Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jedynacy na forum ;-)


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

mark123, myślę że z rodzeństwem uczymy się zarówno rywalizować jak i współpracować, wyrażać emocje, rozwiązywać sprawy na bieżąco, czyli można się wiele nauczyć.

Chociaż są też ludzie, których rodzeństwo odrzucało albo się znęcało i oni to dopiero mają zryte. .

 

Candy14, jednak myślę, że twoja córa jest z pokolenia, gdzie jest już mniej rodzin wielodzietnych.

Mówię, pomyślałabym, że do popyrtanej szkoły chodziłam gdyby nie to, że nawet teraz ktoś dorosły może mnie obrazić na ulicy.

 

Ja nie umiem kłamać, ale ostatnio przypadkowym osobom wiadomo, że nie takim, z którymi się lepiej poznam), mówię o mojej kuzynce jako o siostrze, albo o synu przyjaciółki mamy jako bracie, żeby uniknąć krytyki czy wyzwisk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, myślę że z rodzeństwem uczymy się zarówno rywalizować jak i współpracować, wyrażać emocje, rozwiązywać sprawy na bieżąco, czyli można się wiele nauczyć.

Chociaż są też ludzie, których rodzeństwo odrzucało albo się znęcało i oni to dopiero mają zryte. .

Relacje w rodzeństwie chyba zależy od podejścia rodziców oraz od temperamentu rodzeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jedynakiem. Nigdy jakoś na siebie nie patrzyłem przez ten pryzmat. Raz mi to wytknęła osoba, która nic o mnie nie wiedziała, to zrobiłem taką wojnę, włącznie z przyrównaniem tej osoby do Adolfa Hitlera, powiedziałem, że też uważa, że jedynacy są gorsi (tak twierdziła, żałowała mnie). Wyszło ze mnie wtedy całe moje jedynactwo, a ta osoba potem z daleka mówiła mi "dzień dobry".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jedynakiem. Nigdy jakoś na siebie nie patrzyłem przez ten pryzmat. Raz mi to wytknęła osoba, która nic o mnie nie wiedziała, to zrobiłem taką wojnę, włącznie z przyrównaniem tej osoby do Adolfa Hitlera, powiedziałem, że też uważa, że jedynacy są gorsi (tak twierdziła, żałowała mnie). Wyszło ze mnie wtedy całe moje jedynactwo, a ta osoba potem z daleka mówiła mi "dzień dobry".

 

Yyyyy... Dzień dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eraz już w większości raczej słyszę, że w życiu by nie powiedziano, że jestem jedynaczką
a ja parę razy usłyszałem wyrazy zdziwienia na to że mam rodzeństwo bo zachowuje się jak jedynak; rozpieszczony i egoista a nie jestem też najmłodszym dzieckiem którym też to się przypisuje tylko środkowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zachowuję raczej jak 100 procentowy stereotypowy jedynak.

Ja myślę że takie myślenie dziś to już odchodzi do lamusa, bo co drugi nastolatek to jedynak a wśród jeszcze młodszy to jedynaków jest przewaga.

Ja za to na studiach kilkanaście lat temu usłyszałem od profesora pedagogiki na zajęciach z socjologii wychowania że jedynacy to towar wybrakowany no ale to był bardzo kontrowersyjny wykładowca. A te wszystkie mity na temat jedynaków pochodzą z czasów gdy stanowili oni może kilka procent społeczeństwa i byli poniewieraną mniejszością w świecie wielodzietnych rodzin. Dziś bardziej gardzi się rodzinami wielodzietnymi czyli od 4 dzieci w górę że to patologia musi być koniecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×