Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie od nikotyny


freedom1242

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałam wam opowiedzieć historie pewnej bardzo bliskiej mi osoby, ( dajmy jej na imię Marta ).

Marta była nałogowym palaczem , paliła przez ok.23 lat swojego życia ,minimum jedna paczka dziennie . Podejmowała kilkakrotnie próby rzucenie palenie , lecz zawsze było tak , że papierosy powracały do jej życia . Jakaś nerwowa sytuacja od razu paliła papierosa , piła rano kawę również z papierosem , szła gdzieś-papieros i tak w kółko . Wszędzie gdzie by nie poszła zawsze miała paczkę papierosów przy sobie . Pierwszą próbą rzucenia palenia to były ciągłe nalegania ze strony rodziny , aby wyrzuciła te papierosy i nigdy więcej do nich nie powracała . Nie minęło trzy dni Marta znowu zaczęła palić . Kolejna próba to plastry , które reklamowali w telewizji . Niestety one także nie pomogły. Następnie były tabletki , które jak zapewne już myślicie , również nie pomogło . Każda próba rzucenia tych okropnych papierosów kończyła się porażką . Były jeszcze inne próby ,które wynikały ze szczerych chęci Marty , ale niestety to było silniejsze od niej . Jeden raz było tak , że gdy nie paliła ze 4 dni złapały ją drgawki, gorączka z powodu braku nikotyny w organizmie i niestety wtedy zapaliła i wszystko nagle ustało . Ze strony rodziny były ogromne prośby , każdy jej mówił , że to zabija (o czym doskonale Marta wiedziała : , każdy jej mówił , że nie chce jej stracić , lecz to nie pomagało . Była taka sytuacja , że Marta udawała przed rodziną , że nie pali , ponieważ nie mogła już słuchać jak wszyscy jej mówili , żeby rzuciła to świństwo . Niestety jak kto się mówi "kłamstwo ma krótkie nogi" i właśnie tak było w tym przypadku . Jechałam z Martą samochodem , gdy nagle zadzwonił jej telefon , który był w torbie leżącej na tylnym siedzeniu , Ja nie wiele myśląc wyjęłam telefon , aby zobaczyć kto to dzwoni. To co wtedy zobaczyłam w jej torbie doprowadziło mnie do płaczu . Wiecie co tam było ? Tak , papierosy . Płacząc zapytałam się : Palisz? Marta nic nie odpowiedziała . Ja cała drogę nie odzywałam się do niej , bo nie mogłam znieść , że wszystkich tak okłamała , że nie pali . Gdy tak jechałyśmy Marta mówiła coś do mnie , lecz ja ją ignorowałam , ponieważ byłam ogromnie zła i cały czas płakałam . Pewnego razu usłyszałam o książce , która pomaga rzucić palenie , więc pierwsze co zrobiła to poszłam ją kupić i wręczyłam Marcie . Marta na początku była bardzo sceptycznie nastawiono do tej książki, lecz z każdą przeczytaną przez nią stroną jej nastawienie się zmieniało . Całą książkę przeczytała w około tydzień ( książka ma około 300 stron bodajże ). Lecz nie chodzi w tej książce o to, żeby jak najszybciej ją przeczytać , tylko żeby przeczytać tak , że gdy będziemy czytać ostatnią stronę wypalimy ostatniego papierosa i już nigdy więcej ani jednego nie zapalimy . Ta książka bardzo działa nam na psychikę i pomaga rzucić palenie . Czytając ją mamy pomalutku ograniczać palenie , a z przeczytaniem ostatniej strony mamy całkowicie rzucić . Marta przeczytała całą książkę , czytając tą ostatnią stronę spaliła tylko pół papierosa . I wiecie co ? UDAŁO JEJ SIĘ POKONAĆ TEN OKROPNY NAŁÓG ZA POMOCĄ KSIĄŻKI !!!!! Nawet nagrałam Martę jak łamie swoje papierosy , które jej zostały i SAMA OSOBIŚCIE WYRZUCA JE DO KOSZA I TO JESZCZE Z MIŁĄ CHĘCIĄ ! Autor tej książki napisał , że jeśli najdzie cię ochotą na zapalenie to wróć do strony np.20 i przeczytaj ją , ale broń boże nie sięgaj po papierosa . Marta jest z siebie bardzo dumna , ale nie tylko ona bo i cała rodziny i wszyscy znajomi , przyjaciele , którzy ją wspierali. Marta mówi czasami , że ma chęć zapalić jak się zdenerwuje , ale po chwili ta chęć odchodzi , ponieważ myśli sobie tak : "O nie nie nie Marta , nie zapalisz , już rok nie palisz , nie zrobisz tego , nie zawiedziesz tych wszystkich którzy w ciebie wierzą , kochają cię i wspierają . To ci wszyscy bliscy są dla ciebie najważniejsi , a nie jakieś durne papierosy " I po chwili ta chęć Marcie mija . Tym postem chcę wszystkich palaczy , którzy palą zachęcić do rzucenia palenia dla swojego dobra , ale zarówno i dla swoich bliskich , ponieważ gdy palimy w mieszkaniu to ten dym wdychają inni domownicy to dodatkowo ich zatruwasz , a nawet jeśli wychodzisz na dwór to zatruwasz siebie. Naprawdę warto pomyśleć : Po co ja palę ? Jedynie dla swojej przyjemności ? Paląc zabijasz innych jak i siebie , pomyśl czy warto to robić . Pomyśl czy chcesz stracić bliskie ci osoby i leżeć tam paręnaście metrów pod ziemią ?? NA PEWNO TEGO NIE CHCESZ . Chcesz żeby twoi bliscy cierpieli ???!?! TEŻ NA PEWNO TEGO NIE CHCESZ

 

WIĘC TERAZ POMYŚL DWA RAZY ZANIM COŚ ZROBISZ !

