Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Lenka_Ln i jak tam po badaniu?

Czas teraz na mnie oraz mój (nerwowy?) problem.

2,5 miesiąca temu zaczęło się całkiem niewinnie - od delikatnych ucisków przy uszach i w skroniach. Nie było to zbytnio denerwujące ani przeszkadzające zatem nie przejmowałem się tym myśląc że niebawem się to skończy. Miesiąc później byłem przeziębiony i tak naprawdę rozkręciło się po przeziębieniu. Przez tydzień czasu odczuwałem kłucia na całym ciele - codziennie w innym miejscu: zaczęło się od prawego boku, następnego dnia przeniosło się na prawą stronę klatki piersiowej, kolejnego w okolice wątroby a zakończyło na prawym ramieniu (kłucie wzmagało się przede wszystkim przy glębszych wdechach powietrza, atakowało także w nocy wybudzając mnie ze snu). Po tygodniu kłucie ustało a moja uwaga ponownie skierowana została w stronę głowy co pozostało do dziś. Odczuwam że uciski boczne (równomierne z obu stron) stały się bardziej dokuczliwe, uciska w różnych miejscach - policzki, okolice uszu, skronie i nad skroniami. Do tego doszły ZAWROTY GŁOWY (mam je od miesiąca). Czuję się "otumaniony", moja głowa stała się "cięższa", nierzadko pojawia się odczucie jakby była gorąca a ciśnienie miało ją rozsadzić, ponadto pojawiają się chwilowe kłucia przy czubku głowy oraz z tyłu na potylicy - jednak nie często, jednego dnia nawet ostrość widzenia znacznie się pogorszyła :( Zauważyłem że szybko się pocę - zwłaszcza na twarzy i dłoniach. Warte zaznaczenia jest to że po nocy wstaję i czuję się dobrze, nic mi nie dolega (w nocy śpię spokojnie). Dopiero po około 0,5 - 1 godziny od opuszczenia łóżka się rozkręca... UCISKI i ZAWROTY GŁOWY ... i tak każdego dnia. Proszę powiedźcie czy muszę się martwić... Krążę po różnych forach szukając odpowiedzi na swoje pytanie i raczej nie działa to na mnie dobrze ponieważ coraz bardziej się nakręcam czytając co czasami piszą inni. Mam obawy dotyczące tego że naprawdę mi dolega coś poważnego, że w głowie mam guza czy np dopada mnie SM. Nie ukrywam że miałem od początku tego roku kilka naprawdę stresowych sytuacji i nie wiem czy czasem kumulacja tego wszystkiego nie wpłynęła na stan w którym obecnie się znajduje... Obecnie nie mam powodu do nerwów, ... i tu bym skłamał. Jedynym powodem do nerwów jest stan w którym się obecnie znajduje :( Ile bym dał aby to minęło...

Jestem zapisany do neurologa, za dwa dni pierwsza wizyta. Mam nadzieję że mi pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafal_scan, ja mam podobne objawy jeśli chodzi o bóle głowy. Mam tak, że budzę się rano i pierwsze co słyszę to szum w uszach, konkretnie w jednym, prawym. Ból głowy zaczyna uciskiem w skroniach i nad oczami, dodam że mam problemy z zatokami. Głowa uciska mnie zazwyczaj w jednym miejscu, u góry z prawej strony.Co doprowadza mnie do szału, również wmawiam sobie różne guzy i tym podobne.Tak to już jest z nami nerwowcami.Dziś od rana uciskała mnie głowa.Wytrzymałam beż żadnych leków. Ale już podczas zakupów w markecie złapały mnie zawroty i uczucie że zaraz zemdleję, więc szybko się zwinęłam i wróciłam do domu.Nie martw sie tymi uciskami, wiele osób z nerwicą ma to samo.Pójdziesz do lekarza to cię na pewno uspokoi.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci, Kate83. Dodałaś mi otuchy w tym nędznym stanie w jakim się od jakiegoś czasu znajduje. Największym szczęściem w tym naszym nieszczęściu jest możliwość skonsultowania objawów z innymi, których dopadły podobne dolegliwości i tym samym uspokojenia się w kwestii tego że niekoniecznie to musi być coś co doprowadzi nas do najgorszego... Jednak depresje i nerwy rządzą się swoimi prawami i niestety złe myśli często powracają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafal_scan, Kate83, Lenka_Ln,

