Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj! Z tego, co opisujesz, nie sądzę, aby były to typowe objawy ''nerwicowe''. Ja co prawda mam podobnie, ale oprócz tego mnóstwo, mnóstwo innych NAPADÓW! I właśnie w tym momencie, jak siedzę i to pisze, to czuję, że coś sie zbliża :( , tzn. jest mi gorąco, czuję ucisk w gardle (jak narazie lekki) i po prostu odczuwam lęk! Mam też coś z nogami ....... odczuwam niepewność, itp. Chyba muszę wyjść na balkon :cry:

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misjaprof.Gąbki, witam cie na forum!

Powiem krotko niezabardzo cie zrozumialam ,niewydaje mi sie ze ma to cos wspolnego z nerwica lekowa...powinnac pojsc do lekarza i zrobic sobie ogolne badania...podstwawowe..a jak wszystko pozytywnie wyjdzie dopiero udac sie do jakiegos psychoteraapeuty...ale bym tego tak niezostawiala...ja lekarzem niejestem ,ale o zdrowie trzeba dbac ,bo bez niego malo sie da zrobic...Prawda?:(;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcialam podjac bardzo interesujacy dla mnie temat,a mianowicie oddzialywanie w nerwicy tzw.sily sugestii. Nie udalo mi sie na razie zapisac na psychoterapie,poniewz juz dwoch psychologow na ktorych trafilam okazalo sie baznadziejnych...Nie wiem,czy dalej bede probowac.

Co miesiac chodze jednak do psychiatry,ktoremu zadaje mase pytan a on(to wlasciwie kobieta) utwierdza mnie w przekonaniu,ze nie mam zadnej choroby psychicznej,ze to tylko nerwica lekowa z fobiami.Wysluchuje jak wygladaja moje ataki i jakie mam problemy fizyczne.szkoda,ze nie moge z nia dluzej rozmawiac-w koncu czekaja inni pacjenci.Wychodze stamtad z recepta ale i z przeczuciem,ze naprawde mam TYLKO nerwice a nie jakas schizofrenie,ktore sobie wkrecam.W niedziele,w dniu rocznicy smierci papieza mialam straszny atak paniki a w poniedzialek wieczorem po wizycie u lekarza nerwica przeszla mi jak reka odjal i juz 5 dzien jest spokojnie,zero objawow,niepokojow,spokojne mysli i przekonanie,ze jakos ztego wyjdzie.Ale im dalej od wizyty u lekarza tym ataki sie pojawiaja czesciej.I znow z utesknieniem czekam na wizyte....Jak to wytlumaczyc...?Czy cale zycie bede musiala biegac po gabinetach by ,mnie utwierdzano w przekonaniu,ze ty TYLKO nerwy...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

chciałbym powiedzieć cos o swoim problemie i znaleść osoby, które mają to samo co ja.

Mam 25 lat i oczywiście nerwicę lękową (fobia społeczna przede wszystkim).

Otóż mam lęki związane z ludźmi. Telefon, czy dzwonek do drzwi, wyjście z domu, przebywanie z obcymi ludźmi (wszyscy oprócz najbliższej rodziny) powodują u mnie takie objawy jak: przyspieszone bicie serca, napięcie,w niektórych sytuacjach titki powiek i czerwienienie się ale przede wszystkim, co najbardziej jest dla mnie uciążliwe nadmierna potliwość dłoni i pach. Po niedługim czasie przebywając w lękowym otoczeniu mam ogromne plamy pod pachami (jak jest zimniej to mozna zamaskować, ale latem jest cięzko bo nosi sie koszule i koszulki). No i te cholerne dłonie cały czas mokre (i zimne), a jak wiem ze zaraz mam komuś podać dłoń to wytwarza sie dodatkowy lęk i są jeszcze bardziej mokre (jest to lęk przed podaniem mokrej dłoni - takie błedne koło). Jest mi wtedy tak głupio, czuje sie cholernie źle. Będąc w miejscu publicznym staram sie nie dotykać blatów, czy poręczy, żeby nikt nie zobaczył mokrych plam.

przebywając w domu pachy sie nie pocą się prawie w ogóle, natomiast dłonie mam wilgotne ale nie aż tak jak przy obcych. Utrudnia mi to bardzo życie, kontakty z ludźmi. Np. rozmowa kwalifikacyjna; prowadzacy podaje ręke na powitanie, a mi wtedy tak jest głupio. czy podanie dłoni znajomemu, itd.

