Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, lukasz82 napisał:

Z calego serca polecam paro z mianseryna.na samej paroksetynie to nic mi sie nie chcialo lekarz dorzucil mianse bo mialem problemy ze spaniem,zaczynalem mianse od 30 po czasie musialem wejsc na 60 i biore tak do dzis a paro biore 20.miansa dala checi do dzialania spie elegancko brak lękow.

I przytyj 25 kilo. Zachoruj na cukrzycę i nadciśnienie. Dzięki, postoję. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie przekroczysz zapotrzebowania kalorycznego to nie przytyjesz, choć lek też zatrzymuje wodę,ale akurat z tym można dobie poradzić,ja brałem mirte ponad miesiąc i nic nie przytyłem, a wręcz schudłem 1kg.Natomiast ciężko jest się oprzeć jedzeniu po tych lekach,jest wręcz żarłoczność zwłaszcza na słodkie 😂

Brałem kiedyś mianseryne i przytyłem 25 tyle że żarłem dużo i nie ćwiczyłem bo nie miałem siły ani ochoty.Teraz czuje się bardzo dobrze i mam wiedzę więc zadna miansa mi nie straszna.

Edytowane przez Patryk29

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Biorę paro już prawie trzy miesiące i chciałam napisac, że całkowicie zlikwidowała mi lęk napadowy z agarofobią i zmniejszyła derealizacje, że prawie wgl jej nie czuję, a było ciężko od ponad 5lat..

Nie czuję już żadnego lęku, mogę jeździć komunikacją miejską cały dzień :P

Nastroj też o niebo lepszy ^^

stwierdzam, że to najlepszy ssri wg mnie

jakby ktoś się wahał to naprawdę pomaga!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Parogen 4 rok. Jakiś czas dość krótko brałam 30mg, około 2 lata jestem na 20 mg. Kilka dni temu zwiększyłam znowu dawkę do 30mg. Po jakim czasie poczuliście poprawę po zwiększeniu dawki? Nie pamiętam jak to było ostatnim razem, a mam teraz dużo nerwów...czekam aż większa dawka zaskoczy. Do tej pory parogen sprawował się super, praktycznie zero lęków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Szałwia napisał:

Biorę Parogen 4 rok. Jakiś czas dość krótko brałam 30mg, około 2 lata jestem na 20 mg. Kilka dni temu zwiększyłam znowu dawkę do 30mg. Po jakim czasie poczuliście poprawę po zwiększeniu dawki? Nie pamiętam jak to było ostatnim razem, a mam teraz dużo nerwów...czekam aż większa dawka zaskoczy. Do tej pory parogen sprawował się super, praktycznie zero lęków.

Do dwóch tygodni. Bierzesz paro  jesteś wysycona już, czyli szybko. Ja wchodzę na paroksetynę  ponad dwa tygodnie i zdycham. Dla mnie na ten lek najgorzej się wchodzi ze wszystkich. Zdrowia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. A na jakiej dawce jesteś? Ja te 20 mg biorę od około 2 lat. Na ostatniej wizycie psychiatra powiedziała mi że nie jest to krótko ale jakoś długo też nie, i póki co mogę zostać na tej dawce. Jednak teraz czuję się na tyle spięta, że wracam do dawki 30 mg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Szałwia napisał:

Dzięki. A na jakiej dawce jesteś? Ja te 20 mg biorę od około 2 lat. Na ostatniej wizycie psychiatra powiedziała mi że nie jest to krótko ale jakoś długo też nie, i póki co mogę zostać na tej dawce. Jednak teraz czuję się na tyle spięta, że wracam do dawki 30 mg. 

Na 30 od tygodnia. Jako doświadczony pacjent mam wejść szybko na 40 mg😑

Ale dobrze na razie nie jest. Długo czekałaś na działanie? Tyłaś? Byłaś senna? Na mnie najlepiej działała wenlafaksyna, ale przestała. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, chester napisał:

Na 30 od tygodnia. Jako doświadczony pacjent mam wejść szybko na 40 mg😑

Ale dobrze na razie nie jest. Długo czekałaś na działanie? Tyłaś? Byłaś senna? Na mnie najlepiej działała wenlafaksyna, ale przestała. 

 

 

Powiem Ci, że gdy zaczęłam brać, zadziałała bardzo szybko (trzeci czy czwarty dzień) chociaż nie wiem na ile to był efekt placebo, bo dobrze wiem, że czas rozkręcania się tych leków to kilka tygodni. No ale z drugiej strony byłam tego świadoma i nie nastawiałam się na cuda w pierwszych dniach, a tu taka zmiana. 

 

Gorzej było gdy po kilku miesiącach fajnego działania 20 mg pojawiło się trochę stresów w moim życiu i lekarka poleciła mi przejść na 30 mg. Chyba wtedy miałam jakieś kilkudniowe pogorszenie, ale to było ponad 3 lata temu, słabo pamiętam.