 

Jeśli tomograf albo inne badanie np. power doplera wyjdzie dobrze, myslę,że to może być zespół bolów glowy. MOże to być napieciowy ból głowy, albo migrenowy ból głowy. A wszystko jest od namiaru stressu i nie radzenia sobie z nim. Negatywne emocje sa kumulowane i nie mają ujścia. Jeśli nie mozemy sami sobi uświadomić problemu to napewno psychoterapeuta tu pomoże. Nieswiadomość jest wielka. Sami do niej nie dojdziemy. To mogą byćróżne małe sprawy, które nawarstwiają się na siebie, ale może to też być większy problem, z którego sobie nie zdajemy sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jestem po wizycie u neurologa. Opowiedziałem mu o swoich objawach, on sprawdził odruchy, poświecił do oczu i powiedział: 'Ja tu nic nie widzę'. Jednocześnie dał skierowanie na MR głowy. Jutro jade sie zarejestrować... Myślę że pozytywny wynik badania mnie uspokoi. Choć nie ukrywam że niepewność cały czas mi towarzyszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałam do tej pory problemów z bólami głowy, zaczęło się jakoś 1,5 miesiąca temu.Nie robiłam nigdy żadnych badań związanych z głową.Jak będą mi dokuczały takie bóle jeszcze dłuższy czas na pewno też zgłoszę się z tym do lekarza. Przez ostatni miesiąc brałam Lanzul, tam w objawach niepożądanych były bóle głowy, do tej pory kojarzyłam te bóle może z tabletkami, może z nerwami.Sama już nie wiem czasami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkch,

 

PROSZĘ O POMOC. Przeżyłem poważny kryzys psychiczny zdiagnozowany jako zespół paranoidalny a następnie schizofrenia, z którego już praktycznie wyszedłem i zostały bardzo niewielkie objawy. Jednakże od wielu lat towarzyszy mi ucisk w głowie, który zaczął się w szczytowym momencie nasilenia objawów psychotycznych i trwa do dziś. Raz jest słabszy a raz mocniejszy, ale bardzo męczący i uciążliwy. Czy ktoś może podpowiedzieć ośrodek lub terapeutę który zajmuje się takimi zaburzeniami na tle jak sądzę nerwicowym. Jestem z Krakowa, więc tylko Kraków i bliskie okolice. Mój lekarz prowadzący jest bezradny i nie umie mi pomóc w tej sprawie. Tomografia i rezonans nie wykazały żadnych zmian w mózgu.

 

Z góry dziękuję

 

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

 

chcialabym porozmawiac z kims kto ma prblem zawrotów głowy. U mnie to jest problem nr 1,mam je prawie caly czas czuje sie tak jak bym kolysalam sie na statku. A w oczach mam obraz jakby za mgłą i po prostu zle widze.Proszę o odpowiedzi

witam

na forum jestem nowa,a jezeli chodzi o zawroty glowy to u mnie tez wystepuja,jest to tak uciazliwe ze czlowiek nie moze normalnie funkcjonowac.u mnie te zawroty ukiazuja sie tak,ze nie czuje krecenia w glowie tylko jakies takie dziwne uczucie wyzszosci,jakbym byla wyzsza niz wszyscy ktorzy w danym momencie przebywaja ze mna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi w nocy coś cykło w głowie ( tak jak czasem w kręgosłupie ) i przeszedł mnie jakby prąd w lewej nodze od razu panika że wylew, udar, tętniak itp. Rano pojechałem na EEG i wyszło dobrze.... Tylko ciągle się zastanawiam co to było... i snuje jakieś hipotezy że jakiś mały wylewik czy coś...

