Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak zatrzymać czas?


ekstraktzaloesu

Rekomendowane odpowiedzi

czas mozna zatrzymać tylko głęboką prawdziwą pasją wykonywaną z pełnym zaangażowaniem ( że zapominasz o ego ) . To może być nawet szydełkowanie , ale tak uważne ,że sam znikasz .

Akurat mam ten feler mózgowy ,że tylko jak dotąd gwarantowały mi TO alkohol i narkotyki , jady pierdolone , niszczycielskie trutki .

Bardzo rzadko jakaś muzyczna fraza , taniec ( oczywiście pod wpływem ) i takie tam duperele sranie rozwolnienie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę, tyle zachodu specjalnie dla mnie
Założenie koszulki to "tyle zachodu"? :lol:

 

Dziwny pogląd.
Zdążyłem już zauważyć, że Tobie wiele rzeczy wydaje się dziwnych...

 

Czyli jeśli naleję do mycia 2 litry wody do miski lub te same dwa litry do wanny, to miska pozwoli mi na oszczędność wody?
Nie chodzi o to, gdzie się naleje tę wodę, tylko o sposób postępowania w takich sytuacjach. Ktoś, komu nie zależy na oszczędzaniu, naleje dużo wody do wanny, a więc będzie to większa rozrzutność niż użycie dwóch litrów, które komuś innemu wystarczą do umycia się w misce.

 

czas mozna zatrzymać tylko głęboką prawdziwą pasją wykonywaną z pełnym zaangażowaniem ( że zapominasz o ego ) . To może być nawet szydełkowanie , ale tak uważne ,że sam znikasz .

Akurat mam ten feler mózgowy ,że tylko jak dotąd gwarantowały mi TO alkohol i narkotyki , jady pierdolone , niszczycielskie trutki .

Bardzo rzadko jakaś muzyczna fraza , taniec ( oczywiście pod wpływem ) i takie tam duperele sranie rozwolnienie .

Nie byłoby problemu, gdyby pasja była tylko jedna. Ale życie daje zbyt wiele możliwości, nakładając przy tym na nas równie wiele ograniczeń i trudności. Szczęśliwy ten, kto ma jasno sprecyzowane cele i wie, jak je osiągać. Alkohol i narkotyki to oszuści. Mogą oczywiście pomóc, ale tylko wtedy, gdy człowiek sam w sobie jest wartościowy i ma coś do pokazania.

 

Rozumiem, że już uporałeś się z problemem alkoholowo-narkotykowym? I jak Ci sie żyje w tym stanie?

 

Marcin2013, to miłe zwł. że nadal nie wiesz, jak wyglądam

 

Ale ja póki co daję szansę ekstraktowizaloesu, bo widzę, że ma chłopak potencjał, tylko trzeba nad nim popracować

Arasha, Ty z kolei nie wiesz, jak ja wyglądam :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwny pogląd.
Zdążyłem już zauważyć, że Tobie wiele rzeczy wydaje się dziwnych...

Gratulacje. Spotrzegawczość 10. :lol:

 

Czyli jeśli naleję do mycia 2 litry wody do miski lub te same dwa litry do wanny, to miska pozwoli mi na oszczędność wody?
Nie chodzi o to, gdzie się naleje tę wodę, tylko o sposób postępowania w takich sytuacjach. Ktoś, komu nie zależy na oszczędzaniu, naleje dużo wody do wanny, a więc będzie to większa rozrzutność niż użycie dwóch litrów, które komuś innemu wystarczą do umycia się w misce.

Do wanny da się nalać 2 l wody, tak jak samochodem da się przejechać 10 metrów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekstraktzaloesu napisał(a):

NN4V napisał(a):

Dziwny pogląd.

Zdążyłem już zauważyć, że Tobie wiele rzeczy wydaje się dziwnych...

 

Gratulacje. Spotrzegawczość 10.

