Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdzie idzie dusza po samobojstwie?


Lusesita Dolores

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem co prawda wyznawcą doktryny katolickiej, jednak nie do końca się z nią zgadzam jeśli chodzi właśnie o te samobójstwa. Imo samobójstwa nie popełnia człowiek zdrowy, tylko naprawdę chory, któremu naprawdę coś doskwiera, to nie jego wina, że nie wytrzymał emocjonalnie. Myślę, że jeśli do ostatniej chwili wierzył w Boga to pójdzie do nieba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Katechizmu Kościoła Katolickiego:

 

"Samobójstwo

 

2280 Każdy jest odpowiedzialny przed Bogiem za swoje życie, które od Niego otrzymał. Bóg pozostaje najwyższym Panem życia. Jesteśmy obowiązani przyjąć je z wdzięcznością i chronić je ze względu na Jego cześć i dla zbawienia naszych dusz. Jesteśmy zarządcami, a nie właścicielami życia, które Bóg nam powierzył. Nie rozporządzamy nim.

 

2281 Samobójstwo zaprzecza naturalnemu dążeniu istoty ludzkiej do zachowania i przedłużenia swojego życia. Pozostaje ono w głębokiej sprzeczności z należytą miłością siebie. Jest także zniewagą miłości bliźniego, ponieważ w sposób nieuzasadniony zrywa więzy solidarności ze społecznością rodzinną, narodową i ludzką, wobec których mamy zobowiązania. Samobójstwo sprzeciwia się miłości Boga żywego.

 

2282 Samobójstwo popełnione z zamiarem dania "przykładu", zwłaszcza ludziom młodym, nabiera dodatkowo ciężaru zgorszenia. Dobrowolne współdziałanie w samobójstwie jest sprzeczne z prawem moralnym. Ciężkie zaburzenia psychiczne, strach lub poważna obawa przed próbą, cierpieniem lub torturami mogą zmniejszyć odpowiedzialność samobójcy.

 

2283 Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu. Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie".

 

Źródło: http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kościół jak zwykle wszechwiedzący.

 

Moim zdaniem istnieją dwa podstawowe podejścia:

a) cały wszechświat rządzi się podobnymi prawami, możemy wnioskować o życiu po śmierci na podstawie tego co widzimy tu na Ziemi, uznając nasz "ekosystem" za część większej całości.

b) istnieje świat ponadnaturalny, do którego śmiertelnik nie ma dostępu. Śmierć jest jedną z dróg do niego, niestety światy są na tyle oddalone, że nie możemy w żaden sposób wnioskować na podstawie doświadczenia co tam jest, bo nie obowiązują tam przyjęte na Ziemi prawa.

 

Osobiście jestem zwolennikiem pierwszej wersji. Wierzę w przyrodę, życie, los i uznaję świat za konglomerat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamre, chodzi o sam Katechizm. Muszę przyznać, że to dobra robota, jest tam wszystko co trzeba wiedzieć katolikowi. Mam jeden egzemplarz w domu. Jeśli chodzi o mój komentarz to propaguję postawę: jeśli czegoś nie wiesz to się przyznaj do tego, zamiast udawać, że masz pojęcie. Nie wiem co jest po śmierci, to sobie nie dopowiadam. Podziwiam zwierzchnictwo Kościoła za skrupulatność, nie zostało pominięte już nic. Póki ktoś wierzy, to przeżyje życie bez większych wątpliwości, bo wszystko znajdzie w pismach kościelnych. Ja wolę jednak inną postawę, do której świat dogmatów stoi w opozycji. Preferuję postawą otwartą, wiem że nic nie wiem. I wcale nie czuję się jakiś mniejszy przez to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EmInQu,
To pytanie to chyba nie do żywych :D To tak jakbyś się zapytała nosorożca jak to jest być amebą :D

 

a skąd wiesz, może ktoś się skontaktował z duszą po samobójstwie za pomocą seansu spirytystycznego.

To niech się ten ktoś wypowie :mrgreen:

 

p.s. A tak w ogóle jaką masz pewność, że ta dusza(jeśli w ogóle to będzie dusza podczas seansu, a nie ludzkie urojenia) powie człowiekowi prawdę? Duchy podobno wielokrotnie ludzi oszukiwały. :mrgreen:

Uważam, że dopóki człowiek sam nie spróbuje, to nie wie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×