 

Co do tycia, to przytyłam łącznie około 8kg, ale przed Parogenem miałam niedowagę spowodowaną lękami i problemami z jedzeniem.  Przez pierwsze tygodnie na tym leku były też uciążliwe zaparcia 🙈 Senność i takie lekkie przymulenie też. Pamiętam to dziwne ale wtedy wspaniałe uspokajające uczucie, jakbym była w bańce do której lęki i schizy nie mają dostępu. Budziłam się też nad ranem, ale bez napadów paniki jak to bywalo wcześniej, po prostu regularnie się wybudzałam i nie mogłam już zasnąć. To też się unormowało po kilku tygodniach. Stałą wagę trzymam około 2 lata, jest w normie.

 

Osobiście mogę polecić Parogen, wyciągnął mnie z ciężkich zaburzeń lękowych i stanów depresyjnych. Dzięki temu lekowi mogłam znowu jeździć komunikacją miejską, podróżować, wychodzić do ludzi, normalnie jeść i spokojnie spać. Czasem w jakichś sytuacjach lęki lekko się odzywały, ale radziłam sobie. Na Parogenie w przeciągu tych kilku lat udało mi się dwukrotnie zmienić pracę i normalnie w niej funkcjonować, wyjechać za granicę, przeprowadzić się. Takie zmiany w życiu i idące za nimi emocje byłyby dla mnie nie do przejścia w czasach najgorszego samopoczucia.

 

Z antydepresantów brałam wcześniej tylko Sertagen, chyba około roku i z tego co pamiętam, to był dość łagodny lek. Nie pamiętam dawki, chyba była dość niska, bo szału nie zrobił.

 

Powodzenia, czekaj cierpliwie aż parogen zaskoczy 🙂

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Szałwia napisał:

Powiem Ci, że gdy zaczęłam brać, zadziałała bardzo szybko (trzeci czy czwarty dzień) chociaż nie wiem na ile to był efekt placebo, bo dobrze wiem, że czas rozkręcania się tych leków to kilka tygodni. No ale z drugiej strony byłam tego świadoma i nie nastawiałam się na cuda w pierwszych dniach, a tu taka zmiana. 

 

Gorzej było gdy po kilku miesiącach fajnego działania 20 mg pojawiło się trochę stresów w moim życiu i lekarka poleciła mi przejść na 30 mg. Chyba wtedy miałam jakieś kilkudniowe pogorszenie, ale to było ponad 3 lata temu, słabo pamiętam.

 

Co do tycia, to przytyłam łącznie około 8kg, ale przed Parogenem miałam niedowagę spowodowaną lękami i problemami z jedzeniem.  Przez pierwsze tygodnie na tym leku były też uciążliwe zaparcia 🙈 Senność i takie lekkie przymulenie też. Pamiętam to dziwne ale wtedy wspaniałe uspokajające uczucie, jakbym była w bańce do której lęki i schizy nie mają dostępu. Budziłam się też nad ranem, ale bez napadów paniki jak to bywalo wcześniej, po prostu regularnie się wybudzałam i nie mogłam już zasnąć. To też się unormowało po kilku tygodniach. Stałą wagę trzymam około 2 lata, jest w normie.

 

Osobiście mogę polecić Parogen, wyciągnął mnie z ciężkich zaburzeń lękowych i stanów depresyjnych. Dzięki temu lekowi mogłam znowu jeździć komunikacją miejską, podróżować, wychodzić do ludzi, normalnie jeść i spokojnie spać. Czasem w jakichś sytuacjach lęki lekko się odzywały, ale radziłam sobie. Na Parogenie w przeciągu tych kilku lat udało mi się dwukrotnie zmienić pracę i normalnie w niej funkcjonować, wyjechać za granicę, przeprowadzić się. Takie zmiany w życiu i idące za nimi emocje byłyby dla mnie nie do przejścia w czasach najgorszego samopoczucia.

 

Z antydepresantów brałam wcześniej tylko Sertagen, chyba około roku i z tego co pamiętam, to był dość łagodny lek. Nie pamiętam dawki, chyba była dość niska, bo szału nie zrobił.

 

Powodzenia, czekaj cierpliwie aż parogen zaskoczy 🙂

 

 

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź 😊 Również życzę Ci zdrowia i trzymam kciuki, żeby większa dawka zaskoczyła. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś brało combo paroksetyna + wortioksetyna (brintellix)?

Można tak łączyć?
Jestem na 40mg paroksetyny i jak do tej pory zwiększenie dawki działało wyśmienicie tak teraz 40 mg mi nie pomaga, a lęki szaleją.
Lekarz zalecił 20mg paro + 10 mg brintellix.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Umpero napisał:

Jestem na 40mg paroksetyny i jak do tej pory zwiększenie dawki działało wyśmienicie tak teraz 40 mg mi nie pomaga, a lęki szaleją.
Lekarz zalecił 20mg paro + 10 mg brintellix.

według mnie zachował się sprytnie ,,, 

 i choć mix jaki Ci zalecił , może przynieść po jakimś czasie antylękowy efekt , 

 to jednak psychiatrzy ( szczególnie Ci młodzi ) zapominają o lekach starszej generacji  TLPD .