 

Poz za tym, znacznym problemem jest dla mnie przejśćie np. obok przystanku pełnym ludzi. koszmar normalnie gdy muszę przejść przez kościół pełen ludzi ( a nawet wcale nie pełen)albo wchodząc do auli gdy juz jest pełna (ale tu juz nie jest tak źle jeszcze). Czuję sie wtedy taki spięty, czasem wręcz sparaliżowany, nie wiem gzie ma patrzeć, mam wrażenie że oni wszyscy się na mie gapią itd. Częto w takich sytuacjach moje powieki moga dostać tiku nerwowego, a oczy lekko łzawieć, być podrażnione. Generalnie mówiąc...ludzie ..... oni są moim problemem.

 

ale tak jak mówiłem bardzo uciązliwa jest dla mie nadmirna potliwość.

 

Jeśli ma ktoś problem taki jak ja to bardzo proszę napiszcie, czuję się z tym problemem bardzo odosobniony :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlugo chodzilas na terapie do psychologa?... bo ja mam wrazenie ze nic nie da opowiadanie o tym jak sie czujemy dzisiaj, tzn mam na mysli ze prawdziwego terapeute nie interesuje jaki atak ma przebieg... interesuje go podloze tego wszystkiego... przyczyna ... i tylko w takim kierunku jak bedziemy sie leczyc mozemy spodziewac sie jakis pozytywnych aspektow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc Magnolia

jak widzisz nie jestes jedyna. I ja również tak mam. Mimo iz niedawno skończyłem studia to i tak czuję ze stoję w miejscu. W ogóle boję się przyszłości.

 

"Cały czas mam ten lęk,że sobie nie poradze,przed odpowiedzialnością,przed dorosłąścią w której już dawno powinnam byc.Czuję się jak małe,zagubione dziecko w tłumie."

 

to samo mogę powiedzieć o sobie samym.

 

A tak w ogóle to nie wiem czy dobrze cie zrozumiałem, ale mnie tez dopada czasem taka analiza. zawsze dochodze do wniosku ze powinienem postąpić inaczej, ze zrobiłem źle itd. Ale to już żadkość. Wydaje mi się ze to moze tez być objaw nerwicy natręctw. Kiedys ja miałem ale sie wyleczyłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAJCI

Przeczytalam wasze posty i mam to samo wastaje rano i jusz jest zle nogi jak kamienie nic mi sie niechce czarne mysli zawroty glowy czuje sie jak bym wazyla tone i tak jest caly dzien wiekszosc leze cos zrobie klade sie iwstaje i tak ciagle bardzo szybko sie mecze boze ciekawe kiedy przejdzie to wszystko czy ktos z was ma takie cos napiete miesnie i jak siedze to jak bym sie zapadala albo wbijalo mnie do lozka :( narazie koncze ale sie odezwe

