Skocz do zawartości
Nerwica.com

Thaly

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Thaly

  1. Dziękuję bardzo za odpowiedź! A jest jakaś nadzieja, że to się zmniejszy z czasem? Biorę dopiero, albo aż 3 miesiąc 150 mg i niby tłumaczę sobie, że dam radę ale z drugiej strony już „nerwicuje „ ten objaw bo , że minie po odstawieniu jest ok, ale jak mam brać długo to średnio to widzę.
  2. Czy ktoś ma problem ze wzrokiem po pregabalinie? Mam na myśli zmęczenie oczu i ból głowy? Biorę 150 mg od 3 miesięcy a ten skutek nie przechodzi i chyba nie dam rady tak męczyć oczu bo przed komputerem pracuje 8 h dziennie i noszenie okularów pomaga ale wcześniej przy małej wadzie wzroku 0,25 i 0,5 nie nosiłam okularów tylko do czytania długiego a teraz nawet parę minut nie mogę czytać bez okularów. Boję się że nieodwracalnie mi ten lek popsuje wzrok a plusy które daje chyba nie są warte tego? Ktoś miał podobnie?
  3. Biorę ketrel nasennie 25 mg, czy taka dawka może mieć wpływ np. Na polekowe uszkodzenie wątroby lub rozwój cukrzycy? Lekarze mówią, że jest bezpieczna ale czytając ulotkę to średnio czuję się bezpiecznie! Ktoś ma jakieś doświadczenia z tak niską dawką i robił np badania z krwi i było ok ?
  4. Pytanie, udało się komuś wyleczyć szumy uszne lekami antydepresyjnym lub przeciwlękowymi ?
  5. Witam, pytanie czy pregabalin może obniżać nastrój? Biorę od miesiąca 75 mg na noc i wcześniej brałam 50 mg jako wspomaganie snu i czuje się bardzo depresyjnie… może dawka jest zbyt mała ale im większa dawka tym ta depresyjnosc jest większa…
  6. Mam zlecony sulpiryd 50 mg ale boje się zakrzepicy, o której jest mowa wielokrotnie w ulotce. Czy ktoś miał ten objaw lub był przed nim ostrzegany?
  7. I dodam, ze wg lekarzy innych specjalności zdrowy człowiek nie może mieć objawów somatycznych bez przyczyny a ja ba badaniu moczy mam normę o 0,3% przekroczona jednego parametru i cześć lekarzy, ze to w granicach błędu i olać temat, druga cześć ze szukać bo tak nie może być a jeszcze inni, ze ja już dawno powinnam mieć biopsje nerek bo mi grozi poważna choroba z przeszczepem nerek wiec już na maxa nie wiem kogo słuchać a muszę do urologa przynieść za miesiąc idealny wynik moczu bez tego 0,3 % i tez mam stres bo nie dość ze szumy to jeszcze diagnozowanie aby szukać poważnych i nieuleczalnych chorób, bo w moim przypadku tylko takie padają jak zgłaszam problemy somatyczne.
  8. Miesiąc i na dawce 100 mg pojawiły się szumy i inne objawy wiec z lekarzem zmniejszyłam dawkę do 50 mg i było ok pare dni a później się aktywowały dźwięki w głowie, które roboczo nazywam szumami, wiec odstawiłam fevarin bo liczyłam, ze to po nim a tak nie jest. Brałam na natręctwa i bezsenność, bo wcześniej byłam tylko na 25 mg ketrelu i nie chciałam go stosować w nieskończoność. W przeszłości stosowałam także Sertraline, i inne SSRI ale krótko ( max) rok jakiś lek, bo mi nie pasowały skutki uboczne. Od paru lat tez chodzę na terapie 2 razy w tygodniu. Generalnie źle znoszę leki i mam poczucie, ze mi szkodzą wiec biorę je tylko jak muszę bo jestem na granicy wytrzymania, ale takich okropnych szumów to nigdy jeszcze nie miałam, mam tez objawy po stronie pęcherza, budzenie się w nocy i sikam pare razy bo mnie coś tam piecze, boli i tez lekarze mnie straszą chorobami nerek bo w pęcherzu nic nie widać na usg.
  9. Tylko, że ta pewność nie daje mi spokoju wiec jest raczej pozorna! W każdym razie dziękuje za wsparcie! A wszystko się zaczęło od próby brania Fevarinu, może to przypadek, ale skutecznie zniechęcił do brania leków dedykowanych na dłużej bo mój mózg traktuje je jak truciznę.
