Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

No mnie też zaczęło się od włosów bo miałam wtedy problem z łupieżem więc były osłabione a w dodatku mnóstwo stresu zrobiło swoje. Były długie więc kilka na szczotce wyglądało jak cały kłąb. Miałam taką obsesje że nawet je liczyłam (te wypadniete na szczotce)!!! Zawsze było ich około 50 czyli normalna "dzienna dawka", bo dopiero powyżej 100 dziennie oznacza że są słabe i wymagaja witamin lub specjalnej pielęgnacji. No ale wyobraźnia robi swoje...

 

Z wyrostkiem też mam czasem gdy po jakichś ćwiczeniach czuję ból w mięśniach brzucha... Zapewne gdyby mi nawet wycieli ten cholerny wyrostek to i tak bym sobie wmawiała że go nie wycieli albo przeżuciłabym się na raka jelit - choć przeciez jego też sobie wmawiam od czasu do czasu.

 

boje sie ze moge robie cos co spowoduje n raka zoladka (tfu tfu) np pije kawe, jem w pospiechu

Nie bój się, te czynniki nie mają wpływu na jego powstawanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi strach przed choroba towarzyszy od kiedy tylko zaczelo mi sie cos dziac...czyli od maja.wtedy mialam jakies zle samopoczucie, niewyjasnione bole glowy, badania nic nie wykazywały a ja co dnia trząchałam sie dosłownie ze strachu ze na pewno cos mi jest...mialam tez dusznosci, gule w gardle, brak apetytu itd itd...Trwało to długo az sie troche otrząsnełam...ale nie na dlugo:( Potem bóle brzucha i inne rozne rozniste...a że mam powiekszone węzły chłonne oczywiscie to było i niestety JEST w moich myslach na pierwszym planie:( Ciagle sie macam, oglądam, sprawdzam czy sie nie powiekszyly...ehh...naczytałam sie i ziarnicy i sie boje teraz jak cholera. mam powiekszone tez wezly w pachwinach, wiec lekarz skierował mnie do ginekologa, a tam okazało sie ze mam torbiel wielksoci 5cm...Dostalam na to leki i za 2 miesiace na kontrole.Ale nie jest wcale powiedziane ze na bank to od tego mam te wezly powiekszone,dlatego tak sie boje:(...Jezu....kiedy to sie skończy...??:( chce żyć beztrosko i nie znac słowa "choroba" lub "nerwica":(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i znowu wariuję...szukając czegoś o grypie żołądkowej trafiłam na tekst o zapaleniu watroby. I już mi odbija - chociaż senna nie jestem, apetyt w miarę mam, bólów kości też nie mam, i tkz żółtaczki też nie mam. Czyli to nie może być zapalenie wątroby prawda??

 

Chociaż chyba można sie zarazić tylko przez niesterylne przedmioty, i nieumyte owoce i warzywa i picie alkoholu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi węzłami to jest różnie bo ja np. mam zawsze powiększone i obolałe węzły żuchwowe gdy jestem przeziębiona ale nie zawsze to są węzły tylko ślinianka która miewa niejakie zatory :? Może to jakieś początki kamicy ślinianek... tak czy inaczej wystarczy leczyć się "ssaniem" lub "żuciem" = np. gumą do żucia (wtedy ślinianka produkuje więcej śliny i zator mija).

 

W sumie to nie wiem jak stwierdzić czy moje węzły są powiększone czy nie ale raczej nie są bo pamiętam jak 2 razy miałam powiększone to byłam po prostu spuchnięta jak gdybym miała świnke :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .Moze macie jakies spostrzezenia na ten temat ,u mnie pojawienie sie nerwicy jakos dziwnie zbiegło sie z nasileniem problemow z kregosłupem.Ostanio mam taki zestaw dolegliwodci no chyba w kazdym miejcu kregosłupa ,mam niewielka wade postawy ale po nasileniu sie nerwicy czuje jakby mi sie dosłownie łamał w kilku miejscach.Mam juz wizje operacji itd,no koszmar,ale moge spokojnie przejsc 10 km bez bolow,do tego dochodzi zwyrodnienie kregow szyjnych,Sam nie wiem ile objawow daje nerwica a ile kregosłop,Ale jedno i drugie jest powiazane bo przecierz nerwy spinaja miesnie i to daje rozne uciski.Mi nerwica zniszczyła kregosłup,teraz dopiero to sobie uswiadomiłem,po wielu latach i jestem załamany i stad moze nerwica i depresja.Bo co ciekawe ,objawy leku i niepokoju mijały po terapii manualnej kregosłupa,ale teraz nawet to nie daje mi rozluznienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dziwne ale poza początkiem choroby kiedy martwiło mnie dosłownie wszystko (od możliwości kamieni w nerkach do cukrzycy) teraz martwi mnie jedynie problem czy mogę mieć coś w żołądku...martwienie o wyrostek mi przeszło odkąd sie dowiedziałam że gdy tylko zaczyna sie coś dziać to odrazu leukocyty wzrastają i wszystko widać.

 

Więc skoro u mnie leukocyty są odkąd zaczęłam robić badania krwi niemalże na tym samym poziomie (0,1 w górę lub w dół najwyżej) to chyba znaczy że nic mi nie może być...

