Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie jest umysłem ścisłym a jestem niewierzący a tak Refren i chyba Rosa też to umysły ścisłe oddane głębokiej wierze, zresztą często tak się zdarza znam sporo osób po kierunkach ścisłych którzy oddają się fanatycznej wierze a tzw humaniści to często ateiści.

nie czaje skad ten wniosek

 

to tak jak ja bym twierdzila ze umysly scisle z reguly maja krotsze wlosy od humanistow i argumentowalabym to tym ze moi kumple takie maja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gadające drzewo, człowiek chodzący po wodzie, latająca wróżka, wino zamieniane w wode

Jest jeszcze unicestwienie cywilizacji za pomocą potopu :/

Problem w tym, że większość np. umysłów ścisłych, chce powyższe historie analizować, tak by zrozumieć z tego choć trochę - i to jest błędne koło, bo się nie da :/, a jak ktoś to rozumie, to znaczy, że został obdarzony tzw darem wiary. Ja nigdy nie ogarnę tego wszystkiego :/

Ten dar wiary to nie żaden dar tylko słaby krytycyzm, czasem komformizm a często umiłowanie metafizyki. Ja nie jest umysłem ścisłym a jestem niewierzący a tak Refren i chyba Rosa też to umysły ścisłe oddane głębokiej wierze, zresztą często tak się zdarza znam sporo osób po kierunkach ścisłych którzy oddają się fanatycznej wierze a tzw humaniści to często ateiści.

 

Nie wiem skad ta teoria ale ja jestem zdecydowanie humanistką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jest umysłem ścisłym a jestem niewierzący a tak Refren i chyba Rosa też to umysły ścisłe oddane głębokiej wierze, zresztą często tak się zdarza znam sporo osób po kierunkach ścisłych którzy oddają się fanatycznej wierze a tzw humaniści to często ateiści.

nie czaje skad ten wniosek

 

to tak jak ja bym twierdzila ze umysly scisle z reguly maja krotsze wlosy od humanistow i argumentowalabym to tym ze moi kumple takie maja

Nie Twierdzę że to jakieś zbadane statystycznie prawidło ale że to że ktoś jest tzw umysłem ścisłym wcale nie oznacza że nie będzie wierzył w irracjonalną wiarę choć mogłoby się tak wydawać. Ja nigdy nie opanowałem matematyki nawet na poziomie późnej podstawówki czy też wczesnej szkoły średniej czyli dzisiejszego gimnazjum a do religii mam racjonalniejsze podejście niż wielu po politechnice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

]

Jest jeszcze unicestwienie cywilizacji za pomocą potopu :/

Problem w tym, że większość np. umysłów ścisłych, chce powyższe historie analizować, tak by zrozumieć z tego choć trochę - i to jest błędne koło, bo się nie da :/, a jak ktoś to rozumie, to znaczy, że został obdarzony tzw darem wiary. Ja nigdy nie ogarnę tego wszystkiego :/

Ten dar wiary to nie żaden dar tylko słaby krytycyzm, czasem komformizm a często umiłowanie metafizyki. Ja nie jest umysłem ścisłym a jestem niewierzący a tak Refren i chyba Rosa też to umysły ścisłe oddane głębokiej wierze, zresztą często tak się zdarza znam sporo osób po kierunkach ścisłych którzy oddają się fanatycznej wierze a tzw humaniści to często ateiści.

 

Nie wiem skad ta teoria ale ja jestem zdecydowanie humanistką. a to może się pomyliłem ale Refren na bank studiowała na politechnice i opcjonalnie jest dużo bardziej inteligentna niż ja matematyczny głąb który zdawał tylko dzięki wynikom sportowym. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie opanowałem matematyki nawet na poziomie późnej podstawówki czy też wczesnej szkoły średniej czyli dzisiejszego gimnazjum a do religii mam racjonalniejsze podejście niż wielu po politechnice.

ale to ze ktos jest po polibudzie nie znaczy ze nie jest debilem i nie czyni go automatycznie bardziej myslacym czlowiekiem

 

bo racjonalne myslenie nie jest domena jakiejs konkretnej grupy osob a juz na bank nie tej nazwywajacej sie humanistami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nie opanowałem matematyki nawet na poziomie późnej podstawówki czy też wczesnej szkoły średniej czyli dzisiejszego gimnazjum a do religii mam racjonalniejsze podejście niż wielu po politechnice.

ale to ze ktos jest po polibudzie nie znaczy ze nie jest debilem i nie czyni go automatycznie bardziej myslacym czlowiekiem

