Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

A Ty pewnie brałeś paro? Jeśli tak to jak działała u Ciebie?

 

brałem 7 lat, lęki się zdarzały, ale dużo rzadziej i społecznie również byłem bardziej śmiały i otwarty. Niestety działanie osłabło i lekarka kazała odstawić, po czym miałem bardzo silny nawrót madame depression

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Zamierzam przejść z Mozarinu 20 mg na Effectin .Czy ktoś próbował się przestawić ?.Biorę Mozarin już 13 miesięcy i Triticco 100 mg na noc na nerwicę natręctw .Generalnie jest lepiej, choć czasami myśli natrętne powracają . Pije morze kawy bo senność w ciągu dnia mnie powala .Denerwują mnie szumy w uszach oraz głupie myśli o samookaleczeniu których nigdy nie miałem .Docelowa dawka chyba 150 mg lub więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dopiero dawka 225 coś ruszyła natomiast o dziwo chwalone przez wielu połączenie z mirtazapiną okazało się strasznym niewypałem. Na samej wnlf jest lepiej, nie zamulam i czuję wyraźnie, że mam więcej siły. Choć nastrój nie idzie do góry, no ale nie wszystko na raz... Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mysle ze jakis lek mi jest na pewno potrzebny poniewaz kiedy zaczalem brac wenle powrocila mi motywacja, energia do zycia, po zatym ja mam jeszcze nerwice natrectw niestety... Zauwazylem ostatnio ze... Jestem uwolniony od natretnych mysli!Teraz ja mysle ze jest naprawde dobrze... A co do psychoterapi to tak.. ( wybacz... Ale ja bardziej wierze w leki i w lekarzy niz w jakis psychologow..) chodzilem na psychoterapie jeszcze wtedy kiedy nie bralem lekow, leki zaczalem brac w Czerwcu tego roku, a u psychologa bylem na terapii od Pazdziernika 2012r do Maja 2013 i.... Nic.. Od Maja 2013 zmienilem psychologa byl to osrodek przy szpitalu psychiatrycznym w Lublinie jezdzilem tam od Maja do teraz... I.. Czy cos mi pomogla? Wiesz.. Nie wiem..moze.. Nie wiem juz sam czy dobrze zrobilem ze zakonczylem tam psychoterapie...moze jeszcze bylo lepiej zostac ? Nie wiem... Ale wescie mi powiedzcie spotkania raz na tydz potrafia cos zmienic? Moim zdaniem nie, leki bierzesz codziennie i to moze Ci cos zmienic, pomoc Ci. Wiesz... Ja tu nie napisalem wszystkiego, ale ja wlasnie po wenli poszedlem do szkoly po 7 latach od zakonczenia gimnazjum! Cale gimnazjum mialem nauczanie indywidualne w domu, dlaczego? Coz... Nie bede sie tu rozpisywal mialem problemy zdrowotne ale nie.. Nie psychiczne :-) i wlasnie od zakonczenia gim nie moglem pojsc do liceum cos mnie blokowalo, ale chcialem tego, pojsc do szkoly... O tak! I Ale wyobraz sobie ze ja jeszcze nie wyobrazalem sobie rok temu tego... Tego pojscia do szkoly... Tyle ludzi... Ja bede siedzial w lawce? Nie wyobrazalem sobie tego, ja nawt kiedys nie chcialem wyjsc do sklepu! A gdy nawt jeszcze w tym roku przed braniem tego leku wyszedlem opanowywal mnie silny stres i lęk, a teraz? Chodze nawet po centrach chandlowych !! ;D Nawet teraz kiedy to pisze nie moge w to uwierzyc! Jestem naprawdebardzo szczesliwy :-) Mi sie wydaje ze Wenla odmienila cale moje zycie, poszedlem do szkoly, nie mam w niej nawet leku i stresu! Nie mysle o tym co mnie w niej dzisiaj czeka, wydaje mi sie ze bez leku przez takiego typu myslach nie dalbym rady.... Naprawde... W szkole odzywam sie coraz bardziej do wszystkich :-)

 

 

A jak Wy to oceniacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, już to pisałem nie raz, ale czemu nie, powtórzę się. Jak dla mnie, a zapewne nie jestem odosobnionym przypadkiem, wenlafaksyna jest absolutnie najlepszym lekiem na wszelkie fobie i zachamowania. Dodatkowo zwiększa napęd i korzystnie wpływa na nasrój, choć już nie tak spektakularnie jak na lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, Dla mnie rowniez. Wenla powinna byc dodawana do chleba i wodociagow, wtedy swiat bylby lepszy. :mrgreen: A za nim sie to stanie musze powiedziec, ze to jedyny jak do tej pory lek, ktory dal u mnie pozytywna odpowiedz, i ktory wyciagnal mnie z ciezkiego zalamania nerwowego, chyba mi zycie uratowal.

 

Ja od 5 dni lece na 150'tce wenli + 25mg kwetiapiny, czy bral juz tutaj ktos ten mix (lub podobny, SSRI/SNRI + kwetiapina?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NieznanySprawca, ja długo szukałem i błądziłem po zakamarkach aptecznych szuflad, ale już wiem na pewno że wenlafaksyna to dla mnie bez cienia wątpliwości najlepszy lek. Nie idealny, bo takich nie ma i nie będzie, ale najlepszy z tych co są.

