Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

@Samniewiem powodzenia, spróbuj się zrelaksować, nie skupiać się na każdym innym odczuciu, że coś inaczej jest teraz, ogólne samopoczucie, nastrój jak najbardziej. Byle się pierdołami nie stresować, nie obserwować się obsesyjnie tylko skupić na czym innym, nie myśleć za dużo o leku. Na początku może być trochę gorzej, chociaż u mnie szybko była poprawa. Pamiętaj, 150 mg to jest średnia dawka tylko, do maksymalnej w *huj daleko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zburzony napisał:

@Samniewiem powodzenia, spróbuj się zrelaksować, nie skupiać się na każdym innym odczuciu, że coś inaczej jest teraz, ogólne samopoczucie, nastrój jak najbardziej. Byle się pierdołami nie stresować, nie obserwować się obsesyjnie tylko skupić na czym innym, nie myśleć za dużo o leku. Na początku może być trochę gorzej, chociaż u mnie szybko była poprawa. Pamiętaj, 150 mg to jest średnia dawka tylko, do maksymalnej w *huj daleko.

Dokładnie tak jest. Skupianie na każdym odczuciu przeszkadza w wyrwaniu z koła. Lek działa, to i ja sobie działam , tylko w taki sposób można zjechać z tego ronda. Koncentracja na czym innym pozwala torować pozytywne szlaki nerwowe. Ja za pierwszym razem do wenlafaksyny ogadałem komedie parodyjne i już mi tak zostało ironia i sarkazm jest u mnie na porządku dziennym:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi mph dawalo lepsze samopoczucie, pewnie dlatego lubilam medikinet bo wlasnie mam to cholerne niezdiagnozowane adhd :D. Faza euforii to marzenie, nawet po kryształku, ale podobno ssri/snri mocno osłabia dzialanie. Tak czy siak, metylo byl bardzo fajny, taki czysciutki, jestem ciekawa czy jak go dostane to bede musiala odstawic wenle albo prege, choc niby nie ma komplikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Dalja napisał:

Mi mph dawalo lepsze samopoczucie, pewnie dlatego lubilam medikinet bo wlasnie mam to cholerne niezdiagnozowane adhd :D. Faza euforii to marzenie, nawet po kryształku, ale podobno ssri/snri mocno osłabia dzialanie. Tak czy siak, metylo byl bardzo fajny, taki czysciutki, jestem ciekawa czy jak go dostane to bede musiala odstawic wenle albo prege, choc niby nie ma komplikacji.

No jak masz ADHD, to powinien służyć, wszak po to jest. Wenla przy 300 mg też chyba działa jak delikatny dri, nie jesteś na największej dawce:) jeszcze Ci brakuje 75mg, a to może być klucz do sukcesu 🍾

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Dalja napisał:

Przepraszam, niezdiagnozowane jeszcze* 

Sorry, ale jestem uczulona na takie stwierdzenia, bo teraz wszyscy twierdzą, że mają ADHD i wszyscy chcą się diagnozować. Tak samo jak X lat temu wszyscy w kierunku zespołu Aspergera się diagnozowali. A później przychodzą do szkół dzieciaki z orzeczeniami z Poradni psychologiczno-pedagogicznych o potrzebie kształcenia specjalnego np., a w opisie tego samego orzeczenia wystawionego przez ten sam zespół opis niewskazujący na to, żeby dziecko miało jakiekolwiek problemy w stosunku do wieku, bo rodzice się naczytali w internecie, że wszystko co jest normą może być objawem ZA/autyzmu/ADHD 🙃

Nie trawie szukania u siebie na siłę choroby/zaburzeń, bo stało się to "modne". Oczywiście nie neguję Twoich problemów.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

Sorry, ale jestem uczulona na takie stwierdzenia, bo teraz wszyscy twierdzą, że mają ADHD i wszyscy chcą się diagnozować. Tak samo jak X lat temu wszyscy w kierunku zespołu Aspergera się diagnozowali. A później przychodzą do szkół dzieciaki z orzeczeniami z Poradni psychologiczno-pedagogicznych o potrzebie kształcenia specjalnego np., a w opisie tego samego orzeczenia wystawionego przez ten sam zespół opis niewskazujący na to, żeby dziecko miało jakiekolwiek problemy w stosunku do wieku, bo rodzice się naczytali w internecie, że wszystko co jest normą może być objawem ZA/autyzmu/ADHD 🙃

Nie trawie szukania u siebie na siłę choroby/zaburzeń, bo stało się to "modne". Oczywiście nie neguję Twoich problemów.