 

bo racjonalne myslenie nie jest domena jakiejs konkretnej grupy osob a juz na bank nie tej nazwywajacej sie humanistami

Co do tzw humanistów to potocznie używa się tego słowa jako lepszy zamiennik debila matematycznego( ulubione powiedzonko osób które mają nawet problemy z prostymi rachunkami to ja jestem humanistą) choć to z prawdziwym humanizmem nie ma nic wspólnego. A samo racjonalne myślenie to tez szerokie pojęcie bo można być irracjonalnym ateistą i racjonalnym teistą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo Ci, których wiara wyleczyła z choroby psychicznej nie siedzą na tym forum. A Ci którzy są tutaj obecni chyba za słabo się starają albo nie mają względów na "górze" bo tak jak byli w kryzysowym dole tak dalej są.

Co z tymi, którzy zasadniczo żadnej choroby umysłu nie zanabyli jeszcze, ani nawet zaburzeń zdiagnozowanych nie mają, bo potrzeba diagnostyczna nie zaistniała dotąd? (Co nie znaczy, że są "normalni" z punktu widzenia przeciętnego obywatela, niezależnie od jego światopoglądu.)

 

Ci jeszcze mają czas. Nasz admin lubi pozyskiwać nowe dusze, ale jest cierpliwy, nikogo nie ponagla. Mogą przecież w najbliższym czasie chorobę umysłu nabyć. Może potrzeba diagnostyczna z jakiegoś powodu zaistnieje. Może przy tendencjach nozologii psychiatrycznej do mnożenia jednostek chorobowych niźli ich redukowania załapią się na jakieś nowe kryteria diagnostyczne. Jak nie w tym wszechświecie to w którymś z równoległych. Może nawet przyjdzie ten dzień, że Antoni i Jaro zarejestrują się na tym forum. Jarosław według mojego psychiatry to książkowy przykład paranoia querulatoria. Ale to chyba tylko moje PoBożne życzenia. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jest umysłem ścisłym a jestem niewierzący a tak Refren i chyba Rosa też to umysły ścisłe oddane głębokiej wierze, zresztą często tak się zdarza znam sporo osób po kierunkach ścisłych którzy oddają się fanatycznej wierze a tzw humaniści to często ateiści.

 

Jestem zaprzeczeniem umysłu ścisłego, 1/3 życia spędziłam studiując nauki humanistyczne, skończyłam polonistykę, a teraz kończę kolejne humanistyczne :lol:

Jeśli jest jakaś prawidłowość, to taka, że socjologia i psychologia są bardzo zlewaczone, zwłaszcza to pierwsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie Twierdzę że to jakieś zbadane statystycznie prawidło ale że to że ktoś jest tzw umysłem ścisłym wcale nie oznacza że nie będzie wierzył w irracjonalną wiarę choć mogłoby się tak wydawać. Ja nigdy nie opanowałem matematyki nawet na poziomie późnej podstawówki czy też wczesnej szkoły średniej czyli dzisiejszego gimnazjum a do religii mam racjonalniejsze podejście niż wielu po politechnice.

 

Po pierwsze, to Twoje założenie, że wiara jest wyłącznie irracjonalna, po drugie to tylko Twoje wyobrażenie, że masz do niej racjonalne podejście, po trzecie, gdybyś był lepszy z przedmiotów ścisłych, to może byś zobaczył, jak odrealniona jest koncepcja, że świat powstał bez udziału wyższej inteligencji. :pirate:

 

A propos jeszcze zlewaczonych kierunków i fanatyzmu, pouczająca historia zaćmienia umysłu.

 

"Przyznaje, że feministką została trochę z przypadku studiując psychologię.

To były studia, na których dominującą opcją było myślenie profeministyczne, prohomoseksualne

—opowiadała.

Zaczynałam studia z pozycji osoby pro-life, skończyło się na manifach"

 

Była feministka odsłania zakłamanie ruchu. "Bolało mnie to, że będąc feministką trzeba kłamać, przede wszystkim w temacie aborcji": http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/289825-byla-feministka-odslania-zaklamanie-ruchu-bolalo-mnie-to-ze-bedac-feministka-trzeba-klamac-przede-wszystkim-w-temacie-aborcji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Papier na humanizm, czego to ci psychometrycy nie wymyślą. xD

 

Oj no posłuzyłam sje skrotem myslowym. Ale mozesz sobie sprawdzic. Jest wiele sposobow aby okreslic predyspozycje danej osoby. Zdecydowanie jest do okreslenia czy ktos jest umyslem scislym czy wrecz przeciwnie odpowiednimi testami psychologicznymi.

