Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, znowu ja;)

 

wiec jestem dzisiaj 25 dzień na paro20mg. Jest to moje drugie podejscie, bralem paro w tamtym roku przez jakies dwa miesiace i pomogla bardzo, w takim stoopniu ze az przestalem ja brac. Niestety teraz mam dużo efektow ubocznych, generalnie nic mi sie nie chce, najchetniej z domu bym nie wychodzil. jestem ospały, lęki osłabły, ale ciągle są. Nie jest to taki efekt jakiego się spodziewałem. I teraz tak na prawdę nie wiem czy to jeszcze za wcześnie żeby oceniać sytuację, że może jeszcze się rozkręci, czy może jest to za niska dawka. Nie wiem już sam, ale jeśli się nie poprawi, to już chyba wolałbym się męczyć, bez tych efektów ubocznych. Sam nie wiem co robić…

 

ps: nie potrzebnie czytałem post kogoś wyżej, że za drugim razem nie zadziałało , bo jeszcze bardziej mnie to dobiło;/

 

 

Kuba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, znowu ja;)

 

wiec jestem dzisiaj 25 dzień na paro20mg. Jest to moje drugie podejscie, bralem paro w tamtym roku przez jakies dwa miesiace i pomogla bardzo, w takim stoopniu ze az przestalem ja brac. Niestety teraz mam dużo efektow ubocznych, generalnie nic mi sie nie chce, najchetniej z domu bym nie wychodzil. jestem ospały, lęki osłabły, ale ciągle są. Nie jest to taki efekt jakiego się spodziewałem. I teraz tak na prawdę nie wiem czy to jeszcze za wcześnie żeby oceniać sytuację, że może jeszcze się rozkręci, czy może jest to za niska dawka. Nie wiem już sam, ale jeśli się nie poprawi, to już chyba wolałbym się męczyć, bez tych efektów ubocznych. Sam nie wiem co robić…

 

ps: nie potrzebnie czytałem post kogoś wyżej, że za drugim razem nie zadziałało , bo jeszcze bardziej mnie to dobiło;/

 

 

Kuba

ja tak miałem, że przez pierwsze 2 tygodnie na 20 mg paro zostały zlikwidowane lęki, wzrosła strasznie pewność siebie, a potem nagle przestało działać i pojawiły się też takie skutki uboczne jak ospałość, niechęć, lekarz nie proponował mi zwiększenia dawki, tylko przepisał doxepin 150 mg. Generalnie myślę, że mógłbyś skoczyć na 40 mg, ale te efekty uboczne raczej nie znikną, na pewno nie jest to najlepszy lek na aktywizację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, znowu ja;)

 

wiec jestem dzisiaj 25 dzień na paro20mg. Jest to moje drugie podejscie, bralem paro w tamtym roku przez jakies dwa miesiace i pomogla bardzo, w takim stoopniu ze az przestalem ja brac. Niestety teraz mam dużo efektow ubocznych, generalnie nic mi sie nie chce, najchetniej z domu bym nie wychodzil. jestem ospały, lęki osłabły, ale ciągle są. Nie jest to taki efekt jakiego się spodziewałem. I teraz tak na prawdę nie wiem czy to jeszcze za wcześnie żeby oceniać sytuację, że może jeszcze się rozkręci, czy może jest to za niska dawka. Nie wiem już sam, ale jeśli się nie poprawi, to już chyba wolałbym się męczyć, bez tych efektów ubocznych. Sam nie wiem co robić…

 

ps: nie potrzebnie czytałem post kogoś wyżej, że za drugim razem nie zadziałało , bo jeszcze bardziej mnie to dobiło;/

 

 

Kuba

 

Choc nie lubie leków z tej grupy to ci odpowiem, 25 dni to jest krótko, poczekaj 6-8 tygodni i wtedy oceniaj, ssri potrzebuja troche czasu by sie rozkrecic na powaznie, choc pewna poprawa moze byc odczuwalna dosc szybko, dla pocieszenia powiem, ci ze czesto jest tak, ze jak bierzemy lek po raz 2 ten sam to moze zadzialac z bardzo duzym opóznieniem, ja bym poczekal z miecha jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj wiele się działo gdy zniknęłam na chwilę. Po wizycie u lekarza, gdy przepisał mi leki pomyślałam, że poczekam jeszcze dzień, potem kolejny. Jakoś zaczęło mi być lepiej - stąd moja nieobecność na forum. Świadomość, że w każdej chwili mogę wrócić do paro (za zaleceniem lekarza) mnie uspokoiła, a przepisany doraźnie Xanax dodał lekkiej pewności.