Myślałem, że nie muszę dodawać "wiele oczywistych rzeczy", a jednak... Na Twoim miejscu nie byłoby mi tak do śmiechu :roll:

 

Do wanny da się nalać 2 l wody, tak jak samochodem da się przejechać 10 metrów.
I co w związku z tym? Oj, motasz się, biały kotku. Zaraz pewnie przeskoczysz jeszcze na samoloty, jakby to miało jakoś uwiarygodnić Twoje mętne "przekonanie", iż jest inaczej niż myślą wszyscy pozostali (a przynajmniej większość) :lol: Wyluzuj trochę, kociaczku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty mnie zapytałaś, gdzie się włóczyłem. Czy to oznacza, że nie lubisz włóczących się ludzi? :)

 

Marcin 2013 jest wyraźnie zafascynowany Twoją osobą, a że jest na forum już dość długo, to pewnie zdążył poznać Twoje upodobania. Widać, nie przeszkadza mu to, że nie czujesz pociągu do mężczyzn (do kobiet pewnie też), a skoro już któryś raz oznajmia, iż nie jesteś mu obojętna, to pomyślałem, że może też jest aseksualny i moglibyście się zgrać :D W końcu na kimś takim Ci zależy, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty mnie zapytałaś, gdzie się włóczyłem. Czy to oznacza, że nie lubisz włóczących się ludzi? :)

Nic nie mam, ale lubię wiedzieć, gdzie się włóczą 8)

 

Marcin 2013 jest wyraźnie zafascynowany Twoją osobą, a że jest na forum już dość długo, to pewnie zdążył poznać Twoje upodobania. Widać, nie przeszkadza mu to, że nie czujesz pociągu do mężczyzn (do kobiet pewnie też), a skoro już któryś raz oznajmia, iż nie jesteś mu obojętna, to pomyślałem, że może też jest aseksualny i moglibyście się zgrać :D W końcu na kimś takim Ci zależy, prawda?

Marcin nie był aktywny na forum, kiedy ja szalałam z moimi wątkami na temat białych związków, zresztą z tego, co się orientuję, to mieszka daleko :roll:

Poznałam jeszcze paru innych, ale nikt się nie deklaruje, że go nie pociągają kobitki :bezradny:

 

A co Ciebie w takim razie pociąga w kobietach? ( zresztą założyłam swego czasu taki temat, jak masz ochotę, to sobie poszukaj ). I dlaczego nie chciałbyś być aseksualny? Może to Twoje życiowe powołanie, o którym jeszcze nie wiesz :lol: Koszulkę już założyłeś... czyli potencjał masz :great:

I nie waż się jej zdejmować, bo każę Ci jeszcze ubrać czapkę ( taką uszatkę )... ciekawe, jakbyś wyglądał?

 

Bo araszke czeba roskochac

Chyba tylko wirtualnie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Ciebie w takim razie pociąga w kobietach?
Poważnie pytasz? Człowiek już tak został stworzony, by przyciągać do siebie drugiego człowieka. Nie wiem jak to działa, w gruncie rzeczy jest to trochę zastanawiające, bo przecież narządy płciowe mężczyzn czy kobiet nie są zbyt atrakcyjne jeżeli patrzeć na to w kategoriach estetyki i piękna. Ale coś w nich jednak jest, skoro zdrowi ludzie czują potrzebę kontaktu z nimi... To tyle, jeżeli chodzi o pociąg fizyczny. Ale, jak wiadomo, nie samym seksem człowiek żyje. To, co może pociągać człowieka w sferze mentalnej, to charakter, inteligencja, poczucie humoru, wrażliwość itp. Mnie po trochu każda z tych rzeczy pociąga w drugiej osobie. Ale... tym tylko człowiek również nie może przez cały czas żyć.

 

Widzę, że znów powraca temat koszulki. Tak się zastanawiam, czy Twój problem nie jest bardziej związany z nagością, aniżeli z pociągiem jako takim. Naprawdę nic nie czujesz patrząc na przystojnego, uśmiechającego się do Ciebie mężczyznę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Ciebie w takim razie pociąga w kobietach?
Poważnie pytasz?

Ja zawsze pytam poważnie, a ta kwestia mnie od jakiegoś czasu intryguje :?

 

Człowiek już tak został stworzony, by przyciągać do siebie drugiego człowieka.

Z tym ogólnie jestem w stanie się zgodzić, ale jak praktyka pokazuje różnie to z tym przyciąganiem wygląda... nie wszystko jest czarne lub białe.

 

Nie wiem jak to działa, w gruncie rzeczy jest to trochę zastanawiające, bo przecież narządy płciowe mężczyzn czy kobiet nie są zbyt atrakcyjne jeżeli patrzeć na to w kategoriach estetyki i piękna.

Dla mnie są ohydne :pirate:

 

Ale, jak wiadomo, nie samym seksem człowiek żyje. To, co może pociągać człowieka w sferze mentalnej, to charakter, inteligencja, poczucie humoru, wrażliwość itp. Mnie po trochu każda z tych rzeczy pociąga w drugiej osobie. Ale... tym tylko człowiek również nie może przez cały czas żyć.