Ale nie mam na mysli takich co to są dostępne w necie na pierwszej lepszej stronce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jest umysłem ścisłym a jestem niewierzący a tak Refren i chyba Rosa też to umysły ścisłe oddane głębokiej wierze, zresztą często tak się zdarza znam sporo osób po kierunkach ścisłych którzy oddają się fanatycznej wierze a tzw humaniści to często ateiści.

 

Jestem zaprzeczeniem umysłu ścisłego, 1/3 życia spędziłam studiując nauki humanistyczne, skończyłam polonistykę, a teraz kończę kolejne humanistyczne :lol:

Jeśli jest jakaś prawidłowość, to taka, że socjologia i psychologia są bardzo zlewaczone, zwłaszcza to pierwsze.

No ale coś kiedyś obiło mi się o uszy że chodzisz na jakieś typowo ścisłe studia, może się pomyliłem. A co do mojego rzekomego zlewaczenia to inni tu mnie wyzywają od prawicowych oszołomów, przecież sama niewiara a nawet antyklerykalizm nie są oznaką lewactwa no ale ludzie lubią myśleć schematami samemu mi się to zdarza zresztą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwaga wskazówka dla was zagubionych odnośnie poszukiwania Absolutu:

 

"Podczas gdy ktoś wciąż szuka kraju za tymi odległymi i niebieskawymi formami (...), inny wierzy, że pełna przyszłość życia schowana jest za nim. Bardzo niewielu przystanie cierpliwie uznając piękno otaczających form zadowolając się uchwyceniem ich integralności i relacji. Niewielu nie zapomni sedna będąc ujętym błyskawicznie przez szczegóły i perlistość łańcuchów które odłączają części według porządku (...).

Niewielu czuje przebudzenie duszy do kontemplacji tego żywego skarbu, który płynie na odchłani nocy" - Novalis

 

tłumaczenie moje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla was zagubionych przygotowałem kolejne wskazówki do zrozumienia Absolutu:

 

 

"Skoro nie ma nic przed albo poza Bogiem, to musi On mieć podstawę w sobie samym. Bóg ma w sobie wewnętrzną przyczynę swego istnienia, która Go jako istniejącego poprzedza; ale równocześnie Bóg z kolei stanowi prius swej podstawy, gdyż podstawa, nawet jako taka, nie mogłaby istnieć, gdyby Bóg nie istniał actu".

 

 

"Z powodu swej odmienności stające się rzeczy muszą stawać na pewnej różnej od Boga podstawie. Skoro jednak nic nie może być poza Bogiem, to tę sprzeczność da się rozwiązać tylko tak, że rzeczy mają podstawę w tym, co w samym Bogu nie jest Nim samym, czyli w tym, co jest podstawą Jego egzystencji".

 

Friedrich Wilhelm Joseph von Schelling

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo racjonalne myslenie nie jest domena jakiejs konkretnej grupy osob a juz na bank nie tej nazwywajacej sie humanistami

Przyganiał kocioł garnkowi. ;)

Jeśli dyskusja toczy się w odniesieniu do konkretnych osób, to ja dorzucę swoje pisiont groszy. Otóż uważam, że jestem humanistą, ponieważ interesują mnie sprawy społeczne i nauki ścisłe, w tym kosmologia (połączenie fizyki i astronomii z filozofią), którą w czasie lepszych dni wręcz sie fascynuję. Do tego uczę się programować, a przy tym skillu potrzebna jest minimalna znajomość logiki formalnej. Decyzję o odejściu od wiary podjąłem czysto racjonalnie, używając w/w logiki.

Nigdy bym siebie nie nazwał umysłem ścisłym, bo zwyczajnie myślę zbyt abstrakcyjnie (takie INTp ze mnie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

patrzcie go jaki Galileusz:D

 

hej Reynevan, a teraz tak na serio to skoro interesujesz się połączeniem fizyki i astronomii z filozofią, zadam ci pytanie, którym często przecież wierzący szachują niewierzących: czemu powstał świat?

dlaczego jest coś a nie nic? może jako, że się interesujesz tym to mi odpowiesz bo mnie to ciekawi mocno :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Decyzję o odejściu od wiary podjąłem czysto racjonalnie, używając w/w logiki.

Odchodzenie od wiary jest procesem wielopłaszczyznowym i rozłożonym w czasie. Decyzję podjąłeś jak znalazłeś narzędzie, za pomocą którego sam sobie to swoje odejście zracjonalizowałeś. Wyrzuciłeś precz wszystkie inne narzędzia i masz poczucie komfortu oraz bezpieczeństwa, no "działasz racjonalnie" oraz masz temat pod kontrolą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×