 

Co to mogło być... ?? Mieliście kiedyś coś takiego ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was Kochani-jestem tu nowa, ale nerwica jest mi już dość znana:) Zaczeło sie niewinnie, zawrót głowy i uczucie omdlenia, raz na tydzień, dwa razy góra badania i wszystko ok-za 1,5 roku powtórka z rozrywki tyle, że są one cały czas, jafajniejsze jest to, że ich po mnie nie widać, ale ja je niestety czuje, biore pramolan bo rok temu mi pomógł, są one różnego nasilenia raz lepiej raz gorzej, przeważnie jest gorzej jak się oczytam o choróbskach (a o tak owych czytam;/)oraz jak sie zdenerwuje-macie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek_Nl : miałam tak kilka razy..żaden wylewik,też byłam pełna obaw-tak jakby coś pękło prawda?Jakby przestawiło się-tylko to uczucie w głowie..masakra...ale to napewno nic groźnego.Rownież od razu skupiłam na tym uwage...hipochondria działa:-)

 

[Dodane po edycji:]

 

wesołarybko poczytaj sobie moje posty-non stop czytałam o chorobach,wszystkie objawy miałam i sobie prypisywałam wszelkie choroby:-)nie jestes sama!pozdrawiam

Witam Was Kochani!

Piszę, gdyż potrzebuje ZROZUMIENIA.Chcę dołaczyc do Waszego grona.

Po krótce opiszę swoją historie.

Mam 23 Lata

Choruję na nerwice od około 8 lat.Na poczatku objawy sercowe,zawroty głowy potworne lęki,dusznosci)

(przestałam wychodzic z domu..pobyty w szpitalu w szpitalu-Diagnoza-NERWICA LĘKOWA.

Nie wierzyłam,jak moge być zdrowa fizycznie i tak cierpiec,tak źle sie czuc fizycznie?

Miałam Tomografie głowy,badania krwi,tsh,pobieranie płynu mozgowo rdzeniowego(punkcja)EEG,EMG,EKG Echo serca,

Badanie laryngologiczne,podstawowe neurologiczne..wiele wiele innych i wszystko w normie.

A ja czułam,że umieram..wkoncu odwiedziłam nie jednego psychologa, psychiatre-i zaczełam kuracje antydepresantami

-Była poprawa ale lęki zostały (objawy somatyczne miałam w sytuacjach stresowych)a takim była szkoła,kościół

(dodam ze miałam bardzo dobre oceny,byłam zawsze lubiana,wesoła dziewczyną...

Pożniej nawrot objawow przed samą maturą,zasłabniecie -standardzik Izba przyjec w szpitalu...te same objawy tylko bardziej nasilone

-Diagnoza-Nerwica-3 lata leczyłam sie Rexetinem po czym tanszym zamiennikiem o nazwie Paromerck.

Wyjechałam do Anglii na trzy miesiace..Było znośnie Do czerwca 2008..gdy w moje zycie wkroczyła podwojna zdrada

(miłosc mojego dokonała podwojnen zdrady)wybaczyłam,i zaczał sie powrot objawow somatycznych plus wpadanie w histerie,

ciagły strach,wieczne kłótnie konczace sie histerią i omdleniami..Moj stan sie pogorszył dramatycznie.

Zaczełam opuszczac zajecia(studiuje zaoczneAnglistyke)pogorszyły mi sie oceny-Problemy z koncentracja i pamiecią..

Potem odstawiłam leki,bo czułam że juz mi nie pomagały,miałam dośc .3 miesiace w sumie bez lekow..

W styczniu 2009 znow do psychiatry po leki,bo nie mogłam oddychać,wychodzić z domu..stałe uczucie duszności...

Dostałam Asertin 50mg(brak objawow ubocznych)..Pobrałam miesiac-i kazała mi zwiekszyc dawke do 100mg..

wraz z drugim dniem poczułam coś okropnego,zrobiło mi sie słabo...i to czego boje sie najbardziej

-UCZUCIE UCISKU W GŁOWIE..ale tego nie da sie opisać..To uczucie jest raczej z tyłu głowy po sam czubeczek..

ściska tak mocno ze mam wrazenie ze mam tętniaka i zaraz mi pęknie..albo jakiegoś guza..Czuje sie smiertelnie chora..