 

A bierzecie coś "na uspokojenie"? Ja zwyklę piję melisę, mnie nawet pomaga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amy-muszę Cię troszkę zmartwić.Ja miałam torbiel 10,na 14 cm,pękała mi 2 razy.Nie wiem jak przezyłam i nie zalała mi otrzewnej.Skręty były okropneee,a po peknięciu nie mogłam wstać z łóżka przez 3 dni.A wyniki??????Śmieszne- były wspaniałeee!!!!Po pęknięciu mocz, krew, nawet badanie kału wychodziło bez zmian.Czasem myslę jakim cudem miałam wyniki bez zmian??? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już gdzieś o tym pisałem ... ale nie zaszkodzi jak napiszę to poraz kolejny. ;) Te problemy z kręgosłupem to klasyk nerwicy. Ja na dwa miesiące przed rozpoczęciem kuracji też miałem takie bóle, że nie mogłem się schylić. Zacząłem się martwić i rozmyślać o tym non - stop. Ból pojawiał się naprzemian w okolicach karku, łopatek czy też korzonków. Przeszło mi w momencie w którym uświadomiłem sobie, że to kolejny objaw nerwicy i zacząłem to kompletnie bagatelizować. Teraz mam z tym zero problemów.

 

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem myslę jakim cudem miałam wyniki bez zmian???

 

A może w wynikach można było się doszukać jakiś zmian, tylko często trafiamy na takich lekarzy, którzy nie potrafią tych liczb i wykresów interpretować. U lekarki która mnie leczy normą jest wychodzenie do innych gabinetów w celu "wspólnej interpretacji". Czasmi myślę, że lepiej po zrobieniu wyników samemu porównać zmiany. Przynajmniej bym się czegoś doszukał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Dzieki Malcolm ze o tym napisałem,bo jestem tym smiertelnie przejety,ale gdzies w głebi duszy sobie uswiadamialem ze to nerwicowe,teraz chyba mnie przekonałes.Ale skurcze karku sa nie do wytrzymania i nie daja mi spac,niby nie bolą ale sa koszmarne.I po pierwszych terapiach sa nie do zniesienia,najgorsze jest to ze jak jedne objawy zlekcewarzysz pojawiaja sie nowe,ale jakos sie zmuszam do zmagania sie tym gównem.Oby mi sił starczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorsze jest to ze jak jedne objawy zlekcewarzysz pojawiaja sie nowe

 

No niestety taka jest nerwica. Ale postaraj się przemóc i wogóle się tymi bólami nie przejmuj. Bo z reguły jest tak, że im więcej myślisz tym bardziej boli. Poprostu stań sam przed sobą i powiedź sobie, że z kręgosłupem jest wszystko OK.

 

Ale skurcze karku sa nie do wytrzymania i nie daja mi spac,niby nie bolą ale sa koszmarne.

 

No tu musisz pokąbinować. Jeśli śpisz na plecach to postaraj się zasnąć na którymś boku albo odwrotnie zależy jak sypiasz. Bardzo pomaga też właściwe ułożenie poduszek.

 

Na skórcze karku polecam kurację jakąś rozgrzewającą maścią sportową. Kiedyś podobno smarowano takie schorzenia kamforą i też pomagało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to jestem następna, która wkręca sobie udar mózgu, tętniaka itp. Obsesyjne macanie węzłów chłonnych, cycków w poszukiwania guzów mam już za sobą. Uleczyłam się także z obsesyjnego czytania o chorobach, bo juz dostawałam świra ale jestem wyczulona na tle głowy jak coś mnie w niej boli, szumi, strzyka to zaraz mam czarny scenariusz. Mój mąż się śmieje, że tyle wiem o różnych chorobach i tyle przeczytałam publikacji, że mam ukończoną zaocznie medycynę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie też zdażają się bóle kręgosłupa (zwłaszcza karku) i przekonałam się że to wcale nie od długiego siedzenia w tej samej pozycji ale najzwyczajniej od nerwicy. Moje bóle nie są duże i nie są częste więc nie musze stosować jakichś specjalnych metod aby sobie z nimi radzić. Spróbuj rad Malcolma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja też już praktycznie nic nie czytam bo przez 4 lata przerobiłam już podręczniki dla studentów medycyny i wszystkie możliwe portale medyczne :x Ta wiedza raz mnie pogrąża w głeboką depresję a potem z niej wyciąga bo przypomina mi się jakiś drobiazg który pominełam przy diagnozie kolejnej choroby który zarazm ją wyklucza - i tak w kółko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie boli kręgosłup na odcinku piersiowym i sam nie wiem czy moze nerwica objawia sie przez te bóle czy te bóle powodują nerwicę, poza tym np mam takie wrażenie ze cały czas coś mi tam strzela nawet jak robię głębszy wdech, jest to nie do zniesienia i powoduje u mnie niesamowitą huśtawkę nastrojów jestem wesoły a nagle nerwy, piana itp... nie umiem sobie z tym poradzić, poza tym pika mnie mostek i z boku na żebrach masakra.

 

pozdrawiam

andrut

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, ja stwierdzam że to czytanie wcale nie wyszło mi nadobre (jedyny plus że leczę praktycznie całą rodzinę :). Kiedy coś mnie zaboli od razu przypominają mi się najgorsze rzeczy związane z tą dolegliwością i jestem pewna, że to mam, nakręcam się niepotrzebnie i panikuję a gdybym nie czytała to bym pojęcia nie miała z czym taki ból może się wiązać i byłabym pewnie spokojniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w mostku uczucie napierania,tez mnie to niepokoi.Po kilkuletnich obserwacjach wnioskuje ze problemy z kregoslupem wywoluja nerwice i depresje ,ja tak mam.U mnie strszne problemy nerwicowe zaczeły sie wlasnie od bolow glowy a potem szyji,MMR wykazał u mnie jakies uciski ,niby jeszcze nic powarznego,ale

nerwica i depresja sie pogłebia bo non stop mysle o operacji,pojutrze ide prywatnie do ortopedy ktory operuje takie rzeczy ,powie mi jakie sa rokowania,na razie jestem załamany,a zaraz jade na terapie, i znow sie boje pogorszenia stanu ,jak po ostatniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×