Na pytanie z Twojego podpisu: brałem przez jakiś czas właśnie taki zestaw, 150mg wenli + 25mg/50mg kwetiapiny. Najpierw kwetiapinę tylko nasennie, ale kiedy przestała mnie usypiać brałem ją w dzień. Przez kilka tygodni czułem się lepiej, wyciszony, spokojniejszy itd. Po 2-3 miesiącach nie czułem już żadnego działania i odstawiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, czyli spokojnie i bez fajerwerkow, tak jak sie spodziewalem. a powiedz, spales dluzej na tej kwetiapinie? Bo ja na samej wenli spalem 4-5h, a po dorzuceniu K. 10-13h od 4 dni (mam szczescie, ze wypadl mi dlugi weekend). :hide: Dzis wezme pol tabletki, bo nie wstane rano po calej, nie ma szans.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A próbowaliście 300mg WENLI na dobę? :D

O ile sie nie myle, pewna dama, a zwa ja LadyWind hulala sobie na 300'ce jakis czas (moze nawet dalej leci), i to chyba w mixie califoria rocket fuel (z mirtazapina :mrgreen: ).

I czy to prawda że antydepresanty po iluś tam miesiącach / latach słabną? I trzeba je zmieniać?

Nom ba. Chyba nie myslales, ze szczescie trwa wiecznie. :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Santiago20, trzeba stoopniowo odstawiac (bo jak odstawisz odrazu, to moze zabolec), albo wskoczyc np. na pokrewna fluoksetyne, i z niej lajtowo sobie zredukowac (bo nie daje praktycznie objawow odstawiennych), ew. przeskakujesz na inny lek, i modlisz sie, aby szybko zaczal dzialac :mrgreen:

Ogolnie co moze Cie spotkac po odstawieniu, jakie objawy, jak redukowac, jak przeskakiwac z leku na lek- na forum masz wszystko, tylko trzeba poszukac, poczytac, bo praktycznie wszystkie pytania i odpowiedzi juz sie pojawily ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zonk- bo paroksetyna mimo, że jest zaliczana do SSRI, a nie SNRI to takze wpływa na NET- transporter noradrenaliny, choć w dużo mniejszym stopniu niż na SERT-transporter serotoniny.

 

Stosowne badanie-

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12359676

 

Paroksetyna i wenlafaksyna to dwa najtrudniejsze leki do odstawienia według badań klinicznych(i praktyki)- przypadek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A po jakim czasie wenla może przestać działać?

 

A czym my jesteśmy jasnowidzami wyposażonymi w kryształową kulę? Nie wiadomo. W ogóle nie musi przestać działać, albo może przestać działać jutro ,za tydzień, za rok, za 10 lat. Kolega wyżej miał na myśli zupełnie co innego- że odstawianie wenli to katorga i tak jest w istocie. Chyba każdy ex-wenlafaksyniarz zna ten ból z odsypywaniem granulek. Ale można zrobić trick i z dnia na dzień przeskoczyć z wenli na SSRI o długim half-lifie-czyli fluoksetynę- wtedy uboki są znacznie lżejsze, a potem się odstawia jak po maśle samą fluo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A próbowaliście 300mg WENLI na dobę? :D

O ile sie nie myle, pewna dama, a zwa ja LadyWind hulala sobie na 300'ce jakis czas (moze nawet dalej leci), i to chyba w mixie califoria rocket fuel (z mirtazapina :mrgreen: ).

I czy to prawda że antydepresanty po iluś tam miesiącach / latach słabną? I trzeba je zmieniać?

Nom ba. Chyba nie myslales, ze szczescie trwa wiecznie. :mrgreen:

 

Zgadza się:) Ale od kilku dni już schodze z 300, aktualnie jestem na 150 i jeszcze biorę 75 lamo, lecz z tym drugim nie powinnam mieć jakiś skutków odstawiennych. Z mirtazapiną brałam zimą i wiosną, poźniej stosowałam samą wenle w dawce 225mg.Wtedy to kombo wyciągnęło mnie z cieżkiej depresji. Kiedy weszłam na 150mg depresja po niedługim czasie powróciła, więc lekarz zalecił wrócić do poprzedniej dawki, tj. 225mg wenli, ale już drugi raz lek nie zadziałał, jeszcze próbowałam brać ponownie z mirtazapiną w dawce 30mg, zaznaczam że wczesniej brałam tylko 15mg, ale też zero pozytywnej odpowiedzi. Wiec poprzestałam na wenli, a doktorek kazał zwiekszyc do 300mg.

Teraz schodze z tego leku, gdyż nawet w tak dużej dawce nie pomaga na moją depresje.

 

Ale lek dobry, szkoda tylko że szybko przestaje działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Santiago20, poznasz po tym jak wrócą objawy jakie miales sprzed brania wenli ;)

 

-- 28 paź 2013, 21:50 --

 

Kiedyś taki jeden lekarz powiedział, że dawki wenli od 300mg(włącznie) wzwyż to już narkomania. :twisted: To powinno trafić na psychiatrycznychMISTRZÓW.org

 

A w ulotce maks jest 375mg, wiec o jakiej narkomanii owy lekarz prawił:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×