To uczucie jest bez przerwy w sumie juz od 2ch tygodni z nasileniem w nocy jakby mozg sie trząsł,

gotował i mam wrazenie, ze jak rozluźnie głowe to dostane wylewu,udaru..

Dodam ze jak pochyle głowe do przodu to sztywnieje mi kark i głowa..Odwiedziłam lekarza rodzinnego-

Zrobiłam badanie krwi,tsh,moczu,EKG(wyszło wporzadku poza dodatkowymi skurczami,ktore rzekomo sa wynikiem nerwow

i sa niegrozne-..skierowanie do neurologa.Niewytrzymałam byłam 3 razy juz na izbie przyjec..

Konsultacja neurologiczna obejmujaca podstawowe badanie,tomografia głowy,Angio CT i odcinka szyjnego kregosłupa

z kontrastem oczywiscie,i podobno nie mam guza ani tetniaka..

lekarz powiedział ze to Nerwica!Ale ja znów nie potrafie w to uwierzyć,

mam wrazenie ze mam tetniaka albo guza co mi uciska głowe..Ludzie mozna zwariować ze strachu..Po dwóch latach na studiach wziełam dziekanke,

rozstałam sie z facetem na poł roku po czym w maju 2010 wrocilam(nie radziłam sobie z objawami i lękiem),

wrociłam po dziekance na studia,miałam 7,8 pierwszy zjazd,bede pisa prace licencjacką.Biore obecnie Paromerck i chodze na terapie

poznawczo behawioralną od ponad miesiaca,ale jest ciezko z tymi objawami,najgorsze są duszności.Nie pracuje już ponad rok,do tego mam

jeszcze zdiagnozowaną umiarkowaną depresję..

 

Pozdrawiam Was wszystkich Goraco i zycze zdrowia

P.S-Jesli ktoś z Was jest z Ząbek,Wołomina,Zielonki badz Warszawy chetnie sie spotkam i porozmawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lidzia8704, Dokładnie... ja po tym pstryknięciu na drugi dzień miałem robione EEG i wyszło OK. Mi pani psychiatra moja powiedziała że nerwica może coś takiego powodować... a nawet gorsze rzeczy jak paraliże i czasową utratę wzroku :pirate:

 

Ale dokładnie jest tak jak piszesz - hipochondria działa ;)

 

Ja też mam ciągle uczucie że zemdleje i szukałem ( bo już nie szukam ) chorób w internecie bo nie wierzyłem że aż tak źle można się czuć przez nerwice..

 

Dziś dostałem diagnoze F-60, F-45 czyli zaburzenia osobowości i zaburzenia nerwicowe lękowe z napadami lęku czy coś takiego ;) i skierowanie na terapie w ośrodku leczenia nerwic ;)

 

lidzia8704, nie martw się ani Ty ani ja nie mamy żadnych guzów tętniaków itp. ;) To "tylko" nerwica :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lidzia8704, hej ja jestem z Wawki, mozemy sie spotkac, mialam to samo co Ty, bol z tylu glowy, po czubek i zawroty-koszmar. Tez mam zdiagnozowana depresje z nerwica, biore od 1,5 roku Alventa i jest duza poprawa. Pozdrawiam, napisz na pw to sie umowimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Moje doświadczenia z nerwicą trwają bez mała 15 lat.Zaczęło się od uciskowych bóli głowy.Neurolog nic nie stwierdził.

Przeszły same.Po 5 latach(przeżyłam ciężki stres)dostałam 1 ataku.Szykowałam się na spotkanie ze znajomymi,z którego bardzo się cieszyłam.Nagle doznałam uczucia,że w lustrze(malowałam się)to nie jestem ja.Potworny strach,uczucie drętwienia stóp i dłoni.Chciałam wyjść z pokoju a jednak nie chciałam,uczucie paniki i wrażenie,że siedzę we własnej głowie,nikogo nie ma naokoło mnie,choć była moja siostra,nic nie docierało do mnie z otoczenia,chociaż wiedziałam,że obok ktoś jest.Nagle doznałam wrażenia,że muszę uciekać i zaczęłam biegać w te i wewte po pokoju trzymając się za głowę.Siostra,widząc co się ze mną dzieje i że nie reaguję na jej słowa,w panice zadzwoniła po pogotowie.Dopiero jak zobaczyłam lekarza ten straszny stan zaczął mi przechodzić.Dostałam setkę hydroksyzyny i spałam do południa następnego dnia.