Podoba mi się Twoje holistyczne podejście do drugiej osoby, że nie patrzysz tylko na ładną buzię i tyłek :great:

 

Widzę, że znów powraca temat koszulki. Tak się zastanawiam, czy Twój problem nie jest bardziej związany z nagością, aniżeli z pociągiem jako takim. Naprawdę nic nie czujesz patrząc na przystojnego, uśmiechającego się do Ciebie mężczyznę?

Nie pamiętam, kiedy ktoś się do mnie uśmiechał... ale może nie zwracam na to uwagi, za bardzo skupiając się na swoich lękach :? Ale gdyby taka sytuacja zaistniała, to odczuwałabym sympatię, zaciekawienie, być może lekkie zakłopotanie... tyle. Ostatnio nawet specjalnie przyglądam się czasami różnym osobnikom gatunku męskiego i dlatego jestem pewna, że nie pociągają mnie oni w kategoriach seksualnych ( a nadzy faceci, kobiety zresztą też, wzbudzają u mnie raczej odrazę, ale to się rzadko trafia, żebym na coś takiego się natknęła, bo po prostu omijam sytuacje, miejsca, gdzie mogłabym być narażona na takie widoki )... ja traktuję ich po prostu jako ludzi. I owszem chciałabym zaznać jakichś bliższych kontaktów, ale to wszystko na płaszczyźnie co najwyżej platoniczno - romantycznej plus jakieś wspólne zainteresowania, to jak najbardziej ;)

 

A w tej koszulce, to naprawdę 100 razy lepiej :great: ( No co ja poradzę, że tak to odbieram :bezradny: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym ogólnie jestem w stanie się zgodzić, ale jak praktyka pokazuje różnie to z tym przyciąganiem wygląda... nie wszystko jest czarne lub białe.
Źle mnie zrozumiałaś. Wiadomo, że aby coś z kimś stworzyć, potrzebne są różnego rodzaju działania. Ja miałem na myśli zwykły pociąg samca do samicy i na odwrót. Jak facet będzie w szczęśliwym związku z kobietą, ale zobaczy inną atrakcyjną kobietę, to jego ciało nie pozostanie na ten widok obojętne. Tak działa natura.

 

Dla mnie są ohydne
A co oznacza ta głowa pirata? Pewnie chwyciłabyś za szablę i poodcinała to, co ohydne, prawda? ;)

 

Ostatnio nawet specjalnie przyglądam się czasami różnym osobnikom gatunku męskiego i dlatego jestem pewna, że nie pociągają mnie oni w kategoriach seksualnych
A zdarzyło Ci się widzieć jakąś scenę erotyczną w filmie? Nie mówię o produkcjach pornograficznych ani nawet erotycznych, tylko o dobrym filmie fabularnym z wątkiem miłosnym, gdzie nie widać genitaliów, tylko pasję w tym, co robią bohaterowie. Nie ruszają Cię takie widoki? Szczególnie gdy tłem dla nich jest jakaś nastrojowa muzyka.

 

Wspomniałaś o lękach. Być może to podświadomy lęk przed nieznanym nakazuje Ci przybrać taką, a nie inną postawę. Wmawiać sobie, że ciało ludzkie jest ohydne i nie chcesz mieć z nim do czynienia. A tak naprawdę jest inaczej, tylko boisz się to przyznać. Dlaczego? Dobrym sposobem na pokonanie własnych słabości jest stawienie im czoła. Czasem nie wiemy, że coś jest dla nas dobre, zanim tego nie spróbujemy. Ja kiedyś czułem obrzydzenie patrząc, a nawet myśląc o kaszance. Ale gdy jej w końcu spróbowałem, okazało się, że to naprawdę dobry przysmak i od tamtej pory jestem wielbicielem kaszanki.

 

I owszem chciałabym zaznać jakichś bliższych kontaktów, ale to wszystko na płaszczyźnie co najwyżej platoniczno - romantycznej plus jakieś wspólne zainteresowania, to jak najbardziej
A czy choćby na tym forum nie odczułaś, jak wiele osób Cię lubi? To wszystko są właśnie kontakty platoniczne. Zapewne z kimś stąd już się spotykałaś i nie wierzę, że znajomości te nie są dla Ciebie satysfakcjonujące. Jeśli zaś chodzi o kontakty bardziej romantyczne, to jak w ogóle coś takiego sobie wyobrażasz w swojej sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym ogólnie jestem w stanie się zgodzić, ale jak praktyka pokazuje różnie to z tym przyciąganiem wygląda... nie wszystko jest czarne lub białe.
Źle mnie zrozumiałaś. Wiadomo, że aby coś z kimś stworzyć, potrzebne są różnego rodzaju działania. Ja miałem na myśli zwykły pociąg samca do samicy i na odwrót. Jak facet będzie w szczęśliwym związku z kobietą, ale zobaczy inną atrakcyjną kobietę, to jego ciało nie pozostanie na ten widok obojętne. Tak działa natura.

