozwolę się podzielić refleksją jak ciężko zaufać ze to ,,nerwica”,bo laryngolog ( konsultowałam na pierwszym miejscu aby wykluczyć takie popularne przypadłości jak zatoki czy zatkane ucho) i pan doktor orzekł, ze u mnie to nie nerwicowe tylko na 100 % cytat: „uszkodzenie ucha wewnętrznego” bo 2% ubytek słuchu tylko, ze nie dopytał czy mam tak od zawsze i niepokój zasiał niestety, dlatego boje się chodzić po lekarzach i brakuje mi trochę mądrych lekarzy bo każdy jak się może czegoś z fizjologii  doczepić to tak robi  i często wmawia, ze to przez i tylko się nakręca człowiek bardzo i jeszcze bardziej choruje… bo rozumiem, że nie ma takich wytycznych, ze aby orzec „nerwicę „to trzeba mieć 100% wszystkie narządy sprawne i dopiero wtedy to nerwica? Ja niestety trochę boje się diagnozować w nieskończoność bo mam dużo z przeszłości wspomnień jak mnie straszono chorobami, których nie miałam, a na pecha mam kilka schorzeń co dają lekkie odchyłki od normy w badaniach i na upartego można mnie wciągać w diagnostykę w nieskończoność i trochę straszyć…przepisywać niepotrzebne leki, wysyłać na drogie badania, co lekarz to opinia i trochę mnie to dołuje wszystko …pozdrawiam i dziękuje za każde dobre słowo 🙂

Mógłby ktoś odnieść się do moich słów? Bo się bije ze moje szumy to objaw guza mózgu lub innej poważnej choroby, z reszta poważne choroby i tak są nieuleczalne …

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Thaly napisał(a):

Mógłby ktoś odnieść się do moich słów? Bo się bije ze moje szumy to objaw guza mózgu lub innej poważnej choroby, z reszta poważne choroby i tak są nieuleczalne …

Ja mam "napadowe" szumy uszne, łapią mnie czasem przed snem, a jak już łapią są tak silne, że przyprawiają mnie o duży lęk, jednak u mnie mogą one wynikać z silnego nadciśnienia tętniczego, na które biorę sporo leków już jako 25-letnia osoba. Leku stricte na szumy uszne raczej nie ma, mi akurat pomaga tutaj nitrazepam, ale to wtedy, kiedy te szumy współwystępują z lękiem. Też szumy uszne mogą być pewnym objawem "nerwicy". 

 

Od razu ci mówię, że każdy ma jakąś tam chorobę, prędzej czy później każdego coś tam dotknie, no i często nawet o niej nie wie. Na moje oko zdajesz się za bardzo koncentrować na swoich objawach, a im bardziej się na nich koncentrujesz, tym bardziej się nimi przejmujesz. To jest błędne koło. Wiesz, nie nam na forum to oceniać, czy to guz mózgu czy jakieś inne paskudztwo, ale w "nerwicy" w sumie nie zawsze tak jest, że wszystkie narządy są 100% sprawne i że wszystkie badania ma się idealnie w normie, bo czasem stres jest przyczyną niektórych samoistnych chorób, albo przynajmniej bywa o nie podejrzewany. To nie jest takie zerojedynkowe. Sama napisałaś, że kiedyś straszono cię różnymi chorobami, to teraz zapewne tłumione emocje z tym związane dają o sobie znać... 

 

Wcale nie musisz się diagnozować, jeśli nie chcesz. Niestety piszesz wg mnie bardzo niezgrabnie i ciężko jest mi wychwycić o co ci dokładnie chodzi, ale skoro objawy cię niepokoją, to skonsultuj się z lekarzem internistą, który skieruje cię do innych specjalistów w razie potrzeby. Radziłbym też skonsultować się z psychologiem, który również pomoże ci wychwycić źródło twoich problemów w psychice i w razie potrzeby skieruje do psychoterapeuty albo nawet psychiatry.

 

Zdrówka 🙂

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MarekWawka01 napisał(a):

Ja mam "napadowe" szumy uszne, łapią mnie czasem przed snem, a jak już łapią są tak silne, że przyprawiają mnie o duży lęk, jednak u mnie mogą one wynikać z silnego nadciśnienia tętniczego, na które biorę sporo leków już jako 25-letnia osoba. Leku stricte na szumy uszne raczej nie ma, mi akurat pomaga tutaj nitrazepam, ale to wtedy, kiedy te szumy współwystępują z lękiem. Też szumy uszne mogą być pewnym objawem "nerwicy". 