Nie poszłam do psychiatry od razu,dopiero po 2 ataku,który miałam kilka miesięcy potem.Diagnoza-nerwica lękowa.Pytałam,dlaczego ataki mam z reguły kiedy nic się nie dzieje i jestem spokojna,ale podobno nerwica tak się objawia.Leki(venlectine)brałam trzy lata.Poszłam do nowej pracy i odstawiłam lek.To był 2008 rok.Czułam się dobrze.Potem przeszłam poronienie,nowotwór mojej mamy i zaczęło się pomału znowu.Uciski w głowie,aura w oczach,stany lękowe,że nie mogłam się skupić.Pomogły troszkę leki ziołowe(innych nie chciałam).Od kwietnia tego roku mam w domu mamę umierającą na raka płuc.Wszystko wróciło!Zawroty głowy,uczucie,że gdzieś odpływam(takie uczucie jakby nagle ktoś wyłączył mi mózg a ja największym wysiłkiem woli staram się na czymś skupić,żeby nie zemdleć).Trwa to sekundy ale jest straszne.Po tym miłym doświadczeniu ucisk w głowie się zwiększa,wszystko mi przeszkadza,mrowieją ręce i nogi!Uczucie,że zaraz umrę albo zwariuję.Boję się być sama.Dodatkowo hipochondria.Cały czas się oglądam i sprawdzam czy mnie coś nie boli.To jest straszne!Wmówiłam sobie guza mózgu,boję się iść do lekarza,boję się,że mój mąż zostanie sam z dziećmi,że mam to samo co moja mama.To wariactwo,bo mam prawie 40 lat a zachowuję się i myślę jak dziecko,ale tak się czuję i boję coraz bardziej.To silniejsze ode mnie.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Moje doświadczenia z nerwicą trwają bez mała 15 lat.To wariactwo,bo mam prawie 40 lat a zachowuję się i myślę jak dziecko,ale tak się czuję i boję coraz bardziej.To silniejsze ode mnie.Pozdrawiam

 

Witaj w klubie... jamam NL od 17 lat z kilkumiesięcznymi przerwami bez leków....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja Wam opowiem jak to było u mnie:)

Od zawsze byłam nerwowa i uczulona na punkcie mojego zdroiwa-można powiedziec tak mała "hipochondryczka", i zawsze jest tak, że przy okazji badania cos się wykryje-wiecie człowiek nie jest idealny:) ale nie o tym mowa przejdzy do zawrotów głowy...

Wiele w życiu przeszłam-ale nie dawałam po sobie poznać, emocje umiałam skutecznie przykryć, schować do kieszeni, żeby teraz mi dały o sobie znać.

