Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ciągłe lęki


Marcel76

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Marcel76 napisał(a):

Nie mam chęci to mało powiedziane, mam ogromny bałagan w głowie. Miałem zrobić jakieś zakupy bo żona w pracy. I na razie oprócz wody nic nie wymyśliłem, nie moge zebrać myśli. Ogólnie fizycznie to mam siłe ale psychicznie nie daje rady. Beznadzieja

Rozumiem. Może się ustabilizuje. Pierwsze dwa tygodnie zazwyczaj są najgorsze, po tym czasie , poczucie powinno się poprawić na pozytywne. Początki to wzloty i upadki, swoje trzeba przecierpieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, DEPERS napisał(a):

Rozumiem. Może się ustabilizuje. Pierwsze dwa tygodnie zazwyczaj są najgorsze, po tym czasie , poczucie powinno się poprawić na pozytywne. Początki to wzloty i upadki, swoje trzeba przecierpieć

Mam taką nadzieje że sie ustabilizuje. Dzieki za słowa otuchy. Pozdrawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, na lęki/depresje wg. Badań najlepsze są:

1 miejsce: leki połączone z psychoterapia a 2gie: medytacja(imho najlepsze zeby zacząć są te z headspace), która osobiście polecam - na YT są prowadzone, najlepiej rano/przed snem. Pozwoli Ci to „oczyścić” umysł i nie skupiać się/nakręcać na tych „złych”myślach, które podbijają Ci te lęki. Budzisz się, bo masz koszmary a koszmary masz bo się nakręcasz w ciągu dnia tymi lękami, nie możesz odpocząć przez 24/h. Medytacja pozwala nam „nie zwracać” uwagi, na te niechciane myśli, przez co nie „przyklejasz” się do nich i nie nakręcasz się z czego ciężko wyjść. 
Najlepiej jest znaleźć źródło lęków(tu powinny pomoc Ci leki, jak się trochę uspokoisz i będziesz w stanie bardziej się na sobie skupiać/obserwować powinieneś wyłapać co Cię stresuje i wtedy działać tj. Najlepiej 

Obserwuj siebie/swoje emocje - co chcą Ci powiedzieć. 
Zastanów sie, czy przypadkiem Twoi rodzice nie mieli podobnych problemów, może wychowując Cię „przelali” na Ciebie swoje leki? Bądź Twoje rodzeństwo. Czego się bali? Czego Ty się możesz bac? Może stresuje Cię praca? Jakas osoba z pracy? To ciężkie wiem ale bez tego ja np. Nie byłam w stanie ruszyć - musiałam znaleźć źródło. 
 

Fajne są książki:

- dr nerwica, jak żyć z lekiem - masz tam ćwiczenia etc

- odkryj swoje wewnętrze dziecko(okazuje się, ze gdzieś tam wewnątrz jesteśmy jeszcze „my” jako dzieci i jak se z tym dzieckiem pogadasz jako dorosły to serio to pomaga :p) 

- jak nie bac się bliskosci

- potęga podświadomości!!!

- Biblia

- polecam tez książki naukowe jak działa mozg, mi łatwiej wszystko co sie dzieje ze mną zrozumieć dzięki temu, np to, ze w takim stresie nasze zachowanie nie jest „normalne” bo działamy instynktownie wtedy i logiczne myślenie nam siw wyłącza DOSŁOWNIE. 
- filozoficzne - sprawdź stoicyzm Marek Aureliusz/seneka


Z terapeutami trzeba uważać bo mogą więcej zaszkodzić niż pomoc - mnie 2 terapeutki namawiały do zostawienia mojego ex i miało to wpływ niestety na to co się później stało i mam żal do tych Pan. Na szczęście teraz mam super terapeutke, która mi baaaardzo pomaga i dla mnie to jest dużo lepsze niż leki… No i tez same leki nie pomogą niestety, chyba, ze chce się je brać do końca życia. 
 

a lęki podobno jedynie da się pokonać wystawiając się na nie 🤷🏻‍♀️

 

Doraźnie - 10 głębszych oddechów powinno dać ukojenie - jednak prawidłowo oddychać trzeba sie nauczyć! Przez przeponę, na YT da sie znaleźć. 
 

Super są afirmacje(ja se puszczam przed snem) i moje ostatnie mega odkrycie to praktykowanie wdzięczności! 
Codziennie sobie zapisuje za co jestem wdzięczna. 
 