 

Od razu ci mówię, że każdy ma jakąś tam chorobę, prędzej czy później każdego coś tam dotknie, no i często nawet o niej nie wie. Na moje oko zdajesz się za bardzo koncentrować na swoich objawach, a im bardziej się na nich koncentrujesz, tym bardziej się nimi przejmujesz. To jest błędne koło. Wiesz, nie nam na forum to oceniać, czy to guz mózgu czy jakieś inne paskudztwo, ale w "nerwicy" w sumie nie zawsze tak jest, że wszystkie narządy są 100% sprawne i że wszystkie badania ma się idealnie w normie, bo czasem stres jest przyczyną niektórych samoistnych chorób, albo przynajmniej bywa o nie podejrzewany. To nie jest takie zerojedynkowe. Sama napisałaś, że kiedyś straszono cię różnymi chorobami, to teraz zapewne tłumione emocje z tym związane dają o sobie znać... 

 

Wcale nie musisz się diagnozować, jeśli nie chcesz. Niestety piszesz wg mnie bardzo niezgrabnie i ciężko jest mi wychwycić o co ci dokładnie chodzi, ale skoro objawy cię niepokoją, to skonsultuj się z lekarzem internistą, który skieruje cię do innych specjalistów w razie potrzeby. Radziłbym też skonsultować się z psychologiem, który również pomoże ci wychwycić źródło twoich problemów w psychice i w razie potrzeby skieruje do psychoterapeuty albo nawet psychiatry.

 

Zdrówka 🙂

 

Psychiatrzy, mówią mi, ze powinnam brać leki na depresje, interniści, ze nie, bo nie mam chorób psychicznych tylko niewykryte somatyczne, każdy gada coś innego, dlatego nie chce już żadnej pomocy lekarskiej bo każdy gada coś innego, bo kogo mam słuchać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Thaly napisał(a):

Psychiatrzy, mówią mi, ze powinnam brać leki na depresje, interniści, ze nie, bo nie mam chorób psychicznych tylko niewykryte somatyczne, każdy gada coś innego, dlatego nie chce już żadnej pomocy lekarskiej bo każdy gada coś innego, bo kogo mam słuchać?

Moje szumy nie są napadowe tylko trwają bez zmian od czerwca do dziś, laryngolog powiedział, że to uszkodzenie ucha wewnętrznego, nie nerwica, a ucha się nie da „oduszkodzic” przecież. Cześć psychiatrów zaleca spróbować to wyciszać lekami ale dlaczego mam bardziej ufać psychiatrom niż laryngologowi? 7 lat chodzę na terapie, wiec kolejny psycholog już nie wchodzi w grę bo już nic nowego nie usłyszę co da nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Thaly napisał(a):

Mógłby ktoś odnieść się do moich słów? Bo się bije ze moje szumy to objaw guza mózgu lub innej poważnej choroby, z reszta poważne choroby i tak są nieuleczalne …

Tutaj sama sobie próbujesz wystawiać diagnozę, co cię tylko jeszcze bardziej pogrąża. Nie ma sensu dopowiadać sobie Bóg wie jakie choroby, bo... (patrz niżej)

 

2 godziny temu, Thaly napisał(a):

Moje szumy nie są napadowe tylko trwają bez zmian od czerwca do dziś, laryngolog powiedział, że to uszkodzenie ucha wewnętrznego, nie nerwica, a ucha się nie da „oduszkodzic” przecież.

Jak masz wystawioną taką, a nie inną diagnozę i się z nią zgadzasz, to chyba nie ma co dalej szukać dziury w całym i doszukiwać się coraz to nowych chorób. Sama pisałaś, że nie chcesz się dalej diagnozować... Wobec tego na Twoim miejscu pogodziłbym się z obecną diagnozą i miał ten temat "z głowy". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MarekWawka01 napisał(a):

Tutaj sama sobie próbujesz wystawiać diagnozę, co cię tylko jeszcze bardziej pogrąża. Nie ma sensu dopowiadać sobie Bóg wie jakie choroby, bo... (patrz niżej)

 

Jak masz wystawioną taką, a nie inną diagnozę i się z nią zgadzasz, to chyba nie ma co dalej szukać dziury w całym i doszukiwać się coraz to nowych chorób. Sama pisałaś, że nie chcesz się dalej diagnozować... Wobec tego na Twoim miejscu pogodziłbym się z obecną diagnozą i miał ten temat "z głowy". 

