Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mam potrzeby seksu ani nie mam żadnych psychicznych odczuć seksualnych i nigdy nie miałem. Co prawda jestem fetyszystą i mam dość silne potrzeby fetyszowe, ale mój fetysz nie wywołuje psychicznego podniecenia seksualnego, a tylko fizjologiczne, a odczucia psychiczne, które się wtedy pojawiają, nie są w ogóle związane z seksem. Przy fantazjach w czasie masturbacji również nie mam żadnych psychicznych uczuć seksualnych. Poza tym mój fetysz nie przewiduje stosunku seksualnego. Całe libido mam nakierowane na fetysz, tylko fetysz mnie podnieca. Fizjologicznie seksualnie podnieca mnie prawie każda kobieta, którą wyobrażę sobie w klimatach mojego fetyszu i żadna, jeśli nie wyobrażę jej sobie w klimatach mojego fetyszu. Mam pewne mechanizmy myślenia magicznego, które umożliwiają mi praktykować fetysz samemu, bez partnerki/partnerek.

Moje libido było montowane i oprogramowane przez dział IT Crowd :<img src=:'>

hahahhaha

Kuva Cristian Grey sie znalazł.

Wątki Arashy są coraz lepsze.... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam potrzeby seksu ani nie mam żadnych psychicznych odczuć seksualnych i nigdy nie miałem. Co prawda jestem fetyszystą i mam dość silne potrzeby fetyszowe, ale mój fetysz nie wywołuje psychicznego podniecenia seksualnego, a tylko fizjologiczne, a odczucia psychiczne, które się wtedy pojawiają, nie są w ogóle związane z seksem. Przy fantazjach w czasie masturbacji również nie mam żadnych psychicznych uczuć seksualnych. Poza tym mój fetysz nie przewiduje stosunku seksualnego. Całe libido mam nakierowane na fetysz, tylko fetysz mnie podnieca. Fizjologicznie seksualnie podnieca mnie prawie każda kobieta, którą wyobrażę sobie w klimatach mojego fetyszu i żadna, jeśli nie wyobrażę jej sobie w klimatach mojego fetyszu. Mam pewne mechanizmy myślenia magicznego, które umożliwiają mi praktykować fetysz samemu, bez partnerki/partnerek.

Moje libido było montowane i oprogramowane przez dział IT Crowd :<img src=:'>

hahahhaha

Kuva Cristian Grey sie znalazł.

Wątki Arashy są coraz lepsze.... :mrgreen:

Nie jestem Grey. Jam jest twór Roya Trennemana, Maurice'a Mossa i Jen Barber.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałam instrukcję współżycia, którą mi kiedyś wysłał jeden forumowicz jako materiał edukacyjno - uświadamiający mnie ( ale był Wielki Post, więc nie czytałam ). Po zapoznaniu się z nią ( a nic tam takiego strasznego obiektywnie nie było ) wyzbyłam się jakichkolwiek wątpliwości, czy chcę być osobą aseksualną ( nawet, jeżeli nią nie jestem ). Oczywiście nie zdradzę, czyjego autorstwa, ale raczej gościa nie kojarzycie, bo rzadko się udziela na forum.

 

Jestem przerażona tym, jak to w praktyce wygląda :shock:

 

:hide::hide::hide:

 

Szacun dla wszystkich wstrzęmięźliwych, impotentów, aseksów i innych dziwaków nie myślących o seksie :uklon::uklon::uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, to jakiś kiepski nauczyciel. Nie sugeruj się...

Napisał co i jak, krok po kroku ... dlaczego mam mu nie wierzyć, skoro w sumie pokrywa się to w znacznym stopniu z moimi wyobrażeniami !

AŁA !

 

-- 11 kwi 2015, 19:33 --

 

benzowiec84, Arasha w ogóle nie ogląda porno :nono: Co najwyżej tyle, ile w "M jak miłość" :mrgreen: A tam na szczęście za dużo nie widać :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałam instrukcję współżycia, którą mi kiedyś wysłał jeden forumowicz jako materiał edukacyjno - uświadamiający mnie ( ale był Wielki Post, więc nie czytałam ).

Żeby z powodu wielkiego postu nie czytać takich czy jakichkolwiek informacji to przesada :shock:

Nie czytasz informacji że co, to grzech? Szok :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałam instrukcję współżycia, którą mi kiedyś wysłał jeden forumowicz jako materiał edukacyjno - uświadamiający mnie ( ale był Wielki Post, więc nie czytałam ). Po zapoznaniu się z nią ( a nic tam takiego strasznego obiektywnie nie było ) wyzbyłam się jakichkolwiek wątpliwości, czy chcę być osobą aseksualną ( nawet, jeżeli nią nie jestem ). Oczywiście nie zdradzę, czyjego autorstwa, ale raczej gościa nie kojarzycie, bo rzadko się udziela na forum.

 

Jestem przerażona tym, jak to w praktyce wygląda :shock:

 

:hide::hide::hide:

 

Szacun dla wszystkich wstrzęmięźliwych, impotentów, aseksów i innych dziwaków nie myślących o seksie :uklon::uklon::uklon:

 

Taki suchy opis czynności może czy raczej musi być odpychający dla kogoś bez doświadczenia, może nie dla kogoś, kto już ma pornograficzny umysł i podnieca się słysząc "penis w wzwodzie", ale dla Ciebie tak.