 U mnie  , kiedy paroksetyna zaczęła kuleć , a lęki , małe potworki swe wykrzywione macki- dusić , wtedy lekarz zasugerował doxepine na noc , ew. amitryptylinę ( ta druga silniejsza ) . Pomogło .

 

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

20mg paro + 10 mg brintellix

Mam nadzieję, że twój lekarz ma doświadczenie w łączeniu takich leków, bo ja bym się na to w ogóle nie zgodził, bo bałbym się zespołu serotoninowego. 

 

5 godzin temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

to jednak psychiatrzy ( szczególnie Ci młodzi ) zapominają o lekach starszej generacji  TLPD .

Myślę, że bardziej się ich wystrzegają niż zapominają o nich. I nie bez powodu. Dla mnie są to stare kardiotoksyczne i cholinolityczne śmiecie. Brałem Anafranil i nie dość, że mi nie pomagał, to jeszcze źle go tolerowałem - drżenie rąk, dziwne wahania rytmu serca, zaparcia, otępienie. U mnie to była masakra! Jednak słyszałem opinie, że niektórzy czują się po TLPD najlepiej jak mogli, ale to jest mały procent pacjentów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, chester napisał:

Drogi Kolego, zjadaczu paro 😁 kiedy Seroxat zacznie działać. Prawie trzy tygodnie i nic, czuję się jak kupa.

U mnie paro zaskoczyło mniej więcej po 3-4 tyg. chodzenia po ścianach. Z tym, że w między czasie lekarz u mnie zdecydował też o zwiększeniu dawki do 40mg, nie wiem ile Ty bierzesz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kalebx3 Gorliwy napisał:

według mnie zachował się sprytnie ,,, 

 i choć mix jaki Ci zalecił , może przynieść po jakimś czasie antylękowy efekt , 

 to jednak psychiatrzy ( szczególnie Ci młodzi ) zapominają o lekach starszej generacji  TLPD .

 U mnie  , kiedy paroksetyna zaczęła kuleć , a lęki , małe potworki swe wykrzywione macki- dusić , wtedy lekarz zasugerował doxepine na noc , ew. amitryptylinę ( ta druga silniejsza ) . Pomogło .

 

Sam Brintellix posiada działanie przeciwlękowe?

 

1 godzinę temu, MarekWawka01 napisał:

Mam nadzieję, że twój lekarz ma doświadczenie w łączeniu takich leków, bo ja bym się na to w ogóle nie zgodził, bo bałbym się zespołu serotoninowego.

Nie strasz. Lekarz wspominał o zespole serotoninowym, ale twierdził, że jest małe prawdopodobieństwo.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Umpero napisał:

Sam Brintellix posiada działanie przeciwlękowe?

Wiesz z tego co słyszałem to raczej nie. Moja lekarka twierdzi, że on w ogóle nie działa przeciwlękowo. To jest bardzo nowy lek na depresję i ponoć jeszcze badają jego skuteczność w leczeniu lęku.

 

9 godzin temu, Umpero napisał:

Nie strasz. Lekarz wspominał o zespole serotoninowym, ale twierdził, że jest małe prawdopodobieństwo.

Przepraszam, nie chciałem nastraszyć. Po prostu takie połączenie dość mocne, dużo serotoniny będzie, ale do zespołu serotoninowego nie musi dojść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

Wiesz z tego co słyszałem to raczej nie. Moja lekarka twierdzi, że on w ogóle nie działa przeciwlękowo. To jest bardzo nowy lek na depresję i ponoć jeszcze badają jego skuteczność w leczeniu lęku.

Tutaj np napisali, że posiada działanie przeciwlękowe... LINK

 

2 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

Przepraszam, nie chciałem nastraszyć. Po prostu takie połączenie dość mocne, dużo serotoniny będzie, ale do zespołu serotoninowego nie musi dojść.

Co robić w przypadku wystąpienia zespołu serotoninowego i jak postępować?
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Umpero napisał:

Co robić w przypadku wystąpienia zespołu serotoninowego i jak postępować?

Odstawić SSRI jak najszybciej. Poza tym nic więcej nie możesz za bardzo zrobić, bo leczenie objawowe.

Zespół serotoninowy nie jest groźny ogólnie i bardzo rzadko kończy się śmiercią, ale przeczołgać może pod względem objawów.

Nie martwiłabym się tym. Ja też biorę 2 SSRI plus lit, który zwiększa ryzyko ZS a nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby się obawiać zespołu serotoninowego.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

Odstawić SSRI jak najszybciej. Poza tym nic więcej nie możesz za bardzo zrobić, bo leczenie objawowe.

Zespół serotoninowy nie jest groźny ogólnie i bardzo rzadko kończy się śmiercią, ale przeczołgać może pod względem objawów.

Nie martwiłabym się tym. Ja też biorę 2 SSRI plus lit, który zwiększa ryzyko ZS a nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby się obawiać zespołu serotoninowego.

 


Jakie bierzesz te dwa ssri i jakie dawki ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×