Tylko, że ta pewność nie daje mi spokoju wiec jest raczej  pozorna! W każdym razie dziękuje za wsparcie! A wszystko się zaczęło od próby brania Fevarinu, może to przypadek, ale skutecznie zniechęcił do brania leków dedykowanych na dłużej bo mój mózg traktuje je jak truciznę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Thaly napisał(a):

Tylko, że ta pewność nie daje mi spokoju wiec jest raczej  pozorna! W każdym razie dziękuje za wsparcie! A wszystko się zaczęło od próby brania Fevarinu, może to przypadek, ale skutecznie zniechęcił do brania leków dedykowanych na dłużej bo mój mózg traktuje je jak truciznę. 

 

A ile czasu go brałaś i co ci się po nim działo? Na co go dostałaś?

 

Czy to był Twój pierwszy lek psychotropowy? Brałaś jakieś inne leki psychotropowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MarekWawka01 napisał(a):

 

A ile czasu go brałaś i co ci się po nim działo? Na co go dostałaś?

 

Czy to był Twój pierwszy lek psychotropowy? Brałaś jakieś inne leki psychotropowe?

Miesiąc i na dawce 100 mg pojawiły się szumy i inne objawy wiec z lekarzem zmniejszyłam dawkę do 50 mg i było ok pare dni a później się aktywowały dźwięki w głowie, które roboczo nazywam szumami, wiec odstawiłam fevarin bo liczyłam, ze to po nim a tak nie jest.  Brałam na natręctwa i bezsenność, bo wcześniej  byłam tylko na 25 mg ketrelu i nie chciałam go stosować  w nieskończoność. W przeszłości stosowałam także Sertraline, i inne SSRI ale krótko ( max) rok jakiś lek, bo mi nie pasowały skutki uboczne. Od paru lat tez chodzę na terapie 2 razy w tygodniu. Generalnie źle znoszę leki i mam poczucie, ze mi szkodzą wiec biorę je tylko jak muszę bo jestem na granicy wytrzymania, ale takich okropnych szumów to nigdy jeszcze nie miałam, mam tez objawy  po stronie pęcherza, budzenie się w nocy i sikam pare razy bo mnie coś tam piecze, boli i tez lekarze mnie straszą chorobami nerek bo w pęcherzu nic nie widać na usg. 

Edytowane przez Thaly
Błędy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Thaly napisał(a):

Miesiąc i na dawce 100 mg pojawiły się szumy i inne objawy wiec z lekarzem zmniejszyłam dawkę do 50 mg i było ok pare dni a później się aktywowały dźwięki w głowie, które roboczo nazywam szumami, wiec odstawiłam fevarin bo liczyłam, ze to po nim a tak nie jest.  Brałam na natręctwa i bezsenność, bo wcześniej  byłam tylko na 25 mg ketrelu i nie chciałam go stosować  w nieskończoność. W przeszłości stosowałam także Sertraline, i inne SSRI ale krótko ( max) rok jakiś lek, bo mi nie pasowały skutki uboczne. Od paru lat tez chodzę na terapie 2 razy w tygodniu. Generalnie źle znoszę leki i mam poczucie, ze mi szkodzą wiec biorę je tylko jak muszę bo jestem na granicy wytrzymania, ale takich okropnych szumów to nigdy jeszcze nie miałam, mam tez objawy  po stronie pęcherza, budzenie się w nocy i sikam pare razy bo mnie coś tam piecze, boli i tez lekarze mnie straszą chorobami nerek bo w pęcherzu nic nie widać na usg. 

I dodam, ze wg lekarzy innych specjalności zdrowy człowiek nie może mieć objawów somatycznych bez przyczyny a ja ba badaniu moczy mam normę o 0,3% przekroczona jednego parametru i cześć lekarzy, ze to w granicach błędu i olać temat, druga cześć ze szukać bo tak nie może być a jeszcze inni, ze ja już dawno powinnam mieć biopsje nerek bo mi grozi poważna choroba z przeszczepem nerek wiec już na maxa nie wiem kogo słuchać a muszę do urologa przynieść za miesiąc idealny wynik moczu bez tego 0,3 % i tez mam stres bo nie dość ze szumy to jeszcze diagnozowanie aby szukać poważnych i nieuleczalnych chorób, bo w moim przypadku tylko takie padają jak zgłaszam problemy somatyczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, edta napisał(a):

A wiesz, że obrót lekami poza apteką jest nielegalny?