Modna to teraz jest depresja, każdy spadek nastroju kwalifikuje się teraz do depresji podczas gdy można mieć super nastrój tak jak ja mam np po tritico i mieć jednocześnie głęboką depresję. Na wenlafaksynie tak jak i na paroksetynie nie czuję depresji, ale nie mam zbytnio nastroju. Mam niekiedy tak, że nie czuję depresji, mam nastrój, a brakuje mi napędu i spełnienia, a niekiedy jestem spełniony jednocześnie nie mając nastroju🤪 i bądź tu mądry. Ten kto czuł to co boskie, nigdy nie zaspokoi się tym co ludzkie:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styx o, u dzieciom to moze bardzo zaszkdzic w rozwoju takim psycho-spolecznym!! Absolutnie na nie, jeszcze leki od małości pakować, to duza krzywda. Ja mowie tak, poniewaz  niezaleznie zasugerowalo mi to dwoch znajomych ktorzy sie lecza. Concerta czy medikinet mnie tonowały i dawały lepsze samopoczucie ogółem, mialam wrazenie ze energia "nie uciekala" tak bezefektywnie ze mnie. Ale to tylko podejrzenie, mam isc na terapie to podpytam. Jesli rebook91 dostal ten lek na ciezka depresje, to moze to bedzie dla mnie tez skuteczny antydepresant. 

 

2 godziny temu, DEPERS napisał:

 Ten kto czuł to co boskie, nigdy nie zaspokoi się tym co ludzkie:) 

😏  😏 hihi teraz tylko leki zazywasz?

 

Mi sie zdaje ze depresja w postaci lezenia w łózku, niejedzenia, niemycia się itp. to sie zwykle zdarza przy naglych zdarzeniach, takto depresja rozwija sie raczej w ciszy, podstepnie, zabiera kolory ze swiata w okolo, czlowiek funkcjonuje, ale nie tak jak kiedys, a bliscy sie nawet nie zorientuja ze sie zmieniamy, ba! nie rzadko nawet sam chory sie orientuje po czasie ze cos jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Dalja napisał:

@acherontia styx

😏  😏 hihi teraz tylko leki zazywasz?

 

Mi sie zdaje ze depresja w postaci lezenia w łózku, niejedzenia, niemycia się itp. to sie zwykle zdarza przy naglych zdarzeniach, takto depresja rozwija sie raczej w ciszy, podstepnie, zabiera kolory ze swiata w okolo, czlowiek funkcjonuje, ale nie tak jak kiedys, a bliscy sie nawet nie zorientuja ze sie zmieniamy, ba! nie rzadko nawet sam chory sie orientuje po czasie ze cos jest inaczej.

Tylko:) depresja to bezsens egzystencji, wewnętrzny blok emocjonalnych odczuć, ale to pikuś przy depresji z anchedonią kiedy jedyne co czujesz to pustka pochłaniająca Twą duszę, kiedy nawet na samobójstwo nie możesz się zebrać. Czujesz jak wewnętrznie Cię przeszywa stłumione brzmienie żalu, gniewu, ale wszystko jest jakby za szybą, nawet nie możesz się zdenerwować bo jesteś pozbawiona tego uczucia, zasypiasz z tym i sen nie przynosi ukojenia. Ból od którego nie można uciec, nie chcesz niczyjej pomocy, nie masz ulubionego filmu, ulubionego dnia, czas przestaje istnieć, jest tylko nicość i Ty w niej zawieszona. Przez 13 miesięcy byłem w takim stanie, nie rozmawiałem z nikim, leżałem pogodzony ze śmiercią, schudłem 33kg nic w tym czasie prawie nie jadłem, nie dopuściłem do siebie nikogo i wiesz co? Wyszedłem z tego i mam się całkiem nieźle:) 300mg wenlafaksyny i 45 mg mirtazapiny i ożyłem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Dalja napisał:

@DEPERS nie leki cie z tego wyciagnely, twoja wewnetrzna sila cie wyciągneła:) ten kto podejmuje walke, już jest zwycięzcą. Ciekawe, a potrafisz powiedzieć co spowodowało u ciebie depresje? Ja np. sama nie wiem, co i kiedy.