W styczniu 2009 roku zaczełam łapać oddech tzn. nie dokońca mogłam sobie oddychnąć (pare lat wczesniej miałam wrazenie obręczy na szyji, zaburzenia przełykania, ale gdy tylko o tym zapominałam przechodziło) ale wróćmy do termatu, łapiąc ten oddech 3 razy byłam u lekarza, może jakis zator, może jakieś powikłanie po grypie albo Bóg wie co, i w tym czasie 1 raz mi sie zakreciło-myslałam ze zemdleje,ze umre itp itd i jak tu wszyscy maja odrazu lekarz badania, skonczylo sie na neurologu mialam badania chyba wszystkie mozliwe w rezonansie mam małe zmiany, ale to prawie kazdy je ma i "nie wpływaja na predkość jazdy" jak juz mowiłam nie ma ludzi idealnych ( 1 ma na d***e 2 w głowie:p)brałam pramolan plus bestaserc, przeszlo, zdarzały sie pojedyncze epizody ale przechodziło:) az tu nagle mnie wzieło we wrzesniu 2010 to co odrazu szpitalik:)kolejnt rezonasnik bez istonych zmian, i punkcja....która mi pozostawila piętno zawrotów trwających caly czas, tzn nie sama ona tylko stres z nia zwiazany i wlasnie dlatego mam to dziadostwo caly czas, p. neurolog mowi, ze po tych wszytskich badaniach i wykluczeniu SM( mimo,ze wykluczone nadal mi siedzi to we łbie)może smiało stwierdzic nerwice lekowo-depresyjną. więc trzeba się wziac za siebie, już sie zapisalam na terapie psychodynamiczną:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ja równiez mam nerwicę a problemem nr 1 sa te zawroty,takie dziwne uczucie w głowie ruszania się podłoza mam to cały czas od 6 miesiecy czasem jest lepiej a czasem duzo gozej ze nawet mi sie kreci gdy leze miałam mnustwo badan tomografia rezonans magnetyczny komputerowe badania laryngologiczne okulistyczne rtg płuc ekg serca punkcje ledzwiowa morfologie bolerioza toksoplazmoza hormony tarczyca usg nerek jamy brzusznej i nawet juz nie pamietam co jeszcze i wszystko ok,moje objawy to;

zawroty ,ciagle takie dziwne uczucie w głowie

bole głowy

leki

kołatanie serca

uczucie niespokojnych nog

pocenie sie szczególnie rąk

bole karku

piszczenie w uszach

tiki polegajace na tym ze zawsze cos z rekoma robie np obgryzam paznokcie czy drapie sie po głowie

 

doszukiwanie sie chorob

 

ciagłe badnie sie o własnie zdrowie

ataki paniki

itd

mam juz dosyc tego stanu strasznie utrudnia zycie a naggorsze te zawroty;-(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ja równiez mam nerwicę a problemem nr 1 sa te zawroty,takie dziwne uczucie w głowie ruszania się podłoza mam to cały czas od 6 miesiecy czasem jest lepiej a czasem duzo gozej ze nawet mi sie kreci gdy leze miałam mnustwo badan tomografia rezonans magnetyczny komputerowe badania laryngologiczne okulistyczne rtg płuc ekg serca punkcje ledzwiowa morfologie bolerioza toksoplazmoza hormony tarczyca usg nerek jamy brzusznej i nawet juz nie pamietam co jeszcze i wszystko ok,moje objawy to;

zawroty ,ciagle takie dziwne uczucie w głowie

bole głowy

leki

kołatanie serca

uczucie niespokojnych nog

pocenie sie szczególnie rąk

bole karku

piszczenie w uszach

tiki polegajace na tym ze zawsze cos z rekoma robie np obgryzam paznokcie czy drapie sie po głowie

 

doszukiwanie sie chorob

ciagłe badnie sie o własnie zdrowie

ataki paniki

itd

mam juz dosyc tego stanu strasznie utrudnia zycie a naggorsze te zawroty;-(((

 

 

Mam taki sam tik ... boję się wylewu i drapie się po głowie sam nie wiem czemu... zmniejsza to mój lęk

 

[Dodane po edycji:]

 

Eh boje się tych zawrotów....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 4 lat mam zawroty, niedawno nauczyłem się to mniej więcej kontrolować, ale szału nie ma. Wcześniej oprócz zawrotów miałem okropne wręcz bóle głowy, które mnie zwalały z nóg, ale pomogło SSRI - sertralina. Poza tym też ciągle obgryzam skórki przy paznokciach, nie wygląda to ładnie, ale tak radzę sobie z napięciem, również często rozdrapuje blizny na głowie, to daje chwilową ulgę.

U mnie wszystkie bóle, zawroty i kompulsywne czynności są spowodowane napięciem nerwowym, gdy siędzę spokojnie bez ruchu, to to napięcie nie daje mi wytchnienia, więc szukam różnych sposobów, żeby je jakoś uśmieżyć, z tych najbardziej humanitarnych to rzucie gumy. Tyle, że to tego napięcia nie uwalnia i po czasie wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×