Objawy raz są raz ich nie ma, ale nie na tyle silne bym musiała sięgnąć po leki - to mogę zrobić w każdej chwili. Ot jakoś się trzymam, choć chwilami bardzo dużo siły wkładam w pracę nad sobą by przezwyciężyć lęki i olać natręctwa.

Zastanawia mnie ostatnio (pod wpływem przeczytanej książki) czy możliwe jest pomylenie zaburzeń lękowych i zespołu natręctw (które mam zdiagnozowane) z chad lub schizofrenią? Wiem, że wyszukiwanie chorób to również moje natręctwo, ale nurtuje mnie to pytanie, a do wizyty jeszcze tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wielkie, poczekam jeszcze z 2 tygodnie, jak nic sie nie zmieni, zglosze sie do lekarza.

 

Czekaj czekaj.... Ja wracam 3 raz na paro... za drugim razem rozkręca się dużo dłużej... teraz wróciłem po raz 3.... zaskoczył dopiero po pełnych dwóch miesiącach... ale efekt teraz był ciut słabszy i podjęliśmy decyzję wejścia na 30mg, po dwóch tygodniach poczułem się o wiele lepiej....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moge powiedziec ze drugi miesiac na 10 mg paro i w koncu jest fantastycznie!!! Nie ma lekow, strachow, minelo zle samopoczucie a jak cos tam sie pojawia to szybko znika gdyz po prostu przestalam sie bac. Po miesiacu lęki i negatywne objawy byly wiec to bzdura ze trzeba po miesiacu zwiekszac dawke trzeba czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek się rozkręca do 6 tygodni.

 

-- 01 sie 2015, 19:40 --

 

dopiero po 6 tygodniach jest sens zwiększania dawki.... fakt czasem już na początku tak słabo działa, że lekarze podejmują decyzje wcześniej.... ale my sami musimy wiedzieć czy to z czym się zmagamy jest nadal nie do wytrzymania czy damy rade te pare tygodni i koszmaru nie bedzie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem przypomnieć moje pytanie z poprzedniej strony; czy ktoś mógłby odpowiedzieć?

 

po sześciu tygodniach lek działał już dobrze, czułem się naprawdę świetnie. Aż nagle, dosłownie z dnia na dzień, przestał działać. Zupełnie bez powodu nastrój spadł (może nie od razu do depresji, którą miałem, ale jednak dość mocno). Nie było ku temu ani przyczyn zewnętrznych, ani wewnętrznych (interakcje z innymi lekami, czy coś). Czy takie rzeczy się zdarzają i czy mogę liczyć, że działanie znowu wróci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem przypomnieć moje pytanie z poprzedniej strony; czy ktoś mógłby odpowiedzieć?

 

po sześciu tygodniach lek działał już dobrze, czułem się naprawdę świetnie. Aż nagle, dosłownie z dnia na dzień, przestał działać. Zupełnie bez powodu nastrój spadł (może nie od razu do depresji, którą miałem, ale jednak dość mocno). Nie było ku temu ani przyczyn zewnętrznych, ani wewnętrznych (interakcje z innymi lekami, czy coś). Czy takie rzeczy się zdarzają i czy mogę liczyć, że działanie znowu wróci?

 

Zwiększ dawkę, ale na cuda nie licz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak mam od początku na paro Co jakiś czas wchodzę na dobry stan i później znów lekka depra. 3 lata z paro, zmiany dawki na nic nie wpływają.

 

Może nie wpływają przeciwdepresyjnie, ale działanie na zaburzenia lękowe oraz zok, paroksetyna wykazuje na wyższych dawkach, poza tym każdy ma inaczej z antydepresantami, w przypadku tego kogoś z góry, to działanie już nie wróci, prawdopodobnie lek przestał działać, co jest śmieszne po 6 tygodniach, zwiększenie dawki może pomóc, ale nie musi.