Z największą przyjemnością kupiłabym lek w aptece, gdyby tylko był. ;) Aktualnie od kilku miesięcy producent przesuwa termin dostarczenia leku, który nie ma zamiennika, zmuszając pacjentów do przerwania wieloletniej terapii z dnia na dzień ❤️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, magic92 napisał(a):

Z największą przyjemnością kupiłabym lek w aptece, gdyby tylko był. ;) Aktualnie od kilku miesięcy producent przesuwa termin dostarczenia leku, który nie ma zamiennika, zmuszając pacjentów do przerwania wieloletniej terapii z dnia na dzień ❤️

Nie zmienia to faktu, że to, co robisz jest niezgodne z polskim prawem, a także z regulaminem forum (?) @Dryagan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fevarin jest już w aptekach 🙂

 

W sprawie dostępności Fevarinu polecam śledzić stronę:
https://www.gdziepolek.pl/produkty/29697/fevarin-tabletki-powlekane/apteki
a na niej dział: Ostatnie wiadomości o Fevarin (na dole strony)

 

(poniżej ostatnie wpisy)

2023-10-16
Zgodnie z zapowiedzią producenta i jak pokazują nasze statystyki, lek Fevarin 100 mg wraca do aptek.

2023-10-06
Od producenta otrzymaliśmy potwierdzenie, iż Fevarin 100 mg ma być w aptekach od 16 października br.,
Fevarin 50 mg - w ostatnim tygodniu października br.

 

Edytowane przez OptiMystic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.02.2024 o 13:45, hopefully.00 napisał(a):

Siemka czy ktoś z obecnych tu bierze fluwoksamine i podzieli się doświadczeniami ? 

Mam propozycję na lęki przed paroksetyna 

Jak wygląda libido ? 

Czy mocno znieczula emocjonalnie czy subtelnie działa ? 

 


Weszłam na fluwoksaminę dwa dni temu, jak tylko coś drgnie, to podzielę się doznaniami. Problem w tym, że jednocześnie schodze z ~1g pregabaliny/dobę do zera, więc wejście fluwoksaminy będzie obarczone masakrą, jaką robi schodzenie z pregabaliny, no ale zobaczymy (może pomoże?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@hopefully.00 fluwoksamina to był najlepszy SSRI jaki brałem zdecydowanie, miałem po nim świetny nastrój, niemal euforyczny, zero lęku społecznego. Brałem go rano bo mnie pobudzał a nie mulił jak chyba większość ludzi. Krótko na nim spałem ale w ogóle nie byłem zmęczony w dzień. Tylko pierwsze parę dni i kiedy zwiększałem dawkę czułem się gorzej, zwłaszcza lękowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę dwa miesiące ten lek i jest to pierwszy lek przeciwdepresyjny, który wywoływał u mnie lęki. Dopiero dołożenie neuroleptyku zniosło lęki.

 

Biorę 200mg i szczerze mówiąc fluwo niczym się nie wyróżnia względem innych SSRI. No może nieznieczula tak emocjonalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MiśMały napisał(a):

Ja biorę dwa miesiące ten lek i jest to pierwszy lek przeciwdepresyjny, który wywoływał u mnie lęki. Dopiero dołożenie neuroleptyku zniosło lęki.

 

Biorę 200mg i szczerze mówiąc fluwo niczym się nie wyróżnia względem innych SSRI. No może nieznieczula tak emocjonalnie.

a na co bierzesz? na lęki , depresje, czy OCD tez? to mnie nie pocieszyłeś, bo te działanie na SIGMA i że niektórych pobudza zachęcało..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, wanker napisał(a):


Weszłam na fluwoksaminę dwa dni temu, jak tylko coś drgnie, to podzielę się doznaniami. Problem w tym, że jednocześnie schodze z ~1g pregabaliny/dobę do zera, więc wejście fluwoksaminy będzie obarczone masakrą, jaką robi schodzenie z pregabaliny, no ale zobaczymy (może pomoże?)

Oki w środę mam wizytę to wspomne mu o tym specyfiku zobaczę co powie , myślałem jeszcze o brintelixie ale zobaczymy. Życzę powodzenia w zejściu z pregi. 

Ja schodziłem z pregabaliny też dla mnie lek który powinien być używany krótko terminowo w razie kryzysów , lekarze przepisują ten lek jak cukierki a szczerze odstawka dla mnie była trudna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×