Skocz do zawartości
Nerwica.com

Thaly

Użytkownik
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Thaly

  1. Psychiatrzy, mówią mi, ze powinnam brać leki na depresje, interniści, ze nie, bo nie mam chorób psychicznych tylko niewykryte somatyczne, każdy gada coś innego, dlatego nie chce już żadnej pomocy lekarskiej bo każdy gada coś innego, bo kogo mam słuchać?
  2. Mógłby ktoś odnieść się do moich słów? Bo się bije ze moje szumy to objaw guza mózgu lub innej poważnej choroby, z reszta poważne choroby i tak są nieuleczalne …
  3. Pozwolę się podzielić refleksją jak ciężko zaufać ze to ,,nerwica”,bo laryngolog ( konsultowałam na pierwszym miejscu aby wykluczyć takie popularne przypadłości jak zatoki czy zatkane ucho) i pan doktor orzekł, ze u mnie to nie nerwicowe tylko na 100 % cytat: „uszkodzenie ucha wewnętrznego” bo 2% ubytek słuchu tylko, ze nie dopytał czy mam tak od zawsze i niepokój zasiał niestety, dlatego boje się chodzić po lekarzach i brakuje mi trochę mądrych lekarzy bo każdy jak się może czegoś z fizjologii doczepić to tak robi i często wmawia, ze to przez i tylko się nakręca człowiek bardzo i jeszcze bardziej choruje… bo rozumiem, że nie ma takich wytycznych, ze aby orzec „nerwicę „to trzeba mieć 100% wszystkie narządy sprawne i dopiero wtedy to nerwica? Ja niestety trochę boje się diagnozować w nieskończoność bo mam dużo z przeszłości wspomnień jak mnie straszono chorobami, których nie miałam, a na pecha mam kilka schorzeń co dają lekkie odchyłki od normy w badaniach i na upartego można mnie wciągać w diagnostykę w nieskończoność i trochę straszyć…przepisywać niepotrzebne leki, wysyłać na drogie badania, co lekarz to opinia i trochę mnie to dołuje wszystko …pozdrawiam i dziękuje za każde dobre słowo
  4. A escitil lub cital poleca ktoś? Jest między nimi jakaś różnica?
  5. Dziękuje bardzo za odpowiedzi, sama nie wiem co robić, czy inny lek SSRI spróbować czy doraźnie hydroksyzyna się ratować. Sertraline tez kiedyś brałam i dobrze ja znosiłam ale nie pomogła na bezsenność i trochę odcinała od uczyć. Te moje szumy jak się „ włączyły „ na początku lipca tak do dziś cały czas są obecne. Do Fevarinu raczej nie wrócę bo trochę mnie usypiał, kusi mnie fluoksetynę spróbować ale mam takie hipochondrycznej nastawienie do leków i boje się interakcji które ma z innymi lekami, z drugiej strony mam full nerwice z lekiem i natręctwami plus te somatyczne objawy.
  6. Potrzebuje pomocy, brałam Fevarin ok 6 tygodni, najpierw 50 mg później 100 mg- dużo subiektywnych skutków ubocznych i zmniejszony został lek do 50 mg niestety odstawiony po pojawieniu się okropnych szumów usznych, z którymi nie daje rady do dziś. Czy one mogą być od leku? Miał ktoś podobnie? Czy to przejdzie? Laryngolog po wizycie stwierdził ze powoduje je 2 % ubytek słychu, tylko ze ja ten ubytek mam od zawsze i jakoś mi tak nie szumiało wcześniej wiec trochę sceptycznie podchodzę do diagnozy…od wielu lat zmagam się z nerwica i bezsennością ale po tym Fevarinie trochę się zniechęcam do leczenia SSRI. Załamana jestem bo boje się strasznie leków i na własne nieszczęście same skutki uboczne przyciągam.
×