Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzieciństwo


abrakadabra xx

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam jakąś awersję do konceptu beztroskiego dzieciństwa; czuję w sobie pragnienie, by wszystkim rodzicom prawnie zakazać, by zapewniali swoim dzieciom beztroskie dzieciństwo.

dlaczego?

Nie wiem, mam hipotezę, że być może dlatego, że matka i babcia starały mi się zapewnić beztroskie dzieciństwo i uświadomiłem sobie, że ich starania to jedna z przyczyn moich problemów z psychiką i jakoś przeniosłem swoją złość na wszystkich rodziców, którzy chcą zapewnić swoim dzieciom beztroskie dzieciństwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie starzy też chcieli niby zapewnić beztroskie dzieciństwo, lecz przez całe życie skazywali mnie na słuchanie ich kłótni, wzajemnych pretensji i opowiadań o ich problemach psychicznych. poza tym beztrosko mnie wyręczali w pracach domowych, chwilę po tym opieprzali za lenistwo, a w późniejszych latach torpedowali moje pomysły na usamodzielnienie się i niezależność psychiczno - ekonomiczną. przypuszczam, że Twoje dzieciństwo wyglądało podobnie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie starzy też chcieli niby zapewnić beztroskie dzieciństwo, lecz przez całe życie skazywali mnie na słuchanie ich kłótni, wzajemnych pretensji i opowiadań o ich problemach psychicznych. poza tym beztrosko mnie wyręczali w pracach domowych, chwilę po tym opieprzali za lenistwo, a w późniejszych latach torpedowali moje pomysły na usamodzielnienie się i niezależność psychiczno - ekonomiczną. przypuszczam, że Twoje dzieciństwo wyglądało podobnie. ;)

Moje dzieciństwo to dwa światy, pierwsza połowa dzieciństwa upłynęła pod znakiem awanturującego się pijanego ojca, druga połowa dzieciństwa to wręcz oaza spokoju w rodzinie, a poza tym matka i babcia spełniali niemal wszystkie moje zachcianki, babcia dodatkowo "wychwalała pod niebiosa", i ani razu za nic nie skrytykowała ani nie podniosła na mnie głosu. Nie wiem, jak byłem traktowany w pierwszej połowie dzieciństwa, bo o tym z matką nie rozmawiałem.

Uważam, że lepiej bym wyszedł, gdyby moja druga połowa dzieciństwa wyglądała podobnie, jak pierwsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

potrzebny jest adresat (tym razem nie wyimaginowany)

to był apel otwarty, bez określonego adresata, napisany pod wpływem chwili refleksji. mógł zostać napisany w innej formie, bo stać mnie na krasomówstwo, lecz w danym momencie taka mi odpowiadała najbardziej.

mam nadzieję, że ci ulżyło

Kfiatuszku, nie jesteś nawet kropką w panoramie mojego życia. Identyfikacja projekcyjna to twój stały mechanizm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kruliczkó, nie stosuję ani identyfikacji projekcyjnej, ani projekcji. jesteś przewrażliwiony/-a.

to, że ciebie to konkretnie nie dotyczy, nie oznacza, że problem nie istnieje. wyjdź poza sferę komfortu, jeżeli chcesz poszerzyć swoje horyzonty, a jeżeli nie chcesz, to się odczep ode mnie z łaski swojej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie starzy też chcieli niby zapewnić beztroskie dzieciństwo, lecz przez całe życie skazywali mnie na słuchanie ich kłótni, wzajemnych pretensji i opowiadań o ich problemach psychicznych. poza tym beztrosko mnie wyręczali w pracach domowych, chwilę po tym opieprzali za lenistwo, a w późniejszych latach torpedowali moje pomysły na usamodzielnienie się i niezależność psychiczno - ekonomiczną. przypuszczam, że Twoje dzieciństwo wyglądało podobnie. ;)

U mnie bardzo podobnie :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieciństwo było super. do dzisiaj śnią mi się czasem wspomnienia z dzieciństwa. być może przez to, że moja mama umarła, gdy miałem 12 lat. jednak, o dziwo, wspomnienia wcale nie są związane z nią. przypominam sobie jak z dziadkiem chodziłem na pastwiska, czy wczesnym rankiem oddawać mleko do mleczarni. pierwsze próby piwa, cola w szklanych butelkach, oranżada, bociany, ciepło, łowienie ryb, gra w nożną z samym sobą, ogniska, zabawy w chowanego. lepiej nie będę sobie dalej przypominał, bo wpadnę w depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jedna pozytywna rzecz, którą widzę w swoim dzieciństwie, dzięki swojemu dzieciństwu wiem, jak definitywnie nie należy wychowywać dzieci. Gdybym nie miał takiego dzieciństwa, jakie miałem, to bardzo możliwe, że bym tego nie wiedział, bo mam wrażenie, że obecnie w społeczeństwie panuje moda na rozpieszczanie dzieci, cackanie się z nimi, mało kto zdaje sobie sprawę, jak opłakane może mieć to skutki, większość raczej myśli, że takie dzieciństwo jest pozytywne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×