Ktoś Ci opisał tylko jeden aspekt, a seks to jest moment, kiedy się jest podnieconym, dużo się odczuwa i inaczej się wszystko odbiera - tę "fizjologię", poza tym to kwestia przywyknięcia i bliskości z drugą osobą Jesteśmy do tego przystosowani, też psychicznie, trochę zaufania do natury.

 

-- 11 kwi 2015, 22:28 --

 

sex to sakrament,najlepiej żeby jeszcze przed stosunkiem xiądz pokropił miotło i git majonez:]

 

:? Ciebie mógłby przekropić, nie zaszkodziłoby. Zwłaszcza głowę. :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałam instrukcję współżycia, którą mi kiedyś wysłał jeden forumowicz jako materiał edukacyjno - uświadamiający mnie ( ale był Wielki Post, więc nie czytałam ). Po zapoznaniu się z nią ( a nic tam takiego strasznego obiektywnie nie było ) wyzbyłam się jakichkolwiek wątpliwości, czy chcę być osobą aseksualną ( nawet, jeżeli nią nie jestem ). Oczywiście nie zdradzę, czyjego autorstwa, ale raczej gościa nie kojarzycie, bo rzadko się udziela na forum.

 

Jestem przerażona tym, jak to w praktyce wygląda :shock:

 

:hide::hide::hide:

 

a ja jestem przerażona tym, że czytasz takie rzeczy :hide: i nie mając bladego pojęcia (jak twierdzisz) o współżyciu wyrażasz opinie o nim na podstawie opisu jakiegos gościa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, właśnie o to chodzi, że to było stonowane, z tymi wszystkimi aspektami, nie sama czynność, ale to co przed, w trakcie i po. Zresztą w sumie w lecie inny gościu też mnie oświecał w temacie, więc widzę, że tu raczej nic nowego się nie wymyśli :? ( poza rzeczami, których bym już na pewno usłyszeć nie chciała :mrgreen: ).

 

Inna sprawa, że faktyczne odczucia, jakie dana osoba przeżywa, to tylko ona zna. Z tym się zgodzę.

 

Widocznie nie każda rzecz jest dla każdego ... w końcu różnimy się między sobą pod wieloma względami. Ja tam myślę, że warto zaufać swojej intuicji ;)

 

-- 11 kwi 2015, 21:54 --

 

Aranjani, jak się uczysz na prawko, to też najpierw masz teorię, a dopiero potem praktykę ;)

Tak samo nikt nie wpuściłby do laboratorium chemicznego pierwszego lepszego laika z ulicy, żeby przeprowadzał reakcje chemiczne :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można uważać, że miłośc dwojga osób, wzajemne zaufanie i szacunek, a co za tym w efekcie idzie seks jest obrzydliwy. Więc po co w ogóle wchodzić w jakąkolwiek relacje z facetem. Można dawać instrukcje na to jak zacząć rozmowę, jak poderwać, itd, itp, ale pewne rzeczy nie mają schematu i mieć nie bedą bo każdy opisuje własne przeżycia, które są różne. Każdy człowiek inaczej reaguje na dany bodziec i nie można się sugerować tym, że zareagujemy tak samo i w takiej sytuacji pozostaje to tylko sprawdzić w praktyce.

 

Na kursie na prawko dlatego się uczysz pierw teorii żeby wiedzieć jak się na drodze zachować, poznajesz przepisy ruchu drogowego i tyle. O przepisach na seks jeszcze nie słyszałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można uważać, że miłośc dwojga osób, wzajemne zaufanie i szacunek, a co za tym w efekcie idzie seks jest obrzydliwy. Więc po co w ogóle wchodzić w jakąkolwiek relacje z facetem. Można dawać instrukcje na to jak zacząć rozmowę, jak poderwać, itd, itp, ale pewne rzeczy nie mają schematu i mieć nie bedą bo każdy opisuje własne przeżycia, które są różne. Każdy człowiek inaczej reaguje na dany bodziec i nie można się sugerować tym, że zareagujemy tak samo i w takiej sytuacji pozostaje to tylko sprawdzić w praktyce.

 

Na kursie na prawko dlatego się uczysz pierw teorii żeby wiedzieć jak się na drodze zachować, poznajesz przepisy ruchu drogowego i tyle. O przepisach na seks jeszcze nie słyszałam.

 

Zgadzam sie... i powtorze to po raz kolejny... nie wiem jak można wypowiadać sie o czyms czego sie nie spróbowało ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, ręce opadają... juz nie mówiąc o szczęce ;)

Z tą trutką to dałas czadu :lol:

A co do całowania się z kobietą... owszem może Cie to brzydzić bo jestes osoba heteroseksualna ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do całowania się z kobietą... owszem może Cie to brzydzić bo jestes osoba heteroseksualna

 

Aha. Wreszcie ktoś mi to wyjaśnił ;)

 

refren, a Ty jestes dziewicą ?

 

Nie piszę o swoich sprawach intymnych w internecie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesyłanie opisu seksu na pw... To forum jest cudne, niewiele już w życiu rzeczy wywołuje u mnie efekt :shock: !

Podobno żyjemy w czasach gdzie seks zalewa nas ze wszystkich stron... Rozumiem więc, że autorka wątku nie czyta książek (również klasyki), nie ogląda filmów poza kanałem mini mini, nie przegląda czasopism. Zaczynam się czuc, że ktoś mnie robi w konia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×