Wiem i to właśnie nie jest dla mnie fajne :bezradny:

 

A co oznacza ta głowa pirata? Pewnie chwyciłabyś za szablę i poodcinała to, co ohydne, prawda? ;)

Nie zamierzam nikomu niczego obcinać... to powinna być dobrowolna decyzja ( żartuję! ). A piracik to po prostu jedna z moich ulubionych emotek i bardzo często jej używam dla podkreślenia różnych emocji, zwł. oburzenia ;)

 

A zdarzyło Ci się widzieć jakąś scenę erotyczną w filmie? Nie mówię o produkcjach pornograficznych ani nawet erotycznych, tylko o dobrym filmie fabularnym z wątkiem miłosnym, gdzie nie widać genitaliów, tylko pasję w tym, co robią bohaterowie. Nie ruszają Cię takie widoki? Szczególnie gdy tłem dla nich jest jakaś nastrojowa muzyka.

Zdarzyło i o ile to, co na początku, czyli pocałunki i ewentualnie już po... czyli poranek dnia następnego :mrgreen: było do przyjęcia i nawet sympatycznie to wyglądało, to cała reszta raczej mnie zniesmaczała, zwł. wydawane odgłosy

( czyt. jęki ), a czasami była mi zupełnie obojętna... może trochę mnie to dziwiło ( i w sumie dziwi na co dzień ), że tak to ludzi jara :bezradny: A nastrojowa muzyka to wiadomo... efekt specjalny, rzekłabym marketingowy wręcz 8)

 

Wspomniałaś o lękach. Być może to podświadomy lęk przed nieznanym nakazuje Ci przybrać taką, a nie inną postawę. Wmawiać sobie, że ciało ludzkie jest ohydne i nie chcesz mieć z nim do czynienia. A tak naprawdę jest inaczej, tylko boisz się to przyznać. Dlaczego? Dobrym sposobem na pokonanie własnych słabości jest stawienie im czoła. Czasem nie wiemy, że coś jest dla nas dobre, zanim tego nie spróbujemy.

Nie wiem. Może masz rację, ale wolę nie spróbować i żałować niż spróbować i się rozczarować :?

 

Ja kiedyś czułem obrzydzenie patrząc, a nawet myśląc o kaszance. Ale gdy jej w końcu spróbowałem, okazało się, że to naprawdę dobry przysmak i od tamtej pory jestem wielbicielem kaszanki.

A... bo dobra kaszanka to palce lizać, z tym się zgadzam ;)

 

A czy choćby na tym forum nie odczułaś, jak wiele osób Cię lubi?

Raczej sporo osób daje mi odczuć, że ich wkurzam, ale życzliwi też są, przyznaję ;)

 

Zapewne z kimś stąd już się spotykałaś i nie wierzę, że znajomości te nie są dla Ciebie satysfakcjonujące.

Spotkałam się z 2 osobami z forum. Z jedną kilka razy, ale to było wyłącznie na zasadzie przyjacielskiej i z pewnego rodzaju misją ( jak jesteś ciekawy, to Ci mogę napisać na pw ). Później mieliśmy jeszcze kontakt tel. przez jakiś czas, a parę dni temu ta osoba odezwała się do mnie dość niespodziewanie, zaskakując mnie zmianami, jakie poczyniła w swoim życiu ( bardzo pozytywnymi zresztą, co bardzo mnie cieszy, bo to fajny gość ). Z drugą osobą wiązałam pewne nadzieje, ale spotkanie wyszło tak sobie, nie wdając się w szczegóły. Póki co od siebie odpoczywamy 8)

 

Jeśli zaś chodzi o kontakty bardziej romantyczne, to jak w ogóle coś takiego sobie wyobrażasz w swojej sytuacji?

Że spotkam jakiegoś niezainteresowanego seksem prawiczka po 30, bez doświadczeń z kobietami, który dopiero poznaje świat ( bo dotychczas zajmował się czym innym ) i tak sobie będziemy poznawali wspólnie :mhm: ( bez podtekstów! )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×