 

Ktoś ci proponuje papierosa ? Nie bój się , powiedz po prostu , że nie chcesz . Pamiętaj NIKT CIĘ NIE MOŻE DO NICZEGO ZMUSIĆ !!!

Wszyscy twoi znajomi palą , a tylko ty nie ? A oni cię namawiają : No masz, no masz zapal , a jak nie to wypad z naszej paczki

I co wtedy zrobisz? Zapalisz czy nie ??

Oczywiste jest ,że w też masz powiedzieć STANOWCZE NIE I SIĘ NIE BAĆ , ponieważ jeśli ci ktoś mówi zapal albo spadaj z naszej paczki . To wiesz co ?

Ta osoba jest nic warta , to nie jest ani prawdziwy przyjaciel ani żaden dobry kolega . Taka osoba jest po prostu nic warta jeśli namawia do takich rzeczy .

Pamiętajcie ,że są osoby , które pomagają w takich sytuacjach choćby najbliższa rodzina . Wsparcie drugiej osoby jest zawsze najważniejsze , ale pamiętaj

JEŚLI NAWET WSZYSCY BY SIĘ OD CIEBIE ODWRÓCILI TY I TAK NIE MASZ PRAWA SIĘ PODDAĆ , NIGDY NIE MOŻESZ TEGO ZROBIĆ!!!!!

Najgorsze co może być to poddanie się i brak wiary w siebie . Zawsze musimy wierzyć w siebie i w to , że wszystko nam się uda , nawet gdy wszyscy się od nas odwrócą , bo ten kto się odwróci od nas to NIE JEST NIC WARTY TAKI CZŁOWIEK .Prawdziwy dobry człowiek nigdy nie zostawi drugiego w potrzebie .

 

 

Podsumowując chciałam powiedzieć , że rzucajcie palenie bo naprawdę WARTO JEST TO ZROBIĆ , będziecie się bardzo cieszyć i nie tylko wy ale wszyscy wokół was ,że rzuciliście ten okropny nałóg . I jeszcze jedno NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ I NIGDY NIE MÓW NIGDY . ZAWSZE MUSISZ WIERZYĆ W SIEBIE I W TO , ŻE JEŚLI TYLKO CHCESZ TO WSZYSTKO CI SIĘ UDA MIMO TEGO , ŻE WSZYSCY BY SIĘ OD CIEBIE ODKRĘCILI .

 

 

 

tytuł i autor książki " Jak skutecznie rzucić palenie " - Allen Carr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jezu chryste, taki elaborat na temat nałogu nikotynowego, że problemy schizofreników nerwicowów i ludzi w depresji to przy tym, wydawać by się, pikuś

owszem , ale na każdy temat warto coś napisać nawet jeśli to jest pikuś przy innych problemach , ponieważ nawet palenie może doprowadzić do depresji więc lepiej zaprzestać palić póki jest wcześnie , dlatego jak już napisałam warto na każdy temat coś napisać . Pozdrwaiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

owszem, ale żeby palenie prowadziło do depresji, no chyba ze przez raka.

Różne są przypadki , różne rzeczy doprowadzają ludzi do depresji . Jest ogromna ilość ludzi na świecie i każdy może mieć z innej przyczyny depresje . Nawet z najmniej spodziewanego przypadku .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I co - pojedynczy przypadek Marty ma dowodzić skuteczności jakiejś książki?

Bez sensu.

Nie pojedynczy ponieważ Marta poleciła ta książkę innym osobom co okazało się sukcesem bo kolejne osoby też przestały palić

Tyle, że związku przyczynowo-skutkowego to nijak nie dowodzi - nawet gdyby Marta poleciła książkę 2500 osobom i one przestały palić.

 

Procedura przeprowadzenia dowodu:

 

1. Znalezienie grupy chętnych.

2. Losowy podział na dwie grupy.

3. Jedna z grup czyta, druga grupa nie czyta książki.

4. Sprawdzenie, czy różnica między grupami jest statystycznie istotna.

 

Natomiast opowiadanie bajek jest często stosowaną manipulacją, stosowaną najczęściej celem uzyskania skutków marketingowych lub politycznych.

Ciemny naród wszystko kupi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem częsciowo tą książkę i jest naprawdę niezłą, wpaja jaki ten nałóg jest powierzchowny tak naprawdę i jak nawyki mają wpływ na to że ludzie tyle lat palą. Wprawdzie jaram dalej ale pamiętam to uczucie motywacji jakie ogarniało po czytaniu tego.

 

PS dlaczego ci co palą długo mają większe problemy w rzuceniu niż ci co palą krótko? Bo ci z dłuższym stażem rzucali i im się nie udało - im więcej nieudanych prób tym większe w podświadomości poczucie że nałóg ma nad tobą kontrolę a nie ty nad nim. Ta książka celuje w zniwelowanie tego przekonania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×