Ja jak brałem paroksetyne kiedyś to jej super działanie odczuwałem przez kilka miesięcy, potem było coraz gorzej. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie znow huśtawka. Brac lek czy nie brać. Zanim pierwszy raz zaczełam brac patoksetyne bylo to samo, bronilam sie rekami i nogami. Potem jak juz zaczela dzialac myslalam: czemu tak pozno sie zdecydowalam. Teraz nie biore od prawie 3 miesiecy i znow jest to samo. Nie radze sobie, hustawka nastrojow mnie dobija ale tez nie moge sie zdecydowac by zaczac brac lek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurna przyznaje, że na 20mg paro nic mi się nie chce, najgorzej jest rano: zmęczenie w cholerę. Wieczorem za to trochę lepiej. Lęków nie mam w ogóle, więc tu paro działa świetnie. Tylko to zmęczenie i lekka depresja/amotywacja. Jeśli za 2-3 tyg uboki nie przejdą to rozważę zmianę na wenlę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry,

 

dziś byłem u psychiatry i przepisał mi: Arketis (paroksetyna), Afobam (0,25), oczywiście dodatkowo przez chyba 12 dni.

 

Coś możecie powiedzieć o tym połączeniu? Boję się bardzo, bo są to moje pierwsze leki tego typu. Właściwie pierwsze leki w życiu. Nigdy na stałe nie miałem leków i boję się m.in. skutków ubocznych itp.

 

Mam zdiagnozowaną podobno nerwicę lękową no i jakieś tam stany depresyjne, ale to chyba standard.

 

P O M O C Y ! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spokojnie, połączenie mega ok... wiele osób zaczynało z takim połączeniem.

 

ja brałem i biore Parogen i Xanax.... chwale sobie tą pare.... bardzo szybko mi pomogło...

Parogen jeden z mocniejszych leków SSRI, ale jak po sondzie widać też mega skuteczny,

jeśli chodzi o skutki uboczne, na każdym leku z grupy SSRI mamy duże skutki uboczne, które się utrzymują przeważnie pierwsze 2 tygodnie.... czasami u bardziej odpornych do miesiąca.....

właśnie żeby je złagodzić i nie zrazić się do leczenia, dostałaś Afobam, on ztłumi troche lęki i skutki uboczne....

ważne żebyś też wiedziała, że lek długo się rozkręca.... u niektórych zaskakuje po 2tygodniach u innych po miesiącu a jeszcze innych po 6 tygodniach....

 

powodzenia !!! możesz tu pisać, zawsze pomożemy i doradzimy.... najgorzej jest zacząć.... każdy z nas miał ten problem...

dasz rade....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No łyknąłem....boję się strasznie co będzie :/ cały czas nie mogę uwierzyć, że to nerwica. Oczywiście zaczynam również terapię psychologiczną. Da radę z tego wyjść?

 

Moja nerwica z tego wynika, że trwa już bardzo długo. Wcześniej miałem jakieś jazdy z sercem, ale zrobione EKG (kilka razy), holter (2 razy), usg serca (2 razy) i NIC.

 

Teraz miałem robiony rezonans magnetyczny, ponieważ męczyły mnie bóle głowy, oka itp. Rezonans git, nic tam nie ma. Oczy raczej dobrze, mam sporą wadę.

 

No i wychodzi na to, że to nerwica....TRAGICZNA jest ta choroba. Zaczynam czytać sporo książek na ten temat no i wychodzi na to, że większość dzisiejszych chorób dzieję się przez głowę, nerwy, stresy itp. Straszne czasy.

 

Psycholog mnie pociesza, żebym cieszył się, że jestem zdrowy fizycznie, a z głową damy sobie radę, ja jakoś w to wątpię.

 

A poza tym jestem osobą, która strasznie się wszystkim przejmuje itp. no i na samą myśl o lekach to mnie trzęsie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy z nas miał takie objawy na początku...

ja tez balem się wziąść tabletki, czytałem ulotki itp...

a co do nerwicy miałem też objawy z sercem i nic nie wyszło.... też przechodziłem badania...

niestety jest to cholerna choroba....

był moment że też nie wierzyłem lekarzą twierdziłem, ze napewno się mylą....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×