POZDRAWIAM PA PA :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkim

Mam podobny problem co Salma . Ja również nie wiem jak już z tym walczyć. U mnie najczęsciej ścisk głowy pojawia się wieczorem kiedy mam już położyć się spać. Wcześniej jak jeszcze nie brałam leków to nocki miałam z głowy . Odczuwałam potworny lęk często wpadałam w panike. Przerwałam studia , zaczełam izolować się od ludzi i doszło to do tego stopnia że sidziałam całyczas w domu. Ale tak jak już wspomniałam zacżełam brać leki zaczęło się poprawiać . Czasami pojawiają się te ściski ale już nie wpadam w panike .Mam nadziej że będzie coraz lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Jam co robisz w tym kierunku,chodziszdo psychologa?jak myslisz dlaczego tak sie dzieje?szukasz jakiejs przyczyny?polecam ci psychologa on stwierdzi jak ci pomoc.a mowi ci ta co juz nie chodzi bo jest tchorzem:)ale kiedys chodzilam i duzo rzeczy mi wytlumaczyl.Ja mam inne leki niz ty ludzi sie nie boje nie wstydze umiem z nimi rozmawiac.choc kiedy poznaje kogos nowego trzesa mi sie rece i tez oblewaja mnie siodme poty.mam propozycje na potliwosc dloni moze to pozwoli poczuc ci sie troszke bardziej komfortowo.sa w sprzedarzy chuseczki nawilzajace mozesz sprobowac takich dla dzieci.kiedy jestes poza domem staraj sie zabierac kilka z domku i co jakis czas sobie przecieraj dlonie.uwierz mi mnie to pomaga czuje wiekszy komfort.niewiem czy stosujesz antyperspirant:)moze cos mocniejszego nowa rexone w sztyfcie i koniecznie szukaj pomocy u specjialisty.acha przypomnialam sobie ze i dematolog pomaga w nadmiernej potliwosci. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cze Anielka

 

Ja również tak mam, najlepiej to bym tez w ogóle z domu nie wychodził, ale muszę. no chyba ze postaram sie o taką pracę.

Ale chcę ci doradzić coś: jeśli chcesz walczyć z tym i spróbować wygrać to musisz zacząć wychodzić. oczywiscie ja staram sie tak ale cos mi nie wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CZy na nerwice mozna umrzeć, bo ja już cierpie od roku. Mam dopiero 17 lat i nie chce tak młodo umierac.

 

Staraj sie dawac konkretne tematy swoim postom, bo jak sie potem okazuje na forum jest 30 topicow 'Mam pytanie', 'Mam problem' i poprostu trudno odrazu zorientowac sie o czym wlasciwie sa. (dop. Lith)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki Anita27

 

Nie nie chodzę do psychologa nie mam odwagi:( . Jak na razie leków nie biorę. Ale jesli chodzi o nadmierna potliwośc to juz prawie nie ma rzeczy z których bym nie korzystał (ale z tych chusteczek jeszcze nie korzystałem). Mozesz podać nazwę ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.jestem strasznym spiochem:)nie spie w nocy to nadrabiam tyle ile moge rano.otwieram oczy i mysle kurcze chce mi sie dalej spac.mowie Wam jesrem wiecznie niewyspana :oops: zwlekam sie z mojego materaca ide do kuchni,nastepuje pelna mobilizacja robie sobie kawke.potem strasznie przeciagam poranny prysznic,rano kiepsko sie czuje mam zawroty glowy i mdlosci i robi mi sie slabo.dlaetgo troszke obawiam sie isc pod prysznic ale w koncu sobie mowie przeciez nic ci sie nie stanie idz sie odswierz bedziesz w koncu pachnaca :P Dawniej odrazu po przebudzeniu chwytalam sie za leki zeby lepiej sie poczuc.teraz biore je jak najpozniej moge.chce w konu przestac je brac,zaczac tez troszke walczyc sama ze soba.ostatnio mam straszne dolki,jestem humorzasta i bez wigoru.za bardzo marudze i przybieram sobie do glowy.ale w koncu mi to minie i wszystko sie ustabilizuje.zawsze tak mam tylko podlapuje doly jak mnie dopadaja jakies problemy z ktorymi niewiem jak sobie poradzic i tak wlasnie sie stalo ostanio.juz czulam sie fajnie,czulam sie zdrowsza pogodniejsza i tu nagle klapa.ciezkie zycie ale radzic sobie musimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Don Pablo na to sie nie umiera:)to jest choroba.pewnie kazdy z nas kto cierpi na nerwice czy depresje mial uczucie ze umiera.ja mam czasem tak do dzis kiedy sie gorzej czuje.wtedy niewiem co mi sie dzieje mysli kraza w kolko.zdaje mi sie ze strace przytomnosc ze brakni mi oddechu.czuje kluche w gardle poprostu sie dusze.wtedy albo zazywam leki i sobie tlumacze ze wszystko bedzie ok zaraz ten atak mi przejdzie i napewno nic mi sie nie stanie.przedewszystkim jesli masz takie leki zrob cos z tym ,niewiem czy sie leczysz czy szukasz porad u psychologa.Jestes bardzo mlodym czlowiekiem powiedz rodzicom jesli niewiedza co sie z toba dzieje poszukaj wyjscia bo im szybciej z tego wyjdziesz tym lepiej.Trzymaj sie cieplutko.nie jestes odosobniony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma problemu Jam.takich chusteczek jest masa poczawszy od Bambino Nivea Pampers jest ich do wyboru do kolorusa to chusteczki dla dzieci mozesz je dostac wszedzie w marketach i w kosmetycznych,mnie one pomagaja moze tobie rowniez posluza.ale najlepiej bylo by gdybys sie wybral rowiez do psychologa.Zycie przed nami nie mozemy wiecznie unikac kontaktow z ludzmi wstydzic sie krepowac.