Potrafisz:) pakiet depresyjny odziedziczyłem w genach i mam go od urodzenia, a rozkwitł jak porzuciłem hulaszcze życie i postanowiłem się ustatkować. Demony przeszłości zatopiły wtedy pazury 😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.03.2023 o 08:20, zburzony napisał:

@Samniewiem powodzenia, spróbuj się zrelaksować, nie skupiać się na każdym innym odczuciu, że coś inaczej jest teraz, ogólne samopoczucie, nastrój jak najbardziej. Byle się pierdołami nie stresować, nie obserwować się obsesyjnie tylko skupić na czym innym, nie myśleć za dużo o leku. Na początku może być trochę gorzej, chociaż u mnie szybko była poprawa. Pamiętaj, 150 mg to jest średnia dawka tylko, do maksymalnej w *huj daleko.

 

W dniu 11.03.2023 o 10:08, DEPERS napisał:

Dokładnie tak jest. Skupianie na każdym odczuciu przeszkadza w wyrwaniu z koła. Lek działa, to i ja sobie działam , tylko w taki sposób można zjechać z tego ronda. Koncentracja na czym innym pozwala torować pozytywne szlaki nerwowe. Ja za pierwszym razem do wenlafaksyny ogadałem komedie parodyjne i już mi tak zostało ironia i sarkazm jest u mnie na porządku dziennym:) 


Dzięki wielkie Panowie. Ja się z tej zmiany w sumie teraz cieszę, bo skoro 75 nie pomogło, to 150, czy nawet więcej to nadzieja, że coś w końcu ruszy. Stracę niestety kolejny miesiąc (bo póki co wegetuje), już się pogodziłem, ale mam nadzieję, że coś się zadzeje teraz. No i z pregi mam po 2 tygodniach schodzić powoli.
Najbardziej mnie przeraża fakt, że mam taki syf w głowie, że czy lekami, czy terapią, to może nie da się tego już tak zasiedzianego posprzątać/wyleczyć i pozostanie się tak męczyć do końca życia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Samniewiem napisał:

 


Dzięki wielkie Panowie. Ja się z tej zmiany w sumie teraz cieszę, bo skoro 75 nie pomogło, to 150, czy nawet więcej to nadzieja, że coś w końcu ruszy. Stracę niestety kolejny miesiąc (bo póki co wegetuje), już się pogodziłem, ale mam nadzieję, że coś się zadzeje teraz. No i z pregi mam po 2 tygodniach schodzić powoli.
Najbardziej mnie przeraża fakt, że mam taki syf w głowie, że czy lekami, czy terapią, to może nie da się tego już tak zasiedzianego posprzątać/wyleczyć i pozostanie się tak męczyć do końca życia...

Syf, a raczej inny światopogląd to ja mam od urodzenia i jakoś daje radę, to i Ty też dasz💪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będąc teraz w takim stanie myślisz, że nie możliwym jest z tego wyjść, a gdy z tego wyjdziesz będziesz się zastanawiał jak mogłeś być w takim stanie. To są tryby podświadomości które przez utrwalenie narzucają się świadomości. Czasami wystarczy usłyszeć jedno słowo, by taki tryb się uruchomił. Tak samo jak np polegasz na jednej osobie i jesteś jej pewny , a okazuje się, że Cię zawiodła, olała, wtedy do Twojej świadomości zakrada się zwątpienie i zaczyna się burza w mózgu. Dlatego ja do życia i czynów podchodzę z ogromnym dystansem, nie nakręcam się, nie stawiam wszystkiego na jedną kartę. Masz jeszcze przed sobą sporą manipulację wzwyż dawką, myślę, że lekarz nie będzie Ci robił problemów nawet z maksymalną, skoro dobrze tolerujesz lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.03.2023 o 06:35, chester napisał:

Byłem kiedyś. Czułem się jak psychopata 🤐 Jestem na 150mg.