Pomaga mi tez: yoga, usunięcie całkowite social media, w ciągu dnia staram się skupiac na tym co aktualnie robię(bez żadnej muzyki i czegokolwiek w tle)
 

Proponuje tez wziąć Ci trochę wolnego w pracy, ja żałuje, ze nie wzięłam bo później odbiło się to na mnie 2x mocniej i straciłam projekt. Bądź dla siebie wyrozumiały, nie katuj się, to normalne, ze w tym stanie ciężko Ci funkcjonować bo to nie jest możliwe przy dużym poziome leku/stresu. Staraj się zmuszać wychodzić na spacer/zrób tez może badania mi kazał dopiero 6 psychiatra 😕 mam mocny niedobór wit D 🤷🏻‍♀️ może tez masz jakieś. Porozmawiaj z żona, powiedz jej jak się czujesz, możesz liczyć na jej wsparcie? Jakby się coś działo, pisz tu. Sory za chaos ale pisałam na szybko. Zycze Ci spokoju i żebyś odnalazł Siebie. 
 

Aha No i ja byłam przekonana, ze mnie leki „wyleczą” same a to tak nie działa. Z jakiegoś powodu jestes w stanie w jakim jestes i trzeba dojść do źródła imho.  
 

aaahhh jeszcze jako, ze próbowałam wszystkiego(na co są badania :p) to tez polecam nagrania, które wprowadzają w hipnozę bo hipnoterapeuta to mega droga sprawa ale szybko w tym stanie nasz mózg łapie sugestie - sprawdź sobie programowanie umysłu wpisz w cda albo yt. 

Edytowane przez Patriszja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2023 o 06:44, Marcel76 napisał(a):

Dzięki Patriszja za obszerne informacje. Twoje rady dają wiele możliwości, z których napewno skorzystam. Super, jeszczeraz dzięki. 

Proszę. Jakbyś potrzebował wsparcia pisz! Wiem po sobie, ze to ważne w tych stanach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam pytanie, a mianowicie od dwóch miesięcy biore trazadone neuraxpharm, dziś byłem u lekarza i nadal przypisał mi ten lek, ale niestety nie było go w żadnej aptece w moim mieście (farmaceutka sprawdzała w komp. i powiedziała że niema w żadnej) więc zadzwoniłem do lekarza i ten wystawił mi nową e-recepte na której zapisał trittico cr. Wyczytałem na ulotce ze jest to lek o przedłużonym uwalnianiu a na trazadonie tego nie było czyli działał od razu tak? I teraz wychodzi na to że trittico zadziała dopiero za dwa tygodnie minimum. Czy tak faktycznie bedzie i bede sie męczył ze snem przez dwa tygodnie ??? Jeśli Ktoś ma jakieś doswiadczenie prosze o info. Z góry serdeczne dzięki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcel76 napisał(a):

Wyczytałem na ulotce ze jest to lek o przedłużonym uwalnianiu a na trazadonie tego nie było czyli działał od razu tak? I teraz wychodzi na to że trittico zadziała dopiero za dwa tygodnie minimum. Czy tak faktycznie bedzie i bede sie męczył ze snem przez dwa tygodnie ???

Nie. To to samo. Przynajmniej jeśli chodzi o działanie nasenne. Jedyne co to możesz po prostu chwile później po wzięciu tabletki zasypiać.

Z tym, że za mało danych podałeś, żeby stwierdzić czy na pewno dobrze rozumiem o co Ci chodzi. Bierzesz go p/lękowo (jakby wynikało z tytułu tematu) czy nasennie jak wynika z treści, bo jednak to duża różnica, chociażby w dawkowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, acherontia styx napisał(a):

 Bierzesz go p/lękowo (jakby wynikało z tytułu tematu) czy nasennie jak wynika z treści, bo jednak to duża różnica, chociażby w dawkowaniu.

 

Mam lęki i problemy ze snem, oprócz trazadone neuraxpharm biore też fluoksetyne egis. Tak ze chyba trazadon jest na sen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Marcel76 napisał(a):

 

Mam lęki i problemy ze snem, oprócz trazadone neuraxpharm biore też fluoksetyne egis. Tak ze chyba trazadon jest na sen

To powiem tak, tu zależy od dawki. Na mnie nasennie działają najmniejsze dawki rzędu 25-50mg, po wyższych potrafiłam i tak nie spać całą noc, ale wyższe też się normalnie stosuje nasennie i na niektórych działają - żebyś zaraz nie pomyślał, że lekarz się pomylił i dał Ci dawkę nie działającą nasennie jeśli bierzesz np. 75 czy 150mg.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×