aska tobie tez polecam sprobowac chusteczek fajna sprawa. mozna sie zaopatrzyc tez w talk i zasypyawc nim jak najczesciej rece.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaden z psychologow u ktorego bylam nie byl dla mnie mily i zdawal sie nie znac na swoim fachu.Moze mialam pecha,ale otworzylam sie przed tymi ludzi a oni mnie olali.Jedna baba po dwoch spotkaniach napisala mi maila,ze nie moze sie spotykac bo wyjezdza na sympozja.jaki powazny psychoterapeuta,ktory ma byc przyjacielem czlowieka tak robi???Druga baba brala tylko kupe forsy a w zamian patrzyla na zegarek czy sesja na pewno nie przekroczy godziny.

Nie znam powaznych ludzi,ktorym mozna sie calkiem zwierzyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... mysle ze po prostu na pewne sprawy nie trzeba zwracac moze szczegolnej uwagi... ja chodze do psycholog, z ktorej jestem bardzo zadowolona... prawdziwa profesjonalistka... choc ona tez spoglada na zegarek zeby nie przekroczyc czasu... ale po prostu przestalam na to zwracac uwage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można umrzeć, ja bym się udusił o mało co, a do tego w akcie paniki często przebiegam przez ulicę, i o potrącenie nie trudno... pozatym stres wywołujew naszym organiźmie fatalne skutki i teoretycznego punktu widzenia, jakaś lekarka powidziała, że zachowanie organów strasznie się destabilizuje i jest to możliwe, po 2 ciągłą depresja prowadzi do samobójstw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jam wysyłam Cie do poradni psychologicznej. Skończy sie lęk przed ludzmi skączą sie mokre pachy i dłonie. Jeżeli nie przestaniesz sie bac ludzi nie pomoga zadne chusteczki ani inne wynalazki.

Ja mam bardzo czesto mokre dłonie........ale juz sie do tego troche przyzwyczaiłam:) czasem trzesa mi sie jak dziadkowi, to mnie troche krępuje......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmierc prosze Cie!!!!! poczytaj troche materiałów o nerwicy i przestan wyspisywac takie głupoty na forum!!!! Jezeli Tobie sprawia przyjemność tkwienie w takiej beznadzieji, to sobie tkwij, ale nie zarazaj innych swoim pesymizmem! Jeszcze nie słyszałam zeby komukolwiek podczas ataku stało sie cos złego, po za naszym odczuciem....umierania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to mało wiesz, bo ja trafiłem do szpitala ze stanem niedotlenienia, i nie gadaj bzdur, że zarażam innych opesymizmem tylko pisze to co wiem, i co czuje, chłopak ma prawo wiedzieć co go czeka, jeśli nie zacznie się leczyć, i może mój post zmusi go do tego, z czego będe niezmiernie rad, i nie zaprzeczaj, że ludzie w depresji nie popełniają samobójstw okej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Moniczka? nie moge czytac tych Twoich stwierdzeń " 5 dni bez nerwicy", "3 dni z neriwca", "nerwica przeszła mi jak ręką odjął"- wow wyzdrowiałam, a za dwa dni napiszesz, ze znowu zachorowałas!

Weź poczytaj troche na ten temat, bo rozwalaja mnie Twoje posty!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×