Ja jak psychopata to czułem się jak do wenli dodałem esci, faza jak na kwasie , takie głupie pomysły do głowy przychodziły, dobrze, że dopamina była nisko to nie zostały zrealizowane😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Samniewiem napisał:

U mnie dzisiaj stresy w pracy, plus ta podbitka do 150 i lęki wywaliło w kosmos. Muszę się ratować benzo.
 

 

Oj tam, ustabilizuje się. Mnie zastanawia to, że jak bierzecie na lęki to Wam je potęguje zwiększenie dawki, a mi w depresji to nie pogłębia jej jak coś zmieniam, tylko jakieś fizyczne turbulencje są , wytrzeszcze, poty, ale psychicznie to aż tak nic się nie zmienia. Co prawda mam niekiedy wrażenie, że umieram, ale nie robi to na mnie zbytnio wrażenia, raczej czekam na działanie docelowe leku, robiąc przy tym swoje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, DEPERS napisał:

Oj tam, ustabilizuje się. Mnie zastanawia to, że jak bierzecie na lęki to Wam je potęguje zwiększenie dawki, a mi w depresji to nie pogłębia jej jak coś zmieniam, tylko jakieś fizyczne turbulencje są , wytrzeszcze, poty, ale psychicznie to aż tak nic się nie zmienia. Co prawda mam niekiedy wrażenie, że umieram, ale nie robi to na mnie zbytnio wrażenia, raczej czekam na działanie docelowe leku, robiąc przy tym swoje


Ja się nawet cieszę z tego skoku lęków, bo tzn. że tym razem coś się dzieje. Po 75 trochę mnie martwiło, że zero reakcji w głowie. Łatwe to nie jest, ale przetrwam, innego wyjścia w sumie nie mam 🙂

To jest w ogóle ciekawe, że mamy 21 wiek, a leki na jedną z głównych chorób społeczeństwa to totalna loteria i na każdego działa inaczej 🙂
Ty też masz dawki duże, podejrzewam, że jakbym wziął 300, to też bym miał poty i wytrzeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERSno a jak się człowiek czuje w depresji?Jak śmietnik czasami taki który nie ma sił nawet wstać z łóżka i uczucie umierania u Ciebie przy wchodzeniu na lek czy kombinowaniu przy dawce to nie jest właśnie potęgowanie tego stanu depresyjnego?To samo jest właśnie z lękami przy wchodzeniu na lek czy modyfikacje dawki to wszystko się nasila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, dziki94 napisał:

@DEPERSno a jak się człowiek czuje w depresji?Jak śmietnik czasami taki który nie ma sił nawet wstać z łóżka i uczucie umierania u Ciebie przy wchodzeniu na lek czy kombinowaniu przy dawce to nie jest właśnie potęgowanie tego stanu depresyjnego?To samo jest właśnie z lękami przy wchodzeniu na lek czy modyfikacje dawki to wszystko się nasila.

Nie kolego:) chodzi mi o to, że nie dojeżdżają mnie sidy psychiczne, tylko raczej fizyczne. Mam problemy z serduszkiem i z astmą i przeważnie w te strefy uderzają modyfikacje i manipulacje, no i w gastryczne. Jak serce w spoczynku wali Ci 200razy na minutę i masz problem z wzięciem oddechu i do tego uderzenia gorąca , no to chciał nie chciał, się umiera 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS tylko pamiętaj że jest jakiś procent pacjentów którzy nie odczuwają właśnie skutków ubocznych leków więc tylko się cieszyć że jesteś w grupie szczęśliwców skoro tak bo inni przechodzą piekło na starcie gdzie czasami odstawiają lek bo skutki są nieznośnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×