  10. Moje szumy nie są napadowe tylko trwają bez zmian od czerwca do dziś, laryngolog powiedział, że to uszkodzenie ucha wewnętrznego, nie nerwica, a ucha się nie da „oduszkodzic” przecież. Cześć psychiatrów zaleca spróbować to wyciszać lekami ale dlaczego mam bardziej ufać psychiatrom niż laryngologowi? 7 lat chodzę na terapie, wiec kolejny psycholog już nie wchodzi w grę bo już nic nowego nie usłyszę co da nadzieję.
  11. Psychiatrzy, mówią mi, ze powinnam brać leki na depresje, interniści, ze nie, bo nie mam chorób psychicznych tylko niewykryte somatyczne, każdy gada coś innego, dlatego nie chce już żadnej pomocy lekarskiej bo każdy gada coś innego, bo kogo mam słuchać?
  12. Mógłby ktoś odnieść się do moich słów? Bo się bije ze moje szumy to objaw guza mózgu lub innej poważnej choroby, z reszta poważne choroby i tak są nieuleczalne …
  13. Pozwolę się podzielić refleksją jak ciężko zaufać ze to ,,nerwica”,bo laryngolog ( konsultowałam na pierwszym miejscu aby wykluczyć takie popularne przypadłości jak zatoki czy zatkane ucho) i pan doktor orzekł, ze u mnie to nie nerwicowe tylko na 100 % cytat: „uszkodzenie ucha wewnętrznego” bo 2% ubytek słuchu tylko, ze nie dopytał czy mam tak od zawsze i niepokój zasiał niestety, dlatego boje się chodzić po lekarzach i brakuje mi trochę mądrych lekarzy bo każdy jak się może czegoś z fizjologii doczepić to tak robi i często wmawia, ze to przez i tylko się nakręca człowiek bardzo i jeszcze bardziej choruje… bo rozumiem, że nie ma takich wytycznych, ze aby orzec „nerwicę „to trzeba mieć 100% wszystkie narządy sprawne i dopiero wtedy to nerwica? Ja niestety trochę boje się diagnozować w nieskończoność bo mam dużo z przeszłości wspomnień jak mnie straszono chorobami, których nie miałam, a na pecha mam kilka schorzeń co dają lekkie odchyłki od normy w badaniach i na upartego można mnie wciągać w diagnostykę w nieskończoność i trochę straszyć…przepisywać niepotrzebne leki, wysyłać na drogie badania, co lekarz to opinia i trochę mnie to dołuje wszystko …pozdrawiam i dziękuje za każde dobre słowo
  14. A escitil lub cital poleca ktoś? Jest między nimi jakaś różnica?
  15. Dziękuje bardzo za odpowiedzi, sama nie wiem co robić, czy inny lek SSRI spróbować czy doraźnie hydroksyzyna się ratować. Sertraline tez kiedyś brałam i dobrze ja znosiłam ale nie pomogła na bezsenność i trochę odcinała od uczyć. Te moje szumy jak się „ włączyły „ na początku lipca tak do dziś cały czas są obecne. Do Fevarinu raczej nie wrócę bo trochę mnie usypiał, kusi mnie fluoksetynę spróbować ale mam takie hipochondrycznej nastawienie do leków i boje się interakcji które ma z innymi lekami, z drugiej strony mam full nerwice z lekiem i natręctwami plus te somatyczne objawy.
  16. Potrzebuje pomocy, brałam Fevarin ok 6 tygodni, najpierw 50 mg później 100 mg- dużo subiektywnych skutków ubocznych i zmniejszony został lek do 50 mg niestety odstawiony po pojawieniu się okropnych szumów usznych, z którymi nie daje rady do dziś. Czy one mogą być od leku? Miał ktoś podobnie? Czy to przejdzie? Laryngolog po wizycie stwierdził ze powoduje je 2 % ubytek słychu, tylko ze ja ten ubytek mam od zawsze i jakoś mi tak nie szumiało wcześniej wiec trochę sceptycznie podchodzę do diagnozy…od wielu lat zmagam się z nerwica i bezsennością ale po tym Fevarinie trochę się zniechęcam do leczenia SSRI. Załamana jestem bo boje się strasznie leków i na własne nieszczęście same skutki uboczne przyciągam.
×